Luter napisał(a):Lepper był chuliganem politycznym
E tam, bez przesady z tym chuligaństwem. Nazwałbym to raczej politycznym folklorem. I to dość niegroźnym. Określenie chuligan polityczny zdecydowanie bardziej pasuje mi do Kaczyńskiego, Macierewicza czy Rydzyka.
Co do dziennikarskich komentarzy, to dla mnie przede wszystkim żenujące i świadczące o niezwykłej hipokryzji jest to rozczulanie się przez nich nad Lepperem. Ci którzy przez dłuższy czas ignorowali go, konsekwentnie nie zapraszali do swoich stacji i naśmiewali się z niego, od wczoraj niemal wystawiają mu laurkę. Aż żal dupę ściska.
Niewątpliwie Lepper był mniej groźny od Kaczyńskiego, ale po części dlatego, że miał mniejsze wpływy. No i z pewnością nie był wariatem, co w przypadku Prezesa nie jest już takie oczywiste. Nie ma się co zresztą spierać o określenia - podsumowanie Gowina wydaje mi się bardzo celne.
Jeśli chodzi o wspomniane przez Ciebie stacje, to oczywiście sporo racji masz, ale pamiętajmy też, że działa jednak sacrum śmierci. Kiedy ktoś umiera, w ludziach budzi się memento mori i pokornieją na krótki czas. Wreszcie obyczaj nakazuje zachować ciszę nad trumną.
Luter napisał(a):Niewątpliwie Lepper był mniej groźny od Kaczyńskiego, ale po części dlatego, że miał mniejsze wpływy. No i z pewnością nie był wariatem, co w przypadku Prezesa nie jest już takie oczywiste.
No właśnie! To jest przecież kluczowe. Kaczyński jest wariatem i nie wydaje się skłonny zaprzedać swoich paranoi (chyba że jest na silnych lekach uspokajających d

) dla zimnej kalkulacji - raczej w grę wchodzi zimna kalkulacja, jak te paranoje wcisnąć tłumom.
W tym sensie Lepper był oczywiście całkowicie normalny - prowadził go instynkt, jak dobrze popić i poruchać. W pewnym sensie był to więc niegroźny prostak, a że budzący niesmak i odrazę - no, to inna sprawa.
MateuszNagórski napisał(a):prowadził go instynkt, jak dobrze popić i poruchać
Odezwał się abstynent i wielki przeciwnik "poruchania"!
MateuszNagórski napisał(a):W pewnym sensie był to więc niegroźny prostak, a że budzący niesmak i odrazę - no, to inna sprawa.
Nie wiem, możecie powiedzieć, że mam jakieś spaczone poczucie estetyki, ale we mnie Lepper budził raczej sympatię kiedy pojawiał się w mediach.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie wiem, możecie powiedzieć, że mam jakieś spaczone poczucie estetyki, ale we mnie Lepper budził raczej sympatię kiedy pojawiał się w mediach.
Nie chodzi o to, co lubił, tylko o to, że był hochsztaplerem i pasożytem politycznym. Oczywiście możesz powiedzieć - i będziesz miał rację - że w tym akurat nie odstawał od sporej części naszych "elit", ale to go przecież nie uczyni pożytecznym politykiem. We mnie w każdym razie zdecydowanie sympatii nie budził, choć z perspektywy nie oceniam go tak surowo jak w czasach, kiedy sypał zboże na tory i wchodził w koalicję z Jarosławem.
Swoją drogą kiedy najpierw (w 2001) głosami SLD wybrano go wicemarszałkiem sejmu, a potem (w 2005) głosami PiS ponownie wicemarszałkiem i wicepremierem, życzyłem jego koalicjantom, by kiedyś ponieśli konsekwencje tej politycznej hucpy. Tymczasem wygląda na to, że konsekwencje koalicji poniósł Lepper, a nie Kaczyński. Wprawdzie - w przeciwieństwie do Żakowskiego - tragicznej śmierci Leppera nie wiązałbym bezpośrednio z tzw. czwartą RP, jednak sądzę, że pośrednio związane to jednak było. Moją pierwszą myślą, kiedy się dowiedziałem o samobójstwie Leppera, było bowiem to, że pewnie miał problemy finansowe. I rzeczywiście w kilkanaście godzin później ten motyw się pojawił. Sądzę, że te problemy wynikały z tego, że gęba, jaka otrzymał po koalicji z PiSem (afera gruntowa, tzw. seksafera itd), zamknęła mu drogę do robienia biznesów czy wchodzenia w układy finansowe z różnymi podmiotami, które traktowały go jak zgniłe jajo.
Luter napisał(a):Sądzę, że te problemy wynikały z tego, że gęba, jaka otrzymał po koalicji z PiSem (afera gruntowa, tzw. seksafera itd), zamknęła mu drogę do robienia biznesów czy wchodzenia w układy finansowe z różnymi podmiotami, które traktowały go jak zgniłe jajo.
Myślisz, że gdyby Lepper nie wszedł w koalicję z PiS, to w "Wyborczej" nie wypłynęłaby sprawa pani Krawczyk?
Tutaj news o Lepperze - alegorycznie:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.onet.pl/swiat/zmarla-bo-zlodzieje-ukradli-jej-klimatyzator,1,4814821,wiadomosc.html">http://wiadomosci.onet.pl/swiat/zmarla- ... omosc.html</a><!-- m -->
Jaśko napisał(a):Myślisz, że gdyby Lepper nie wszedł w koalicję z PiS, to w "Wyborczej" nie wypłynęłaby sprawa pani Krawczyk?
Bardzo prawdopodobne, że by nie wypłynęła - podobnie jak pewnie nie wypłynęłaby sprawa Jaruckiej, gdyby Cimoszewicz nie startował na prezydenta.
Ale nie o to chodzi. Napisałem, że koalicja z PiSem - po pierwsze - wpłynęła
pośrednio, a po drugie - wpłynęła na kłopoty finansowe Leppera, a nie na jego samobójstwo. Kłopoty finansowe zaś były - jak się w tym momencie zdaje - ważnym, ale nie jedynym powodem samobójstwa. Umierający syn, ściganie z powodu wyroku w sprawie seksafery etc. Nawet gdyby dokładnie znać sytuację Leppera (a przecież nie znamy), to i tak nie dałoby się wyrokować o ważności i kolejności przyczyn samobójstwa.
Podsumowując - absolutnie nie podzielam zdania Żakowskiego, że Lepper jest ofiarą czwartej RP.
Luter napisał(a):Podsumowując - absolutnie nie podzielam zdania Żakowskiego, że Lepper jest ofiarą czwartej RP.
A może zdanie Żakowskiego jest sformułowane przekornie? Niejako w odpowiedzi na PiSowskie brednie o ofiarach rządów Tuska? Ot taka myśl, że ujmując rzeczywistość po PiSowsku, po Kaczyńsku, trzeba przyznać, że każde rządy mają swoje "ofiary". IV RP też je miała! Jedni giną w zamachu, w smoleńskiej mgle, innych ciemność dopada o świcie, podczas szarpaniny z anielicą śmierci - funkcjonariuszką ABW. Jeszcze inni giną, nie doczekawszy sie przeszczepu albo po paru latach, wczesnym popołudniem, gdy wiszą na sznurze niczym bokserski worek.
Swoją drogą, nie wydaje Wam się w lepszym guście "samemu sobie wręczyć sobie ten jedyny prezent'" wieczorową porą?

MateuszNagórski napisał(a):Swoją drogą, nie wydaje Wam się w lepszym guście "samemu sobie wręczyć sobie ten jedyny prezent'" wieczorową porą? 
Próbowałem, lepiej rano.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=xFj0Mv9cAOQ&feature=share">http://www.youtube.com/watch?v=xFj0Mv9c ... ture=share</a><!-- m -->
Simon napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=xFj0Mv9cAOQ&feature=share
Znaczy się, znowu wszystko przez Jarosława Kaczyńskiego, a to kacze bydlę.
Nie potrafię przyklasnąć rozdzieraniu szat nad "szczuciem" Leppera i Wachowskiego prokuraturą czy nad sprawą Blidy (która sprowadza się do tego, że premier z ministrem sprawiedliwości nocami naradzali się jak by tu dopaść mafię węglową), kiedy te same oburzone osoby nawet się nie zająkną chociażby o sprawie Olewnika, czy gangsterów wypuszczanych przez Kwaśniewskiego.
Ludziom władzy trzeba patrzeć na ręce, jeśli nie potrafią z tym żyć to paszoł won. A "do Tajlandii czy na Antarktydę" wolałbym wysyłać np. ludzi odpowiedzialnych za degrengoladę wymiaru sprawiedliwości czasów SLD, z pierwszym sprawiedliwym, Ryszardem "nie mam żadnej wiedzy" Kaliszem włącznie.
Andrzej Czuma o ABW napisał(a):Pan Kaczyński powinien nas przeprosić, że przez dwa lata mianował jakiś półinteligentów, napuszonych leniuchów śmierdzących, ignorantów na najwyższe stanowiska.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,10086224,Czuma__To_Kaczynski_powinien_nas_przeprosic__Za_mianowanie.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... wanie.html</a><!-- m -->
Najbardziej zdziwiło mnie tu określenie "leniuchy śmierdzące", gdyż z wiarygodnych dla mnie źródła słyszałem, że za czasów PiS urzędnicy państwowi byli trzymani krótko i pracowali wydajnie. :o
:lol:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/-1,1713843,0,1,nietrafiony-kandydat-pis-szuka-winnych,wiadomosc.html">http://www.tvn24.pl/-1,1713843,0,1,niet ... omosc.html</a><!-- m -->
Ee, ja myślę, że to już pierwsze próby przedwyborczych fałszerstw!
Swoją drogą, myślę że miny pisiorów po ewentualnej porażce w październiku bezcenne

Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie wiem, możecie powiedzieć, że mam jakieś spaczone poczucie estetyki, ale we mnie Lepper budził raczej sympatię kiedy pojawiał się w mediach.
To jest nas dwóch...
Luter napisał(a):Nie chodzi o to, co lubił, tylko o to, że był hochsztaplerem i pasożytem politycznym.
Oj, dajcie już spokój Tuskowi...
Cytat:Mianem "głupoty" określił w piątek premier Donald Tusk przekazanie przez polską prokuraturę białoruskim śledczym informacji o opozycjoniście Alesiu Bialackim. W ocenie premiera Polska z powodu tego "skandalicznego błędu prokuratora" poniosła wielorakie szkody.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,10109405,Tusk_o_pomocy_prokuratury_dla_Bialorusi__glupota_i.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ota_i.html</a><!-- m -->
Jak dla mnie, cała ta awantura jest bez sensu:
1) Opozycjonista na Białorusi naruszył białoruskie prawo (analogiczne do polskiego), w żaden sposób nie związane z jego opozycjonistyczną działalnością.
2) Polska udzieliła Białorusi pomocy prawnej, zgodnie z zawartą z Białorusią umową.
Jeżeli rząd RP ma skrupuły, że Białoruś może wykorzystywać fakt naruszenia (zupełnie nie związanego z działalnością opozycyjną) prawa przez opozycjonistę do walki z opozycją - to powinien wypowiedzieć zawartą z Białorusią umowę. Równie głupie jest tłumaczenie prokurtatury, że nie wiedziała, kim jest ów opozycjonista. Bardzo dobrze, że nie wiedziała, bo gdyby wiedziała i od tego uzależniała swoje działania, to naruszyłaby zasadę równego traktowania.
dauri - też o tym pomyślałem. Rzecz w tym, że wcale nie wiemy, na ile on jest winny, a na ile szykanowany przez własne władze. Polska, ze względu choćby na własną przeszłość, powinna z większą rezerwą podchodzić do oskarżeń wysuwanych przez reżimy przeciw zaangażowanym obywatelom. Z Twojego posta bije tęsknota za "państwem prawa", gdzie kodeksy są sztywno stosowane, co niby ma zapewnić sprawiedliwość, ale ja akurat tej tęsknoty nie podzielam. Prawo prawem, ale z własnego osądu lepiej nie rezygnować.
Oczywiście jeśli zarzuty są słuszne, to pytanie, na jaką swobodę możemy pozwolić opozycjonistom. Istnieje obawa, że jak będziemy zbyt pobłażliwi, to opozycjonistami nagle staną się różni cwaniaczkowie, którzy w walce z reżimem znajdą świetny interes i to oni zastąpią Łukaszenkę... Choć pewnie to i tak się stanie

.
M.S. - polska opozycja demokratyczna właśnie o to walczyła za czasów komuny, by Polska była państwem prawa, w sytuacji, gdzie to komunistyczna władza działała zgodnie z zasadą "Prawo prawem, ale z własnego osądu lepiej nie rezygnować"...
Mnie w tej sprawie najbardziej oburzają kategoryczne stwierdzenia Tuska ("głupota" i "skandaliczny błąd prokuratury") w sytuacji, gdzie (jak słusznie zauważyłeś) "wcale nie wiemy, na ile on jest winny, a na ile szykanowany przez własne władze".
Sytuacja, gdzie Polska pomaga Białorusi w rozprawianiu się z opozycją jest faktycznie niezwykle przykra, ale zamiast ferować szybkie wyroki na prokuraturę, Tusk powinien był się zastanowić, czy to nie jego rząd (a także rządy poprzednie) popełnił skandaliczny błąd, pozostawiając umowę o pomocy z Białorusią w postaci, gdzie odmowa udzielenia pomocy prawnej jest możliwa tylko w dwóch przypadkach: "zagrożenie suwerenności lub bezpieczeństwa Polski" oraz "sprzeczność z podstawowymi zasadami polskiego prawa": <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.money.pl/d/akty_prawne/pdf/DU/1995/128/DU19951280619.pdf">http://www.money.pl/d/akty_prawne/pdf/D ... 280619.pdf</a><!-- m --> A przecież można było spróbować umowę tę renegocjować, dorzucając coś o prawach człowieka, lub w ostateczności wypowiedzieć.
Michał Wilgocki napisał(a):Jestem ciekawy innej sytuacji - co będzie, jeżeli mandaty się tak rozłożą, że koalicja albo podkupienie części PiSu będzie niezbędne. Wtedy dopiero będzie cyrk.
Czy ja wiem? To jest zawsze ten sam cyrk w różnych wariacjach, zakładając pewną stałą, średnią jakość polityków. Cyrk będzie, jak urodzi się jakiś prawdziwie charyzmatyczny psychopata z polityczną smykałką, co też się powtarza, tylko odpowiednio rzadziej.
Jeszcze w kwestii "wpadki" prokuratury w kwestii pomocy prawnej dla Białorusi.
Cytat:Wierzę, że bezduszni idioci pracujący w prokuraturze poniosą za tę kompromitację zasłużoną karę, być może nawet zostaną wywaleni z pracy.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://lubczasopismo.salon24.pl/rodzynkizzakalca/post/332928,nadgorliwosc-gorsza-od-faszyzmu">http://lubczasopismo.salon24.pl/rodzynk ... d-faszyzmu</a><!-- m -->
Wszyscy zgodnym chórem krytykują działania prokuratorów, ale nie znalazłem ani jednego pomysłu na to, CO KONKRETNIE należało w tej sprawie zrobić, żeby było dobrze. Macie jakieś pomysły? Umowę z Białorusią podlinkowałem w moim poprzednim poście.
- Zignorować wniosek Białorusi i nie odpowiadać?
- Odpowiedzieć, podając informacje niezgodne ze stanem faktycznym?
- "Rżnąć głupa", przeciągać sprawę, odrzucać wniosek z przyczyn formalnych (nawet jeżeli był poprawny), prosić o uzupełnienie itp?
- Odpowiedzieć, że Polska nie udzieli pomocy prawnej, bo obawia się, że Białoruś może użyć tej odpowiedzi do walki z opozycją?
- Natychmiast wypowiedzieć umowę?
- Zaskarżyć ją do TK i do czasu rozstrzygnięcia zawiesić jej wykonywanie?
Jakieś inne pomysły?
Czekałem na to cały weekend:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/-1,1714148,0,1,pis-maszynista-kozlem-ofiarnym--winna-po,wiadomosc.html">http://www.tvn24.pl/-1,1714148,0,1,pis- ... omosc.html</a><!-- m -->

Hehe, winą PO jest tez fakt, że cybuch pędził 118 km/h tam, gdzie powinien 40...
Simon napisał(a):winą PO jest tez fakt, że cybuch pędził 118 km/h tam, gdzie powinien 40...
No, to przede wszystkim!
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=lYlX-BKop7g">http://www.youtube.com/watch?v=lYlX-BKop7g</a><!-- m --> - To chyba najlepiej oddaje retorykę PiS...
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,75968,10123825,PO_rozjedzie_PiS_na_Moscie_Polnocnym.html">http://wyborcza.pl/1,75968,10123825,PO_ ... ocnym.html</a><!-- m --> - A to jest komentarz Wojciecha Orlińskiego.
Ze zdumieniem przeczytałem następujący fragment myśli nowoczesnego endeka Rafała Ziemkiewicza:
Rafał Ziemkiewicz napisał(a):W całej wrzawie wokół wypowiedzi ministra Sikorskiego o Powstaniu Warszawskim nie zwrócono uwagi na to, co w jego "twitnięciu" było najbardziej skandaliczne. A nie była to wcale jego opinia o Powstaniu (tyle, że w ustach ministra niepotrzebna i niestosowna), ale słowo "także".
Postulując, by wyciągnąć wnioski "także" z tej narodowej katastrofy, jaką było Powstanie Warszawskie, zasugerował przecież minister, że z jakiejś innej narodowej katastrofy już wnioski wyciągnęliśmy, i to wyciągnęliśmy je tak, że powinno to być wzorem na przyszłość.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz-mysli_nowoczesnego-endeka/news/procedura-glupcy,1683095">http://fakty.interia.pl/felietony/ziemk ... cy,1683095</a><!-- m -->
Pan Ziemkiewicz sugeruje tu, że czynność, do której odnosi się słowo "także" musi obowiązkowo należeć do przeszłości. No to zajrzałem do jego innych wypowiedzi, i znalazłem coś takiego:
Rafał Ziemkiewicz napisał(a):Ale zajrzyj do prac profesora Domańskiego, to zobaczysz czarno na białym, że grupą społeczną, która najbardziej zyskała na przemianach po roku 1989 jest budżetówka. To są twarde, liczbowe dane. Znajdziesz tam także coś, co jest dla rozmowy na ten temat ważniejsze, badanie: kim byś chciał, żeby było twoje dziecko?
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wpolityce.pl/czytelnia/7721-z-czytelni-rafal-ziemkiewicz-w-rozmowie-z-rafalem-geremkiem-czyli-wkurzam-salon-w-pijarowskim-matriksie">http://wpolityce.pl/czytelnia/7721-z-cz ... -matriksie</a><!-- m -->
Wychodzi więc na to, albo pan Ziemkiewicz jest kompletnym idiotą, albo ma problemy z rozumieniem podstawowych słów w języku polskim.
dauri napisał(a):Wychodzi więc na to, albo pan Ziemkiewicz jest kompletnym idiotą, albo ma problemy z rozumieniem podstawowych słów w języku polskim.
Ziemkiewicz jest idiotą i frustratem. Wiem o tym aż za dobrze.
Publicystyka Ziemkiewicza jest pusta i niczego nie wnosi do dyskusji publicznej. Ziemkiewicz nie potrafi zainicjować żadnego tematu ani podjąć już zainicjowanego przez kogokolwiek innego. Jedyne, czym się zajmuje, to wylewaniem swoich żalów i frustracji na kogo tylko się da.
Jest poza tym strasznie wtórny, co widać chociażby po powyższej notce. Ale nic nowego. Mój znajomy raz nawet wytoczył Ziemkiewiczowi proces o plagiat. Przegrał, bo usłyszał: "ja tylko się inspirowałem". No to od tego czasu naczelny publicysta Uważaj, łże ma prawo nosić tytuł Wielkiego Zainspiratora.
Użyłem małego skrótu myślowego

.