Temat już prawie tradycyjny
i tradycyjnie o biciu :
Wszyscy głównie wzorujemy się na tzw. galopie Maurycego , w którym to bijemy palcami prawej ręki w dół, a następnie kciukiem w dół i do góry. Opis krótki, bo zapewne każdy wie o co chodzi.
A ja mam inna propozycję. Troszkę na odwrót. Ja najpierw biję palcami prawej ręki w dół i do góry, a następnie kciukiem raz jeszcze w dół. Moim zdaniem sposób ten jest o wiele szybszy( dużą prędkość osiąga się już po samym takim "sunięciu" w górę i w dół, a co dopiero jak się włączy do gry ruchy nadgarstka), ręka się nie męczy i tak jakby sunie po strunach bardziej poziomo i równolegle ze strunami przynajmniej w moim przypadku. Wygląda to nawet bardziej kaczmaropodobnie.
Jest to taka drobna sugestia z mojej strony. Czekam na wasze opinie na ten temat. Gdyby ktoś chciał krótki filmik instruktażowy to niech się zgłosi później, bo aktualnie posiadam dwa pęcherze monstrualnych rozmiarów i jedną dziurę w palcu (dosłownie) od ćwiczenia mojego pseudo galopu
Aneta napisał(a):Ja najpierw biję palcami prawej ręki w dół i do góry, a następnie kciukiem raz jeszcze w dół.
Spróbowałam, ale w moim przypadku ruch do góry wychodzi tylko kciukiem (palcami nie umiem), w związku z tym galopady w tej kombinacji nie wykonam. Niestety wychowałam się na kostce, w związku z tym bicia ręką stanowią dla mnie wyzwanie
( .
spróbuje wstawić jakiś filmik jak tylko dziura w kciuku się zrośnie, bo sakrucko boli, a im szybciej tym silniej mi się bije. Nie trzymaj ręki prostopadle do strun, bo ci nie wyjdzie. Trzeba trzymać rękę jak najbardziej płasko.
Trzymam zatem kciuki za sprawny proces gojenia i czekam na filmik
.
Wpadłam na pomysł oklejenia palców taśmą klejącą (z bandażami wyglądało przekomicznie) i jakoś to poszło :
Mam trzy filmiki, co prawda niezbyt dobrej jakości, bo nagrywane jakimś lichym aparatem, ale są. Nie jest to najlepsza jakość, bo taśma się z suwa, a zresztą w ogóle zahacza i zawadza. Ciężko z nią też złapać jakikolwiek akcent więc jest to trochę taka rąbanina
Nie gram zbyt szybko ( bo mogę o wiele szybciej) z uwagi na tą przeklętą taśmę i palce. Gram to dopiero od tygodnia, także myślę, że jak się poćwiczy to coś z tego będzie.
Oto pierwszy filmik (chyba najlepszy):
http://yfrog.us/0vmov04550z
Drugi:
http://yfrog.us/4rmov04549z
I wreszcie trzeci:
http://yfrog.us/jpmov04552z
Jak to mówią: "Gburem nie jestem, krytykę zniosę. Lepiej być błaznem niż filozofem" Czekam na opinie
Aneta napisał(a):Nie jest to najlepsza jakość ale taśma się z suwa, a zresztą w ogóle zahacza i zawadza.
Spróbuj taśmę sportową 2 cm (szersze też są) - tyle, że bardzo usztywnia. Nie gram na gitarze, więc nie wiem czy to przeszkadza. Ale nie zsuwa się -siedzi jak beton, nie ma też zahaczających kantów. Tyle mojego wkładu do ''Obławy''
Będę musiała kiedyś spróbowac. No a jak ci się podobało???
Po tygodniu grania
Obławy to aspekt prędkościowy moim zdaniem imponujący (zważywszy, że kciuk ma przyjaciela w postaci taśmy klejącej).
. Sama
Obławę gram głównie z kostką i raczej po swojemu niż po Kaczmarowemu, i szczerze zazdroszczę tym, którzy potrafią to sprawnie robić palcami. Momentami E wydaje mi się nieco przeszarpana, ale nie jestem z pewnością żadną wyrocznią w tej sprawie. Poza tym taśma klejąca haczy, więc pewnie to z tego wynika. Gratuluję
Nie tylko kciuk jest owinięty taśmą, ale jeszcze czwarty palec, którym to gram i to właśnie z niego mi sie najczęściej taśma zsuwała. To jest po tygodniu grania tym sposobem. Przedtem grałam sposobem Maurycego, ale uważam, że ten jest o niebo lepszy pod względem prędkości i wygody. Zgadza się chwilami E jest przeszarpywana i sama to słyszę, ale to częściowo wina taśmy, a częściowo nowego kompletu strun, który był zakładany jakieś trzy dni temu w przeciągu dziesięciu minut i chyba coś źle poplątałam bo ta E mi tak dziwnie brzmi. W rzeczywistości gram to o wiele szybciej, ale z ta taśmą nie ma szans, a choćby nawet to ta podła aparatura przy takiej prędkości nie wychwytuje wszystkich dźwięków i wychodzi jedna wielka sieczkarnia
Czekam na dalsze opinie.
Trzeba poćwiczyć jeszcze. Jak grasz na początku powoli, to składowa całego "galopu" jest w porządku, ale przy przyspieszniu zatraca się to brzmienie i brzmi jak zwykłe pociąganie po strunach w górę i dół, bez tego o co, jak myślę, chodzi.
Mi się bardzo podoba, będę miał czas, to wypróbuję tego sposobu.
Co do prędkości w Obławie też nie ma co przesadzać, bo jak się gra za szybko, to się dźwięk "psuje" i wszystkie struny, tak jakby są przeszarpywane w pół brzemienia.
A poza tym, bardzo fajnie.
Z tą Obławą przypomniała mi się pewna historia...
P.S.
Zgodzę się z Elessarem, bo nawet jak już niby się umie ten galop Maurycego czy Anety, to dopiero po jakimś sporym ograniu go wchodzi taka miękkość,swoboda i przyzwyczajenie do niego.
Że gra się go bez zastanowienia, ale i tak jest poprawny, tylko trzeba z tą prędkością uważać w obie strony, żeby rytm trzymać.
Pozdrawiam
OK. Mówię, że dopiero tydzień to gram, więc wiem że nie jest idealnie
Wprowadzam małą poprawkę:
Nie bijemy góra dół palcami i potem kciukiem do dołu, tylko dół palcami, kciukiem do dołu i do góry wracamy palcami. Coś mi się musiało wcześniej pomieszać
Polecam się na przyszłość
Aneta napisał(a):A ja mam inna propozycję. Troszkę na odwrót. Ja najpierw biję palcami prawej ręki w dół i do góry, a następnie kciukiem raz jeszcze w dół.
Aneta napisał(a):Oto pierwszy filmik (chyba najlepszy):
http://yfrog.us/0vmov04550z
Ej, przecież Ty zupełnie inaczej grasz na tym filmiku niż opisałaś. Ja tu widzę wyraźnie palcami w dół - kciukiem w dół - palcami do góry. Tak w sumie to od owego bicia Maurycego (czy jak to tam nazywacie) nie różni się zbytnio, poza tym ostatnim etapem, gdzie są użyte palce zamiast bardziej ergonomicznie i naturalnie kciuk...
Cytat:Ej, przecież Ty zupełnie inaczej grasz na tym filmiku niż opisałaś. Ja tu widzę wyraźnie palcami w dół - kciukiem w dół - palcami do góry. Tak w sumie to od owego bicia Maurycego (czy jak to tam nazywacie) nie różni się zbytnio, poza tym ostatnim etapem, gdzie są użyte palce zamiast bardziej ergonomicznie i naturalnie kciuk..
Wiem i poprawiłam się w poście powyżej, ale można bić też tak jak opisałam wcześniej. Swego czasu też tak biłam. Filmik był po to, aby koleżanka zobaczyła jak ma grać, ponieważ jej to nie wychodziło. Może zbytnio się nie różni, ale bije się znacznie lepiej, przynajmniej mi. No i nie wiem czy bicie kciukiem jest bardziej ergonomiczne i naturalne, ponieważ kciuk się blokuje w strunach i jest znacznie ciężej. Jeżeli jedziesz kciukiem to pomiędzy ruchem w górę i w dół nie masz żadnego. Dopiero później następuje ruch raz jeszcze palcami w dół, a jak lecisz dłonią to zanim obrócisz dłonią w górę i w dół wsadzasz jeszcze ruch kciukiem pomiędzy, więc jest szybciej, a w dodatku nadaje to biciu jakiegoś kopa i bije się o wiele lżej i z mniejszym wysiłkiem. Nie potrafię ci tak dokładnie tej różnicy wytłumaczyć, a trzeba spróbować, żeby ją poczuć.
Z resztą tak jak napisałam na samym wstępie jest to tylko moja drobna sugestia i róbta co chceta. Staram się tylko ułatwić życie sobie i innym.
No, ładnie machasz ręką, a do tego masz dosyć pragmatyczne starania. Nic innego jak dziękować, winszować i dopingować nie pozostaje.
Tylko trochę bardziej może o palce dbaj, bo dłużej będą się goić.
Palce się już dawno zagoiły i już się mi nic na nich nie robi
Może kiedyś jak Bóg da wstawię całą Obławę, bo teraz to zupełnie inaczej wygląda po treningach
Tylko niestety głosu mi bozia nie dała i do wokalu zawsze muszę kogoś innego wkopać bo ja śpiewam nie do instrumentu i strasznie niski głos mam
(
Po ponad dwóch miesiącach ćwiczenia wygląda to tak:
Obława III (Potrzask):
http://yfrog.us/6fobawaiii3z
Obława I:
http://yfrog.us/jpobawaiz
Czekam na krytykę
Śpiewu zbytnio nie krytykujcie bo i tak dobrze wiem, że śpiewać nie umiem, ale bez tego nie zagram
Mam nadzieje, że zbytnio obławy nie bezczeszczę.
Drobne błędy wybaczcie, ale nagrywałam chyba ze 20 na raz i czasem z tego wszystkiego nawet tekstu potrafiłam zapomnieć :wstyd:
Aneta napisał(a):Po ponad dwóch miesiącach ćwiczenia wygląda to tak:
Obława III (Potrzask):
Trochę chaotycznie, jakby nie równo?
Aneta napisał(a):Obława I:
Trochę ubogi ten galop, brzmi bardziej jak pojedyncze uderzenia.
Mam kiepski sprzęt do nagrywania i musiałam się oddalić od aparatu bo w ogóle masakra wychodziła, a czy równo to nie wiem gram jak mi pasuje, a moje mruczenie jeszcze bardziej to wrażenie potęguje. Z resztą po dziesiątym filmiku ledwo zipię
Ale dzięki będę nad tym pracować
Spodziewałam się gorszej krytyki