Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Pytanie o "przyjaciele, których nie miałem"...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
No właśnie, jak byście ten wiersz zinterpretowali, nie wiem nawet, co było powodem do napisania wiersza :wstyd: pomożecie? Wink
Oczywiście wiesz, że to nie jest wiersz Kaczmarskiego? Tylko się upewniam.
Nawet tego nie wiedziałem, aczkolwiek coś podejrzewałem Big Grin

Krasny

I słusznie podejrzewałeś.

W Przyjaciołach, których nie miałem świetnie widać różnicę między poetyką K.M.Sieniawskiego, a poetyką Kaczmara. Nawiązując do marszowickiego wykładu K.Gajdy można by powiedzieć, że u K.M.S. zupełnie nie ma owych prób "przekształcenia doznania emocjonalno-zmysłowego w rzez ujmowalną rozumowo". Mówiąc jeszcze inaczej, u JK w zdecydowanej większości piosenek (jeden z niewielu wyjątków - Przeczucie) jakby nie była gruba warstwa ozdobników i baroku, pod spodem zawsze jest pewna konkretna myśl i logiczna nić, wzdłuż której prowadzony jest cały utwór. U K.M.S jest to nieporównywalnie słabiej zarysowane i Przyjaciele... są świetnym przykładem.
czyli taki zbiór myśli? a nie konkretny problem?

dzięki

Krasny

Nie bardzo rozumiem.

Chodzi mi o to, że Kaczmarski, jak się już przedrzesz przez warstwę muzyki i ornamentów, silnie oddziałuje myślą, która (z reguły) jest zaskakująco konkretna i logicznie spójna. U K.M.S. jest to nieporównywanlnie słabsze, cały ten ciąg skojarzeniowy jaki się składa na Przyjaciół jest wyrazem pewnej emocji, nie zaś myśli.

Choć może to uwaga trochę za bardzo uniwersalnie brzmiąca - u Sieniawskiego też są utwory pokonstruowane według wcale logicznego klucza (Ballada szubieniczna, Eduard Bagricki), tymniemniej różnica poetyk jest zauważalna.
Chyba na pytanie postawione w tytule nie padła odpowiedź, dyskusja zeszła na (jałowe) porównania KMS i JK. Myślę, że przesłanie piosenki jest proste, tęsknota za tym, czego podmiot liryczny nie doświadczył, nie miała przyjaciół, choć chiał ich mieć, więc - ci nieistniejący - zaświadczą że kochał (kolejna tęsknota), zaświadczą, że w ogóle był, bo wg, niego samego - nic na to nie wskazuje. Są tam też tęsknoty do czasu dzieciństwa (podobnie jak w Śmiechu - Pinokio, tutaj - Gerda i Kaj, bohaterowie Andersena).
Konkluzja jest taka, że trzeba się zabić, choć maj.

Chyba dosyć proste do interpretacji.

PS. Do Adminów - z jakichś powodów, na liście zawartości Murów ta piosenka nie występuje, przed chwilą chciałem przypomnieć sobie tekst. Musiałem sięgnąć do CD.
amrik napisał(a):PS. Do Adminów - z jakichś powodów, na liście zawartości Murów ta piosenka nie występuje, przed chwilą chciałem przypomnieć sobie tekst. Musiałem sięgnąć do CD.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/inne/przyjaciele_ktorych.php">http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/ ... torych.php</a><!-- m -->
Zbrozło napisał(a):
amrik napisał(a):PS. Do Adminów - z jakichś powodów, na liście zawartości Murów ta piosenka nie występuje, przed chwilą chciałem przypomnieć sobie tekst. Musiałem sięgnąć do CD.
http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/inne/przyjaciele_ktorych.php
Zobacz tu: http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/d.../index.php

może niedowidzę Smile
amrik napisał(a):Zobacz tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/dyskografia/mury/index.phpmo">http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/ ... ndex.phpmo</a><!-- m -->że niedowidzę
jak zejdziesz niżej, do np. wydania z boxu, tam już ta piosenka jest Wink
Moze nie tyle "niedowidzi" co "niedokladnie czyta"... :]
Cytat:Informacje dodatkowe:
Kaseta przedstawia po raz pierwszy pełną i rzeczywistą wersję pierwszego, powstałego w 1979 roku, programu P. Gintrowskiego i J. Kaczmarskiego (przy współpracy aranżacyjnej Zbigniewa Łapińskiego). "Mury" POMATONU zawierają dodatkowo piosenki "Encore, jeszcze raz" i "Przyjaciele, których nie miałem", które nie znalazły się na wydanej w 1981 r. kasecie WIFONU.
Po prostu na pierwszych wydaniach tego tam nie bylo. Wiec nie wystepowaly. A potem sie pojawily. Wiec wystepuja.
amrik napisał(a):Konkluzja jest taka, że trzeba się zabić, choć maj.
No, faktycznie. Proste do interpretacji :rotfl:

Krasny

amrik napisał(a):dyskusja zeszła na (jałowe) porównania KMS i JK
amrik napisał(a):Myślę, że przesłanie piosenki jest proste, tęsknota za tym, czego podmiot liryczny nie doświadczył (...)Konkluzja jest taka, że trzeba się zabić, choć maj. Chyba dosyć proste do interpretacji.
Faktycznie! Przepraszam zatem za zamulanie wątku.
Zbigniew napisał(a):
amrik napisał(a):Konkluzja jest taka, że trzeba się zabić, choć maj.
No, faktycznie. Proste do interpretacji :rotfl:
Moze uproscilem, ale razem z tym co napisalem wczesniej to nie jest piosenka trudna do interpretacji, znam o wiele trudniejsze. Zycie czlowieka z jakichs powodow potoczylo sie nie tak jakby tego chcial, w koncu podwaza prawde czy w ogole zyl. A jesli tak, to pozostaje mu tylko sie zabic.
A smiejesz sie z siebie? Bo ja raczej nic smiesznego nie powiedzialem.
Czyli zabija się, choć maj, ponieważ podważa prawdę czy w ogóle żył?
Bardzo możliwe.
A masz jakieś spotrzeżenia odnośnie tych wersów:
"A oto i życia sylwester
Makijaż z witriolu na twarz"
?
amrik napisał(a):A smiejesz sie z siebie? Bo ja raczej nic smiesznego nie powiedzialem.
Przepraszam, jeśli uraziłem. Po prostu świetnie to sformułowałeś (z tą konkluzją), i rozbawiło mnie to. Postaram się nie zamulać tematu.
Zbigniew napisał(a):rozbawiło mnie to
Człowiek odkrywa tu głębokie prawdy, a ciebie to bawi. :zly:
Zbigniew napisał(a):Czyli zabija się, choć maj, ponieważ podważa prawdę czy w ogóle żył?
Bardzo możliwe.
A masz jakieś spotrzeżenia odnośnie tych wersów:
"A oto i życia sylwester
Makijaż z witriolu na twarz"
?
Czy w ogóle żył - tego nie jest pewien. Tzn. fizycznie - żył, bo ma świadomość no i jest w stanie w ogóle takie myśli formułować. Ale nie żył tak jak chciałby żyć. Tu mi na myśl przychodzi postać Beksińskiego. Żył, ale był samotny, szukał miłości, której nie znalazł. Więc zdecydował się odejść. Żył, ale jednocześnie zadawał sobie pytanie czy aby napewno.

Życia sylwester. Co to jest sylwester? To ostatni dzień w roku. Moim zdaniem to metafora tego, że życie dobiegło końca, że nic już dalej nie ma.

Witriol? Cytat z wikipedii:
Witriol (olej witriolowy) - stężony roztwór kwasu siarkowego (VI). Ciecz o żółtym kolorze, ostrym zapachu i oleistej konsystencji.

Ale też:

VITRIOL to także alchemiczny akronim: "Visita Interiora Terrae Rectificando Invenies Occultum Lapidem" ("Odwiedź Głębię Ziemi; Przez Oczyszczenie Znajdziesz Tam Ukryty Kamień").
Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Witriol"



dopowiedzenie sobie o co tu chodzi pozostawiam tobie. Coś chyba musi zostać dla ciebie.

Pozdrawiam.
Amriku na prawdę podziwiam bardzo sprytne wybrnięcie z tej sytuacjiBig Grin
Amriku!
Bardzo się cieszę, że dbasz o to, bym dobrze zrozumiał ten tekst, ale zapewniam Cię, że tak tajemna wiedza, jak znaczenie słowa "sylwester" czy "witriol" nie ukryła się przede mną.
Ale bardzo dziękuję, za:
amrik napisał(a):Żył, ale jednocześnie zadawał sobie pytanie czy aby napewno.
To stricte filozoficzny problem. Taki trochę, spór o istnienie świata. Zapewniam, że jak już zrozumiem ten utwór (tak, jak Ty na niego patrzysz) to napiszę coś więcej.
Tekst jest dostępny także TU
Moim zdaniem głównym problemem podmiotu lirycznego jest niespełniona miłość o czym świadczy m. in. następujące fragmenty:
Opowiedzą wam, że kochałem
Jak wrócę do ciebie

Jak ciebie powitam

Najgorsze, że jesteś, że jesteś
Że czas wciąż ten sam choć nie nasz

I kto mnie, kto mnie ograbił
Nie wróci Gerdo twój Kaj
W tomiku "Serce transkontynentalne" zamieszczony jest wiersz "Happy end" - to nic innego jak zwrotki od czwartej do siódmej tekstu śpiewanego przez Gintrowskiego. Wygląda na to, że PG wykorzystał tu dwa różne wiersze.