Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Elżbieta Zawacka "Zo" nie żyje
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zmarła Elżbieta Zawacka ("Zo"): wybitna działaczka niepodległościowa. Jedyna kobieta wśród cichociemnych. Swoją odwagą przerosła wielu mężczyzn. Opiewać ją będą w pieśniach...
Cytat:We wrześniu 1939 r. była żołnierzem Kobiecego Batalionu Pomocniczej Służby Kobiet, walczyła w obronie Lwowa. Później pod pseudonimem "Zelma" działała w konspiracji na Śląsku - w Służbie Zwycięstwu Polski i Związku Walki Zbrojnej.

Po koniec 1940 r. Zawacka została przeniesiona do Warszawy w charakterze kurierki. Działając pod pseudonimem "Zo", stała się prawdziwą legendą Armii Krajowej. Przeszło sto razy przekraczała granice, przenosząc na Zachód wiadomości i meldunki.

Jej najsłynniejsza misja, trwająca od lutego do maja 1943 r., wiodła przez Niemcy, Francję, Andorę, Hiszpanię i Gibraltar do Anglii. W Londynie zdała gen. Władysławowi Sikorskiemu relację z sytuacji w okupowanym kraju.

"Zo" do Polski wróciła w nocy z 9 na 10 września 1943 r. samolotem i lądowała na spadochronie, zyskując sławę jedynej cichociemnej.

W czasie konspiracyjnej pracy "Zo" wielokrotnie unikała aresztowania. M. in. pod Warszawą wyskoczyła w biegu z pociągu, aby nie dać się złapać gestapowcom, którzy śledzili ją od Krakowa.

Zawacka zajmowała się też szkoleniem kurierów. Była zastępcą szefa "Zagrody" - Działu Łączności Zagranicznej Oddziału V Sztabu Komendy Głównej Armii Krajowej. W czasie powstania pracowała w szefostwie Wojskowej Służby Kobiet KG AK.

Konspiracyjną działalność prowadziła również po upadku powstania warszawskiego. Z Krakowa kierowała szlakami zachodnimi, prowadzącymi do bazy w Szwajcarii.

- Uchodziła za człowieka ostrego i wymagającego od innych, ale najbardziej od samej siebie. Jej oddanie służbie graniczyło z fanatyzmem - wspominał Zawacką po latach Jan Nowak Jeziorański.

Po zakończeniu wojny ukończyła studium pedagogiki społecznej. W latach 1946-48 była inspektorką w Państwowym Urzędzie Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, a później była nauczycielką w Łodzi, Toruniu i Olsztynie.

W 1951 r. została fałszywie oskarżona o szpiegostwo i skazana na 10 lat więzienia, ale wyszła na wolność w 1955 r.
[Obrazek: znicz.jpg]
[Obrazek: swiecajt2.jpg]
Płomyczek ode mnie też. [']
Wraz ze smętną refleksją: nieraz czytałam, słyszałam, że wśród cichociemnych była kobieta - ale dopiero w dniu jej śmierci dowiedziałam się, że to była Ona. Można powiedzieć: lepiej późno niż wcale, i można pamiętać...
Żywię do niej wielki szacunek. Mam nadzieję, że dostanie swoje miejsce w historii.
[*]
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.um.torun.pl/torun/baza/pierwsza.php?status=0&news_id=7377">http://www.um.torun.pl/torun/baza/pierw ... ws_id=7377</a><!-- m -->