pkosela napisał(a):O ten wywiad chodzi
Oczywiscie. Nie zlosliwosc, skadze. Po prostu nie wiem czy mozna podawac, skoro takie zastrzezenie jest. No bo to jednak jest rozpowszechnianie w 'jakiejkolwiek formie'. Ba, nawet informacja o tym wywiadzie jest rozpowszechnianiem go w jakiejs formie. Chyba??.nawet nie pisze,ze przyjaciolom mozna lnk podrzucic...ale skoro jest w sieci to juz jest rozpowszechnione...Zglupiec mozna i tyle. A wywiad ciekawy.
el.
:offtopic: Każda treść zamieszczona w Internecie podlega ochronie "prawa autorskiego", niezależnie od tego, czy ktoś taką formułkę zamieści, czy nie. Najprostsze porównanie, jakie mi przychodzi do głowy, to czy możesz ogłosić, że w xx numerze gazety yyy jest ciekawy artykuł, który polecasz. Możesz bez obaw. Możesz też powiedzieć o czym jest ten artykuł, a nawet zacytować jego fragmenty (co do prawa cytatu, są jednak pewne obostrzenia). A zdroworozsądkowo: polecając ten wywiad robisz reklamę witrynie i autorom. Ja, na ich miejscu, bym był raczej z tego zadowolony...
Elzbieta napisał(a):Po prostu nie wiem czy mozna podawac
Podać link do strony wolno, zamieścić treści na swojej stronie po przekopiowaniu nie wolno. Zastanawiam się, czy wolno elementy danej strony "osadzić" na swojej stronie bez kopiowania - na przykład obrazek za pomocą znacznika [ img ][ /img ]. Co o tym sądzicie? Myślę, że wolno pod warunkiem podania źródła - a to jest poniekąd automatyczne ze względów technicznych.
dauri napisał(a):Myślę, że wolno pod warunkiem podania źródła
Ja chyba zadzwonie do Natana Tenenbauma..
dauri napisał(a):Zastanawiam się, czy wolno elementy danej strony "osadzić" na swojej stronie bez kopiowania - na przykład obrazek za pomocą znacznika [ img ][ /img ]. Co o tym sądzicie?
Sądzę, że nie wolno. A na pewno nie wypada. Chyba, że autor się na to zgadza, albo obrazek jest zamieszczony na podobnej licencji, jak zasoby
Wikimedia Commons. Chociaż zastanawiałbym się nad "cytowaniem", czy linkowaniem obrazków np. na forum dyskusyjnym (np. tutejszym w "Kawałach").
Mały OT
Elzbieta napisał(a):Po prostu nie wiem czy mozna podawac, skoro takie zastrzezenie jest.
Linka możesz podać zawsze.
Co prawda na zachodzie były już wygrane procesy o tzw. deep linking (podawanie linków do konkretnych tekstów w serwisie z pominięciem jego struktury, strony głównej itp.), ale tam było to stosowane na masową skalę (coś w stylu "przeglądów prasy"), poza tym w Polsce nikt na to jeszcze nie wpadł
Elzbieta napisał(a):No bo to jednak jest rozpowszechnianie w 'jakiejkolwiek formie'. Ba, nawet informacja o tym wywiadzie jest rozpowszechnianiem go w jakiejs formie.
Nie.
Nie rozpowszechniasz treści utworu, tylko informację o nim.
To tak, jakby podawać przypis bibliograficzny dotyczący książki - nie można tego zabronić
Pozdrawiam
Z.
Elzbieta napisał(a):Ja chyba zadzwonie do Natana Tenenbauma..
Raczej autor wywiadu i wydawca mają tu więcej do powiedzenia... Jeśli się mylę, to pewnie ktoś bieglejszy mnie zaraz poprawi.
pkosela napisał(a):dauri napisał(a):Zastanawiam się, czy wolno elementy danej strony "osadzić" na swojej stronie bez kopiowania - na przykład obrazek za pomocą znacznika [ img ][ /img ]. Co o tym sądzicie?
Sądzę, że nie wolno.
jateż
Podobnie jak nie możesz w swojej książce wykorzystać cudzego zdjęcia (nawet, jeśli podasz źródło) - wykorzystanie tego typu materiałów podpada pod "prawo cytatu", które jest baaardzo mocno ograniczone (a i większości przypadków i tak wymusza gratyfikację finansową ze względu na prawa autorskie - co najwyżej nie musisz pytać autora o zgodę na publikację)
Pozdrawiam
Z.
Zeratul napisał(a):co najwyżej nie musisz pytać autora o zgodę na publikację)
Rozmawialam przed chwila z Natanem Tenenbaumem -On nie ma zadnych zastrzezen co do podania linku czy wywiadu. Prawdopodobnie osoba przeprowadzajaca wywiad lub administrator tej strony umiescil ta informacje.
el.
Elzbieta napisał(a):Prawdopodobnie osoba przeprowadzajaca wywiad lub administrator tej strony umiescil ta informacje.
Myślałem, że to było oczywiste :
Pozdrawiam
Z.
P.S. Zaraz chyba przeniosę gdzieś ten OT o prawie autorskim :agent:
Zeratul napisał(a):"prawo cytatu", które jest baaardzo mocno ograniczone (a i większości przypadków i tak wymusza gratyfikację finansową ze względu na prawa autorskie
A o tym nie słyszałem. Cytujesz fragment, do którego się odnosisz (np. Jacek Kaczmarski w wywiadzie dla xx powiedział, że "..." - tu jedno zdanie), potem to komentujesz. Nie bardzo widzę jakie i komu gratyfikacje miałbyś przekazać... Albo inna sytuacja: umieszczasz dwa wersy wiersza, jako motto swojej książki. Trzeba zapłacić tantiemy za te dwa wersy?
Zeratul napisał(a):Podobnie jak nie możesz w swojej książce wykorzystać cudzego zdjęcia (nawet, jeśli podasz źródło)
Jeżeli wykorzystam w swojej książce cudze zdjęcie, to czytelnik mojej książki będzie oglądał reprodukcję tego zdjęcia w mojej książce (na moim nośniku). Lecz jeżeli osadzę czyjeś zdjęcie na mojej stronie, to czytelnik, czytając moją stronę, obejrzy zdjęcie z oryginalnej strony. Nie publikuję więc tego zdjęcia, jest ono już opublikowane, tylko nakłaniam czytelnika do oglądania zdjęcia "gdzieś opublikowanego". Jeżeli autor oryginalnej strony usunie zdjęcie (lub zmieni jego adres lub nazwę) nie będzie ono już widoczne na mojej stronie. Porównanie do wykorzystania cudzego zdjęcia w książce nie jest więc do końca trafne.
Inny argument: jeżeli uznamy, że umieszczenie linka do zdjęcia jest legalne, to osadzenie zdjęcia różni się tylko tym, że czytelnik aby obejrzeć zdjęcie musi lub nie musi kliknąć - to jest moim zdaniem różnica bardzo drobna.
pkosela napisał(a):A o tym nie słyszałem. Cytujesz fragment, do którego się odnosisz (np. Jacek Kaczmarski w wywiadzie dla xx powiedział, że "..." - tu jedno zdanie), potem to komentujesz. Nie bardzo widzę jakie i komu gratyfikacje miałbyś przekazać... Albo inna sytuacja: umieszczasz dwa wersy wiersza, jako motto swojej książki. Trzeba zapłacić tantiemy za te dwa wersy?
Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. napisał(a):Art. 29
1. Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych
utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym
wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.
2. Wolno w celach dydaktycznych i naukowych zamieszczać rozpowszechnione
drobne utwory lub fragmenty większych utworów w podręcznikach i wypisach.
21. Wolno w celach dydaktycznych i naukowych zamieszczać rozpowszechnione
drobne utwory lub fragmenty większych utworów w antologiach.
3. W przypadkach, o których mowa w ust. 2 i 21, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia/quote]
(źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=WDU19940240083">http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search? ... 9940240083</a><!-- m --> )
Tamże napisał(a):Art. 25.
1. Wolno rozpowszechniać w celach informacyjnych w prasie, radiu i telewizji:
1) już rozpowszechnione:
a) sprawozdania o aktualnych wydarzeniach,
b) aktualne artykuły na tematy polityczne, gospodarcze lub religijne, chyba
że zostało wyraźnie zastrzeżone, że ich dalsze rozpowszechnianie
jest zabronione,
c) aktualne wypowiedzi i fotografie reporterskie;
2) krótkie wyciągi ze sprawozdań i artykułów, o których mowa w pkt 1 lit. a i b;
3) przeglądy publikacji i utworów rozpowszechnionych;
4) mowy wygłoszone na publicznych zebraniach i rozprawach; nie upoważnia to
jednak do publikacji zbiorów mów jednej osoby;
5) krótkie streszczenia rozpowszechnionych utworów.
2. Za korzystanie z utworów, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b i c, twórcy przysługuje
prawo do wynagrodzenia.
3. Rozpowszechnianie utworów na podstawie ust. 1 jest dozwolone zarówno w oryginale,
jak i w tłumaczeniu.
4. Przepisy ust. 1–3 stosuje się odpowiednio do publicznego udostępniania utworów
w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i czasie przez
siebie wybranym, z tym że jeżeli wypłata wynagrodzenia, o którym mowa w ust.
2, nie nastąpiła na podstawie umowy z uprawnionym, wynagrodzenie jest wypłacane
za pośrednictwem właściwej organizacji zbiorowego zarządzania prawami
autorskimi lub prawami pokrewnymi.
Art. 26.
Wolno w sprawozdaniach o aktualnych wydarzeniach przytaczać utwory udostępniane
podczas tych wydarzeń, jednakże w granicach uzasadnionych celem informacji.
Pozdrawiam
Z.
dauri napisał(a):Zeratul napisał(a):Podobnie jak nie możesz w swojej książce wykorzystać cudzego zdjęcia (nawet, jeśli podasz źródło)
Jeżeli wykorzystam w swojej książce cudze zdjęcie, to czytelnik mojej książki będzie oglądał reprodukcję tego zdjęcia w mojej książce (na moim nośniku). Lecz jeżeli osadzę czyjeś zdjęcie na mojej stronie, to czytelnik, czytając moją stronę, obejrzy zdjęcie z oryginalnej strony. Nie publikuję więc tego zdjęcia, jest ono już opublikowane, tylko nakłaniam czytelnika do oglądania zdjęcia "gdzieś opublikowanego". Jeżeli autor oryginalnej strony usunie zdjęcie (lub zmieni jego adres lub nazwę) nie będzie ono już widoczne na mojej stronie. Porównanie do wykorzystania cudzego zdjęcia w książce nie jest więc do końca trafne.
Hmm...
Problem jest ciekawy.
Myślę, że mogłoby to zostać potraktowane jako naruszenie integralności serwisu (tzn. autor strony chciał prezentować dane zdjęcie w określonym kontekście np.)
Podejrzewam, że przed sądem skończyłoby się znikomą szkodliwością społeczną (w najgorszym razie), ale legalne raczej nie jest.
Pozdrawiam
Z.
dauri napisał(a):Lecz jeżeli osadzę czyjeś zdjęcie na mojej stronie, to czytelnik, czytając moją stronę, obejrzy zdjęcie z oryginalnej strony. Nie publikuję więc tego zdjęcia, jest ono już opublikowane, tylko nakłaniam czytelnika do oglądania zdjęcia "gdzieś opublikowanego". Jeżeli autor oryginalnej strony usunie zdjęcie (lub zmieni jego adres lub nazwę) nie będzie ono już widoczne na mojej stronie. Porównanie do wykorzystania cudzego zdjęcia w książce nie jest więc do końca trafne.
Jeżeli osadzisz zdjęcie na swojej stronie, to czytelnik obejrzy to zdjęcie na Twojej stronie, a nie na stronie na której się faktycznie znajduje. Czytelnik nawet nie będzie wiedział, że to zdjęcie fizycznie jako plik znajduje się w innej lokalizacji. W sumie to nawet nie ma znaczenia z jakiej lokalizacji pobierany jest plik w kodzie strony, ważne jest jedynie że zdjęcie jest prezentowane na Twojej stronie.
Zeratul napisał(a):Problem jest ciekawy.
Sluchajcie, nie konczcie tej rozmowy, albo chociaz czesem tu wracajcie..
Problem dla mnie jest szalenie ciekawy.Wyroslam w czasach gdy to bylo jasne, nawet juz posiadajc internet rzeczy byly dla mnie 'odruchowo' jasne - nie kopiowac! Dopiero bedac na forum dowiedzialam sie o tym, ze czasem mozna, niektore rzeczy mozna, w okreslonych warunkach mozna.Gdy dochodzi kwestia gratyfikacji juz zupelnie glupieje.
e.
Elzbieta napisał(a):Sluchajcie, nie konczcie tej rozmowy
No to ja mam jeszce jeden temat do refleksji. Jak wiadomo, firma Google specjalnymi programami automatycznie wykonuje kopie i indeksacje wszystkich możliwych witryn internetowych. Po wpisaniu kryterium wyszukiwania otrzymujemy listę linków, fragmenty tekstów stron, a także odnośniki "Kopia", po kliknięciu których możemy zobaczyć kopie stron internetowych nienależących do firmy Google, znajdujące się na serwerach firmy Google. Na tych stronach można znaleźć wiele utworów chronionych międzynarodowym prawem autorskim. Czy firma Google łamie prawo?
Pomijając owe kopie, czy sama indeksacja strony bez wiedzy i zgody autora jest legalna (indeksacja to mniej więcej utworzenie listy słów z różnych stron, plus dla każdego słowa listy adresów stron, w których to słowo się znajduje) w świetle następującego przepisu:
Prawo autorskie napisał(a):Art. 2. 1. Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.
2. Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły.
Googiel miał już zdaje się o to kilka procesów (może nie dokładnie o to, ale było coś o udostępnianie newsów z różnych serwisów przez news.google...). Trzeba by poszukać, ale nie pamiętam, żeby był za to ukarany.
Jednak nadal upierałbym się, że budowanie swojej strony w oparciu o cudze treści jest co najmniej nieetyczne. Inna sprawa jak i gdzie wyznaczyć granice (np. przeglądy prasy)... Inaczej wyglądają np. serwisy informacyjne, które mają wykupione doniesienia agencyjne (PAP, Reuters...)...
Podam przykład z własnego doświadczenia: kiedy ktoś mnie prosi o użyczenie zdjęcia, to wyrażam zgodę (na pewnych warunkach i nie chodzi wcale o wynagrodzenie). Natomiast jeśli znajdę swoje zdjęcie u kogoś, kto nawet nie zapytał, grzecznie proszę o usunięcie...
Jest jeszcze jedna sprawa: wykorzystując zdjęcie osadzone na innej stronie, wykorzystujesz także serwer, na którym fotka jest fizycznie, a za transfer, miejsce na serwerze się płaci...
dauri, cytując ustawę napisał(a):Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne)
I tu można się powołać na wzór Gintrowskiego, który poprosił o zgodę autora na wykonywanie wierszy Herberta, choć wtedy tej ustawy nie było nawet w planach, a "prawo autorskie" w PRL-u właściwie nie istniało.
Zeratul napisał(a):P.S. Zaraz chyba przeniosę gdzieś ten OT o prawie autorskim :agent:
Wklejam tu jako ciekawostkę związaną z prawem autorskim link do wpisu na czyimś blogu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://toyah.salon24.pl/176274,jeszcze-zdjecia">http://toyah.salon24.pl/176274,jeszcze-zdjecia</a><!-- m -->
Szczególnie ciekawy jest końcowy fragment
Cytat:P.S. Wszystkie zdjęcia zostały usunięte
w kontekście innej strony tego samego, jak sądzę, autora: <!-- m --><a class="postlink" href="http://toyah1.blogspot.com/2010/04/jeszcze-zdjecia.html">http://toyah1.blogspot.com/2010/04/jeszcze-zdjecia.html</a><!-- m -->
Po przeczytaniu podlinkowanego przez Ciebie artykułu odniosłem wrażenie, że autorem jest szanujący prawo obywatel, dający jedynie wyraz swojemu niezadowoleniu, czy to na zbyt restrykcyjne jego zdaniem prawo, czy to na GW, że domaga się stosowania prawa.
Ale mało się znam, więc może mnie, Jaśko, oświecisz? Czy prawo zabrania wykorzystywania zdjęć gdziekolwiek bez zgody właściciela, czy też prawo nakazuje ich usunięcie z tych i tylko tych stron, które wskaże właściciel ?
Prawo autorskie generalnie zabrania, a zażądać usunięcia może właściciel majątkowych praw autorskich. Jeżeli dobrowolnie sprawca bezumownego użycia (bo prawo nie określa tego jako kradzieży) nie usunie zdjęć, to sąd może mu nakazać, ale to musi być rozprawa, wyrok... Oczywiście Sąd nakaże usunięcie tylko z tych miejsc, które wskazał właściciel, bo skąd ma wiedzieć, gdzie i u kogo jeszcze są? A nie może nakazać usunięcia ze wszystkich stron (chyba, że ze wszystkich stron należących do pozwanego), bo to by wyglądało tak jakby Sąd wydawał wyrok w którym zakazuje wszystkim przekraczania dozwolonej prędkości
)) Takiego ogólnego wyroku nie musi wydawać, bo to wynika z przepisów prawa...
Dzięki Przemku, generalnie zgadzam się, chodziło mi oczywiście o nakaz usunięcia zdjęć ze wszystkich stron należących do pozwanego, i właściciel nie chyba musi wszystkich takich przypadków pokazywać palcem.
To jest oczywiste w przypadku, gdy ktoś bez zgody właściciela skopiował jakieś zasoby na swój serwer i stąd je wyświetla na swoich stronach. Nadal zastanawia mnie jednak, czy jest legalne bez zgody właściciela linkowanie / wyświetlanie na swojej stronie cudzych zasobów bez tworzenia kopii. I czy sąd może nakazać zaprzestania takiego linkowania / wyświetlania. Moim zdaniem nie, gdyż byłoby to sprzeczne z samą ideą Internetu.
Moim zdaniem nie było ideą internetu linkowanie w ten sposób, że treść cudzej strony, czy raczej fragment treści (czyli zdjęcie, artykuł) wyświetlał się na innej stronie, chyba że właściciel zezwala na taki sposób prezentowania swoich treści. Ideą, czy raczej jednym z fundamentów internetu było/jest linkowanie, czyli podawanie adresów do treści na innych stronach. Nie ma dla mnie znaczenia, czy moje treści są pobierane z mojego serwera by pokazać je na stronie pana x, czy zostały pobrane z mojego serwera i umieszczone bezpośrednio na serwerze pana x. Efekt jest dokładnie taki sam i jest to naruszenie moich praw autorskich.
dauri napisał(a):Nadal zastanawia mnie jednak, czy jest legalne bez zgody właściciela linkowanie / wyświetlanie na swojej stronie cudzych zasobów bez tworzenia kopii. I czy sąd może nakazać zaprzestania takiego linkowania / wyświetlania.
Może. Precedensowy proces był chyba kiedyś w Dani i dotyczył witryny przedstawiającej "prasówkę" - wybrane materiały ze stron wielu gazet. Tzw. "głębokie linkowanie" (deep linking) uniemożliwia właścicielowi materiałów przedstawienie ich w wybrany przez siebie sposób (w ramach swojej struktury strony -może tu chodzić np. o reklamy ale nie tylko) - zostało więc uznane za niezgodne z prawem.
Pozdrawiam
Z.