10-27-2009, 08:44 AM
Oryginał: <!-- m --><a class="postlink" href="http://fr.lyrics-copy.com/georges-brassens/le-mouton-de-panurge.htm">http://fr.lyrics-copy.com/georges-brass ... anurge.htm</a><!-- m -->
Video: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.jukebo.fr/georges-brassens/#/georges-brassens/clip,mouton-de-panurge,3uluz.html">http://www.jukebo.fr/georges-brassens/# ... 3uluz.html</a><!-- m --> (poczekać chwilkę, klik na "Le mouton de Panurge")
Owca Panurga (Le mouton de Panurge)
sł. muz. Georges Brassens
przekład: Dauri
Jeszcze w pióra nie jest przybrana
Strzała, co ma przebić jej pierś.
Serce jej nie bije z rana,
Gdy noc całą kochała się.
Ona drwi z przejażdżek gondolą,
Z czułych spojrzeń i ckliwych słów
Zacnych panien, co starej są szkoły,
Co oddają się za pęk róż.
Lecz nie myślcie, że ona z tych panien,
Których ciało opętał zły bies.
Siódme niebo kończy się dla niej
Z pierwszym piętrem, co za pech!
Choć nieczęsto powraca na noc,
Nie przeszła nigdy przez westchnień most.
Ciągle dziwi się młodym damom,
Co oddają się za dreszcz żądz.
I nie sądźcie, że to dla mamony,
Gdy na plecy się kładzie co dzień.
Nie nalega, by jej płacono,
Upominków nie chce też.
Zanim pójdzie na bachanalie,
Nie wystawia rachunku w tym dniu.
Ona nie ma nic z owych panien,
Co oddają się za pięć stów.
Więc dlaczego wciąż tak się oddaje
Bez zapłaty, bez żądzy, bez róż?
Jeśli seks nic niewart jest dla niej,
Czemu tedy nie spocznie i już?
Czemu daje pierwszemu idiocie
Zdjąć jej suknię i posiąść ją w lot?
To dlatego, że chce być na topie.
Ona snobką jest, otóż to!
Ale czasy wciąż się zmieniają
I być może pewnego dnia
W piersi jej zagości strzała,
W jej marzeniach i w jej snach.
Wtedy pierwsza popłynie gondolą,
Gdy czas na nią nadejdzie już,
Zagra pannę, co starej jest szkoły,
Co oddaje się za pęk róż.
Video: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.jukebo.fr/georges-brassens/#/georges-brassens/clip,mouton-de-panurge,3uluz.html">http://www.jukebo.fr/georges-brassens/# ... 3uluz.html</a><!-- m --> (poczekać chwilkę, klik na "Le mouton de Panurge")
Owca Panurga (Le mouton de Panurge)
sł. muz. Georges Brassens
przekład: Dauri
Jeszcze w pióra nie jest przybrana
Strzała, co ma przebić jej pierś.
Serce jej nie bije z rana,
Gdy noc całą kochała się.
Ona drwi z przejażdżek gondolą,
Z czułych spojrzeń i ckliwych słów
Zacnych panien, co starej są szkoły,
Co oddają się za pęk róż.
Lecz nie myślcie, że ona z tych panien,
Których ciało opętał zły bies.
Siódme niebo kończy się dla niej
Z pierwszym piętrem, co za pech!
Choć nieczęsto powraca na noc,
Nie przeszła nigdy przez westchnień most.
Ciągle dziwi się młodym damom,
Co oddają się za dreszcz żądz.
I nie sądźcie, że to dla mamony,
Gdy na plecy się kładzie co dzień.
Nie nalega, by jej płacono,
Upominków nie chce też.
Zanim pójdzie na bachanalie,
Nie wystawia rachunku w tym dniu.
Ona nie ma nic z owych panien,
Co oddają się za pięć stów.
Więc dlaczego wciąż tak się oddaje
Bez zapłaty, bez żądzy, bez róż?
Jeśli seks nic niewart jest dla niej,
Czemu tedy nie spocznie i już?
Czemu daje pierwszemu idiocie
Zdjąć jej suknię i posiąść ją w lot?
To dlatego, że chce być na topie.
Ona snobką jest, otóż to!
Ale czasy wciąż się zmieniają
I być może pewnego dnia
W piersi jej zagości strzała,
W jej marzeniach i w jej snach.
Wtedy pierwsza popłynie gondolą,
Gdy czas na nią nadejdzie już,
Zagra pannę, co starej jest szkoły,
Co oddaje się za pęk róż.