Przemek napisał(a):Jeżeli mówił to prawnik który dokumenty przetrzymuje bez informowania o tym, to ja bym nie przywiązywał dużej wagi do tego co mówi...
To jest opinia kilku prawników, Przemku.
Skoro Luter ujawnił juz część zapisu testamentowego, to może w takim razie - za zgodą Paci - zacytujmy całość zapisów dotyczących dziedziczenia i udziału w spadku. Otóż dokument mówi tak:
Par1:
Cytat: JK powoluje do calosci spadku po 1/3 czesci: Alicje Jolante Delgas .[..], syna Kosme Kardys'-Kaczmarskiego, [...] oraz corke Patrycje Volny, ur.dnia 5 lutego 1988 r z matki Ewy Volny
W nawiasie kwadratowym ujęte zostały daty urodzenia oraz imiona rodziców - danych
tych ujawniać chyba nie potrzeba (o ile w ogóle można?)
Par2:
Cytat:JK oswiadcza, iz wola jego jest, by w postepowaniu o dzial spadku
- corka PV nabyla w calosci wszelkie jego ruchomosci zmagazynowane w Perth(Australia): meble, obrazy, przyrzady elektroniczne, ksiazki,----
- wieloletnia towarzyszka zycia i opiekunka w chorobie AJ Delgas nabyla w calosci wszystkie ruchomosci znajdujace sie w miejscu jego i AJ Delgas wspolnego zamieszkania, a w szczegolnosci: [..1.]nadto, by w calosci nabyla prawo do [.2..]
W nawiasie kwadratowym ujęto, w pierwszym, zestaw przedmiotów, które dziedziczy Alicja Delgas, w drugim - dochód płynący z jednego z miejsc zatrudnienia JK. Szczegółów tych ujawniać także nie ma potrzeby, gdyż nie mają one nic do rzeczy w tej dyskusji.
Par.3 (dla tej dyskusji najważniejszy, oprócz paragrafu 1):
Cytat: zas przychody z tantiem,praw autorskich i wykonawczych oraz wydawniczych i innych zrodel oraz wszelkie pozostale prawa i obowiazki majatkowe nabyli w rownych czesciach powolani wyzej spadkobiercy.-
Ważne jest słówko "oraz", które rozdziela prawo do pobierania tantiem, przychodów z praw autorskich i wykonawczych oraz wydawniczych od "wszelkich pozostałych praw i obowiązków majątkowych".
Otóż Patrycja, Kosma i p. Delgas mają nie tylko prawo do pobierania, po 1/3 każde, tantiem. Oni dziedziczą także "wszelkie inne prawa majątkowe". Znaczy to tyle, że w dziedzinie omawianych praw mają możliwośc podejmowania decyzji. Przykładowo: jeśli umowa z wydawnictwem X narusza, zdaniem któregoś ze spadkobierców, jego prawa majątkowe, ów spadkobierca ma pawo tej umowy nie podpisać. Ma prawo, jako spadkobierca, nie udzielić wydawnictwu X np. licencji na wykorzystanie utowrów JK w danym projekcie . Z drugiej strony, jeśli spadkobierca uzna za stosowne, ma prawo przenieść część swoich praw majątkowych na np. wydawnictwo Y. Wówczas częsci swoich praw się pozbywa.
Przemek napisał(a):Czyli wola zmarłego nie ma znaczenia?
Widzisz, to zależy, co masz na myśli pisząc "nie ma znaczenia". Wolą zmarłego był podział zbywalnych praw, czyli praw majątkowych (osobiste są niezbywalne) między trzy osoby wymienione w testamencie.
Kuba używa sformułowania "zarządzanie majątkiem intelektualnym" JK. Nie bardzo wiem, skąd takie sformułowanie Kuba wytrzasnął? W każdym razie nic, choćby podobnie brzmiącego nie ma w testamencie. Jest za to paragraf, który mówi:
Cytat:JK oswiadcza, iz decyzje o ewentualnych przyszlych publikacjach ksiazkowych i plytowych, praw filmowych i telewizyjnych pozostawia w reku AJ Delgas przy prawnym doradztwie Jacka Jas'kowiaka i merytorycznych konsultacjach tych osob, ktore AJ Delgas uzna za kompetentne
Znaczy to tyle, że p. Delgas ma prawo podjąć decyzję, iż np. za rok zostanie wydana płyta albo książka taka to a taka, z takim a nie innym zestawem utworów. Ok! Przygotowuje się projekt płyty, idzie do wydawnictwa XY. Wydawnictwo XY wyraża chęć podjęcia pracy nad przedstawionym projektem a następnie sporządza projekt umowy między wydawnictwem a spadkobiercami praw majątkowych. Umowa ta określa warunki, na jakich przedstawiony projekt będzie realizowany. I teraz: jeśli spadkobierca - którykolwiek - uzna, iż umowa ta narusza jego prawa majątkowe, może (ma prawo) papieru nie podpisać. Wówczas wydawnictwo nie może podjąć dalszych prac na zasadach ujętych w umowie, której spadkobierca nie akceptuje. Musi umowę zmienić, albo zrezygnować z dalszych prac nad projektem płyty, książki itp.
Podsumowując: wolą zmarłego było, aby p. Delgas podejmowała o ewentualnych dalszych wydawnictwach! Jednak spadkobiercy mają prawo nie wyrazić zgody
na zasady, na jakich te projekty będą realizowane. Oczywiście chodzi o te zasady, które mają związek z prawami majątkowymi. Przykładowo: spadkobierca może nie podpisać umowy, która daje mu, załóżmy, 300 zł z danego wydawnictwa. Ma prawo zażądać 90 000 i do chwili, aż wydawnictwo nie spełni jego żądania, może umowy nie podpisywać. A do chwili aż nie podpisze, wydawnictwo nie ma prawa realizować projektu. W praktyce, pod pozorem żądań finansowych, daje ten mechanizm spadkobiercy możliwość wypływania na wszystko, co się wiąże z realizacją projektu.
Dlatego właśnie umowy podpisuje się ze wszystkimi wymienionymi w testamencie osobami powołanymi do spadku.
Przemek napisał(a):Czyli wola zmarłego nie ma znaczenia
Wobec tego, co napisałem wyżej, można odpowiedzieć na Twoje pytanie na dwa sposoby:
wola zmarłego jest nieco przewrotna. Teoretycznie daje ona pewne prerogatywy jednemu ze spadkobierców, jednak w praktyce ów spadkobierca nie ma wpływu na nic więcej ponadto, co jest też domeną wpływów pozostałych . Bo, co prawda, p. Delgas jest wymieniona w testamencie, jako osoba mająca podejmować decyzje O dalszych wydawnictwach, jednak fakt, że inni dziedziczą prawa majątkowe w praktyce daje im możliwość wpływania na zasady, na jakich decyzje p. Delgas będą realizowane. Daje możliwość wpływania na zasady, czyli – znów w praktyce – daje też znaczną możliwość blokowania tych decyzji. Przykład, jak to może działać podałem wyżej.
Być może taka była świadoma wola zmarłego, aby – zachowując pozory pewnych prerogatyw – w istocie nie dać nikomu niczego więcej aniżeli daje się pozostałym.
Wolą zmarłego było faktycznie wyróżnienie jednego ze spadkoierców, ale wola ta została nie dość precyzyjnie spisana i ...faktycznie nie ma większego znaczenia. Wystarczyło bowiem nie dawać synowi i córce „wszelkich pozostałych praw majątkowych” a oddać tylko prawo – każdemu spadkobiercy w określonej części - „do przychodów z tantiem, praw autorskich i wykonawczych oraz wydawniczych i innych źródeł”. Wówczas byłoby tak, jak chce np. Kuba. Patrycja czy Kosma musieliby się godzić, ze tantiemy w danej wysokości wypływają na ich konto i nie mieliby nic więcej w tej kwestii do powiedzenia.
Przemek napisał(a):Skoro komuś przyznano prawo do podjęcia decyzji, to na tę decyzję nikt nie musi wyrażać zgody poza osobą ją podejmującą.
Tak! Na samą decyzję, ŻE np. książka ma się ukazać nikt nie musi wyrażać zgody. To jest domena p. Delgas. Ale zgoda jest konieczna, kiedy mówimy o warunkach (finansowych) na jakich owa decyzja ma być realizowana.