12-10-2008, 12:14 AM
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.klubzaczek.pl/program.html">http://www.klubzaczek.pl/program.html</a><!-- m -->
Komuś wziąć wejściówkę z Novum?
Pozdr. Grabi
Komuś wziąć wejściówkę z Novum?
Pozdr. Grabi
Cytat:Informujemy, że wstęp do Klubu Studenckiego ŻaczekTo się oznacza, że taki np. Zbrozło nie będzie mógł wejść?
mają tylko osoby pełnoletnie.
Saskia napisał(a):Zbrozło, my Cię nie przemycimy? Daj spokój
Zbrozło napisał(a):A wystąpi tam również Patrycja Volny (córka Jacka Kaczmarskiego) ?Może to będzie niespodzianka wieczoru?
Justine napisał(a):Obrodziło nam w Krakowie tej zimy we wspaniałe doznania artstyczne. Nareszcie. Dziś mieliśmy wielką radość uczesniczyć w kapitalnym koncercie Tria Łódzko-Chojnowskiego w DS Żaczek w Krakowie. Przewodnim motywem była oczywiście rocznica stanu wojennego, więc w oprawie imprezy znalazł się płonący kosz, milicjanci (wprawdzie w jeansach, ale się nie czepiajmy) dymy w podziemiach, przez które przepuszczono publikę, koguty milicyjne, orędzie Jaruzela, pałowanie studenta rozrzucającego ulotki (pieszczotliwe jakieś to pałowanie było, no ale- jako się rzekło - się nie czepiajmy), a zamiast wejściówek - kartki na cukier i wódkę i inne dobra doczesne. Jeden ze studentów wnikliwie badał treści swojej wejściówki. Zauważywszy aż cztery odcinki na papierosy rzekł z żalem:
- Ale przecież ja nie palę...
Studenci dopisali, widać było także kilkanaście starszych osób. Żal tylko, że organizatorzy (prężniejsi o niebo od Solvayowskich, na szczęście) nie zadbali o wyciszenie okolic barku. Doświadczenie wykonawców i ich spora odporność na czynniki zewnętrzne zapewne spowodowała, że hałasy nie naruszyły ich równowagi scenicznej, za co należą się im wielki brawa, ale okoliczność powyższa była ogromnie wkurzająca. Ostatni koncert Jacka, na którym byłam w tymże Żaczku, został przez artystę przerwany właśnie ze względu na owe hałasy, i trudno się dziwić. Na wznowienie koncertu czekaliśmy niemal pół godziny.
Bardzo ciekawie wypadł też subtelny występ Patrycji Volny. Serdecznie dziękujemy całemu Trio.
Pozdrawiam, Justine
PS. A Susminki? Nic się nie zmieniły! Wzrosły w potęgę. Tomek jest niezniszczalny: grając niełatwe pasaże przygląda się z zaciekawieniem widowni, jakby miał ręce odłączone od sterowania centralnego...
partycja napisał(a):mimo repertuaru, ekhm, okolicznościowegoA czy mogę się dowiedzieć jaki to był repertuar? Skusi się ktoś, by napisać jakie utwory na ta okoliczność Zespól wybrał? Jeśli nie- trudno, zostanę przy tym co sobie wyobrażam.
Stańczyk napisał(a):Repertuar faktycznie robił wrażenie okolicznościowego,:rotfl:
Stańczyk napisał(a):zespół np. odmówił wykonania "A my nie chcemy", chociaż utwór ten adekwatny był do sobotniej rocznicy...Zespoł odmówił?
Zbrozło napisał(a):i została nagrodzona oklaskamiZa to, że nie przeszkadzała jej niestrojąca gitara?
Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie, po prostu powiedziała to z wdziękiem i było to dość zabawne, zważywszy na to, że śmiesznie wygląda, gdy o strojeniu gitarzysta przypomina sobie już w czasie gdy wokalistka się wczuła w piosenkę i nagle wszystko się urywa.Zbrozło napisał(a):i została nagrodzona oklaskamiZa to, że nie przeszkadzała jej niestrojąca gitara?
żuław napisał(a):Nie, po prostu powiedziała to z wdziękiem i było to dość zabawne, zważywszy na to, że śmiesznie wygląda, gdy o strojeniu gitarzysta przypomina sobie już w czasie gdy wokalistka się wczuła w piosenkę i nagle wszystko się urywa.Czasem ciężko usłyszeć, że instrument mocno nie stroi zanim się nie zacznie grać kiedy odgłosy z widowni w miarę ucichną. Zdarzało się, że i Artyści legendarnego Trio postępowali podobnie. Moim zdaniem 'gitarzysta' postąpił słusznie.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Moim zdaniem 'gitarzysta' postąpił słusznie.Jasne, że postąpił słusznie, w to chyba nikt nie wątpi i myślę, że już na pewno nie Patrycja. Przecież to był żart, a nie prawdziwa pretensja. Trochę dziwne, że trzeba to tłumaczyć... choć ostatecznie Ciebie tam nie było.
żuław napisał(a):Byłoby miło jakby kiedyś go zmienili i wtedy przyjechali do Krakowa...Był jeszcze w ostatnim roku występ około-krakowski - w Marszowicach.Tam w znacznej mierze repertuar był inny od tego, prezentowanego na trzech pozostałych koncertach.
Stańczyk napisał(a):Tak słyszałem...W takim razie ktoś Ci przekazał informacje nieścisłe. Piosenka, której rzekomo odmówiliśmy, była uzgodniona z organizatorami - Tomek, który wszystko ustalał zgodził się na nią. Natomiast w pośpiechu przed koncertem myśmy o tej piosence zapomnieli (że miała być zagrana) a organizatorzy jakoś też nie przypominali o uzgodnieniach. W taki sposób gdzieś nam ów utwór umknął i ostatecznie zagrany nie został.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie twierdzę, że postąpił niesłusznie, twierdzę jedynie, że to śmiesznie wyglądażuław napisał(a):Nie, po prostu powiedziała to z wdziękiem i było to dość zabawne, zważywszy na to, że śmiesznie wygląda, gdy o strojeniu gitarzysta przypomina sobie już w czasie gdy wokalistka się wczuła w piosenkę i nagle wszystko się urywa.Czasem ciężko usłyszeć, że instrument mocno nie stroi zanim się nie zacznie grać kiedy odgłosy z widowni w miarę ucichną. Zdarzało się, że i Artyści legendarnego Trio postępowali podobnie. Moim zdaniem 'gitarzysta' postąpił słusznie.
Żuław, a czy 'Kołysanka' była zaśpiewana poprawnie?
żuław napisał(a):rozruszało to publiczność, wypadło dobrze, aż się zastanawiałem czy to aby nie zaplanowane ;POczywiście, że było, przecież Patrycja powiedziała: "on to robi specjalnie!"