A to mój pierwszy raz na forum. Bądźcie surowi.
"Nie dla mnie"
Uziemiony ciałem własnym
zaplątany w myśli ciasne
chcę do słońca iść
a stoję u drzwi,
stoję - choć otwarte.
Wypłowiały wiary brakiem
zawinięty w bylejakość
posiąść pragnę skarb
ale wątpię w to sam
czy go szukać warto.
Półprawdami zakłamany
ociemniały przesądami
chłonę każdy blask
lecz na oczach mam
czarne okulary.
Uwikłany w obyczaje,
w pajęczynie przyzwyczajeń
o wolności śnię,
wyję do niej jak pies,
- na to tylko stać mnie.
Więc nie dla mnie ten spokój święty
dla mnie duszne zamęty,
drogowskazy we mgle,
i mglisty jest wiersz
w noc bezsenną poczęty.
...drogowskazy we mgle,
stos pytań i wiersz
zamiast odpowiedzi...
Hmmm... z tej ciszy wnioskuję, że moje "dzieło" niewarte jest nawet jednego komentarza
( . Cóż, jakoś z tym będę musiał żyć...
Jacko napisał(a):z tej ciszy wnioskuję, że moje "dzieło" niewarte jest nawet jednego komentarza
Może też tak być, że owy utwór jest tak nadzwyczajny i wspaniały, że żaden komentarz nie wart jest ukazywania się pod nim :rotfl:
blaise14 napisał(a):Może też tak być, że owy utwór jest tak nadzwyczajny i wspaniały, że żaden komentarz nie wart jest ukazywania się pod nim
Jako że nie jestem urodzonym optymistą więc takiej wersji wydarzeń nie przewiduję
Zresztą, emotka na końcu też mówi wiele....
Fajnie, że próbujesz pisać, ale jest o wiele za wcześnie na jakąkolwiek publikację. Musisz chyba odpowiedzieć sobie na parę pytań, po co piszę, co chcę wyrazić itp. itp.
Półprawdami zakłamany
ociemniały przesądami
...
Uwikłany w obyczaje,
w pajęczynie przyzwyczajeń
o wolności śnię,
wyję do niej jak pies,
Te strofy powodują tylko uśmiech.
Ważną umiejętnością jest także umiejętność skreślania co bierze się z własneo wyczucia na dysonanse. Moja rada jest taka - przestań pisac narazie, natomiast dużo czytaj, wróć do pisania za jakiś czas kiedy skrystalizują się u ciebie pewne poglądy (przy założeniu, że będziesz miał coś takiego do powiedzenia, co mogłoby zainteresować innych).
amrik napisał(a):Moja rada jest taka - przestań pisac narazie, natomiast dużo czytaj, wróć do pisania za jakiś czas kiedy skrystalizują się u ciebie pewne poglądy (przy założeniu, że będziesz miał coś takiego do powiedzenia, co mogłoby zainteresować innych).
No i to już jest jakieś zajęcie stanowiska. Dzięki. Decydując się na umieszczenie twórczości w miejscu publicznym zdawałem sobie sprawę z mozliwości spotkania się z różnymi ocenami, radami itp. dlatego wszystkie z pokorą przyjmuję i za wszystkie dziekuję. A czy się z nimi zgadzam, to juz inna historia...
. Po poprzedniej Nadziei też miałem okazję posłuchać w TV opinii jednego z bardzo cenionych przeze mnie autorów i wykonawców o mojej piosence. Na początku, pałając świętym oburzeniem, gotów byłem dzwonić do Janka K. i zapraszać go na ubitą ziemię, później jednak pomyślałem, że jeśli on odebrał piosenkę inaczej niż było to w moim założeniu, to widocznie mój sposób przekazu nie był zbyt jasny.
Myślę, że tego typu ocena bardzo mi była potrzebna... Jeszcze raz dziękuję. Dobrze, że do inicjacji na forum wybrałem tekst piosenki, którą publicznie wykonywałem tylko raz i to dosyć dawno temu, więc pewnie mało kto ją pamięta.
amrik napisał(a):Półprawdami zakłamany
ociemniały przesądami
...
Uwikłany w obyczaje,
w pajęczynie przyzwyczajeń
o wolności śnię,
wyję do niej jak pies,
Te strofy powodują tylko uśmiech.
Ok, i tak ma być. Cały ten wiersz ma być w zasadzie autoironiczny, autosarkastyczny, krytykancki wobec samego siebie, wobec wielkich i wzniosłych marzeń, mrzonek, bujań w obłokach z jednej strony i całej przyziemności, lenistwa, gnuśności z drugiej.
Np:
Jacko napisał(a):Uwikłany w obyczaje,
w pajęczynie przyzwyczajeń
o wolności śnię,
wyję do niej jak pies,
- na to tylko stać mnie.
I ten ostatni wers jest tu najważniejszy, a akurat tego nie przytoczyłeś.
A patos w nim zawarty jest tu raczej środkiem niż celem. Jeżeli jednak jest to nieczytelne, to całą winę biorę na siebie i z nieustającą pokorą dziekuję za poświęcenie temu utworowi czasu i kilku słów komentarza.
amrik napisał(a):Moja rada jest taka - przestań pisac narazie, natomiast dużo czytaj, wróć do pisania za jakiś czas kiedy skrystalizują się u ciebie pewne poglądy (przy założeniu, że będziesz miał coś takiego do powiedzenia, co mogłoby zainteresować innych).
A moja, jest taka, żeby pisać wtedy, kiedy trzeba. Czytać, czytać i jeszcze raz czytać! Z czasem będziesz pisał coraz mniej, ale za to coraz bardziej wartościowe rzeczy. Natomiast i tak, zanim się napisze naprawdę dobry wiersz, trzeba parę lat popisać. Zwykle pierwsza setka wierszy i tak trafia później do śmieci. U niektórych idzie to szybciej, a u innych wolniej.
Jeżeli próbujesz pisać rytmicznie, to radzę wziąć jakąś książkę od poetyki i przeczytać rozdział o rozkładzie akcentów i sposobach rytmizacji tekstu.
A wiersz powyżej, nie jest wcale taki zły
Ja mawia moja koleżanka, rokujesz
Pozdrawiam
PMC napisał(a):A moja, jest taka, żeby pisać wtedy, kiedy trzeba.
Wtedy trzeba było, he he, o czym w dalszej części posta.
PMC napisał(a):Jeżeli próbujesz pisać rytmicznie, to radzę wziąć jakąś książkę od poetyki i przeczytać rozdział o rozkładzie akcentów i sposobach rytmizacji tekstu.
Nie myśl, że próbuję się usprawiedliwiać, ale muszę dodać, że tekst był pisany pod już gotową muzykę, tak więc ogólną budowę i nastrój wiersza w pewien sposób wymusiły... nuty. Co prawda owe nuty też ja poskładałem, więc tak czy tak, jam tu winien
( .
Dzięki za rady i słowa otuchy.