Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Szwajcaria! Tu się oddycha(ło)!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/-1,1621338,0,1,polanski-aresztowany,wiadomosc.html">http://www.tvn24.pl/-1,1621338,0,1,pola ... omosc.html</a><!-- m -->
Komentarzy pod niusem sporo, ale moją uwagę zwrócił jeden: "dlaczego nie pada słowo PEDOFIL, no właśnie dlaczego każdy unika tego słowa w tej sytuacji ? przecież on nim właśnie jest"
Obawiam się, że tak to może wyglądać dla amerykańskiego "wymiaru sprawiedliwości". Wprawdzie pedofil dla mnie to ktoś, kto odczuwa podniecenie wobec dzieci - dzieci, u których trzeciorzędowe cechy płciowe nie są jeszcze wykształcone, a nie dotyczy faceta, który przespał się z młódka, której... hmm... walorów mogłaby pozazdrościć niejedna dwudziestolatka. Amerykańska sprawiedliwość* może mieć jednak inne zdanie.
No i sprawa tej Szwajcarii. Gdzie te czasy, gdy kraj ten stanowił azyl dla uciekinierów z całego świata? Może inaczej: ja nie mam jakiejś specjalnej wiedzy na ten temat, ale wydawało mi się, że Szwajcaria to akurat dla ludzi takich jak Polański (uciekający przed amerykańskim prawem), kraj "bezpieczny". On pewnie też tak sądził...

-----
* w podlinkowanym niedawno przez $imona wywiadzie czytamy:
Hany Farid napisał(a):tu, w USA, mamy problem z pedofilią. W 2002 r. Sąd Najwyższy uznał bowiem, że tworzenie filmów pornograficznych z udziałem dzieci wyłącznie za pomocą komputera nie stanowi przestępstwa i jest chronione na mocy pierwszej poprawki do konstytucji gwarantującej wolność słowa. Dyskusyjne, moim zdaniem, uzasadnienie tego orzeczenia jest takie, że prawo ma chronić dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym, a w wypadku wirtualnej pornografii nie krzywdzi się prawdziwych ludzi. W efekcie osoby oskarżone o produkcję pornografii dziecięcej coraz częściej bronią się twierdząc, że są to obrazy wygenerowane wyłącznie w komputerze.
Amerykanie powinni z definicji traktować wszystkich Hiszpanów jako podejrzanych o gwałt, bo w Hiszpanii można legalnie bzykać się z 13 latkami...
MacB napisał(a):Może inaczej: ja nie mam jakiejś specjalnej wiedzy na ten temat, ale wydawało mi się, że Szwajcaria to akurat dla ludzi takich jak Polański (uciekający przed amerykańskim prawem), kraj "bezpieczny".
Nie wiem, ja w każdym razie za Szwajcarią nie przepadam - te alpejskie zapyzialce nie wzbudzają mojego zaufania. Co to za tożsamość narodowa w kraju, którego połowa mówi po niemiecku, a połowa po francusku? (o marginalizmach typu strefa włoska nie wspominając).
W ogóle zauważyłem, że w małych krajach panuje jakaś taka atmosfera mało swobodna, a przynajmniej ja tak to odbieram. W Niemczech czy Francji czuję się swobodnie, a w Czechach, Austrii czy Szwajcarii już nie. Wyjątek stanowi Holandia, gdzie nie mam poczucia tej ciasnoty.
Luter napisał(a):Wyjątek stanowi Holandia, gdzie nie mam poczucia tej ciasnoty.
Za to masz depresję Wink .
Karol napisał(a):Za to masz depresję Wink .
Co racja to racja!
MacB napisał(a):Gdzie te czasy, gdy kraj ten stanowił azyl dla uciekinierów z całego świata?
No właśnie, dobrze to ująłeś - uciekinier. Dla mnie sprawa jest oczywista. Facet nie dość, że złamał amerykańskie prawo uwodząc dziecko, to jeszcze uciekł, nie stawiając się na rozprawę. Gdyby sprawa dotyczyła przysłowiowego 'kowalskiego', nikt by nawet na to nie zwrócił uwagi i delikwent już dawno by siedział. Wysyłanie listów protestacyjnych przez polski rząd jest według mnie idiotyzmem i kompromitacją. Chęcią naginania prawa i odwodzenia od równego traktowania każdego obywatela wobec tegoż prawa.
Dla mnie idiotyzmem jest coś innego. Mianowicie to, że rzekoma "ofiara" gwałtu już dawno przyznała, że zabawiała się z Polańskim dobrowolnie i to nie raz jeden. Wycofała oskarżenie i roszczenia.
A system dalej swoje...
Kuba Mędrzycki napisał(a):No właśnie, dobrze to ująłeś - uciekinier. Dla mnie sprawa jest oczywista.
Drogi Kubo, godna podziwu jest Twoja niewzruszona postawa strażnika praw i wartości. W tej sytuacji nawet nie próbuję liczyć na to, że zainteresowałby Cię szereg niejasności wokół tej sprawy, bo najważniejsze jest prawo. Zamkną takiego Polańskiego i jakaś część świata będzie wreszcie uporządkowana. Polecam film Komornik.
Kuba Mędrzycki napisał(a):No właśnie, dobrze to ująłeś - uciekinier. Dla mnie sprawa jest oczywista.
Zazdroszczę Ci stanowczego sądu. Zresztą nie tylko Tobie (że o niewinnym pośle Karskim nie wspomnę).
Otóż przyjmij do wiadomości, że większej bzdury nad "niewinny nie ucieka" dawno nie słyszałem.
Simon napisał(a):Wycofała oskarżenie i roszczenia.
A system dalej swoje...
System dalej swoje, bo takie oskarżenie i ściganie jest obligatoryjne. Jeśli Ty ukradniesz mi samochód, ja to zgłoszę na policję, a ta dalej do prokuratury, to pomimo, że ja Ci odpuszczę i wycofam oskarżenie z tejże prokuratury, to ta mimo wszytko nadal będzie Cię ścigać.
Luter napisał(a):W tej sytuacji nawet nie próbuję liczyć na to, że zainteresowałby Cię szereg niejasności wokół tej sprawy, bo najważniejsze jest prawo.
No tak, takie jest prawo. Zresztą, zdaje się, że amerykanom w tym momencie przede wszystkim chodzi o to, że Polański uciekł przed sądem, a nie o sam fakt przelecenia tej wówczas małej dziewczynki. W tej kwestii na pewno jest wiele niejasności. Choć skoro ona sama się przyznała, no to to także jest faktem, nieprawdaż? A to, że on nie wiedział, że ona ma tylko 13 lat i ona mu tego nie powiedziała, to już inna sprawa, choć to także nie jest żadną wymówką. Ale to chyba oczywiste.
MacB napisał(a):Zazdroszczę Ci stanowczego sądu. Zresztą nie tylko Tobie (że o niewinnym pośle Karskim nie wspomnę).
Tak, słyszałem wypowiedź posła Karskiego i nie potrafię się z nim w tej kwestii nie zgodzić.

Ciekawe czy gdyby to Ciebie Maćku czy mnie dotyczyło, czy pół Europy też by się za którymś z nas wstawiło i czy też spora grupa osób twierdziłaby, że nie powinno nas się ścigać i zamykać.
No no, Panowie... Ja osobiście nie jestem przekonany, czy naprawdę seks z trzynastolatkami jest OK. Nawet, jeżeli już nabierają kobiecych kształtów. Chodzi bowiem nie tyle o ciało, co o umysł dziecka (o ile o 13-latce można napisać "dziecko", ale chyba można?).

Moje wątpliwości dla odmiany budzi to, że od tamtego czasu upłynęło ponad 30 lat. No, ale to inna sprawa.
Cytat:Atakowana za naruszenie tajemnicy bankowej Szwajcaria po raz kolejny splamiła swój wizerunek, dopuszczając do tego, że "jej gość wpadł w szpetną pułapkę". "Powinniśmy się wstydzić" - pisze "Blick".
Cytat:Sprawiedliwy wyrok nie jest już możliwy po upływie takiego czasu i z powodu błędów w śledztwie - pisze niemieckojęzyczny "Tages Anzeiger"
Cytat:Członkowie Europejskiej Akademii Filmowej domagają się natychmiastowego uwolnienia Romana Polańskiego. Protestuje przeciwko - ich zdaniem - nieuzasadnionemu traktowaniu jednego z najwybitniejszych reżyserów filmowych na świecie.
No nic. Cieszę się w każdym razie, że mamy w Polsce takich prawych obywateli jak Ty, Kubuniu.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ciekawe czy gdyby to Ciebie Maćku czy mnie dotyczyło
Ale co dokładnie? Gdybym swojej 13 letniej córce pozwalał samej przebywać na "sesjach zdjęciowych" (to się chyba nazywa, że pan reżyser jest tak łaskawy, że "lansuje" córeczkę) z obcym facetem, gdybym jej pozwalał z lego lansowania "wracać do domu trochę późno, bo już ciemno", to tak - mogłoby to dotyczyć i mnie.
Jaśko napisał(a):osobiście nie jestem przekonany, czy naprawdę seks z trzynastolatkami jest OK. Nawet, jeżeli już nabierają kobiecych kształtów. Chodzi bowiem nie tyle o ciało, co o umysł dziecka (o ile o 13-latce można napisać "dziecko", ale chyba można?)
Tak. Zdecydowanie umysł tamtej trzynastolatki nie dorastał do jej ciała. A kto temu winien? Oczywiście: Polański!
Luter napisał(a):No nic. Cieszę się w każdym razie, że mamy w Polsce takich prawych obywateli jak Ty, Kubuniu.
No, ale co? Podałeś parę głosów 'za' Polańskim. Tyleż samo jest pewnie 'przeciw'. Każdy ma przecież prawo do własnego zdania. I te gazety, które przytoczyłeś jak i akademia filmowa. Tylko co z tego? Rozumiem, że ktoś może mieć takie właśnie zdanie. Ja mam odmienne.
MacB napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ciekawe czy gdyby to Ciebie Maćku czy mnie dotyczyło
Ale co dokładnie? Gdybym swojej 13 letniej córce pozwalał samej przebywać na "sesjach zdjęciowych" (to się chyba nazywa, że pan reżyser jest tak łaskawy, że "lansuje" córeczkę) z obcym facetem, gdybym jej pozwalał z lego lansowania "wracać do domu trochę późno, bo już ciemno", to tak - mogłoby to dotyczyć i mnie.
Widzę, że wzorem kolegi konopackiego uprawiasz jego ulubioną dyscyplinę odwracania kota ogonem. Doskonale wiesz o co mi chodziło.
MacB napisał(a):Tak. Zdecydowanie umysł tamtej trzynastolatki nie dorastał do jej ciała. A kto temu winien? Oczywiście: Polański!
No oczywiście, że Polański. Sam przecież to napisałeś niezwykle trafnie zauważając, że trzynastoletni umysł jest jeszcze mocno niedojrzały. W przeciwieństwie do starego chłopa, który po prostu uślinił się na widok nastoletniego ciała.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Widzę, że wzorem kolegi konopackiego uprawiasz jego ulubioną dyscyplinę odwracania kota ogonem. Doskonale wiesz o co mi chodziło.
Tak uważasz? To napiszę to innymisłowy Wink
Uważam, że w tamtej sprawie (ale zastrzegam, że jest to moje własne, być może odmienne, zdanie na ten temat) nad wiek "rozwinięta" małolata i jej olewająca, komu jej córeczka daje, mamusia wpadły na pomysł, że z kolegi z sąsiedztwa niewiele zgarną, ale ze znanego wszystkim reżysera to i owszem. Lubił Polański małolaty? Pewnie lubił. Ślinił się na widok dzieci? Nie sądzę. Lolitka to nie dziecko. W dodatku panna Samantha jawi mi się jako prowokacyjna, mała suczka. Miał nasz rodak pecha.
Kuba Mędrzycki napisał(a):No oczywiście, że Polański. Sam przecież to napisałeś niezwykle trafnie zauważając, że trzynastoletni umysł jest jeszcze mocno niedojrzały. W przeciwieństwie do starego chłopa, który po prostu uślinił się na widok nastoletniego ciała.
Trzynastoletnia psychika na ogół jest jeszcze nie rozwinięta w pełni, aby współżyć płciowo, aby rządzić krajem, aby zostać biskupem, papieżem, aby wychowywać dziecko, aby walczyć (np. za ojczyznę, albo w imię ideałów religijnych) i zabijać... Na ogół, Kuba, na ogół...
Tamtej małolacie - wszystkie znaki na ziemi i niebie to wskazują - Polański nie skrzywił psychiki.
Jaśko napisał(a):No no, Panowie... Ja osobiście nie jestem przekonany, czy naprawdę seks z trzynastolatkami jest OK.
W każdym razie dla twórców Kodeksu Prawa Kanonicznego aż do roku 1917 seks był OK nawet z dwunastolatkami, a czasem nawet z młodszymi kobietami (dziećmi?). Obecnie seks jest OK z czternastolatkami, więc seks z trzynastolatkami nie wydaje się być czyś rażąco odbiegającym od dozwolonej granicy:
Cytat:Według prawa rzymskiego koniecznym warunkiem zawarcia małżeństwa była dojrzałość fizyczna stron. Dojrzałość tę kobiety osiągały dwunastego roku życia, mężczyzna natomiast po ukończeniu czternastu lat.
Tak pojęta przeszkoda braku wieku miała charakter względny, ponieważ małżeństwo uchodziło za ważne nawet przed ukończeniem dwunastego i czternastego roku życia, jeżeli w konkretnym przypadku strony były dojrzałe pod względem fizycznym i były zdolne do spełnienia małżeństwa, a jednocześnie dojrzałość umysłowa pozwalała na zrozumienie czym jest małżeństwo.
Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku podniósł granicę wieku, jaka trzeba było osiągnąć, aby ważnie zawrzeć małżeństwo. Zażądał bowiem od kobiety ukończenia czternastego, a od mężczyzny szesnastego roku życia.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.sciaga.pl/tekst/60111-61-przeszkody_malzenskie">http://www.sciaga.pl/tekst/60111-61-prz ... malzenskie</a><!-- m -->
dauri napisał(a):Obecnie seks jest OK z czternastolatkami, więc seks z trzynastolatkami nie wydaje się być czyś rażąco odbiegającym od dozwolonej granicy
Tak? Ja się z tym nie bardzo zgadzam, ale też muszę przyznać, że nie mam osobistych doświadczeń ani też nie mam dziecka w tym wieku. Być może forumowicze, którzy mają córki, będą mieli lepsze rozeznanie, czy uprawianie przez dziewczynki seksu w wieku lat 13 jest czymś do przyjęcia.

A co do granicy wieku to polski KK wyznacza 15 lat. Nie wiem, ile jest (było) w Stanach (czy konkretnie w tamtym stanie).
MacB napisał(a):Ślinił się na widok dzieci? Nie sądzę. Lolitka to nie dziecko. W dodatku panna Samantha jawi mi się jako prowokacyjna, mała suczka. Miał nasz rodak pecha.
Tak tak, oczywiście miał pecha. Jackson można powiedzieć też miał 'pecha', tyle że czarnoskóry artysta przynajmniej pojawił się w sądzie i nie został zbiegiem tak jak polsko-francuski reżyser. Maćku, być może ta dziewczynka wyglądała wówczas podczas spotkania z Polańskim na więcej lat niż faktycznie miała, ale to nie zmienia faktu, że ją zbałamucił. A to czy ona prowokowała, jak wyglądała, czy się z matką namówiły itd., nie ma tu jak dla mnie większego znaczenia. Swoją drogą, na zdjęciach z tamtych lat, ta wówczas 13letnia dziewczynka ma 20 lat też nie wyglądała. Dzisiejsze 13,14latki wyglądają dosyć dojrzale i po niektórych ciężko powiedzieć, że nie mają te 5 lat więcej. No, ale co? To znaczy, że mogę bezkarnie je uwodzić? Spotykając się z tak młodą osobą, należy chyba wziąć pod uwagę, że może ona mieć mniej lat niż tyle ile twierdzi, że ma.
MacB napisał(a):Tamtej małolacie - wszystkie znaki na ziemi i niebie to wskazują - Polański nie skrzywił psychiki.
Tego nie wiemy, ale wiemy że mimo wszystko w świetle tamtejszego prawa, przestępstwo popełnił i jak każdy inny obywatel powinien za nie przed sądem odpowiedzieć. Nawet po 30 latach. Bo to niczyja wina oprócz niego, że wtedy uciekł.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Bo to niczyja wina oprócz niego, że wtedy uciekł.
Na ten temat mam zdanie odmienne. Pozdrawiam!
Kuba Mędrzycki napisał(a):Bo to niczyja wina oprócz niego, że wtedy uciekł.
Uciekł, bo miał wszelkie powody przypuszczać, że szykowany jest nie sprawiedliwy proces, a lincz, co zresztą po latach zostało potwierdzone.
Problem dziś polega nie na tym, że Polański popełnił przestępstwo, tylko na tym, że od tego czasu pojawił się cały szereg nowych okoliczności. W międzyczasie świadkowie odwołali zeznania lub istotnie je zmienili, wyszły też na jaw fakty istotnie zmieniające optykę, z jaką można czy należy na tamtą sprawę patrzeć. Tymczasem po 32 latach dzielny amerykański aparat sprawiedliwości chce sądzić Polańskiego na podstawie tamtych, dziś już wiemy że niewiarygodnych, zeznań. Jednocześnie przez te 32 lata dzielny amerykański aparat sprawiedliwości konsekwentnie odmawiał uczciwego dokończenia postępowania.
Kuba Mędrzycki napisał(a):No, ale co? Podałeś parę głosów 'za' Polańskim. Tyleż samo jest pewnie 'przeciw'.
No tak, tylko tak się składa, że te przeciw pochodzą głównie z forów internetowych, na których różne sfrustrowane pokurcze wylewają swój jad, niczym ci Polacy w dowcipie o piekle, co to nie trzeba ich pilnować, bo każdego sami wciągną w gówno.

Ja podałem te cytaty nie jako opinie ilościowe, a jakościowe. W tym tonie bowiem wypowiadają się wszystkie opiniotwórcze dzienniki czy związane z kulturą organizacje. Wybacz, Kubo, ale pomimo całej do Ciebie sympatii uważam, że w swojej opinii na temat sprawy Polańskiego jesteś niezbyt wiarygodny i świadczy ona jedynie o Tobie.

Pozdrawiam,
KN.
Jaśko napisał(a):Tak? Ja się z tym nie bardzo zgadzam, ale też muszę przyznać, że nie mam osobistych doświadczeń ani też nie mam dziecka w tym wieku. Być może forumowicze, którzy mają córki, będą mieli lepsze rozeznanie, czy uprawianie przez dziewczynki seksu w wieku lat 13 jest czymś do przyjęcia.
Rozumiem, że nie zgadzasz się głównie z drugą częścią mojej wypowiedzi, bo pierwsza to parafraza Kodeksu Prawa Kanonicznego (z którym oczywiście można się nie zgadzać, ale na wszelki wypadek lepiej się nie narażać na excommunicatio latae sententiae):
Cytat:Kan. 1083 -
§ 1. Nie może zawrzeć ważnego małżeństwa mężczyzna przed ukończeniem szesnastego roku życia i kobieta przed ukończeniem czternastego roku.
§ 2. Konferencja Episkopatu ma prawo ustalić wyższy wiek do godziwego zawarcia małżeństwa.
Czyli od generalnej zasady w § 1 mogą być wyjątki i granica wieku dla godziwego zawarcia małżeństwa może zależeć od specyfiki danego kraju, ale wychodzi na to, że generalnie zamążpójście kobiety w wieku 14 lat jest zdaniem Kościoła OK, a zawarcie małżeństwa powoduje obowiązek współżycia, innymi słowy uprawiania seksu.

Jeszcze jedno: skoro według Kościoła jest się człowiekiem od samego momentu poczęcia, to wiek 14 lat wg Kościoła oznacza tak naprawdę 13 lat i 3 miesiące wg prawa, więc lądujemy bardzo niedaleko trzynastki (o te trzy miesiące chyba już nie warto się się spierać). Nie wiem, ile dokładnie ta panna miała lat w momencie figlowania z Polańskim, ale zakładając nawet, że równo trzynaście, uważam, że można mu darować. dSmile
Bardzo, moim zdaniem, celnie mówi o sprawie Agnieszka Odorowicz:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://plej.gazeta.pl/plej/0,100864.html#kanal=Plej,typ=polecane,film=88722_7087580">http://plej.gazeta.pl/plej/0,100864.htm ... 22_7087580</a><!-- m -->
Simon napisał(a):Dla mnie idiotyzmem jest coś innego. Mianowicie to, że rzekoma "ofiara" gwałtu już dawno przyznała, że zabawiała się z Polańskim dobrowolnie i to nie raz jeden. Wycofała oskarżenie i roszczenia.
A system dalej swoje...
System dalej upiera się przy swoim, ponieważ ofiara w momencie popełnienia na niej przestępstwa była nieletnia, tak więc wola dziewczyny nie ma tu w ogóle znaczenia. Do złamania prawa (obowiązaującego w 1977r. w stanie California) więc doszło. Roman Polański w toku procesu przyznał się do winy , licząc na łagodniejszy wyrok, bądź odstąpienie od tegoż*. W sensie prawnym późniejsze wyjaśnienia, czy też nawet wycofanie oskarżenia przez Samanthę Geimer, moim zdaniem, niewiele więc wnoszą. Inną zupełnie sprawą jest kwestia moralna tych wyjaśnień.

Jescze inną, osobną kwestią jest sprawa ucieczki Polańskiego ze Stanów przed dokończeniem procesu i wydaniem wyroku. W procesie Polański i jego prawnicy postanowili iśc na ugodę ze stroną reprezentującą Samanthę Geimer. Warunkiem miało byc przyznanie się Polańskiego do współżycia z S.G. Roman Polański opisuje**, że podczas tych układów sędzia dawał jasno do zrozumienia, że zawarta ugoda uchroni oskarżonego przed karą więzienia. Jak wiadomo Polański przyznał się, a sędzia z danej (?) obietnicy się nie wywiązał. W tej sytuacji R.P., w swoim mniemaniu potraktowany przez prawo niesprawiedliwie, postanowił również wykorzystac kruczki prawne i jako osoba o podwójnym obywatelstwie (polsko-francuskim) i posiadająca francuski paszport przedostał się do Francji, która nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej z USA.

Osobiście stoję na stanowisku, że Roman Polański jest winny, dopuścił się czynu haniebnego.
Przestępstwa jakie popełnił wg. mnie nic nie usprawiedliwia. Wątpliwości natomiast może budzic sposób prowadzenia procesu i postępowanie wymiaru sprawiedliwości.
---------------------------------
* Odsiedział już bowiem 42 dni w zakładzie karnym w Chino i liczył prawdopodobnie razem z grupą swoich prawników, że może to byc wzięte w poczet jego przyszłej, ewentualnie wymierzonej kary.
** Opieram się na biografiach, które przeczytałam: John Parker "Polański", Christopher Sandford "Polański", Roman Polański "Roman"
Poziomka napisał(a):Osobiście stoję na stanowisku, że Roman Polański jest winny, dopuścił się czynu haniebnego.
Dobrze, ale czy to uzasadnia ściganie go i aresztowanie po 32 latach? Czemu w tej sytuacji ma służyć prawo*? Jeśli odwetowi i zemście oraz pokazaniu, jak długa jest ręka amerykańskiej sprawiedliwości, to rozumiem i nie mam więcej pytań.

* Bo ja, chyba w przeciwieństwie do większości obywateli, uważam, że prawo jest dla ludzi (i ma im służyć), a nie ludzie dla prawa. W USA podstawową funkcją prawa jest napychanie portfeli prawników, ale mi osobiście również to nie odpowiada.
Poziomka napisał(a):System dalej upiera się przy swoim, ponieważ ofiara w momencie popełnienia na niej przestępstwa była nieletnia
To mi przypomina dowcip o prostytutce: jeśli za numerek dostanie kasę - jest zadowolona i wszystko gra, jeśli nie - krzyczy, że padła ofiarą gwałtu Smile
Luter napisał(a):Uciekł, bo miał wszelkie powody przypuszczać, że szykowany jest nie sprawiedliwy proces, a lincz, co zresztą po latach zostało potwierdzone.
Jak zostało potwierdzone? Masz na to jakieś dowody? Oprócz rzecz jasna cytatów z... 'opiniotwórczych' dzienników.
Luter napisał(a):No tak, tylko tak się składa, że te przeciw pochodzą głównie z forów internetowych, na których różne sfrustrowane pokurcze wylewają swój jad, niczym ci Polacy w dowcipie o piekle, co to nie trzeba ich pilnować, bo każdego sami wciągną w gówno.
No akurat nie tylko. Wiele osób, jak nie większość potępia to czego dopuścił się Polański, natomiast co do samego sądzenia go teraz po 30 latach(choć uważam, że czas nie ma tu zbyt wiele znaczenia) to tu zdania są oczywiście mocno podzielone. I to nie są opinie wyłącznie internetowych frustratów, ale także osób, które ciężko określić tym mianem.
Luter napisał(a):W tym tonie bowiem wypowiadają się wszystkie opiniotwórcze dzienniki czy związane z kulturą organizacje.
Trudno, żeby 'koledzy po fachu' pana Lieblinga nie stanęli za nim murem.
Swoją drogą, bardzo podobała mi się wypowiedź Tuska, który komentując to absurdalnie duże
zaangażowanie MSZu, stwierdził:
'To nie jest narodowo-polityczna sprawa, tylko obyczajowo-karna'. Nic dodać, nic ująć.
Luter napisał(a):Wybacz, Kubo, ale pomimo całej do Ciebie sympatii uważam, że w swojej opinii na temat sprawy Polańskiego jesteś niezbyt wiarygodny i świadczy ona jedynie o Tobie.
Acha.
No, ja w każdym razie, zostaję przy zdaniu, że proces powinien się dokończyć zamykając jednocześnie całą sprawę, że Polański powinien stanąć przed kalifornijskim sądem. I tak się zapewne stanie i myślę, że wyjście za kaucją też nie przejdzie.
Poziomka napisał(a):Osobiście stoję na stanowisku, że Roman Polański jest winny, dopuścił się czynu haniebnego.
Przestępstwa jakie popełnił wg. mnie nic nie usprawiedliwia.
To oczywiste.
Luter napisał(a):
Poziomka napisał(a):Osobiście stoję na stanowisku, że Roman Polański jest winny, dopuścił się czynu haniebnego.
Dobrze, ale czy to uzasadnia ściganie go i aresztowanie po 32 latach?
Nadal pytam - a jakie to ma znaczenie? Czy to amerykański sąd zwlekał z wydaniem wyroku, a Polański zniecierpliwiony tym czekaniem postanowił urwać się na kawę? No proszę Cię! A jeśli złapaliby tego przestępcę po 5 latach, to byłoby ok? A może po 17? Jest jakaś cezura według Ciebie, która pozwoliłaby nie uważać, że aresztowanie w takim wypadku jest idiotyczne? To Jaruzelskiego i Kiszczaka też nie ścigajmy, bo przecież to już staruszkowie, a wydarzenia jakich dotyczą ewentualne oskarżenia miały miejsce 30 lat temu. Porównanie może niezbyt fortunne, ale mechanizm podobny.
Luter napisał(a):Dobrze, ale czy to uzasadnia ściganie go i aresztowanie po 32 latach?
Wyrok nigdy nie zapadł. Polański uniknął odpowiedzialności karnej za swój czyn. I byc może najważniejszy z punktu widzenia prawnego argument - w prawie amerykańskim sprawy takie nie ulegają przedawnieniu. Faktem jest również, że co prawda niedawno prawnicy Polańskiego wnioskowali o umożenie sprawy, ale wobec decyzji sądu o konieczności osobistego stawienia się oskarżonego na rozprawie (czyli na terenie USA!) nie doszło do porozumienia i wniosek został odrzucony. Konkluzja więc z tego taka, że mieszkający na stałe z rodziną we Francji Polański czuł się winny (mówił też o tym w wywiadach, po latach) i dążył do zamknięcia sprawy ale... rzecz jasna na swoich warunkach. Na pewno nowo wytworzona sytuacja prawna nie mogłaby byc gorsza od tej w której znajdował się obecnie (tzn. zamieszkiwanie i możliwośc tworzenia i pracy we Francji oraz podróże po kilku innych krajach). Wobec braku takich zapewnień, nie podejmował żadnych kroków i sprawa pozostawała w zawieszeniu.
Z jednej strony trochę trudno się dziwic podejrzliwości Polańskiego co do amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości i faktowi, że niezbyt ufnie chodzi on z nim na różnorakie ugody.
Z drugiej zaś... wobec niepodejmowania przez Romana Polańskiego żadnych wiążących kroków w tej spawie i przyjęcia raczej taktyki uchylania się od odpowiedzialności - przewidywalne było, że kiedyś mogą dopaśc go konsekwencje tamtych wydarzeń. Również karne.

Sądze więc, że ściganie i aresztowanie go po 32 latach jest uzasadnione. I nie chodzi tu o odwet czy zemstę. Chodzi o karę za przewinienie, którego dokonał, a z którego, mimo upływu 32 lat się nie rozliczył*.

----------------------
* Tak na marginesie, Polański utrzymuje, że swoje już odsiedział. Że owe 42 dni, które spędził na obserwacji psychiatrycznej w zakładzie karnym w Chino były pobytem w więzieniu i w jego mniemaniu kara już została wymierzona.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Wiele osób, jak nie większość potępia to czego dopuścił się Polański,
Mnie odejmij od tej większości.
ps. mam wrażenie jakbyś Romkowi zazdrościł, że bzyknął napaloną panienkę... Tongue
Przemek napisał(a):ps. mam wrażenie jakbyś Romkowi zazdrościł, że bzyknął napaloną panienkę... Tongue
Ja sądzę, że Polański sam sobie nie zazdrości Smile i gdyby mógł cofnąć czas, to chętnie by z tego zrezygnował Smile
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10