Dzień dobry
po dłuuuugiej przerwie proponuję dnia 16 lutego jakieś tam mikro spotkanie w Krakowie. Tam np. jakiś Stary Port, a potem... No własnie... Czy Jiri jeszcze żyje?
Pozdrawiam z lekcji informatyki
Agatka
A czemu Ty w Krakowie proponujesz?! Do Gliwic zwołujmy, nie trzeba będzie jechać
Dla mnie termin, miejsce, wszystko pasujące. Kwestia godziny.
Pozdrawiam
Olka
Hej, wprawdzie ledwo, ale jeszcze żyję - fajnie byłoby się spotkać. Termin też mi pasuje, choć możnaby się jeszcze zastanowić nad tym Portem, bo ostatnio zrobiło się tam strasznie tłoczno. Ale na początek "mikro spotkania" ostatecznie może być. :
Pozdrawiam
Kazia:) napisał(a):A czemu Ty w Krakowie proponujesz?!
Dłuuuga historia
Jiři napisał(a):Termin też mi pasuje, choć możnaby się jeszcze zastanowić nad tym Portem, bo ostatnio zrobiło się tam strasznie tłoczno.
Spoko-możemy odrazu spotkać się u Ciebie
Jak bardzo elitarne jest to spotkanie?
i co trzeba zrobic zeby sie wprosic? :niepewny:
zielonymelon napisał(a):Jak bardzo elitarne jest to spotkanie?
No, same grube ryby :rotfl:
czapon napisał(a):same grube ryby
Wazycie przed wejsciem? :rotfl:
zielonymelon napisał(a):i co trzeba zrobic zeby sie wprosic?
Pewnie starczy napisac, ze sie przyjdzie i pojawic sie w umowiony dzien.
Agatka napisał(a):możemy odrazu spotkać się u Ciebie
Albo gdzieś na Kazimierzu, żeby było bliżej
Najbezpieczniej będzie chyba spotkać się w dawnym Uchu Van Gogha (obecna nazwa to Rumour i nie ma już niestety słynnej sypialni w środku) na Brzozowej (<!-- m --><a class="postlink" href="http://knajpy.krakow.pl/mapa/">http://knajpy.krakow.pl/mapa/</a><!-- m --> - na tej mapie jest jeszcze pod dawną nazwą). Nie grozi tam raczej głośna muzyka ani tłum ludzi.
Nowhere Woman napisał(a):Kwestia godziny.
A czy dalej jest to miejsce, gdzie można wnosić własne picie i jest wyjątkowo tragiczna akustyka
?
O 18?
Nie wiem czy wyniesienie łóżka wpłynęło na akustykę, tak źle chyba nie było. W każdym razie przynajmniej powinno być otwarte i nie zaskoczy nas tam żaden koncert. 18 dla mnie może być.
No dobra... Ja co prawda jestem nieco chora, ale to mniej więcej plan jest taki, ze najpierw gdzieśtam gdzie było łóżko (w sumie po co ono było?), a potem do Jiriego?
Całuje Was wszystkich
Czyli o której jest to spotkanie? (rozumiem oczywiście, że w sobotę, która mi nie pasuje?)
Zbrozło napisał(a):Czyli o której jest to spotkanie? (rozumiem oczywiście, że w sobotę, która mi nie pasuje?)
Stanęło na 18 w sobotę. No i zapowiada się większa reprezentacja forumowa niż by wynikało z tego wątku, a spotkanie oczywiście jest otwarte, w razie watpliwości grupa dziwnie wyglądających osobników w mniejszej sali to my (postaram się ją zarezerwować na wszelki wypadek).
Osiemnasta to za wcześnie
Ale jakby co to Stary Port?
Zbrozło, pisali o Roumorze
ja bym chetnie wpadla ale nie wiem czy bede mogla
Rumor. Pierwsza knajpa po lewej na Brzozowej idąc od Dietla
Pozdrawiam
Jiři napisał(a):No i zapowiada się większa reprezentacja forumowa niż by wynikało z tego wątku
Zaiste
Do zobaczenia!
Witam! Więc kto się wybiera ostatecznie?
Ja. I to Ci powinno wystarczyć.
[ Dodano: 14 Luty 2008, 20:58 ]
Znaczy ja, zę Agatka, a nie że przypadkiem uż. Ja albo co
Agatka napisał(a):Ja. I to Ci powinno wystarczyć.
Na wypadek gdyby nie wystarczyło, to ja również, zresztą w duecie z Kamilem.
Agatko jasne, że wystarczy
a perspektywa Wojtiego i Kamila to już pełnia szczęścia
Mat napisał(a):Agatko jasne, że wystarczy a perspektywa Wojtiego i Kamila to już pełnia szczęścia
Nie chcę Cię zniechęcić, więc napiszę małym druczkiem:
ja
i ja tez bede
Ja wróciłem z Krakowa właśnie, dzień wcześniej tam się przypadkiem pojawiłem z paroma książkami, które nabyłem na Ukrainie. Dziękuję Jiriemu za udostępnienie miejsca do odczytu, Łukaszowi za przenocowanie mnie i moich kompanów, Wojtiemu za to, że trzymał wazon a Kamilowi za całokształt. Pozdrawiam
A i Andrzejowi, że mi zrobił smaka na zapiekankę, którą potem spożyłem
OLI napisał(a):pojawiłem z paroma książkami, które nabyłem na Ukrainie.
Słyszałam, ze książek było dużo. Ostatecznie to chyba przez nie połamał się Jiriemu stolik
Dziękuję wszystkim za spotkanie. Starsznie żałuje, ze tak wczesnie sie musiałam zwinąć.
Całuje Was wszystkich
(a wyjątkowo specjalnie fPatkę)
Agatka
Było bardzo miło. Knajpa bez łóżka zyskała bardzo na akustyce.
To, że mamy inne poglądy, to nasz problem, jak rzekł przygodnie spotkany starszy pan
Bardzo się cieszę, że tyle nas było, rozwijają nam się te spotkania jak loża masońska, coraz więcej osób jest, o których nie wiadomo, że będą
Pozdrawiam serdecznie wszystkich :*
Ola
Agatka napisał(a):Ostatecznie to chyba przez nie połamał się Jiriemu stolik
Pierwsze słyszę...
Dziękuję serdecznie Wam wszystkim za spotkanie. Owocne, ciekawe, intensywne spożywczo. Specjalne podziękowania Jiriemu za nocleg. Pozdrawiam
Również dziękuję Jiriemu i wszystkim nocującym u niego za pełną emocji noc. Pozdrawiam wszystkich uczestników spotkania.