04-23-2009, 02:03 PM
MacB napisał(a):Co nie znaczy, że się do apelu Basi nie przyłączam - wolę, aby książka na mnie chwilę poczekała na półce, niż miałbym jej na głodzie (jak Basia właśnie) wyglądać.



MacB napisał(a):Co nie znaczy, że się do apelu Basi nie przyłączam - wolę, aby książka na mnie chwilę poczekała na półce, niż miałbym jej na głodzie (jak Basia właśnie) wyglądać.
basiab napisał(a):Eeee. Miałem na myśli Twój apel do Karol (sam jestem na Jej krótkiej liścieMacB napisał(a):Co nie znaczy, że się do apelu Basi nie przyłączam - wolę, aby książka na mnie chwilę poczekała na półce, niż miałbym jej na głodzie (jak Basia właśnie) wyglądać.lonik: dyplomata
. Po wczorajszych wypowiedziach księgarzy wnioskuję, że poczekałbyś sobie długo.
(
dauri napisał(a):Przy okazji - jutro jest tam promocja (w Warszawie na Marszałkowskiej, ale w innych empikach może też)W poniedziałek poszedłem do empiku, spytałem czy jest. Była. Niestety tylko w komputerze. W rzeczywistości na półkach nie było i ponoć znajdowała się w dostawie i wciąż tkwiła w kartonach. Poszedłem do drugiego empiku - całkiem to samo.
dauri napisał(a):na moje pytanie o "To moją" (drogą) odpowiedzią były tylko spojrzenia wytrzeszczonych oczu, nie wierzących, że to ne na niby. Rad nierad udałem się więc do empiku.Właśnie! Też próbowałem gdzie indziej. I ten wytrzeszcz oczu! Tam już nawet komputery nie pomagały.
Karol napisał(a):Basiu - o jakich wypowiedziach księgarzy mówisz?Właśnie o takich:
bryce napisał(a):I ten wytrzeszcz oczu! Tam już nawet komputery nie pomagały.Niestety, ale to urok naszych miast.
Karol napisał(a):Wysyłam wrocławskim Transserwisem (podaję do przeliczeniaMi wychodzi).
Transserwis napisał(a):paczka do 5 kg 23,00 PLNale... musiałbym wiedzieć, jak ostatecznie ukształtowała się cena egzemplarza, bo
Karol napisał(a):Ceny oficjalnie mi nie potwierdzono, ale ponieważ na stronie wydawcy widnieje detaliczna 39,90 - cena porabatowa pozostaje 28 zł.oraz ile ta przesyłka będzie ważyła; ostatnie dane:
Karol napisał(a):potwierdzę, jak będę miała książki w ręku (waga!).oraz mierzyła
Transserwis napisał(a):Paczka niestandardowa - paczka, której przynajmniej jeden z trzech wymiarów przekracza 80 cm lub suma jej wymiarów przekracza 200 cmGrzecznie czekam na potwierdzenie tych niewiadomych.
MacB napisał(a):Grzecznie czekam na potwierdzenie tych niewiadomych.jateż
pkosela napisał(a):jateżNiestety, Tobie potwierdzę, jak spakuję książki
Karol napisał(a):Tobie potwierdzę, jak spakuję książkiCzekam (nie)cierpliwie
Karol napisał(a):Najśmieszniejsze jest to, że wydawca też jest z Wrocka i taniej by mu było wsadzić te książki w dostawcze, służbowe auto.Nie znasz nikogo z samochodem we Wrocku kto te książki by Ci przywiózł?
I co Wy na to?
Elzbieta napisał(a):Nie znasz nikogo z samochodem we Wrocku kto te książki by Ci przywiózł
Karol napisał(a):Ale, kochana, to jest prawie 100 egzemplarzy. Kto ma dźwigać za darmo?No dobra. Jeszcze rozumiem, że Ciebie
Karol napisał(a):branża paliwowa nie sponsorujeAle nagle Wrocław okazał się taką pustynią kaczmarologiczną? Nikt się nie zaofiaruje z pomocą??
Karol napisał(a):kurier miał być, zdaniem wydawcy, w określonym czasie, nie było go)No właśnie w to niebardzo chce mi się wierzyć. Wydawnictwo pewnie wykupiło usługę podstawową gwarantującą doręczenie wciągu całego dnia roboczego, czyli w praktyce w godzinach pracy terminala wrocławskiego. Znaczy to, ze kurier może przyjechać do Ciebie w ciągu całego dnia roboczego - od godz. mniej więcej 9:00 (wyjazd kurierów na trasy) do 18:00 (zamknięcie terminala)
Karol napisał(a):Pani z DHL-a powiedziała, że kurier nie przyjedzie, bo adres został źle podany - nadawca zapisał tylko numer bramy. Zauważyłam przytomnie, że skoro kuriera nie ma, a ja dzwonię i uaktualniam adres, to chyba da się tę przeszkodę przeskoczyć. Na co usłyszałam, że kurier i tak nie będzie już jeździł, bo zepsuł mu się samochód. Jak rozumiem, firmę DHL kryzys dotknął w takim stopniu, że po Wrocławiu jeździ tylko jeden samochódMają tych samochodów kilkadziesiąt, może nawet więcej. Ale to nie jest takie proste przepakować na ulicy z zepsutego samochodu kilkadziesiąt przesyłek. Po drugie, jeśliby nawet przepakował do innego auta to pewnie też inny już kurier by to wiózł.A ten inny ma swoje przesyłki,które - wraz z tymi przepakowanymi - dają ilość, której kurier nie jest w stanie skutecznie każdemu obiorcy doręczyć.
Karol napisał(a):Zatem książki zostaną zwrócone wydawnictwu. Chyba w poniedziałek.Może tak, może nie. Zależy co jest na liście przewozowym. W oświadczenia, że adres jest niepoprawny lub niepełny nie zawsze należy wierzyć. Kurierzy piszą różne rzeczy. Jak przesyłka jest ciężka to kurierowi może się np. nie chcieć jej dostarczać. Woli w tym czasie pojechać z kilkoma kopertami do paru banków.
Paweł Konopacki napisał(a):Moze coś się uda zdziałać w tej sprawie.Tak z ciekawości spytam: pracujesz w DHL? Twój wpis sugeruje dużą wiedzę na temat działalności firmy - zarówno strony formalnej, jak i tej praktycznej...
MacB napisał(a):Tak z ciekawości spytam: pracujesz w DHL?tak. I już wiem, że z przesyłką Karol nie jest tak źle. W poniedziałek teoretycznie powinna być w ponownym doręczeniu do Wydawnictwa Karol. Czy będzie? No postaramy sie tego dopilnować, ale 100% mieć nie można - troche to zalezy od różnych ludzi w terminalu, czy inm sie coś nie pochrzani, nie zapomni itd.
MacB napisał(a):P.S. Brawo dla Wrocławia! Dooch wprawdzie chyba nie kupił w końcu tego "Poldka", ale gdzie reszta, zawsze tak rozgadanego, towarzystwa? Nikt nie pomógł?Maćku - za przeproszeniem - przestań chrzanić farmazony.
Karol napisał(a):Ale, kochana, to jest prawie 100 egzemplarzy. Kto ma dźwigać za darmo? No i mnie jeszcze branża paliwowa nie sponsorujeKarol - zlituj się.... Napisałam do wydawcy, niech duma. Powinien mi je przywieźć, i to jutro, jeśli chce zachować twarz.
MacB napisał(a):P.S. Brawo dla Wrocławia! Dooch wprawdzie chyba nie kupił w końcu tego "Poldka", ale gdzie reszta, zawsze tak rozgadanego, towarzystwa? Nikt nie pomógł?Teraz to chyba trudno coś zrobić, skoro książki są w rękach DHL.
Jaśko napisał(a):Teraz to chyba trudno coś zrobić, skoro książki są w rękach DHL.To jest inna sprawa.
Simon napisał(a):Maćku - za przeproszeniem - przestań chrzanić farmazony.так точно!
Simon napisał(a):Nikt nie pomógł!Zawiodły... więzi międzyludzkie? Skoro Cię moje uwagi dotknęły, a w dodatku niesłusznie dotknęły, to przepraszam.
Pewnie nie pomógł - bo nie wiedział, że pomoc potrzebna.
Simon napisał(a):Ja np. nie zaglądam, póki co, do tematów poświęconych biografii [...] Tak więc - nie zajrzawszy w ten temat, nie miałem pojęcia o wynikłym problemie. A żadnego telefonu - jak wspomniałem - nie otrzymałem.Nic to - poczekamy o kilka dni dłużej
Simon napisał(a):Pomijam już sam fakt, że 100 egzemplarzy to można przewieźć tramwajem...Tak, weźmie Karol pod pachę 100 sztuk wcale nie małej i wcale nie lekkiej książki i przeniesie do środka komunikacji miejskiej.
Jaśko napisał(a):Teraz to chyba trudno coś zrobić, skoro książki są w rękach DHL.Ale spokojnie. Nie ma z tym aż takiego problemu. Z tego, co mi wiadomo, przesylka powinna być w doręczeniu w poniedziałek.
MacB napisał(a):Zawiodły... więzi międzyludzkie?Nie wiem. Przed kilkoma dniami rozmawiałem z Karol i to w związku własnie z biografią.
MacB napisał(a):Skoro Cię moje uwagi dotknęły, a w dodatku niesłusznie dotknęły, to przepraszam.No, dotknęły mnie. Bo choć nie piszesz personalnie pod moim adresem - poczuwam się do reprezentowania (w pewnym sensie) "tak zawsze rozgadanego towarzystwa", choćby z tego względu, że również zajmowałem się pozyskiwaniem chętnych na kupno biografii podczas ostatniego spotkania WSJK.
MacB napisał(a):Nic to - poczekamy o kilka dni dłużejNa razie nie mogę się skontaktowac z Karol, telefon nie odpowiada. Postaramy się to ponaprawiać najszybciej jak się da.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Tak, weźmie Karol pod pachęKuba, Ty czytasz co ja piszę?
Kuba Mędrzycki napisał(a):Inna sprawa, że ja na miejscu inicjatorki całego przedsięwzięcia, zanim skorzystałbym z usług firmy kurierskiej, rzuciłbym hasło tutaj. Zwłaszcza, gdybym wiedział, że w tym samym mieście mieszka kilka osób z forum.Dokładnie!
Paweł Konopacki napisał(a):Co do wożenia tego tramwajem, to raczej nie jest najlepszy pomysł.Jako pracownik firmy kurierskiej - też bym nie polecał. Ba! Stanowczo bym odradzał!
Simon napisał(a):Tak to trochę zabrzmiało, choć przyznam, że nieco byłem zdziwiony, że każesz dziewczynie tachać takie paki, wyglądałoby to poza wszystkim, nieco komicznie.Kuba Mędrzycki napisał(a):Tak, weźmie Karol pod pachęKuba, Ty czytasz co ja piszę?
Oczywiście, że nie Karol!
Zeratul napisał(a):Kojarzy mi się od razu sprawa plakatów rozprowadzanych kiedyś za darmo przez Dyla - tylko czekać, aż zaczną się marudzenia, że droga wysyłka, że się opóźnia...Nie porównuj tych dwóch sytuacji, gdyż plakaty to było zupełnie co innego, a książki co innego. Książki, które można teraz kupić chyba już w większości sklepów, są na wyciągnięcie ręki i jeśli rzeczywiście przesyłka byłaby zbyt droga i całkowity pojedynczy koszt takiego przedsięwzięcia, nie różniłby się zbytnio od ceny detalicznej w księgarni, no to ewentualne utyskiwania, byłyby całkiem zrozumiałem. Wówczas całe to zamieszanie okaże się niewiele warte.
Karol napisał(a):Przemku, a Ty nie jesteś z list zbiorowych?Nie mam pojęcia co to takiego