Miło mi poinformować, że w najbliższy wtorek (14 października), w klubie "Niedźwiadek" o godz. 19.oo planowany jest koncert "Przesłuchanie anioła" w wykonaniu naszych przyjaciół z Poznania. Kwartet
ProForma zgodził się, w drodze na występ w rodzinnym mieście Herberta, zatrzymać się i zagrać koncert również w Przemyślu.
Z przyczyn rodzinnych nie mogę podjąć się dosłownego goszczenia przyjezdnych, ale na koncert (i nieoficjalne granie w "Niedźwiadku" po koncercie) w imieniu wykonawców i swoim własnym zapraszam.
Wprawdzie w programie oficjalnej części koncertu większość repertuaru to muzyka Przemysława Gintrowskiego, ale przewidziany jest utwór "Zbigniewowi Herbertowi" co już jednoznacznie usprawiedliwia ( mam nadzieję
)obecność tego anonsu na tym forum. W części nieoficjalnej oczekujemy większej ilości akcentów "kaczmarskich".
Pozostałe utwory, takie jak np. Cesarz, U wrót Doliny, Przesłuchanie anioła, Kraj, Mur, oczywiście z Jackiem Kaczmarskim nie mają nic wspólnego..( tak, wiem wiem ) :znudzony: Maćku ja Cię proszę... beton, ortodoksję i wstrzemiężliwość od napojów wyskokowych zostawiamy za drzwiami "Niedźwiadka"..
Mała relacja
tu
Bardzo mile zaskoczył mnie autorski repertuar Kwartetu, a z utworów spółki autorskiej
Z. Herbert/P. Gintrowski -
Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi oraz
Raport z oblężonego miasta. Nie wiem czemu, ale utwory z
Murów i
Raju jakoś mi wczoraj nie zabrzmiały; z pewnością winna była fatalna tego wieczoru akustyka w "Niedźwiadku", bo klawisze Bródki ginęły gdzieś wśród dźwięków, gitary zlewały się w jedno, basu w ogóle nie słyszałem, a głos Przemka był jakiś głuchy. Przed koncertem miałem przyjemność posłuchać głosów wszystkich trzech śpiewających Panów z
ProFormy i uwierzcie mi - brzmiało to doskonale! Uczta dla uszu (szkoda, że tak krótko
) Nawet moja wysłużona gitarka w rękach Wojtka zmieniona w gitarę basową, w duecie z Brodą grającym na moim niemal dziecinnym parapeciku, to był majstersztyk. Dziękuję, że mogłem Was gościć, Panowie... I - oczywiście
- Panie
MacB napisał(a):Mała relacja tu
Miło popatrzeć na znajome wnętrza.
MacB napisał(a):Prawda?
Można by rzec - tam się wszystko zaczęło! No, prawie wszystko, a w każdym razie wiele.
Prawie, bo dla nas jednak zaczęło się we Fredreum... Z drugiej strony, ten Najważniejszy Z Koncertów był właśnie w Niedźwiadku... Maćku, serdeczne podziękowania za wszystko. I za obiadek :-) Natomiast Ukraina, to była (żal pisać w czasie przeszłym) przygoda..Niezwykłe emocjonalne koncerty, i niezwykłe zetknięcie z zupełnie innym sposobem myślenia i funkcjonowania ludzi. Przy czym dużo wspólnego z Polską lat 80 tych.. bardzo dużo...
No i dość rzec że w Żytomierzu na głównym placu przed magistratem nadal stoi Włodzimierz, o taki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Zhytomyr3.JPG">http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Zhytomyr3.JPG</a><!-- m -->
I pewnikiem długo jeszcze będzie stał.
Czekam na obiecaną relację z Ukrainy.
Marcin Brood K. napisał(a):No i dość rzec że w Żytomierzu na głównym placu przed magistratem nadal stoi Włodzimierz, o taki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Zhytomyr3.JPG">http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Zhytomyr3.JPG</a><!-- m -->
Marcinie, żeby to jedyny ukraiński był... mają tego więcej:
Leniny Ukrainy