Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: XVI Konkurs Chopinowski
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Już jest! To już dzisiaj!

Dziś koncert inauguracyjny
19:50 TVP Kultura

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvp.pl/kultura/muzyka-powazna/chopin/aktualnosci/koncert-inauguracyjny-xvi-konkursu-chopinowskiego-na-zywo-w-chopintvppl/2852588">http://www.tvp.pl/kultura/muzyka-powazn ... pl/2852588</a><!-- m -->

To harmonogram przesłuchań: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvp.pl/kultura/muzyka-powazna/chopin/aktualnosci/koncert-inauguracyjny-xvi-konkursu-chopinowskiego-na-zywo-w-chopintvppl/2852588">http://www.tvp.pl/kultura/muzyka-powazn ... pl/2852588</a><!-- m -->

Podobno na stronie <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.chopin.tvp.pl">www.chopin.tvp.pl</a><!-- w --> będzie można oglądać transmisję z całego konkursu (2-23 X)

Codziennie o 16 50 TVP Kultura będzie retransmitowało przesłuchania.

Zatem czeka nas 21 dni przyjemności!
Dzięki Zbrozło. Nie wiem tylko, czy w sytuacji wezwania do bojkotu TVP wypada to oglądać. Zobaczymy, może w poniedziałek "Nasz Dziennik" udzieli dyspensy na audycje poświęcone konkursowi. A dziś może lepiej na wszelki wypadek się wstrzymać? Pewnie będzie to też w radiowej Dwójce.
Cytat:Kiedy konserwatyści przestaną oglądać TVP
Miliony widzów mogą modyfikować program i nastawienie ideowe mediów, ponieważ ich odpływ jest tożsamy z odpływem reklamodawców. Protestujmy, wywierajmy na media presję, nie dajmy zepchnąć się do narożnika - Barbara Bubula analizuje sytuację w mediach publicznych.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20101002&id=main">http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty ... 02&id=main</a><!-- m -->
Kurczę, pod Operą nie działa.
Tak, Dauri. Dobrze, że przypomniałeś.
W Dwójce także będzie można słuchać.
Ale to już będzie transmisja na żywo.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.polskieradio.pl/Portal/Schedule/Schedule.aspx">http://www.polskieradio.pl/Portal/Sched ... edule.aspx</a><!-- m --> (Kliknijcie program na nast. dni)

Superxano, co Ci nie działa? Która strona?
Zbrozło napisał(a):Tak, Dauri.
Czyli oglądać w tv nie l'zia?
Preferuję wolność: niech każdy odbiera jak chce. Ja będę korzystał i z radia, i z TV, i z internetu.
Naraz?
Niekoniecznie. Czasem rozmijanie się czasowe tych mediów jest wysoce irytujące.
Piękny koncert!
Argerich i Freire są wspaniali. Natomiast bardziej podobała mi się pierwsza część koncertu. Gdy przeszli do nowszych utworów, dodali bębny i perkusje, to okazało się, że nie podchodzi mi taka muzyka.

Jutro od 9:50 szykują się występy.

03.10
10.00 Pan Peng Cheng He Chiny
10.30 Pani Marianna Prjevalskaya Hiszpania
11.00 Pani Esther Park USA
11.30 Pani Maiko Mine Japonia

12.00 przerwa

12.30 Pan Miroslav Kultyshev Rosja
13.00 Pan Takaya Sano Japonia
13.30 Pan Hyung-Min Suh Republika Korei
14.00 Pan Leonard Gilbert Kanada

17.00 Pani Mariko Nogami Japonia
17.30 Pan Daniil Trifonov Rosja
18.00 Pani Eri Mantani Japonia
18.30 Pani Anke Pan Niemcy

19.00 przerwa

19.30 Pan Antoine de Grolée Francja
20.00 Pani Sheng-Yuan Kuan Chińskie Tajpej
20.30 Pan Kotaro Nagano Japonia
21.00 Pan Jayson Gillham Australia

TVP Kultura transmituje wszystko.
Zbrozło napisał(a):Argerich i Freire są wspaniali. Natomiast bardziej podobała mi się pierwsza część koncertu. Gdy przeszli do nowszych utworów, dodali bębny i perkusje, to okazało się, że nie podchodzi mi taka muzyka.

Ja również byłem pod wrażeniem pierwszej części. Natomiast, co do drugiej - no cóż, 'cudowanie' dopadło także i klasyków. To jest przypuszczam jeden z elementów popularyzowania muzyki poważnej. Mnie się to akurat średnio podoba. W ogóle nie za bardzo rozumiem po jaką cholerę na siłę tzw. właśnie popularyzowanie tej muzyki. Po co na Woodstock'u na siłę próbuje się młodzieży wciskać Możdżera z dżezującym Chopinem? Ok, to jest niezłe, ale po co akurat tam? To jest właśnie taki element całego procesu trwającego od lat, który ma na celu trafienie z klasyczną muzyką do tzw.szerokich mas. Ale dlaczego właśnie na siłę i za wszelką cenę? Nie pojmuję tego. To mi od razu nasuwa na myśl JK w produkcjach Grabarzy i innych Huka... coś tam.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ale dlaczego właśnie na siłę i za wszelką cenę? Nie pojmuję tego.

Dlatego, że większość z tych "artystów" od siebie nie ma kompletnie nic do powiedzenia.
Jeśli chodzi o mnie: Mozart - zbyt nerwowy i "za dużo nut", lepszy Schubert, jeszcze lepszy Brahms. W drugiej części wymiękłem po 10 minutach.
Ogólnie nie przepadam za muzyką na 4 ręce lub na 2 fortepiany.

A dziś - rewelacyjny Mirosław Kułtyszew z Rosji. Gra bardzo delikatna, liryczna, piękne frazowanie, każdy utwór głęboko przemyślany. Nie wali w fortepian, co wydaje się bliższe efektom osiąganym za czasów Chopina (nawet gdy wówczas próbowali walić, to i tak nie było tego słychać). Moim zdaniem pewny kandydat do finału.

Dziś o 18.30 występ pani Anke Pan (powiedzmy, że z Niemiec), która jako jedyna zagra balladę g-moll, znaną m.in. z filmów "Pianista", "Gasnący płomień" oraz z serialu "Colombo". Smile
dauri napisał(a):Dziś o 18.30 występ pani Anke Pan (powiedzmy, że z Niemiec), która jako jedyna zagra balladę g-moll, znaną m.in. z filmów "Pianista", "Gasnący płomień" oraz z serialu "Colombo". Smile

W serialu Columbo mamy do czynienia z etiudą E-dur op. 10 nr 3 (odcinek Suitable for Framing). Jeśli chodzi o balladę g-moll op. 23, to być może jej fragment występuje w odcinku Etude in Black, ale nie pamiętam na pewno.
Gdzie można obejrzeć nagranie z występu Kułtyszewa, bo nie było mnie przy mediach o 12? Myślałem, że wszystkie nagrania umieszczone będą w serwisie chopin.tvp.pl, ale chyba jednak nie.

Naszła mnie niegłęboka refleksja.
Czy faceci w marynarkach, którzy wczoraj przewracali kartki Argerich mają jakieś wykształcenie muzyczne? Czy są także pianistami, czy ich wiedza muzyczna ogranicza się tylko do znajomości nut (bo przecież muszą wiedzieć kiedy)?
Bo jeśli nie trzeba by było mieć wykształcenia, to może to byłby dobry sposób na życie dla mnie. Zanim powiecie, że ten fach jest bez przysżłości, to przypomnijcie sobie pewnego artstę wrocławskiego, podczas wykonywania Epitafium dla WW.
dauri napisał(a):znaną m.in. z filmów "Pianista", "Gasnący płomień" oraz z serialu "Colombo".
W jakich filmach/serialach, powiedzmy nie w temacie, były wykorzystywane utwory Chopina? Zdaje się w Moonrakerze było Preludium Deszczowe. W serialu Dexter niestety już nie pamiętam co dokładnie, za to jeden z szefów wszystkich szefów tamże stwierdził, że na najlepsze pomysły wpada przy Chopinie (czy jakoś tak).
Zbrozło napisał(a):Zanim powiecie, że ten fach jest bez przysżłości, to przypomnijcie sobie pewnego artstę wrocławskiego, podczas wykonywania Epitafium dla WW.
No wiesz, z tego co pamiętam (a byłem tam, w przeciwieństwie do Ciebie), to osoba, której powierzono to odpowiedzialne zadanie - zawiodła. Nie wiem do dziś, czy to wynik tremy, złośliwości z zazdrością, czy po prostu zwykłej nieznajomości nut - tak czy siak nie jest to tak wdzięczna robota, jak myślisz... Choć z drugiej strony ćwiczenia z przewracaniem stron Pisma w kościele mogą wiele pomóc.
Jakiego Pisma? Zlituj się. Przyjdź choć raz do kościoła i zobacz co my - istoty na najwyższym stopniu rozwoju (w skrócie: "ministranci") - przewracamy.

Odnośnie konkursu. Dużo bardziej podoba mi się wykonanie przez Olejniczaka ballady g-moll. Może to wynika z tego, że jest odszumione, bo płytkowe. Może to też wynikać z tego, że Olejniczak ma wiele więcej doświadczenia niż skośnooka Niemka. Jak Wasze wrażenia?

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=iM5HwtcoBTw">http://www.youtube.com/watch?v=iM5HwtcoBTw</a><!-- m --> - Rzeczone wykonanie.
No wiem - mam nikłe doświadczenie. Dlatego ministrantów spotykałem głównie poza kościołem, gdzie mniej przewracali, więcej obalali. Ale coś mi mówi, że chyba jednak jest takie moment w trakcie mszy, że się coś czyta i nie zawsze to robi ksiądz.

Mówimy tu o konkursie, czy o całej karierze? Bo jak ostatnio się okazuje - nieważne jak muzyk zaczyna, tylko jak siatkarz kończy. Innymi słowy - nagranie jest sprzed roku co najmniej.
Zbrozło napisał(a):Odnośnie konkursu. Dużo bardziej podoba mi się wykonanie przez Olejniczaka ballady g-moll. Może to wynika z tego, że jest odszumione, bo płytkowe. Może to też wynikać z tego, że Olejniczak ma wiele więcej doświadczenia niż skośnooka Niemka. Jak Wasze wrażenia?

No, to chyba oczywiste. To mniej więcej tak jakbym powiedział, że koncert f-moll podoba mi się bardziej w wykonaniu Rubinsteina niż Blechacza.
Natomiast, niepojęte jest dla mnie to jak można tak grać w wieku 17 lat! Pod tym względem zwłaszcza poraziło mnie wykonanie ballady F-dur tej skośnookiej Niemki.
Odnośnie porównań - oczywista racja po waszej stronie!

Co do wieku - też teraz zobaczyłem, że ona ma przecież tyle lat co ja Smile Trochę mi wstyd, że ja całe życie przesiedziałem przed komputerem, a ona przed fortepianem. Kto odniósł więcej korzyści - chyba nie trzeba mówić.
Widzisz - ja nawet nie wiedziałem, że Olejniczak to nie konkursowicz... Ale wstyd... Niniejszym grzecznie i po cichu się stąd usuwam Smile
Kuba Mędrzycki napisał(a):No, to chyba oczywiste. To mniej więcej tak jakbym powiedział, że koncert f-moll podoba mi się bardziej w wykonaniu Rubinsteina niż Blechacza.

Założę się, że koncertu f-moll w wykonaniu Blechacza nawet nie słyszałeś. W gruncie rzeczy znasz to jedno wykonanie Rubinsteina i ono akurat zajmuje pierwsze miejsce na Twojej liście przebojów.
Przypomnę tylko, że jutro czeka nas jeden występ Polaka. Występuje o tak dobrej porze, że wszyscy chyba damy radę go usłyszeć.

04.10
10.00 Pani Shih-Wei Huang Chińskie Tajpej
10.30 Pani Hélène Tysman Francja
11.00 Pani Anna Fedorova Ukraina
11.30 Pani Leonora Armellini Włochy

12.00 przerwa
12.30 Pani Airi Katada Japonia
13.00 Pan Aljoša Jurinić Chorwacja
13.30 Pani Fei- Fei Dong Chiny
14.00 Pani Claire Huangci USA

17.00 Pan Da Sol Kim Republika Korei
17.30 Pani Soo Jung Ann Republika Korei
18.00 Pani Ching-Yun Hu Chińskie Tajpej
18.30 Pani Naomi Kudo Japonia/USA

19.00 przerwa

19.30 Pan Nimrod David Pfeffer Izrael
20.00 Pani Rina Sudo Japonia
20.30 Pan Paweł Wakarecy Polska
21.00 Pan Yaron Kohlberg Izrael

Wykona on:
Etiuda F-dur op.10 nr 8
Etiuda a-moll op.10 nr 2
Nokturn Es-dur op.55 nr 2
Scherzo b-moll op.31

Natomiast wspomnianą wyżej balladę g-moll wykonają Shih-Wei Huang, Hélène Tysman oraz Aljoša Jurinić,
Zbrozło napisał(a):Co do wieku - też teraz zobaczyłem, że ona ma przecież tyle lat co ja Trochę mi wstyd, że ja całe życie przesiedziałem przed komputerem, a ona przed fortepianem. Kto odniósł więcej korzyści - chyba nie trzeba mówić.

Ja nie jestem przekonany czy gdybyś przesiedział przed fortepianem tyle co ona, to odniósł byś podobne sukcesy. Nie żebym poddawał w wątpliwość Twoje ewentualne muzyczne uzdolnienia, ale to po prostu trochę inna mentalność i wrodzone psychiczno-fizyczne uwarunkowania. Jak powiedział kiedyś bodajże Stanisław Dybowski - większość skośnookich pianistów gra jak doskonale zaprogramowane komputery. No i jest w tym stwierdzeniu chyba sporo racji.

Luter napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):
No, to chyba oczywiste. To mniej więcej tak jakbym powiedział, że koncert f-moll podoba mi się bardziej w wykonaniu Rubinsteina niż Blechacza.


Założę się, że koncertu f-moll w wykonaniu Blechacza nawet nie słyszałeś. W gruncie rzeczy znasz to jedno wykonanie Rubinsteina i ono akurat zajmuje pierwsze miejsce na Twojej liście przebojów.

Acha. No, skoro tak twierdzisz, to z pewnością tak jest!
Wiesz, tego typu komentowanie przypomina mi czasy zabaw w okolicach piaskownicy i dziecięce odzywki w stylu nie masz nie masz, tylko się tak chwalisz!
Zwłaszcza, że chodziło mi o zaznaczenie pewnej różnicy wynikającej z wieku i doświadczenia. O czym zresztą sam Zbrozło wcześniej wspomniał.
Generalnie, żal że tak się jakoś dziwnie butnie nagle obruszyłeś.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ja nie jestem przekonany czy gdybyś przesiedział przed fortepianem tyle co ona, to odniósł byś podobne sukcesy.

Ja, rzecz jasna, również nie.

Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie żebym poddawał w wątpliwość Twoje ewentualne muzyczne uzdolnienia, ale to po prostu trochę inna mentalność i wrodzone psychiczno-fizyczne uwarunkowania. Jak powiedział kiedyś bodajże Stanisław Dybowski - większość skośnookich pianistów gra jak doskonale zaprogramowane komputery. No i jest w tym stwierdzeniu chyba sporo racji.

Jasne, bo w wieku nastoletnim sprawnie grają wyłącznie skośnoocy. Jak wieść niesie - Argerich, Pollini i Zimerman rozpoczęli kariery po czterdziestce.

Kuba Mędrzycki napisał(a):Acha. No, skoro tak twierdzisz, to z pewnością tak jest!

Zgadza się. Sądzę, że tak właśnie jest.

Kuba Mędrzycki napisał(a):Generalnie, żal że tak się jakoś dziwnie butnie nagle obruszyłeś.

Kubo, ale ja się wcale nie obruszyłem. Po prostu nie zgadzam się z założeniem a priori, że stary Rubinstein na pewno gra lepiej od wszystkich po kolei i każdego z osobna.
Co do Blechacza, to myślę, że byś się zdziwił - pod warunkiem oczywiście, że udałoby Ci się wspiąć na poziom jakiejś elementarnej chociaż bezstronności.
Polecam: <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=184840#p184840">viewtopic.php?p=184840#p184840</a><!-- l -->
Poziom tego pierwszego dnia był bardzo wysoki - kilku wykonawców na poziomie Blechacza. Największa moim zdaniem indywidualność to Rosjanin Daniił Trifonow. Fenomenalne możliwości techniczne, sprawia wrażenie, że gra bez najmniejszego wysiłku, wspaniała paleta barw, potrafi grać bardzo delikatnie a jednocześnie bardzo szybko. Interpretacje bardzo piękne i ciekawe, lecz nie wiem, czy przypadną do gustu jurorom. Myślę, że bardzo pasowałyby do utworów Ravela czy Debussiego, ale u Chopina zaskakują. Pan Stanisław Dybowski zarzucił Trifonowi "przerażenie", "paraliżującą tremę", "brak siły w palcach" no i powątpiewał, czy wszystkie utwory były do końca przemyślane. Mnie one zachwyciły.

Tutaj czwarte scherzo w jego wykonaniu (nie z konkursu): <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=9P34vJshlyc">http://www.youtube.com/watch?v=9P34vJshlyc</a><!-- m -->

Kuba Mędrzycki napisał(a):Pod tym względem zwłaszcza poraziło mnie wykonanie ballady F-dur tej skośnookiej Niemki.
Może raczej etiudy F-dur?
A przed chwilą Pani Shih-Wei Huang znacząco skróciła sobie nokturn. :mur:
Teraz mogliśmy usłyszeć dwie ballady g-moll. Uważasz Dauri, że Francuzka zagrała ją lepiej?
dauri napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):
Pod tym względem zwłaszcza poraziło mnie wykonanie ballady F-dur tej skośnookiej Niemki.
Może raczej etiudy F-dur?

Oczywiście, etiudy.
Zbrozło napisał(a):Teraz mogliśmy usłyszeć dwie ballady g-moll. Uważasz Dauri, że Francuzka zagrała ją lepiej?
Żadne z tych wykonać mnie nie zachwyciło. Od strony koncepcji propozycja Chinki była lepsza, ale szwankowała technika. Z kolei u Francuzki z techniką było nieco lepiej, ale trochę dziwnie frazowała i momentami się to trochę rozłaziło. Remis z lekkim wskazaniem na Chinkę.

Ale najbardziej zbulwersowało mnie to, że Chinka zgubiła bodaj 11 taktów na początku nokturnu c-moll (konkretnie takty 6-16), czego jeszcze nie doświadczyłem w długiej karierze melomana. Dziś wywołało to u mnie konsternację i zgrzytanie zębami. A komentatorzy w studiu festiwalowym tego jakoś nie odnotowali. ;(

To był ten nokturn - brakowało tego, co w niniejszym nagraniu jest między 0:32-1:32: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=d2SJz-bMU0Q">http://www.youtube.com/watch?v=d2SJz-bMU0Q</a><!-- m -->
Przypominam, że za PÓŁ GODZINY (ok. 20:00) występuje pierwszy Polak - Paweł Wakarecy.
Stron: 1 2 3 4 5 6