Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Samo życie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Przemek napisał(a):Twoja polityka stawiania piw Pawłowi częstokroć sensu nie ma żadnego i jest zabawna, więc nie dziw się, że Kuba z tego żartuje
Widzisz, Elu - to tylko wesołe żarty z Twojej "polityki stawiania piw", która częstokroć nie ma żadnego sensu. Teraz już wiesz, że powinnaś stawiać piwa nie tak, jak Ci się podoba, tylko tak, jak uzna Przemek i Kuba, że jest z sensem.
Przykładowo: rozpijanie Lutra przez Kubę, który KNowi stawia piwo za praktycznie każdy post, już sens ma i zabawne nie jest. Dlatego też - bo przecież nie z powodu zwykłego taktu - nikt Kubie nie wypomina, że daje Lutrowi browary za byle "pierd".

Na przyszłosć, Elu, powinnaś się przed postawieniem mi piwa wytłumaczyć, za co stawiasz. Najlepiej, zanim wystawisz piwo, napisz o pozwolenie do Kuby - może wówczas nie będzie serwował Ci dowciapów w stylu, że mi "za wszystko stawiasz". Przemkowi ten rodzaj koszarowego humoru w całości obracającego się wokół skojarzeń typowo seksualnych akurat odpowiada, ale Ty przecież lubić tego nie musisz. Po porstu nie śmieszą Cie zarciki kręcące się koło dupy, czyli - w przeciwieństwie do Kuby - brakuje Ci poczucia humoru. Pewnie kawały o Rumnach, blondynkach albo żydach w Oświęcimiu też Cię bawią - bo nie masz poczucia Humoru. Dlatego lepiej zastosuj sie do rady, której CI udzieliłem. Po prostu pytaj Kubę na PW o pozwolenie na wystawienie mi piwa - unkniesz głupiej sytuacji, w kórej Jakubek sobie z Ciebie niewybrednie żartuje a Ciebie to nie śmieszy.
Paweł Konopacki napisał(a):Teraz już wiesz, że powinnaś stawiać piwa nie tak, jak Ci się podoba, tylko tak, jak uzna Przemek i Kuba, że jest z sensem.
Nie fantazjujSmile Stawiać sobie może za co chce, ale ja mam prawo do tego, by czasem jej piwa mnie śmieszyły.
Paweł Konopacki napisał(a):Przemkowi ten rodzaj koszarowego humoru w całości obracającego się wokół skojarzeń typowo seksualnych akurat odpowiada, ale Ty przecież lubić tego nie musisz.
A gdzie Ty tam widzisz skojarzenia typowo seksualne?????????????????????????????
Przemek napisał(a):gdzie Ty tam widzisz skojarzenia typowo seksualne?????????????????????????????
A stary dowcip o Viagrze, która wchodzi do baru i mówi "stawiam wszystkim" rozumiesz?
Jeśli rozumiesz, to rozumiesz też, na czym polegają skojarzenia seksualne w stwierdzeniu, że Ela stawia mi za wszystko.
Paweł Konopacki napisał(a):A stary dowcip o Viagrze, która wchodzi do baru i mówi "stawiam wszystkim" rozumiesz?
Dowcip rozumiem i gra słów w nim jest wyraźnie zrozumiała.
Paweł Konopacki napisał(a):Jeśli rozumiesz, to rozumiesz też, na czym polegają skojarzenia seksualne w stwierdzeniu, że Ela stawia mi za wszystko.
Ale tu skojarzeń seksualnych nie miałem i jakoś nadal nie mam. Mam wrażenie, że na siłę je próbujesz tworzyć.
Przemek napisał(a):Mam wrażenie, że na siłę je próbujesz tworzyć.
A ja mam wrażenie, ze gra słów w obu przypadkach jest taka sama a Ty na siłę próbujesz tego nie dostrzegać. Przemku, dajmy sobie spokój z tą "wymianą" opinii o dowcipach Kuby.
Paweł Konopacki napisał(a):A ja mam wrażenie, ze gra słów w obu przypadkach jest taka sama
Oj, moim zdaniem nie jest taka sama. W przypadku viagry ów podtekst (podseks? Wink ) jest wyraźnie wyraźny Smile))
Przemek napisał(a):Oj, moim zdaniem nie jest taka sama
Ok. Nie jest

pozdrawiam
berseis13 napisał(a):
Elzbieta napisał(a):głupią i pozbawiona krztyny humoru czy inteligencji zaczepkę.
trzeba dodać chamską, prostacką i zgłoszoną do administracji.
Ale jak to chamską i prostacką? Zgłosiłaś mój post za to, że zapomniałem dopisać słowo 'piwo'? Naprawdę za to ?? :o
Przemek napisał(a):
Paweł Konopacki napisał(a):Przemkowi ten rodzaj koszarowego humoru w całości obracającego się wokół skojarzeń typowo seksualnych akurat odpowiada, ale Ty przecież lubić tego nie musisz.
A gdzie Ty tam widzisz skojarzenia typowo seksualne?????????????????????????????
Cóż, prawdopodobnie głodnemu chleb na myśli.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Zgłosiłaś mój post za to, że zapomniałem dopisać słowo 'piwo'?
W tym wieku skleroza? Przecież sam napisałeś, ze to był dowcip a nie zapomnienie
Kuba Mędrzycki napisał(a):Cóż, jaki adresat taki i dowcip.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ale jak to chamską i prostacką?
No jak to jak? U Ciebie to przecież norma, nie?
A wracając do sprawy wydawnictw: jeśli chodzi o wydawnictwo Muza, czyli ta oficynę, która ma wydać Antologię, sprawa nadal nie wyszła poza etap formalny. Do umowy proponowanej przez Wydawnictwo zastrzeżenia ma pełnomocnik Kosmy Kaczmarskiego. Od razu mówię, że nie wiem, jakiego rodzaju są to zastrzeżenia. Jednocześnie nalezy taką sytuację zaakceptować i po prostu czekać, co będzie dalej.
W skrajnym przypadku może być i tak, że umowa ulegnie zmianie i znów trzeba będzie, aby podpisali ją wszyscy spadkobiercy na nowo.
No cóż, trudno w tym przypadku pozostaje tylko czekać... Ale z Twego postu rozumiem, że Kosma jeszcze wogóle nie podpisywał umowy? Bo do podpisanej wcześniej nie mógłby chyba mieć zastrzeżeń?
Przemek napisał(a):Bo do podpisanej wcześniej nie mógłby chyba mieć zastrzeżeń?
Do jakiej umowy podpisanej wcześniej? Nie ma żadnej wcześniej podpisanej umowy.
Paweł Konopacki napisał(a):Do jakiej umowy podpisanej wcześniej? Nie ma żadnej wcześniej podpisanej umowy.
No wiesz, ja nie mam pojęcia jakiej. Z wątku wynikało, że tylko Pacia nie podpisała umów i opóźnia się przez to realizacja projektów, a tu sie okazuje, to nie do końca prawdziwe Smile
Przemek napisał(a):Z wątku wynikało, że tylko Pacia nie podpisała umów i opóźnia się przez to realizacja projektów, a tu sie okazuje, to nie do końca prawdziwe
Przemku, z wątku wynikało, czy wręcz było powiedziane wprost, że Pacia wręcz na głowie staje, aby tylko nie doszło do wydania antologii i boksu. Okazało się to w całości nieprawdziwe. Zresztą Luter już za swoje pomówienia przeprosił więc może nie drążmy tej nieszczęśliwej kwestii.
Jeśli chodzi o Muzę, w chwili gdy KN pisał swój pierwszy z niniejszego tematu post, nie była podpisana żadna umowa - przez żadnego ze spadkobierców. Pisałem już gdzieś, że umowa jest jedna, na której składają podpisy wszyscy spadkobiercy. Umowa ta została najpierw przesłana do Patrycji, po odesłaniu z podpisem Paci do Pani Alicji, a kiedy Pani Alicja ją podpisała, poszła dalej do pełnomocnika Kosmy. Wcześniej żadnych umów, jak sie rzekło, nie było. Zanim Muza sporządziła dokument, najpierw czekała na wstępną zgodę wyrażoną w formie ustnej czy pisemnej.
No tak, skoro to była jedna umowa wysyłana po kolei do wszystkich, to zmienia postać rzeczy. W tej drugiej firmie chyba były trzy umowy równoległe, ale teraz to już nie ważne jak sam zauważyłeś.
Przemek napisał(a):W tej drugiej firmie chyba były trzy umowy równoległe, ale teraz to już nie ważne jak sam zauważyłeś.
Tak, MMP wysyłał do każdego właściciela praw osobny egzemplarz. Ma to swoje zalety i wady. Bo na przykład, w przypadku Muzy wiadomo, że wszyscy podpisują to samo. W przypadku MMP np. inny rodzaj umowy mógł podpisać PG czy ZŁ, a inny rodzaj spadkobiercy JK. Przy czym, zaznaczam, tak mogło być - na 100% tego nie wiem. Po prostu z faktu, że podpisujący widzą tylko swoje umowy, może coś takiego wynikać.
Paweł Konopacki napisał(a):Zanim Muza sporządziła dokument, najpierw czekała na wstępną zgodę wyrażoną w formie ustnej czy pisemnej.
To chyba jakieś straszne patałachy w tej Muzie pracują... :o Po "wstępnej zgodzie, wyrażonej w formie ustnej czy pisemnej" należało sporządzić dokument, przesłać go wszystkim spadkobiercom e-mailem, i dopiero po wynegocjowaniu i zaakceptowaniu przez wszystkich tego dokumentu puścić go w obieg do podpisywania w formie papierowej - przy takim podejściu w dobrej woli zainteresowanych podpis powinien być formalnością.
Małe info nawiązujące do tematów poruszonych wcześniej: wykładania prawna testamentu Jacka Kaczmarskiego została sporządzona. Podpisało się pod nią dwoje prawników. Jest to lektura dośc obszerna - liczy 10 stron - i ciekawa. Składa się ze streszczenia wybranych fragmentów prawa spadkowego oraz wniosków płynących z tych fragmentów a istotnych dla interpretacji ostatniej woli JK - zwłaszcza paragrafu 3 testamentu.
W którymś z postów pisałem, że opinię będzie mógł przeczytać każdy zainteresowany. Ponieważ jednak dotyczy ona w pierwszej kolejności samych spadkobierców, to oni właśnie powinni się z nią najpierw zapoznać. Zatem nie jest jeszcze możliwe udostępnienie tego dokumentu szerszemu gronu czytelników. Niemniej, jak zostało obiecane, tak tez się stanie i wykładnia w swoim czasie (trudno w tej chwili powiedzieć, w jakim dokładnie) będzie do wglądu dla każdego, kto wyrazi chęć zagłębienia się w jej lekturę.
Zapomniałeś dodać, że wykładnia ta - jakkolwiek by nie brzmiała - nie ma żadnej mocy prawnej, jak również podpisani pod nią prawnicy nie ponoszą żadnego ryzyka w związku z treścią dokumentu, pod którym się podpisali. Oni, jak rozumiem, wyrazili swoją prywatną opinię na wiadomy temat.
Bo to jest opinia prawna, a nie wykładnia, czyli interpretacja. Wykładni może chyba tylko sąd dokonać?

[ Dodano: 13 Maj 2008, 07:54 ]
Z tym, że prawnicy tworzący tę opinie (jakąkolwiek opinię) nie wyrażają swego prywatnego zdania, tylko raczej zawodowe zdanie (znaczy podpartego ich wiedzą i poglądami na prawo). I taka opinia chyba może być użyta przez stronę w sądzie jako argument.
Paweł Konopacki napisał(a):W którymś z postów pisałem, że opinię będzie mógł przeczytać każdy zainteresowany.
Jestem niezwykle zainteresowany, chciałbym przekonać się, czy naprawdę notariusz nie mógł tego zredagować o wiele lepiej, tak, by treść nie budziła wątpliwości.

Pytanie do prawników: jak nazywamy po prawniczemu zdanie w testamencie "zapis", "przepis" czy jeszcze inaczej? ;(
Luter napisał(a):Zapomniałeś dodać, że wykładnia ta - jakkolwiek by nie brzmiała - nie ma żadnej mocy prawnej,
\Spokojnie, Luterze. Nieczego nie zapomniałem. Raczej wydawało mi się, że nie ma sensu pisać rzeczy oczywistych. Ale skoro uważasz inaczej to ok! Tak, ta opinia nie ma mocy prawnej, bo moc prawną ma tylko wyrok sądu. I i z wyrokie sądu - jak sam niedawno pisałeś - można się nie zgadzać, podważać go, albo zwyczajnie uprzeć się, że jest niesprawiedliwy.
Ale, po pierwsze, wielu osobom, które są zainteresowane sprawą testamentu (a jak widać po Forum, pewne zainteresowanie śrowiska da się obserwować) opinia ta może wiele wyjaśnić. Po drugie, opinia taka może stać się jedną z podstaw wniosku do sądu - jeśliby komuś przyszłoby na myśl taki wniosek skierować. Zatem, choć opinia mocy prawnej nie ma, może być pomocna, użyteczna.
Luter napisał(a):jak również podpisani pod nią prawnicy nie ponoszą żadnego ryzyka w związku z treścią dokumentu, pod którym się podpisali.
Nie ponoszą. Nie jest jednak zupełnie bez znaczenia, kto tą opinię sformułował.
Luter napisał(a):Oni, jak rozumiem, wyrazili swoją prywatną opinię na wiadomy temat.
Oni wyrazili opinię, jako autorytety z dziedziny prawa spadkowego i autorskiego. Inaczej się dyskutuje, kiedy w sprawie wypowiadasz się Ty, ja czy Przemek a inaczej, kiedy wypowie się w sprawie fachowiec.
Oczywiśie jest to opinia nie mająca mocy prawnej, jednak - zwyażywszy na autorstwo dokumentu - może być ona argumentem szczególnym w ewentualnym sporze o ostatnią wolę JK.

[ Dodano: 13 Maj 2008, 08:11 ]
Przemek napisał(a):Z tym, że prawnicy tworzący tę opinie (jakąkolwiek opinię) nie wyrażają swego prywatnego zdania, tylko raczej zawodowe zdanie (znaczy podpartego ich wiedzą i poglądami na prawo). I taka opinia chyba może być użyta przez stronę w sądzie jako argument.
Dokładnie tak!
dauri napisał(a):Pytanie do prawników: jak nazywamy po prawniczemu zdanie w testamencie "zapis", "przepis" czy jeszcze inaczej?
A o tym też jest wspomniane w omawianym dokumencie Big Grin
dauri napisał(a):Pytanie do prawników: jak nazywamy po prawniczemu zdanie w testamencie "zapis", "przepis" czy jeszcze inaczej? ;(
Nie martw się, Duri!
Prawo spadkowe jest mi dość dalekie, ale moim zdaniem przepis (oznaczajacy jednostkę redakcyjną aktu prawnego) odpada, zapis (jako szczególna instytucja prawa spadkowego) tym bardziej. Mówi sie więc o postanowieniach testamentu, albo o jego rozrządzeniach.
Luter napisał(a):wykładnia ta - jakkolwiek by nie brzmiała - nie ma żadnej mocy prawnej,
A ja myślałam, że już nie potrafisz mnie rozśmieszyć.
Luter napisał(a):Oni, jak rozumiem, wyrazili swoją prywatną opinię na wiadomy temat.
Prawnik nie może wyrażać prywatnej opinii, posługuje się faktami. Owszem, może powiedzieć "nie uważam, że ukradła pieniądze.. no ale wypłata z konta.. przelew na zagraniczne konto.. kupno willi na Rywierze.. no kurcze, jednak wygląda na to, że ukradła.. ale nadal wierzę, że to nieprawda!"
Tyle, że w sądzie by takiego prawnika wyśmiano...
berseis13 napisał(a):Prawnik nie może wyrażać prywatnej opinii
Może, na przykład "ten pan już nikogo nie zabije".
Jaśko napisał(a):Prawo spadkowe jest mi dość dalekie, ale moim zdaniem przepis (oznaczajacy jednostkę redakcyjną aktu prawnego) odpada, zapis (jako szczególna instytucja prawa spadkowego) tym bardziej. Mówi sie więc o postanowieniach testamentu, albo o jego rozrządzeniach.
Ale fajne, że zwykłe zdanie może mieć tyle różnych synonimów. Trochę jak z tymi facetami latającymi w kosmos - niby ten sam "zawód", a ile różnych określeń: kosmonauta, astronauta, spacjonauta, tajkonauta...
berseis13 napisał(a):A ja myślałam, że już nie potrafisz mnie rozśmieszyć.
No, ale ma rację, opinia nie ma mocy prawnej - jest tylko opinią, bez względu jak wybitni prawnicy ją pisali... Nic w tym zabawnego. Moc prawna ma jedynie wyrok sądu, no i oczywiście ustawy, kodeksy, konstytucja itp.
berseis13 napisał(a):Prawnik nie może wyrażać prywatnej opinii, posługuje się faktami.
Oj, tu to bym nie był taki pewny owych faktów. Zadaniem adwokata jest działanie na korzyść jego klienta, bez względu na fakty. Jak mu będą pluć, to adwokat powie, że to deszcz pada...
dauri napisał(a):Może, na przykład "ten pan już nikogo nie zabije".
To doskonały przykład prywatnej opinii wyrażonej z pozycji oficjela.
dauri napisał(a):Może, na przykład "ten pan już nikogo nie zabije".
Smile) To już trochę wyeksploatowane. Czemu odwoływać sie do takich starych przykładów, skoro są aktualne:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article163180/Policja_rozbila_grozny_gang_mokotowski.html">http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... owski.html</a><!-- m -->
Cytat:Potwierdził to w Radiu Zet minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski:

"Wśród zatrzymanych są groźni przestępcy, którzy mogli zagrażać życiu i zdrowiu policjantów i prokuratorów prowadzących sprawę" - mówił szef resortu sprawiedliwości.
Przemek napisał(a):Zadaniem adwokata jest działanie na korzyść jego klienta, bez względu na fakty. Jak mu będą pluć, to adwokat powie, że to deszcz pada...
Przemku, mogliśmy się zwrócić do byle kogo z probą o napisanie opinii. Ale o to właśnie chodziło, aby autorem nie był byle kto, kogo tak po prostu można posądzić, że napisze i uzasadnieni wzystko, co sobie klient wymysli. Mam nadzieję, że już niebawem będziesz mógł sie o tym przekonać.
Paweł Konopacki napisał(a):Przemku, mogliśmy się zwrócić do byle kogo z probą o napisanie opinii. Ale o to właśnie chodziło, aby autorem nie był byle kto, kogo tak po prostu można posądzić, że napisze i uzasadnieni wzystko, co sobie klient wymysli.
Ale ja nie odnosiłem tego do opinii prawników w waszej sprawie, tylko do działalności adwokatów i niestety także prokuratorów...
Znów małe info dotyczące wydawnictw: sprawy formalne pokomplikowały się dosyć. Na tą chwilę nie wiadomo, kiedy mogą ruszyć prace nad wydaniem Antologii. Pełnomocnik Kosmy Kaczmarskiego zgłosił dość poważne zastrzeżenia do umowy. Zastrzeżenia te wydają się być uzasadnione.
Jednocześnie chcę poinformować, ze dalsze informacje na temat prac związanych z wydawnictwami nie będą przez nas gdziekolwiek publikowane. To samo dotyczy jakichkolwiek innych szeroko rozumianych inicjatyw kaczmarologicznych, w których udział będzie w najbliższym czasie brała Patrycja.
Wyjątkiem od tej zasady będzie udostępnienie zainteresowanym opinii prawnej na temat ostatniej woli JK - tą, zgodnie z obietnicą, w odpowiednim czasie udostępnimy osobom zainteresowanym poznaniem jej treści.

pozdrawiam.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11