MateuszNagórski napisał(a):Drogi Colcie, nie zaproponowałeś wciąż żadnych możliwych (choćby najbardziej dalekosiężnych) korzyści, które miałyby wyniknąć dla Rosjan, strony polskiej, czy też tego tandemu polsko-rosyjskiego z tego zamachu.
To właśnie pytanie zadaję od samego początku owej narodowej historii i pisowskiego pierdolca: PO CO Putin miałby eliminować z gry kogoś takiego jak Kaczor? Nic nie znaczącego polityka z mało znaczącego kraju.
A jeśli już - to rosyjskie służby specjalne znalazłyby 1001 sposobów na eliminację gościa, bez ściągania na siebie podejrzeń (choć chorobliwe, paranoiczne PiSuary nawet w zatwardzeniu prezydenta dopatrywałyby się sabotażu Putinowo-Tuskowego). Dość przypomnieć akcję likwidacji, bodajże w Wielkiej Brytanii, niewygodnego rodaka za pomocą trucizny ukrytej w szpicu parasola, ot ktoś niby przypadkowo go potrącił, lekkie ukucie, przepraszam bardzo, wszystkiego dobrego i do widzenia. Gośc zszedł szybciutko.
Ponawiam pytanie, które i colt i Joanna od samego początku zbywają milczeniem:
PO CO Waszym zdaniem, Rosja miałaby eliminować kogoś takiego jak Kaczor? W dodatku: razem z prawie setką osób?! W dodatku: na własnym teranie?! W dodatku: przy okazji, która będzie dla Polaków i całego świata symboliczna?!
Ja rozumiem, że jako zatwardziałym PiSuarom (i juz colt nie odżegnuj się od tych sympatii, bo to żenada jest...) byłoby Wam "na rękę", gdyby się okazało, że Kaczor został zlikwidowany - wreszcie nastąpiłby fakt, który nadałby mu jakieś znaczenie w historii! Wreszcie zaistniałoby coś, co postawiłoby go w jednym rzędzie z postaciami wymienionymi przez Pawła... Potwierdziłoby to Wasze mniemanie, że był to na tyle ważny, istotny, wielki i niezłomny mąż stanu, że biedna, bezradna Rosja w akcie desperacji postanowiła go zlikwidować!
Na kartach historii nieciekawie wygląda fakt, że jakiś król zszedł, bo spadł z konia łamaga i uderzył się o kamyk - lepiej wygląda fakt, że zginął bohatersko z mieczem w ręku, prowadząc święte zastępy do boju pod hasłem: Bóg, Honor, Ojczyzna...
Tak samo - nieciekawie wygląda fakt, że Kaczor po prostu wyrżnął o glebę we mgle. Lepiej wygląda fakt, że światowe imperium uznawało go za co najmniej równorzędnego przeciwnika, w dodatku TAK BARDZO NIEWYGODNEGO I ZDOLNEGO OWEMU IMPERIUM ZASZKODZIĆ, że decyduje się ono na zamach: na swoim terenie, wraz z setką osób, w świetle aparatów, kamer i pod okiem całej opinii światowej...
Z tego samego powodu popieracie narodowego pierdolca wawelskiego, manię pomnikowo - krzyżową...
Ale to jest pikuś.
Najważniejsze, że da się ową histerię wykorzystać politycznie! Dzięki temu narodowemu pierdolcowi mały psychopata o mało nie wygrał wyborów prezydenckich, tak udało się Wam zmanipulowac sporą część narodu i pojechać po emocjach części elektoratu...
Teraz wybory samorządowe - jakże na rękę PiSowi jest ów pierdolec!
W dodatku dostaliście prezent od losu: oto jakiś pojeb strzela nagle do jednego z PiSuarów! Tylko zacierać ręce - oto piękna okazja, by przypierdolić w przeciwników politycznych, by wyrzygać kolejne insynuacje i oskarżenia. Paweł, żartobliwie zauważył, że w ramach spiskowej teorii można by pomyśleć, że to Jarek był organizatorem tego zamachu - bo tak naprawdę: najwięcej korzyści z tego faktu odnosi właśnie on!
I na nic kwiaty, przemówienia ze strony rządowej - gdzie tam, nic Was, kurwa, nie zadowoli. Pięknie podsumował to Zemke: PiSuary by chciałby, żeby Tusk stanął w Łodzi przed tą kamienicą ww włosienicy. Ale nawet wtedy ujadalibyście, że włosienica jest za krótka!
Czekam na Wasze galaktyczne hipotezy: jakie były motywy zamachu? Jakie powody skłoniły Rosję do takiego kroku? W czym i jak zagrażał Rosji taki mały kaczorek, że ta zdecydowała sie do zlikwidowac w warunkach opisanych powyżej po wielekroć?