Witam.
Zamieszczam nieśmiało trzy utwory w moim wykonaniu. Proszę o ocenę, wytknięcie wszelkich błędów, sugestie, co i jak poprawić.
Mewy - Tomasz Opoka
Tańcz mnie po miłości kres - Leonard Cohen
(Z nierówności drugiej gitary w tym utworze oczywiście zdaję sobie sprawę - planowałem ją dodać na próbę, po czym zapisałem, nie zachowując wersji utworu z jedną gitarą. No i tak zostało... Postarajcie się nie zwracać uwagi
)
Kardiogram - Andrzej Poniedzielski
Z góry dziękuję za wszelką krytykę oraz porady.
Pozdrawiam!
ŁG
Ok, to napisze kilka uwag w odpowiedzi na pytanie w Twoim poście.
Mewy - nie lubie tej piosenki - zbyt na siłę uduchowiona nawet w oryginale. Dla mnie by to lepiej brzmialo jako taka zwykla knajpiana opowiesc ale to tylko moje zdanie Jest wiele piosenek które mozna zaśpierwac bez zbędnej emocji (nadmiernej) - posłuchaj płyty Waldka Mieczkowskiego: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.joter.pl/index.php?products=product&prod_id=168">http://www.joter.pl/index.php?products= ... rod_id=168</a><!-- m -->
poza tym to Twój ziom z Białegostoku
- obecnie trójmiescianin
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rmf.fm/muzyka/bio/?id=6297">http://www.rmf.fm/muzyka/bio/?id=6297</a><!-- m -->
Tańcz - podobnie - poczuj więcej bluesa. Nie trzeba byc smutnym żeby śpiewac smutne piosenki. Niech nie będzie aż tak do metronomowo a bardziej z feelingiem.
Kardiogram - cóż. Kopia. Jak się porywasz na takie nazwisko, to albo bądź oryginalny albo spasuj, chyba że wiesz jak to zrobic lepiej.
Oczywiscie jak grasz powyższe na jakichś koncertach to inna bajka. Ale jak pozostawiasz potomności jako mpileśtam to żeby nie zginąc w tłumie trzeba więcej.
Wybacz krytykę, mam nadzieję że była choc w miarę konstruktywna.
Pozdro
Maraz
Jak najbardziej konstruktywna, o to chodziło - dziękuję!
Od razu wyjaśniam - nagrania nie mają pozostać dla potomności, powstały po to, abym mógł na ich podstawie poprosić o ocenę swojego śpiewu i gry.
Wszystkie uwagi bardzo cenne. Co do uduchowienia mew w oryginale - ciężko mi się zgodzić, że akurat ten utwór brzmiałby lepiej jako karczemna przyśpiewka, ale to oczywiście kwestia subiektywna
Poleconej płyty posłucham.
Fakt, próba dokładnego naśladowania Poniedzielskiego najlepszym pomysłem chyba nie była.