Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: List praprzodka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
List praprzodka jest to "dzieło" pisane na zadanie domowe z WoK - u ale wydaje mi się, że wyszło z tego całkiem niezłe wierszydło. Oceńcie sami:
Kod:
1. Siedzimy razem przy jednym ognisku,
Pieczone mięso ustami szarpiemy,
Słuchamy współbraci sennych dysput –
Legend o dawnych dziejach plemiennych.
     Lecz ciągle jedna myśl chodzi mi po głowie –
      Kocham się w Tobie.

2. Ja kołczan przerzucam sobie przez ramię,
Maczugę zabieram, włócznię swą ostrzę -
Za chwilę ruszamy na polowanie,
A ciągle nie wiem gdzie jest mój oszczep.
      Gdy wrócę to chciałbym przedłużyć gatunek –
      Ślę pocałunek.

3. O piękna! Tyś serca mego wybranką!
W mym sercu ogień gorący płonie!
Czy zechcesz zostać moją kochanką,
Czy może z nami już koniec?
      Nie wiem czy udźwignę tej rozłąki brzemię –
      Tęsknię szalenie.

4. Chciałbym abyś była matką mych dzieci,
Bo jesteś wspaniała ma luba panno.
Zapewne dla Ciebie słońce świeci
I się pojawia zorza polarna.
      Wiem, że doprowadziłem Cię do rozpaczy –
      Czy mi wybaczysz?

5. Każdego ranka w swojej jaskini
Palcem na ścianie maluję twą postać,
Bo ty wyglądasz niczym Bogini
Dla Ciebie mógłbym swe życie oddać.
      I nie złość się na mnie, gdy czasem na wojnie –
      Jeńca pojmę.

6. Żegnaj Kochanie, gdy wrócę do domu
Do końca dni naszych będziemy razem,
Póki nie wpadnie do głowy komuś,
By nas maczugą zmorzyć wiecznym snem
      A kiedy zakończy się moje istnienie –
      Będę wspomnieniem.


Stara Wieś
25. 09. 2010r.
Bardzo dobry pomysł, anachronizmy - zabawne. Szkoda, że rytm mocno kuleje, no i pisząc ostanią zwrotkę bardzo się musiałaś śpieszyć? Smile
Temat zadania brzmiał: napisz list prehistorycznego mężczyzny do prehistorycznej kobiety - z uwzględnieniem kultu płodności :rotfl: rytm możliwe, że troszke kuleje, bo wszystko co pisze jest bardzo rytmiczne, a chciałam napisać coś innegoWink Nigdzie się nie spieszyłam, a skąd ten wniosek Smile
Stąd, że wydaje mi się, iż wers "By nas maczugą zmorzyć wiecznym snem" trochę szwankuje stylistycznie, no i słowa "razem" i "snem" wprawdzie kończą się podobnie, ale nie do końca się rymują. Ale może to zamierzony efekt? Jak to przeczytałem, to jakby mnie ktoś maczugą zdzielił. Smile