10-01-2011, 11:40 AM
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41
10-01-2011, 01:50 PM
10-05-2011, 01:10 PM
Ciekawie się ułożyło w tym 2010 roku:
10-07-2011, 08:14 PM
Jezusie przenajsłodszy...
<!-- m --><a class="postlink" href="http://gpcodziennie.pl/">http://gpcodziennie.pl/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://gpcodziennie.pl/">http://gpcodziennie.pl/</a><!-- m -->
10-08-2011, 10:38 AM
Fakt: to czysta polityka, ale swoje trzy grosze wtrącę w wątku bardziej odpowiednim.
10-09-2011, 08:42 PM
Wszystko wskazuje na to, że prędko nie poznamy prawdy smoleńskiej...
10-10-2011, 07:24 AM
Nie szkodzi
grunt, że SLD, czyli partia postkomunistyczna w tradycji swej, dostała zdrowo w d... i moze to byc jej koniec /czekam na to od ponad 20 lat/
zaś PJN /której zyczyłem jak najgorzej/ nie dośc że nie wejdzie, to jeszcze nie załapała się na 3 proc. potrzebne do zwrotu nakladów
|Tak więc z prawdą smoleńska można jeszcze poczekać - mysle że nawet nie tak długo...
grunt, że SLD, czyli partia postkomunistyczna w tradycji swej, dostała zdrowo w d... i moze to byc jej koniec /czekam na to od ponad 20 lat/
zaś PJN /której zyczyłem jak najgorzej/ nie dośc że nie wejdzie, to jeszcze nie załapała się na 3 proc. potrzebne do zwrotu nakladów
|Tak więc z prawdą smoleńska można jeszcze poczekać - mysle że nawet nie tak długo...
10-10-2011, 08:50 AM
"Smoleńsk sroleńsk - Budapeszt ku...wa!"
10-10-2011, 09:50 AM
Ale o co chodzi z tym Budapesztem, poza tym, że fajnie pornole kręcą?
10-10-2011, 09:55 AM
Może o to: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/0,1720265,0,1,przyjdzie-dzien--ze-w-warszawie-bedzie-budapeszt,wybory2011.html">http://www.tvn24.pl/0,1720265,0,1,przyj ... y2011.html</a><!-- m -->
10-10-2011, 11:20 AM
lc napisał(a):grunt, że SLD, czyli partia postkomunistyczna w tradycji swej, dostała zdrowo w d... i moze to byc jej koniec /czekam na to od ponad 20 lat/
Głównie za sprawą lidera. Lidera, który jest tak żenujący i beznadziejny, że chyba gorszego nie miała nigdy żadna partia w ostatnich 20 latach. Ale jak na te tragiczne spoty i drętwego przewodniczącego, to te ponad 8% to w sumie i tak nieźle.
A Katarzyna Maria wczoraj w telewizorze, bardzo przyjemnie się prezentowała
lc napisał(a):Tak więc z prawdą smoleńska można jeszcze poczekać - mysle że nawet nie tak długo...
No nie wiem czy jest na co czekać, przecież GP już w piątek tę prawdę objawiła!
Swoją drogą, chyba pierwszy raz w historii wyborów, mieliśmy wczoraj sondaż, który praktycznie w stu procentach pokrywa się z oficjalnymi wynikami. Mam na myśli oczywiście TBS OBOP. Bo Homo homini się ośmieszyło w Polsacie, podobnie jak SMG w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.
10-10-2011, 08:05 PM
lc napisał(a):grunt, że SLD, czyli partia postkomunistyczna w tradycji swej, dostała zdrowo w d... i moze to byc jej koniec /czekam na to od ponad 20 lat/
Nie tylko SLD (i Piekarska). Piekarczyk też musi być wściekły.
10-11-2011, 08:30 AM
Dlaczego Piekarczyk?
Z tego co wiem jeździł w kampanii z "agentem Tomkiem" - dziś posłem.
A poza tym, przy tym wyniku - duzo jeszcze koncertów przed Piekarczykiem pod egidą Gazety Polskiej. Duzo więcej niz gdyby PiS doszedł do władzy. Tak więc kto jak kto - ale Piekarczyk absolutnie nie ma prawa (i sprawiedliwości) był wściekły. Biznes jest biznes.
PS
Podobno nawet powstają jakies piosenki aktualne... na nowego "wroga".
ale nic tu dokładnie nie wiem
Z tego co wiem jeździł w kampanii z "agentem Tomkiem" - dziś posłem.
A poza tym, przy tym wyniku - duzo jeszcze koncertów przed Piekarczykiem pod egidą Gazety Polskiej. Duzo więcej niz gdyby PiS doszedł do władzy. Tak więc kto jak kto - ale Piekarczyk absolutnie nie ma prawa (i sprawiedliwości) był wściekły. Biznes jest biznes.
PS
Podobno nawet powstają jakies piosenki aktualne... na nowego "wroga".
ale nic tu dokładnie nie wiem
10-11-2011, 08:35 AM
Kuba
Napieralski załatwił SLD. Brawo!!! Lubie go.
Ale bardziej lubię... tak, tak - Tuska
za to, że przed laty utrupił Unię Wolności
Gdyby jeszcze Donald nie był szefem tej PO...
Napieralski załatwił SLD. Brawo!!! Lubie go.
Ale bardziej lubię... tak, tak - Tuska
za to, że przed laty utrupił Unię Wolności
Gdyby jeszcze Donald nie był szefem tej PO...
10-11-2011, 09:15 AM
lc napisał(a):Dlaczego Piekarczyk?
Z tego co wiem jeździł w kampanii z "agentem Tomkiem" - dziś posłem.
To chyba maksymalny obciach z takim czymś jeździć i w ogóle się zadawać?
10-11-2011, 09:56 AM
Mam pytanie do Lutra (choć każdy, ma się rozumieć, może być pomocny). Jeśli dobrze liczę, to z okręgu nr 26 powinno wejść 4 kandydatów PiS, czemu więc odtrąbiono uroczyście pożegnanie z sejmem p. Sellina?
10-11-2011, 11:19 AM
Pomyłka. Sellin dostał ponad 9 tys. głosów (czwarty na liście), więc miejsce mu się należy. Zresztą, wg isty Gazeta.pl dostał się: <!-- m --><a class="postlink" href="http://wybory.gazeta.pl/wyboryparlamentarne/1,118281,10446243,Wyniki_wyborow__Lista_poslow__Zobacz__kto_wszedl_do.html">http://wybory.gazeta.pl/wyboryparlament ... dl_do.html</a><!-- m -->
10-11-2011, 01:23 PM
Dlaczego obciach jeździć z agentem Tomkiem?
Agent Tomek faktycznie paskudną robotę miał - musiał zadawać się z kaszalotami - ale w sumie poświęcał się dla dobra kraju.
W porzadku gość. Nie gorzej znający na mechaniźmie działania państwa niż 99,99 proc. polityków
Agent Tomek faktycznie paskudną robotę miał - musiał zadawać się z kaszalotami - ale w sumie poświęcał się dla dobra kraju.
W porzadku gość. Nie gorzej znający na mechaniźmie działania państwa niż 99,99 proc. polityków
10-11-2011, 01:36 PM
To nie jest w porządku gość. Jego robota polegała m.in. na podżeganiu do przestępstwa, co zgodnie z literą obowiązującego w Polsce prawa jest karalne. I wcale nie poświęcał się dla dobra kraju, bo nic dobrego dla kraju nie zrobił (poza wydaniem paru milionów złotych z kieszeni podatnika).
Sedno sprawy z agentem Tomkiem, CBA, aferą gruntową, willą w Kazimierzu, Blidą, doktorem G. etc. polega na tym, że wszystkie te sprawy koncertowo spieprzono. Nie bronię kaszalotów i domniemanych łapowników, tyle że wyszło na to, że albo to nie byli łapownicy albo poziom nieudacznictwa agentów Tomków, Kamińskich, Ziobrów, CBA i całej reszty PiSowskich szeryfów przerósł po prostu wyobrażenia.
Tak więc agent Tomek jest dla mnie nikim więcej jak nieudacznikiem i darmozjadem.
Sedno sprawy z agentem Tomkiem, CBA, aferą gruntową, willą w Kazimierzu, Blidą, doktorem G. etc. polega na tym, że wszystkie te sprawy koncertowo spieprzono. Nie bronię kaszalotów i domniemanych łapowników, tyle że wyszło na to, że albo to nie byli łapownicy albo poziom nieudacznictwa agentów Tomków, Kamińskich, Ziobrów, CBA i całej reszty PiSowskich szeryfów przerósł po prostu wyobrażenia.
Tak więc agent Tomek jest dla mnie nikim więcej jak nieudacznikiem i darmozjadem.
10-11-2011, 01:50 PM
lc napisał(a):ale w sumie poświęcał się dla dobra kraju
Raczej co najwyżej dla dobra partii. Oczywiście, jedynie w założeniach.
Swoją drogą, jakieś kompletne matoły musiały robić te wewnątrzpartyjne sondaże dla PiSu, nie?
I jeszcze jedno - odwołuję to wszystko co mówiłem o wypuszczenia przez prezesa zastępów "pilnowaczy" wyborów. Tak, to był jednak kapitalny pomysł!
10-11-2011, 03:17 PM
A mnie agent Tomek odpowiada jako poseł
to raz
A dwa - jestem (prawdopodobnie w przeciwieństwie do PiSu) bardzo zadowolony z wyników wyborów.
Kaczyński też to niebawem zrozumie, że lepiej bylo TERAZ nie wygrać
to raz
A dwa - jestem (prawdopodobnie w przeciwieństwie do PiSu) bardzo zadowolony z wyników wyborów.
Kaczyński też to niebawem zrozumie, że lepiej bylo TERAZ nie wygrać
10-11-2011, 04:07 PM
lc napisał(a):Kaczyński też to niebawem zrozumie, że lepiej bylo TERAZ nie wygraćDéjà vu?
10-11-2011, 04:10 PM
M.S. napisał(a):Pomyłka. Sellin dostał ponad 9 tys. głosów (czwarty na liście), więc miejsce mu się należy. Zresztą, wg isty Gazeta.pl dostał się: <!-- m --><a class="postlink" href="http://wybory.gazeta.pl/wyboryparlamentarne/1,118281,10446243,Wyniki_wyborow__Lista_poslow__Zobacz__kto_wszedl_do.html">http://wybory.gazeta.pl/wyboryparlament ... dl_do.html</a><!-- m -->Dzięki. Już mam oficjalne wyniki i zgadzają się z moimi obliczeniami.
Mam jednak pytanie do tej metody d'Hondta. Co, jeśli z parytetów w poszczególnych okręgach wyniknie inna ilość mandatów dla poszczególnych komitetów, niż wynikałaby z ogólnopolskiego wyniku wyborów?
10-11-2011, 04:25 PM
MacB napisał(a):Mam jednak pytanie do tej metody d'Hondta. Co, jeśli z parytetów w poszczególnych okręgach wyniknie inna ilość mandatów dla poszczególnych komitetów, niż wynikałaby z ogólnopolskiego wyniku wyborów?Nie rozumiem. Z ogólnopolskiego wyniku wyborów nie wynikają żadne parytety. Ogólnopolski wynik decyduje jedynie o tym, które komitety będą uczestniczyły w podziale mandatów w okręgach, a nie o proporcjach tego podziału.
Oczywiście bardzo trudno byłoby wymyślić taki podział głosów w okręgach, żeby np. partia, która uzyskała lepszy wynik w skali kraju otrzymała mniej mandatów niż ta z gorszym wynikiem. Bo przecież liczby mandatów do podziału w okręgach są proporcjonalne do liczby uprawnionych.
No chyba żeby na przykład w Warszawie zagłosowało powiedzmy tylko 100 osób i wszystkie oddały głos na Ruch Palikota. Wtedy ludzie Palikota zgarnęliby wszystkie 20 warszawskich mandatów za pomocą jedynie stu (albo i mniej) oddanych głosów. Gdyby podobną figurę powtórzyć w kilku innych większych okręgach, to faktycznie mogłoby się okazać, że z 10% (albo nawet 5,1%) poparciem w skali kraju Palikot otrzymałby 100 czy 200 mandatów.
lc napisał(a):jestem (prawdopodobnie w przeciwieństwie do PiSu) bardzo zadowolony z wyników wyborów.O! To tu całkowicie się zgadzamy!
10-11-2011, 06:53 PM
Luter napisał(a):Nie rozumiem. Z ogólnopolskiego wyniku wyborów nie wynikają żadne parytety.Czyli te szacunki ilości mandatów w przyszłym sejmie na podstawie czy to (ogólnopolskich) sondaży, czy już cząstkowych (ale wciąż ogólnopolskich) wyników, nie miały żadnych podstaw?
Luter napisał(a):Oczywiście bardzo trudno byłoby wymyślić taki podział głosów w okręgach, żeby np. partia, która uzyskała lepszy wynik w skali kraju otrzymała mniej mandatów niż ta z gorszym wynikiem.Chyba nie tak trudno, skoro w kolejnym zdaniu
Luter napisał(a):No chyba żeby na przykład w Warszawie zagłosowało powiedzmy tylko 100 osób i wszystkie oddały głos na Ruch Palikota. Wtedy ludzie Palikota zgarnęliby wszystkie 20 warszawskich mandatów za pomocą jedynie stu (albo i mniej) oddanych głosów. Gdyby podobną figurę powtórzyć w kilku innych większych okręgach, to faktycznie mogłoby się okazać, że z 10% (albo nawet 5,1%) poparciem w skali kraju Palikot otrzymałby 100 czy 200 mandatów.Abstrahując od tak skrajnych układów (ale wciąż teoretycznie przynajmniej dopuszczalnych) wyobrażam sobie sytuację, gdy wyniki cząstkowe w okręgach znacznie będą różnić liczbę posłów w stosunku do wyniku ogólnopolskiego.
Tu właśnie moja wątpliwość: co decyduje o ostatecznym wyniku wyborów?
10-11-2011, 10:19 PM
MacB napisał(a):Czyli te szacunki ilości mandatów w przyszłym sejmie na podstawie czy to (ogólnopolskich) sondaży, czy już cząstkowych (ale wciąż ogólnopolskich) wyników, nie miały żadnych podstaw?Maćku, skąd w ogóle przyszło Ci do głowy, że szacunkowy podział mandatów wykonywany był na podstawie sondaży lub wyników ogólnopolskich?
Metoda sondażowa exit polls dlatego jest tak dokładna, że polega na wybraniu kilkuset obwodowych komisji tak, żeby stanowiły próbę reprezentatywną, a szacunkowy podział mandatów dokonywany jest na podstawie wyników sondaży z poszczególnych obwodów, a nie po wrzuceniu wszystkiego do jednego worka. Gdyby było tak jak sugerujesz, to szacunkowy podział mandatów odbiegałby znacząco od rzeczywistego.
MacB napisał(a):Abstrahując od tak skrajnych układów (ale wciąż teoretycznie przynajmniej dopuszczalnych) wyobrażam sobie sytuację, gdy wyniki cząstkowe w okręgach znacznie będą różnić liczbę posłów w stosunku do wyniku ogólnopolskiego.I różnią (ale nie znacznie). Podziel sobie wyniki ogólnopolskie metodą d'Hondta i zobacz, że podział mandatów będzie Ci się wyraźnie różnił w porównaniu z tym dokonanym przez PKW.
A ta różnica nie jest bardzo znaczna, bo anomalii wymyślonych przeze mnie trudno oczekiwać. Jest oczywiście trochę obwodów, gdzie wyniki istotnie odstają od średniej ogólnokrajowej, ale te odchyły mają miejsce we wszystkie strony w proporcjach... zbliżonych do średniej krajowej (czyli obwodów, w których np. wygrał PiS jest statystycznie o mniej więcej jedną trzecią mniej niż obwodów, w których PO wygrała znacznie powyżej proporcji ogólnopolskiej). Czyli w efekcie suma odpowiada mniej więcej średniej krajowej (tym bardziej, że wahania frekwencji między okręgami nie są tak bardzo znaczne - od 40 do 60 procent mniej więcej, a nie na przykład od 10 do 90).
10-11-2011, 11:02 PM
Cytat:Podziel sobie wyniki ogólnopolskie metodą d'Hondta i zobacz, że podział mandatów będzie Ci się wyraźnie różnił w porównaniu z tym dokonanym przez PKW.Zrobiłem to! Rozdzielając metodą d'Hondta mandaty na podstawie wyników ogólnopolskich (czyli tak jakby cała Polska była jednym wielkim okręgiem wyborczym) otrzymujemy podział:
PO - 189 mandatów
PiS - 144
RP - 48
PSL - 40
SLD - 39
A więc podział ten wyraźnie się różni od podziału faktycznego (gdyby tak robiono sondaż powyborczy, wyniki byłyby wyraźnie bardziej spłaszczone niż rzeczywiste). Przesunięcie jest akurat w taką stronę, ponieważ PO miała statystycznie większą przewagę w dużych okręgach, gdzie do podziału było więcej mandatów. A metoda d'Hondta tym bardziej wykazuje swój progresywny charakter, im więcej mandatów jest do podziału. W skali ogólnopolskiej mamy niby najwięcej mandatów do podziału (bo wszystkie 460), ale w tej skali przewaga PO jest też znacznie mniejsza niż była w dużych okręgach.
Przykład 1:
Jeśli w danym okręgu jest do podziału tylko jeden mandat, zgarnia go ten, kto otrzymał najwięcej głosów (nieważne czy wygrał dużą przewagą czy o włos).
Przykład 2:
Jeśli w danym okręgu są do podziału dwa mandaty, partia która wygrała, zgarnie obydwa tylko w przypadku, gdy ma dwa razy większe poparcie niż partia nr dwa. Jeśli wygrany ma załóżmy 60%, a druga partia 31%, to już podzielą się po jednym (bo 60/2=30, a to mniej niż 31).
Przykład 3:
Jeśli w danym okręgu jest 7 mandatów i mamy dwie partie z wynikami 60% i 31%, to wygrany zgarnie 5 mandatów, a ten drugi tylko 2.
Mam nadzieję, że to trochę wyjaśnia charakter metody d'Hondta.
10-12-2011, 06:48 AM
Metodę d'Hondta znam. I rozumiem jej działanie. Moim błędem było założenie, że szacunki ogłaszane w noc wyborczą i poniedziałkowy poranek były robione na podstawie wyniku ogólnopolskiego - stąd całe zamieszanie. Doszło do tego doniesienia medialne o Sellinie (a ten m.in. okręg "obdzielałem" samodzielnie mandatami) i pomyślałem, że ja coś robię źle, a w konsekwencji pojawiła się wątpliwość dotycząca stosunku wyborów całościowych do wyników okręgowych - stąd moje pytania. Teraz już wiem, że święte są wyniki w poszczególnych okręgach, a wynik ogólnopolski, choć w zasadzie z grubsza pokrywa się z tymi cząstkowymi, to jednak - gdyby go uznać za nadrzędny - różniłby się dość wyraźnie od faktycznego. Też znalazłem dziś (po co ja się męczyłem "na piechotę"? ) odpowiedni kalkulator w sieci i wynik dał taki, jak Tobie. 229 szabel byłoby za mało!
A skąd mi przyszedł do głowy pomysł, że szacunki pochodzą z wyników ogólnopolskich? Nie wiem.
A skąd mi przyszedł do głowy pomysł, że szacunki pochodzą z wyników ogólnopolskich? Nie wiem.
10-12-2011, 06:52 AM
MacB napisał(a):Też znalazłem dziś (po co ja się męczyłem "na piechotę"? ) odpowiedni kalkulator w sieci i wynik dał taki, jak Tobie.
Ja to zrobiłem po prostu w Excelu - szybko i z gwarancją, że poprawnie - bez mąk, ale też bez pomocy z sieci.
10-12-2011, 07:18 AM
Lutrze
cieszy mnie, że i Ty się cieszysz z wyników wyborów
z tym, że zapewnie cieszymy się z bardzo rożnych powodów
bo moje powody są podłe - jest mi obojętne czy PiS będzie rządził czy nie, natomiast zależy mi na zagładzie politycznej PO, a nawet szerzej, pewnej całej formacji środowiskowej wykraczającej nawet poza PO - zagładzie, a nie przegraniu wyborów. A do zagłady potrzebne są gwałtowne zdarzenia spowodowane sytuacją napiętą zewnętrzno-wewnętrzną. I ja - człowiek opętany różnymi obsesjami - trochę na taki rozwój wypadków liczę, zwłaszcza że są szanse realne (uklony dla wodzów Francji i Niemiec którzy chcą ratować strefę Euro i dla naszego premiera szczere życzenia dalszego pozyskiwania pieniezy z Unii ).
Maćku,
Wiem, że Kaczyński chciał zostać prezydentem - a moim zdaniem dobrze, że nie został, bo dziś nie byłoby prawie 30 procent w Sejmie. Vide - los PJN.
Wiem także, iż Kaczyński chciał wygrać wybory - ja też nawet bym tego chciał. Natomiast być może Kaczyński chciałby stworzyć rząd - a ja uważam, że stworzenie teraz rządu przez PiS było kardynalnym błedem. Zakładam bowiem, że taki rząd by Kaczyński jednak stworzył, bo to wcale nie jest tak, że nie miał zupełnie zdolności koalicyjnej
cieszy mnie, że i Ty się cieszysz z wyników wyborów
z tym, że zapewnie cieszymy się z bardzo rożnych powodów
bo moje powody są podłe - jest mi obojętne czy PiS będzie rządził czy nie, natomiast zależy mi na zagładzie politycznej PO, a nawet szerzej, pewnej całej formacji środowiskowej wykraczającej nawet poza PO - zagładzie, a nie przegraniu wyborów. A do zagłady potrzebne są gwałtowne zdarzenia spowodowane sytuacją napiętą zewnętrzno-wewnętrzną. I ja - człowiek opętany różnymi obsesjami - trochę na taki rozwój wypadków liczę, zwłaszcza że są szanse realne (uklony dla wodzów Francji i Niemiec którzy chcą ratować strefę Euro i dla naszego premiera szczere życzenia dalszego pozyskiwania pieniezy z Unii ).
Maćku,
Wiem, że Kaczyński chciał zostać prezydentem - a moim zdaniem dobrze, że nie został, bo dziś nie byłoby prawie 30 procent w Sejmie. Vide - los PJN.
Wiem także, iż Kaczyński chciał wygrać wybory - ja też nawet bym tego chciał. Natomiast być może Kaczyński chciałby stworzyć rząd - a ja uważam, że stworzenie teraz rządu przez PiS było kardynalnym błedem. Zakładam bowiem, że taki rząd by Kaczyński jednak stworzył, bo to wcale nie jest tak, że nie miał zupełnie zdolności koalicyjnej