Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Wstęp do śpiewnika "Śpiewał, że blisko już świt"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zamieszczam tutaj przepisany przeze mnie (i poprawiony) wstęp do śpiewnika "śpiewał, że blisko już świt". Myślę, że można go zamieścić.

On natchniony i młody był
Ich nie policzyłby nikt
On im dodawał pieśnią sił
Śpiewał że blisko już świt…

Któż z nas nie zna tych słów…?
Śpiewali je wszyscy – zwłaszcza refren: „wyrwij murom zęby krat…” – starzy i młodzi, uczniowie i nauczyciele, studenci i ich profesorowie, robotnicy i inteligenci.
Śpiewane były wszędzie – w aresztach, w obozach internowanych, na ulicach podczas demonstracji, w kościołach po patriotycznych nabożeństwach, na rajdach, przy ogniskach i na imieninach…
Kiedy w 1978 roku młody, niezbyt jeszcze znany student polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego pisał swoją wersję katalońskiej pieśni Louisa Llacha, nie przypuszczał chyba, że utwór ten stanie się jedną z najważniejszych pieśni naszej historii.
Twórczość Jacka Kaczmarskiego wywodzi się z nurtu studenckiej kultury drugiej połowy lat siedemdziesiątych.
Już w 1974 roku Kaczmarski pisze jedną ze swych najznakomitszych piosenek – „Obławę” według Włodzimierza Wysockiego. Jednak oficjalne /pół-oficjalne?/ uznanie przynosi mu dopiero rok 1977, gdy zdobywa główną nagrodę na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie.
Rozpoczyna cykl koncertów – głównie po klubach studenckich i prywatnych mieszkaniach. Ze względu na treść swoich utworów nie jest dopuszczany do środków masowego przekazu i dużych estrad.
Wkrótce wiąże się z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim. W 1979 roku wspólnie opracowują pierwszy większy program polityczno – poetycki „Mury”. „Mury” ukazują się wkrótce na kasecie magnetofonowej wydanej przez Wifon – jest to jedyny zapis twórczości Kaczmarskiego jaki ukazał się /do tej pory/ oficjalnie w Polsce.
W 1980 roku powstaje drugi program – „Raj”. „Raj” to zbiór refleksji inspirowanych Starym Testamentem – obok tekstów Kaczmarskiego dołączone są tu jeszcze teksty Zbigniewa Herberta. Według „Raju” przygotowywany jest spektakl teatralny/ niestety stan wojenny przerwał próby i spektakl nie doczekał się premiery/.
Przychodzi Sierpień ’80 i Kaczmarski jest tam, gdzie być powinien, tam, gdzie na niego czekają, gdzie go potrzebują – wszędzie… Setki koncertów, niezliczone podróże, tysiące rozmów… I tworzy
Ciekawe, że w tym ogromnym zachłyśnięciu się wolnością /także wolnością słowa/ , w tych 16 miesiącach odkłamywania, rozliczania, wyszydzania ostatnich czterdziestu lat, Kaczmarski tworzy cykl pozornie jakby nie na ten czas – „Muzeum” – zbiór impresji na temat minionych dwustu lat naszej historii utrwalonych w dziełach malarzy polskich.
„Muzeum” to chyba szczyt perfekcjonizmu – tu żadne słowo nie znalazło się przypadkowo, a każda nuta do tego słowa idealnie pasuje…
Godne jest „Muzeum” swego malarskiego pierwowzoru.
W październiku 1981 Kaczmarski wyjeżdża na koncerty do Francji. 13 grudnia jest poza granicami kraju. Nie wraca. Rozpoczyna współpracę z Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa. Wkrótce już możemy usłyszeć jego cykliczną audycją – Kwadrans Jacka Kaczmarskiego.
Wciąż koncertuje dla środowisk polonijnych w różnych krajach. Honoraria za występy na ogół przeznacza na pomoc dla „Solidarności”
W pierwszych miesiącach 82 roku dociera do Polski kaseta – przegrywana potem setki razy – z nowym programem powstałym już na Zachodzie – „Zbroja”. I to jest to, na co czekali wszyscy w kraju. Kaczmarski trafia idealnie – znów jest nasz, znów jest z nami, mimo, że odległy. Praca w RWE sprawia, że Kaczmarski stał się właściwie śpiewającym dziennikarzem. Piosenka staje się u niego komentarzem politycznym do bieżących wydarzeń, czy ilustracją określonego tematu.
Mając tak ogromny dorobek literacko-muzyczny Kaczmarski nie osiadł na laurach – ciągle pisze i komponuje i, co najważniejsze, ciągle śpiewa. Słychać coraz częściej o jego przyjeździe do Polski. Młodsi z nas przecież w ogóle go nie widzieli – znają go tylko z kaset magnetofonowych i, ostatnio, z kaset video.
Czas już też najwyższy by ukazały się drukiem jego utwory – kilka podziemnych wydań piosenek i wierszy, które dotychczas ukazały się w Polsce to tylko kropla w morzu.
Śpiewnik ten jest pomyślany, jako początek większej całości, która miałaby obejmować całość twórczości Jacka Kaczmarskiego. W tym tomiku znajdują się najbardziej popularne i najczęściej śpiewane /według mnie/ z jego piosenek. Miłośników twórczości Kaczmarskiego przepraszam za pominięcie wielu piosenek – znajdą się one na pewno w następnych tomach.
Słyszę już /niestety/ gromy jakie będą padać pod adresem opracowania muzycznego – w końcu co gitarzysta to inne opracowanie /„inne” znaczy „lepsze”/, zwłaszcza, że Kaczmarski nie gra tylko na najprostszych funkcjach i nie gra za każdym razem jednakowo…
Biję się w piersi i oświadczam, iż opracowanie niniejsze jest opracowaniem prostym obliczonym na przeciętnego gitarzystę. Wdzięczny natomiast będę za wszelkie poprawki i uwagi dotyczące śpiewnika.
Pozostaje mi tylko życzyć państwu /i sobie/ jak najszybszego spotkania na koncercie Jacka Kaczmarskiego.

Krzysztof Jakubczak
Hm, no właśnie, czy można zamieścić?
Zbrozło napisał(a):poprawiony
W jakim sensie?
gredler napisał(a):Hm, no właśnie, czy można zamieścić?
Chyba nie ma żadnych przeciwwskazań
gredler napisał(a):W jakim sensie?
W takim, że nie ma błędów (inaczej mówiąc: sprawdzone)
A prawo autorskie? Wiem, na stronie są zamieszczone wiersze, ale wierzę, że ta kwestia jest uregulowana.
gredler napisał(a):Wiem, na stronie są zamieszczone wiersze, ale wierzę, że ta kwestia jest uregulowana
A jak jest z artykułami? Na każdy trzeba mieć pozwolenie :o ??
Zbrozło napisał(a):A jak jest z artykułami? Na każdy trzeba mieć pozwolenie
Z tego co wiem, zazwyczaj (jeśli jest taka możliwość) Art zwraca się z prośbą do autora o wyrażenie zgody na umieszczenia artykułu na stronie. Czasem jednak jest to niemożliwe (w przypadku starych rzeczy) i bywa, że zamieszcza się bez pozwolenia. Chyba jak dotąd żadne problemy z tego nie wynikły. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że autor artykułu sprzed 20 lat zrobiłby aferę z faktu, że jego tekst znalazł się na stronie o J.K. (oczywiście pod warunkiem, że jest podpisany nazwiskiem autora i jest podane źródło).
No to jak? Jest to do zamieszczenia, czy nie ?
A moze jakos da sie dotrzec do autora i zapytac czy sie zgadza ?

Np : <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/media/artykuly/2000/halo_wroclaw.php">http://www.kaczmarski.art.pl/media/arty ... roclaw.php</a><!-- m -->

Smile
thomas.neverny napisał(a):A moze jakos da sie dotrzec do autora i zapytac czy sie zgadza ?
Czy autorem jest Jakubczak? Smile
Simon napisał(a):Czy autorem jest Jakubczak? Smile
Krzysztof. Zgadza się.
Zbrozło napisał(a):Krzysztof. Zgadza się.
To nie martwcie się o nic. Róbcie swoje. To mój przyjaciel.
"If you are happy, I am happy"...: - )
Czytalem ten artykul(komentarz)dwa razy w moich audycjach Wink
no skoro ten artykuł pojawił się w audycji ducha, to zdecydowanie legitymuje to jego obecność na stronie :rotfl:

znaczy Jakubczak nie powinien robić problemów z tym, że zostanie tu opublikowany ??
stepniarz napisał(a):znaczy Jakubczak nie powinien robić problemów z tym, że zostanie tu opublikowany ??
Czy nie przemawia do Ciebie ten zwrot Simona ?
Simon napisał(a):Róbcie swoje. To mój przyjaciel.
I wszystko jasne.
stepniarz napisał(a):znaczy Jakubczak nie powinien robić problemów z tym, że zostanie tu opublikowany
Po tym, co duch zaprezentował w klubie Jakuba - mógłby co najwyżej mieć coś przeciwko cytowaniu tych słów w "audycji" :rotfl:
Hm. Nie wiem, czym są w/w audycje ani nie wiem nic o użytkowniku Duchu poza tym ze w paru innych tematach nie mówiło się o nim przychylnie. Uderza mnie tylko, że odpowiadacie na jego komentarz pisząc o nim trzeciosobowo

np.
stepniarz napisał(a):no skoro ten artykuł pojawił się w audycji ducha, to zdecydowanie legitymuje to jego obecność na stronie :rotfl:
zamiast zwrócić sie bezpośrednio.

Wygląda to nienaturalnie i chyba troszke nieuprzejmie. Wink
scarlett, poproś o możliwość dołączenia do HP i tam przeczytaj sobie króciótką, 50-cio stronicową dyskusję.
scarlett napisał(a):zamiast zwrócić sie bezpośrednio.
Wynika to stąd iż:
scarlett napisał(a):ani nie wiem nic o użytkowniku Duchu
Osobnik ów jest wysoce niekomunikatywny i nie zwykł się odnosić do żadnych uwag, komentarzy, refleksji, że o odpowiedziach na jakiekolwiek pytania nie wspomnę.
Nie róbmy jednak kolejnego OT... :/
No dobra…chyba mogę to zrozumieć…chociaż wydaje mi się ze nawet jeśli ktoś jest taki a nie inny to można się odezwać bezpośrednio do niego skoro wiadomo że i tak to czyta. Zgłosiłam się do HP, ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi. Wink
Ok.- kończmy OT.
Zbrozło napisał(a):
gredler napisał(a):Wiem, na stronie są zamieszczone wiersze, ale wierzę, że ta kwestia jest uregulowana
A jak jest z artykułami? Na każdy trzeba mieć pozwolenie :o ??
Oczywiście.
Stosowne fragmenty "Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych":
Cytat:Art. 25.
Wolno rozpowszechniać w celach informacyjnych w prasie, radiu i telewizji:
1) już rozpowszechnione:
a) sprawozdania o aktualnych wydarzeniach,
b) aktualne artykuły na tematy polityczne, gospodarcze lub religijne, chyba
że zostało wyraźnie zastrzeżone, że ich dalsze rozpowszechnianie
jest zabronione,
c) aktualne wypowiedzi i fotografie reporterskie;
2) krótkie wyciągi ze sprawozdań i artykułów, o których mowa w pkt 1 lit. a i b;
3) przeglądy publikacji i utworów rozpowszechnionych;
4) mowy wygłoszone na publicznych zebraniach i rozprawach; nie upoważnia to
jednak do publikacji zbiorów mów jednej osoby;
5) krótkie streszczenia rozpowszechnionych utworów.
2. Za korzystanie z utworów, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b i c, twórcy przysługuje
prawo do wynagrodzenia.
Cytat:Art. 29.
1. Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych
utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym
wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.
2. Wolno w celach dydaktycznych i naukowych zamieszczać rozpowszechnione
drobne utwory lub fragmenty większych utworów w podręcznikach i wypisach.
2.1 Wolno w celach dydaktycznych i naukowych zamieszczać rozpowszechnione
drobne utwory lub fragmenty większych utworów w antologiach.
3. W przypadkach, o których mowa w ust. 2 i 2.1, twórcy przysługuje prawo do
wynagrodzenia.
Jak widzisz Zbrozło - przepisany przez Ciebie artykuł nie kwalifikuje się pod kategorię rozpowszechnianych bez zgody twórcy, a nawet gdyby się kwalifikował - twórcy i tak przysługiwałoby wynagrodzenie (oczywiście jest to jego prawo - nie obowiązek - dlatego dział "Media" na stronie miał szansę w ogóle zaistnieć)

Pozdrawiam
Zeratul

[ Dodano: 21 Kwiecień 2008, 18:46 ]
P.S. Niestety powyższe zapisy dotyczą także publikowania wierszy JK na stronie - tzn. jeśli któryś ze spadkobierców by się nagle obraził, to najważniejsza część strony nie mogłaby funkcjonować...
A jeśli Autor się zgodzi na publikację i nie zarząda za to wynagrodzenia? (Jeśli Simon to załatwi oczywiście)
Zbrozło napisał(a):A jeśli Autor się zgodzi na publikację i nie zarząda za to wynagrodzenia? (Jeśli Simon to załatwi oczywiście)
Oj Zbrozło - przecież sprawę akurat tego artykułu możemy uznać za wyjaśnioną.
Pisałem ogólnie, tak jak ogólne było Twoje pytanie (i ku przerażaniu serc Wink )

Pozdrawiam
Zeratul