lc napisał(a):I wprawdzie nikt się ze mna nie liczył, za to czasem mnie potrzebował, a mi to nie przeszkadzało - bo się opłacało. Trochę zarobiłem, trochę świata zobaczyłem - jestem na plusie.
To akurat prawda, choć ja uważam, że to się nie opłacało. Angażując się w kampanie wyborcze, pisząc wierszyki na potrzeby wieców politycznych i porzucając swój prawdziwy talent poetycki, rozmieniłeś się na drobne. Wspomniane profity niewarte były ceny, którą zapłaciłeś. Moim zdaniem wielka szkoda! No, ale to Twoje życie i Twój talent, mnie nic do tego.
Pozdrawiam,
KN.
Dzięki wpółpracy z politykami, a zwłaszcza z AM (jestem dumny z tej znajomości), wiele udało mi się zaobserwować i dowiedzieć. To też niemały kapitał. I powiem szczerze, że gdyby mnie traktowano poważnie - to nie byłbym świadkiem tylu ciekawych zdarzeń ilu byłem. I choć to niełatwe, nieraz celowo udawałem jeszcze głupszego niż jestem. Zresztą błazen może sobie na dużo więcej pozwolić, z czego nieraz korzystałem.
A swojej drogi nie żałuję. Nie miałem takiego talentu aby odnieść sukces artystyczny.
Bo choć malutko osiągnąłem, to i tak osiągnąłem więcej niż zasługiwałem, właśnie dzięki polityce.
Trafiłem w swój czas - cytując klasyka - i to mój fart. A że czas mnie trafił... tak być musiało. Dobrze mi zresztą z moim przeciętniactwem. Mam święty spokój.
lc napisał(a):Stąd też dr Terlikowski, ktorego nie podejrzewam o sympatię do PO (dr Terlikowski zrobił przez ostatnie lata wyraźny postęp w poglądach) woli skrytykować głosicieli tezy o prowokacji. To zrozumiałe.
Leszku - twoja argumentacja przypomina coś, co po francusku określane jest jako "chercher midi à quatorze heures" (chwilowo nie przychodzi mi do głowy polski ekwiwalent). Ja to postrzegam następująco:
1) Tezę o prowokacji wygłosił sam prezez PiS.
2) Ze strony Terlikowskiego była nie tyle krytyka, co dość obraźliwa inwektywa pod adresem Kaczyńskiego, z której wynika, że Prezes powinien się wstydzić, a także to, że chowa głowę w piasek i że chlapie ozorem*) - a nie tylko to, że Terlikowski ocenia sytuację inaczej niż Prezes.
Oczywiście nie wynika z tego, że Terlikowski nagle zapałał miłością do PO, ale z jakichś powodów zależało mu na tym, by dokopać Kaczyńskiemu - i właśnie to z wypowiedzi Terlikowskiego zapamięta opinia publiczna.
*) ozór = język zwierzęcia. Terlikowski mógł był powiedzieć "językiem" albo nawet "jęzorem", co byłoby trochę mniej obraźliwe - ale widocznie
bardzo mu zależało na poniżeniu Prezesa.
Dauri
myślę, że opinia publiczna nie zapamięta NIC
już pewnie NIC nie pamięta
Istotne jest co innego. Tusk nie zabrał głosu. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo jeżeli zabrał - to uczynił to raczej półgłosem. No i notowania PiS w oficjalnych snodażach - w górę. A jeszcze przecież za wcześnie na prawdziwe sondaże. Jeszcze jest czas uprawiania polityki sondażami - więc co jest grane?
Swoją drogą nie wiedziałem, że Prezes zagrał "ucieczką do przodu".
Za mało ostatnio obserwuję biegunkę polityczną
lc napisał(a):Istotne jest co innego. Tusk nie zabrał głosu.
Widocznie uznał, że głosy Sikorskiego i Halickiego wystarczająco odzwierciedliły stanowisko rządu oraz PO w tej sprawie. Dla mnie bardziej istotne jest to, że głosu nie zabrał Kościół (przynajmniej takiego głosu nie słyszałem). I nie twierdzę, że niezbędny byłby tu głos Prymasa ani Papieża. A także wypowiedź Żaryna (kandydata PiS do senatu), usprawiedliwiająca tę profanację.
Honor polskiej prawicy uratował Terlikowski, choć nieudolnie i używając dziwacznych argumentów.
Terlikowski wydaje się w sumie przyzwoity - we własny, pokręcony sposób

.
Mam nadzieję, że to wystąpienie potępiające ostatni czyn w Jedwabnym (i reakcję na niego) było autentyczne, a nie wypływający z wewnątrzprawicowych rozgrywek - co pewnie dowodzi mojej naiwności

.
Do wypowiedzi Leszka (nie uwierzysz mi, ale dopiero teraz skojarzyłem, kim jesteś, lc

) się nie odniosę - zbyt duży poziom abstrakcji jak dla mnie

.
Dauri
Myślę, że Terlikowski zrobił to, co napisałeś wcześniej - skarcił między wierszami Prezesa (i całkiem słusznie) by nie wprowadzal pewnego modelu dyskursu, który - niezależnie czy uzasadniony czy nie - może się PiSowi i Prezesowi nie opłacać.
A co do Jedwabnego - skoro wypowiada się Sikorski, to znaczy że sprawa ma charakter międzynarodowy. OK. Też uważam, ża ma.
Szkoda tylko, że np. po zniszczeniu tablicy smoleńskiej w Chrzanowie w sierpniu br. jakoś słabo był Sikorski słyszalny. Nawet w ogóle nie był słyszalny. A zdarzenie w Smoleńsku ma chyba nie mniej aspekt międzynarodowy.
To co, jedne tablice można niszczyć a drugie nie?
MS
szkoda, że skojarzyłeś bo teraz będę musial się /c/hamować z chamstwem. :wstyd:
Swoim chamstwem - że dodam
lc napisał(a):To co, jedne tablice można niszczyć a drugie nie?
Tyle że tablica w smoleńsku nie została zniszczona przed wandali, a usunięta przez władze jako samowolka budowlana. Polska jedyne co powinna tam zrobić, to wyrazić ubolewanie z powodu nieodpowiedzialności swoich obywateli i z powodu całej tej sprawy. A wolała chować głowę w piasek.
lc napisał(a):szkoda, że skojarzyłeś bo teraz będę musial się /c/hamować z chamstwem.
Żegnaj słodka internetowa anonimowość

. Teraz pozostaje się domyśleć, kim ja jestem

.
lc napisał(a):sprawa ma charakter międzynarodowy
Z tym oczywiście się zgadzam, podejrzewam tylko, że pisząc "międzynarodowy" (i.e. dotyczący różnych narodów) możesz mieć raczej na myśli "międzypaństwowy" - i tu już niekoniecznie się zgadzam.
M.S. napisał(a):Tyle że tablica w smoleńsku(...)
Chodziło o zniszczenie smoleńskiej tablicy w Chrzanowie. Podobne sytuacje miały miejsce w Ostródzie i w Bielsku-Białej.
Jaśko napisał(a):Chodziło o zniszczenie smoleńskiej tablicy w Chrzanowie. Podobne sytuacje miały miejsce w Ostródzie i w Bielsku-Białej.
Aaa, przepraszam - mój błąd. Nie doczytałem.
lc napisał(a):Dzięki wpółpracy z politykami, a zwłaszcza z AM (jestem dumny z tej znajomości), wiele udało mi się zaobserwować i dowiedzieć
Teorii brzozy, sztucznej mgły i bomby próżniowej? Powinszować, Lesiu...
lc napisał(a):Bo choć malutko osiągnąłem, to i tak osiągnąłem więcej niż zasługiwałem, właśnie dzięki polityce.
Myślę, że dzięki Twojej twórczości nie politycznej osiągnąłbyś zdecydowanie więcej. Kiedyś oczywiście tak nie myślałem, natomiast teraz z perspektywy czasu, takie właśnie wnioski mi się nasuwają.
MS - może kiedyś uda mi się Ciebie rozpoznać. Ale póki co spuszczę na razie z tonu bezczela - bo nie wypada tak jawnie być bezczelem.
Kuba - problem nie polega na takich czy innych teoriach ile na postawie polskiej strony w śledztwie i relacji ze strona rosyjską. Katastrofa smoleńska jest tylko elementem wschodniej polityki, o której kształt idzie spór - spór obecnie nie mniej zasadniczy niz spór o miejsce Polski w Unii Europejskiej.
Swoja drogą - nieustannie budzi moje ździwienie, że niektórzy tak szybko formułuja ostateczne wnioski w sprawach, ktorych wyjaśnienie wymaga dokładnych, częstokroć bardzo kompleksowych i specjalistycznych badań. Sikorski już w 20 minut po katastrofie "wiedział" że winni są piloci. Tzw. opinia publicza już od początku wie, że winni są piloci, Błasik i Kaczyński. A ja jestem ciekawy - skąd to wie? Skąd to wiedziała następnego dnia po katastrofie? (przepraszam, że personofikuję opinię publiczną ale jawi mi się ona wrzodem na demokracji). Tak samo, jak Gazeta Wyborcza wiedziała juz następnego dnia, że pomnik w Jedwabnym sprofanowali "neofaszyści" ( swoja drogą nie za bardzo wiadomo, kogo Wyborcza uważa za neofaszystów). Bardzo szybka wiedza.
Nie znam się na samolotach ale znam sie na prowadzeniu postępowań dowodowych.
Dlatego stwierdzam - to nie jest spór o prawdę. To spór o model polityki.
A wyboru drogi artystycznej nie żałuję. I cieszę się, że mam ją juz za sobą, bo jak pomyślę że miałbym znowu jeździć trzy raz w tygodniu do róznych miast, to mnie depresja chwyta. Czy tak trudno zrozumiec, że najfajniej jest mieć na pewnym etapie życia święty spokój i absolutną (oczywiście za wyjątkiem tego forum) anonimowość. Do takiej postawy naprawdę się dojrzewa.
lc napisał(a):Swoja drogą - nieustannie budzi moje ździwienie, że niektórzy tak szybko formułuja ostateczne wnioski w sprawach, ktorych wyjaśnienie wymaga dokładnych, częstokroć bardzo kompleksowych i specjalistycznych badań.
Dokładnie! Święte słowa!
Kaczor z Macierewiczem juz po minucie wiedzieli, że to Tusk z Putinem

Simon, masz 100 procent racji.
to co piszę dotyczy wszystkich stron
WSZYSTKICH
więc deprecjonowanie jednego stanowiska i przyjmowanie za pewnik drugie - jest g... warte. Niezaleznie z ktorej strony.
lc napisał(a):Tak samo, jak Gazeta Wyborcza wiedziała juz następnego dnia, że pomnik w Jedwabnym sprofanowali "neofaszyści"
Myślę, że chcieli przez to powiedzieć, iż owi osobicy stali się neofaszystami popełniając ten czyn, choć niewiątpliwie lepszym określeniem byłoby tu "neonaziści".
Nie ma co się czepiać słówek, często gdyby dokonać dogłębnej analizy wielu naszych wypowiedzi, można by dojść do wnosku, że choć semantycznie są one jednoznaczne i prawdziwe, to z punktu widzenia formalnego są one nieprecyzyjne, a nawet nieprawdziwe. Przykładowo, prezes PiS powiedział był "Zabójca Rosiaka należał do PO", a w Żelazowej Woli słyszałem "Drogie dzieci, tu jest muzeum, w którym urodził się Fryderyk Chopin". A przecież w momencie zabójstwa Rosiaka ów pan nie należał do PO, a Chopin nie urodził się w muzeum.
dauri napisał(a):Przykładowo, prezes PiS powiedział był "Zabójca Rosiaka należał do PO"
W którym momencie to zdanie jest niepoprawne? Owszem, jako zabójca Rosiaka ten człowiek nigdy nie był
zarazem członkiem PO, co jednak nie zmienia faktu, że zabójcą Rosiaka jest w tej chwili i zostanie nim do śmierci - podobnie jak już zawsze będzie byłym członkiem PO. Czyli jest zabójcą i byłym członkiem PO zarazem. Ze zdania prezesa wcale nie wynika, że należał do PO w momencie popełniania zbrodni.
dauri napisał(a):yślę, że chcieli przez to powiedzieć, iż owi osobicy stali się neofaszystami popełniając ten czyn, choć niewiątpliwie lepszym określeniem byłoby tu "neonaziści".
Czyli ci ludzie są zwolennikami wskrzeszenia władzy nazistowskiej? Skąd to wiesz? Nie każdy antysemita to nazista. (Natomiast mało który faszysta jest antysemitą; faszyzm nie był wymierzony przeciw Żydom.)
M.S napisał(a):W którym momencie to zdanie jest niepoprawne? Owszem, jako zabójca Rosiaka ten człowiek nigdy nie był zarazem członkiem PO, co jednak nie zmienia faktu, że zabójcą Rosiaka jest w tej chwili i zostanie nim do śmierci - podobnie jak już zawsze będzie byłym członkiem PO. Czyli jest zabójcą i byłym członkiem PO zarazem. Ze zdania prezesa wcale nie wynika, że należał do PO w momencie popełniania zbrodni.
A czy prawdziwe jest zdanie "Nieboszczyk poruszył się w trumnie" w odniesieniu do sytuacji, gdzie ktoś (np. aktor) za życia wszedł do trumny, poruszył się w niej, a następnie wyszedł i po kilku latach umarł? Równie dobrze można twierdzić, że owo zdanie nie sugeruje w żaden sposób, że ów nieborak poruszył się w trumnie już po śmierci, nigdzie nie jest powiedziane, że poruszający się w trumnie był zarazem nieboszczykiem, co jednak nie zmienia faktu, że nieboszczykiem jest w tej chwili i zostanie nim do końca świata - podobnie jak już zawsze będzie tym, który poruszył się w trumnie.
Trzeba uświadomić sobie, że bardzo rzadko dany przekaz słowny zawiera całą informację potrzebną do jego zrozumienia. Operujemy skrótami myślowymi, zakładając, że rozmówca zrozumie naszą wypowiedź tak, jak tego oczekujemy (co nie zawsze wychodzi). Klasycznym przykładem, często cytowanym, jest zdanie "w lodówce jest woda", które może oznaczać, że w lodówce jest butelka z wodą do picia, ale równie dobrze to, że jest w niej lód powstały w wyniku skraplania się pary wodnej.
Dlatego napisałem, że nie ma sensu czepiać się słówek, wykorzystując fakt, że niektóre wypowiedzi można rozumieć na różne sposoby.
dauri napisał(a):A czy prawdziwe jest zdanie "Nieboszczyk poruszył się w trumnie" w odniesieniu do sytuacji, gdzie ktoś (np. aktor) za życia wszedł do trumny, poruszył się w niej, a następnie wyszedł i po kilku latach umarł?
W momencie gdy poruszył się w trumnie, nie był nieboszczykiem. Natomiast zabójca Rosiaka, w momencie gdy został zabójcą, był byłym członkiem PO, tak więc nie widzę analogii.
dauri napisał(a):Dlatego napisałem, że nie ma sensu czepiać się słówek, wykorzystując fakt, że niektóre wypowiedzi można rozumieć na różne sposoby.
'
:poklon:
M.S napisał(a):W momencie gdy poruszył się w trumnie, nie był nieboszczykiem. Natomiast zabójca Rosiaka, w momencie gdy został zabójcą, był byłym członkiem PO, tak więc nie widzę analogii.
Bo nie chcesz widzieć analogii. Nie analizujemy zdania "Zabójca Rosiaka był byłym członkiem PO".
Obejrzyj sobie oba analizowane zdania równocześnie:
Cytat:Zabójca Rosiaka / należał / do PO.
Nieboszczyk / poruszył się / w trumnie
Struktura obu zdań jest identyczna: Podmiot / orzeczenie z czasownikiem w czasie przeszłym / okolicznik. Oba zdania są dwuznaczne, a ich dwuznaczność wynika stąd, że podmiot nie jest identyfikowany przez jakiś niezmienny identyfikator, tylko przez cechę, która ulega zmianie w czasie. Zazwyczaj w takich przypadkach zakładamy, że cecha ta była już prawdziwa w momencie, gdy doszło do opisanego zdarzenia. Ale tak być nie musi.
Dauri
a taki Michnik pozywa Rymkiewicza?
No pieniacz! Czyba przyznasz.
Bo przecież nie warto czepiać się słówek.
Leszku,
Czym innym jest czepianie się słówek w takiej dyskusji, jak nasza, a czym innym w przypadku naruszenia czyichś dóbr osobistych. Jeżeli autorzy profanacji pomnika w Jedwabnem uważają, że określenie ich mianem "neofaszystów" naruszyło ich dobra osobiste - to powinni podać GW do sądu i ja tego nie nazwę pieniactwem.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,10257660,Wybory_2011__Znamy_numery_list___po_losowaniu_PKW.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... u_PKW.html</a><!-- m -->
Cholera, dobrze że pisiory wylosowały jak wylosowały, bo gdyby było odwrotnie i to PO miałaby jedynkę, to już pewnie byśmy słyszeli, że machina wyborczych fałszerstw ruszyła!

I tak pewnie PiSdzielce podniosą larum, że PO wylosowała szczęśliwą siódemkę

Dauri
autorzy profanacji wiele mogą - mogą iśc do sądu, mogą też zadzwonić do redakcji i powiedzieć "k... nie tak się umawialiśmy", albo mogą tez nic nie mowić i znowu z kolei zdewastować jakąs tablicę smoleńską z nadzieją że tu ich nikt neofaszystami nie nazwie.
Tu rozrzut możliwości jest znaczny.
Simon
jakie larum?
PO i 7 to bardzo dobre zestawienie - dla nas PiSiorów katoli
PO = siedem grzechów głównych
A pierwsi bedą ostatnimi... sprawiedliwymi