Czy ma ktoś może tekst (mile widziane tłumaczenie :wstyd: ) "Piosenki o fatalnych datach". Jako że zrozumiałam z niej całkiem dużo (hehe, trzy nazwiska

) jestem żywo zainteresowana całą treścią. Cyrylica od biedy też może być. Ktoś mi przetłumaczy

.
Aha - w googlach mi się nie udało znaleźć ;(
Tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wysotsky.com/1045.htm">http://www.wysotsky.com/1045.htm</a><!-- m --> nie ma?
Albo tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kulichki.com/vv/pesni/menu/">http://www.kulichki.com/vv/pesni/menu/</a><!-- m -->
Jeśli nie ma, to daj znać, poszukam w książkach.
basik napisał(a):Czy ma ktoś może tekst (mile widziane tłumaczenie :wstyd: ) "Piosenki o fatalnych datach". Jako że zrozumiałam z niej całkiem dużo (hehe, trzy nazwiska
) jestem żywo zainteresowana całą treścią. Cyrylica od biedy też może być. Ktoś mi przetłumaczy
.
Aha - w googlach mi się nie udało znaleźć ;(
Tekst rosyjski
tutaj .
Tłumaczenie Michała B. Jagiełły wysyłam Ci na priv.
Pozdrawiam.
Podobną w treści piosenkę ("La vérité" - prawda) napisał francuski bard Guy Béart (ojciec aktorki Emmanuelle Béart). Refren mówi o tym, że kto powie prawdę zostanie stracony, a w zwrotkach pojawiają się kolejno: kolarz (który ujawnił przypadek korupcji w Tour de France), dziennikarz w Chicago, poeta w ZSRR, nieznajomy, Chrystus, wreszcie autor piosenki.
Piosenka ta ukazała się na płycie G. Béarta wydanej w ZSRR, oczywiście bez zwrotki o poecie w ZSRR.
Tu można wysłuchać pierwszą zwrotkę: <!-- m --><a class="postlink" href="http://depris.cephes.free.fr/guybeart.htm">http://depris.cephes.free.fr/guybeart.htm</a><!-- m -->
A tu pełny tekst: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.paroles.net/chansons/23629.htm">http://www.paroles.net/chansons/23629.htm</a><!-- m -->
dauri napisał(a):Podobną w treści piosenkę ("La vérité" - prawda) napisał francuski bard Guy Béart
Francuski to dla mnie zupełnie nieznany obszar - stąd pytanie: czy podobieństwo opiera się tylko na motywie śmierci (osób głoszących prawdę u Bearta i poetów, w tym Chrystusa, u Wysockiego), czy jest jeszcze coś więcej?
Nie ma więcej podobieństw i obie piosenki powstały najprawdopodobniej niezależnie jedna od drugiej.
Dziękuję za pomoc

. Wiedziałam (ech, ta intuicja), że ten tekst jest genialny

. Słuchając zrozumiałam Byrona, Rimbauda i Jesienina i już się świetnie zapowiadało

. dzięki!
basik napisał(a):Wiedziałam (ech, ta intuicja), że ten tekst jest genialny
. Słuchając zrozumiałam Byrona, Rimbauda i Jesienina i już się świetnie zapowiadało
. dzięki!
Piwko - też uważam, że tekst jest świetny! Ale... gdzie usłyszałaś "Jesienina"? Wysocki w tekście nie wymienia tego nazwiska. Jest tylko aluzja do rodzaju i miejsca samobójczej śmierci - Jesienin powiesił się w leningradzkim hotelu o nazwie "Angleterre". Wprowadzenie do tekstu nazwiska Jesienina to inwencja tłumacza - Michała B. Jagiełło.
Freed napisał(a):Ale... gdzie usłyszałaś "Jesienina"?
Ja odpowiem za
Basika. Moglo chodzic o Puszkina

. A Jesienin jest posrednio. W pierwszej strofie pojawia sie hotel Angleter, w ktorym Jesienin zginal.
Torrentius napisał(a):A Jesienin jest posrednio. W pierwszej strofie pojawia sie hotel Angleter, w ktorym Jesienin zginal.
No jest, pewnie, że jest. Nawet nie tylko nazwa hotelu, ale fakt założenia pętli na szyję w tymże hotelu.
Wysocki napisał(a):Другой же - в петлю слазил в "Англетере".
Wysocki nie napisał wprost, kogo ma na myśli, zakładając, że każdy Rosjanin będzie wiedział. Ale tłumacz, M. Jagiełło, już nie miał takiego zaufania do polskiego odbiorcy i „wrzucił” Jesienina do przekładu bez kamuflażu

.
Sam fakt samobójstwa Jesienina nie jest jednak wcale taki pewny. Istnieją poszlaki wskazujące na możliwość zamordowania poety – motywem miałyby być intrygi polityczne. Trochę można przeczytać np.
tu
Pozdrawiam.
Freed napisał(a):Ale... gdzie usłyszałaś "Jesienina"? Wysocki w tekście nie wymienia tego nazwiska. Jest tylko aluzja do rodzaju i miejsca samobójczej śmierci - Jesienin powiesił się w leningradzkim hotelu o nazwie "Angleterre".
No i zemścił się na mnie skrót myślowy. Oczywiście, że mi chodziło o Angleterre, tylko że mi się ta nazwa kojarzy TYLKO z Jesieninem, więc przywołanie jej było dla mnie równoznaczne z przywołaniem postaci, szczególnie, kiedy mówi się o okolicznościach śmierci.
Torrentius napisał(a):Ja odpowiem za Basika. Moglo chodzic o Puszkina . A Jesienin jest posrednio. W pierwszej strofie pojawia sie hotel Angleter, w ktorym Jesienin zginal.
Dziękuję Ci serdecznie za wytłumaczenie mojego niefortunnego sformułowania. Swoją drogą, za zasugerowanie, że POMYLIŁAM Jesienina z Puszkinem powinnam się obrazić :' .
Freed napisał(a):Trochę można przeczytać np. tu
I
tu .
W piosence pojawia się jeszcze
Lermontow (jako pierwszy) czyli mamy:
26 - Lermontow, Jesienin
33 - Chrystus
37 - Puszkin, Majakowski, Byron, Rimbaud
basik napisał(a):No i zemścił się na mnie skrót myślowy. Oczywiście, że mi chodziło o Angleterre, tylko że mi się ta nazwa kojarzy TYLKO z Jesieninem, więc przywołanie jej było dla mnie równoznaczne z przywołaniem postaci, szczególnie, kiedy mówi się o okolicznościach śmierci.
Wyrazy uznania - dobra jesteś... ja musiałem za tym pogrzebać. Zaintrygowało mnie to, a przekładu jeszcze wtedy nie miałem.
Dauri napisał(a):W piosence pojawia się jeszcze Lermontow (jako pierwszy) czyli mamy:
26 - Lermontow, Jesienin
33 - Chrystus
37 - Puszkin, Majakowski, Byron, Rimbaud
U Bearta w ostatniej zwrotce ginie autor... Tutaj los "dopisał ostatnią zwrotkę":
42 - Wysocki