Od pewnego czasu zastanawiam się nad wyborem wiersza na konkurs recytatorski... Bardzo chciałam zarecytować któryś z tekstów Jacka, jednak nie jestem pewna czy to dobry pomysł. Znam te teksty w wersji śpiewanej a to raczej utrudnia recytacje :/ Co wy o tym myślicie i w razie czego który tekst radzicie?
Pozdrawiam i z dziękuję.
To zarecytuj coś, co nie było śpiewane. Ja kiedyś recytowałem "Morze".
Albo któryś z wierszy z Tunelu. Jest ich dość sporo i myślę, że znajdziesz coś odpowiedniego dla siebie.
Ja zaczelam moja przygode z Jackiem od poezji, potem Go uslyszalam.
Gdy czytalam, tez mi po glowie chodzila recytacja i myslalam wtedy o 'Ze sceny'. Co powiesz na 'Wykopaliska'? 'O krok..' ? Mimo, ze znasz muzyke powinno dac sie dobrze powiedziec. Bardzo trudno mowi sie cos co slyszalo sie spiewane. Sprobuj wybrac cos co malo znasz (chyba, ze znasz wszystko spiewane), albo tekst, do ktorego nigdy muzyki nie bylo.Albo zapomnij o muzyce (trudno! Ale nikt nie powiedzial, ze ma byc latwo). W zasadzie gdy pomysle, to z wiekszoscia bym sobie poradzila -wiec i Ty sprobuj. Stan przed lustrem, zapomnij o muzyce i czytaj teksty. Ktorys bedzie pasowac do Ciebie. Ja teraz wybralabym 'Spalona Synagoge'.
Pomysl zacny.Powodzenia i daj znac jak poszlo.
Dziękuję za rady. Paradoksalnie nie pomyślałam o zarecytowaniu czegoś z Tunelu... Może dlatego, że ten tom mnie jakoś tak, w pewnym sensie przeraża... Przejrzę go jutro jeszcze raz.
Dzięki.
Elzbieta napisał(a):myslalam wtedy o 'Ze sceny'.
Gdyby ten tekst dobrze przygotować i ciekawie zinterpretować, to może być strzał w dziesiątkę.
Z Tunelu:
Żółw w Katedrze
Nokturn mitologiczny
A szczególnie:
Oliwa, wino i czas
Axolotl
Powodzenia
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami itd. zdarzyło mi się recytować
Ostatnią mruczankę... Raczej już tego nie zrobię (nie tylko dlatego, że melodia TŁCh sama się narzuca).
Kuba Mędrzycki napisał(a):to może być strzał w dziesiątkę.
Tez tak mysle. Bo teraz ja stoje na scenie, na krotko oswietlona reflektorem, dla was chce sie wysilic... moze byc pieknie. Tylko wymaga pracy, pracy, pracy. Ale jak ma byc dobrze, to niczego 'od reki' nie powiesz.
Jeśli nie masz dużego doświadczenia scenicznego i zje Cię trema, znajomość melodii może okazać się przekleństwem, bo możesz zacząć mówić w rytmie piosenki...
To się wypowiedzieli eksperci, co to na deskach teatru, zęby pozjadali!
(siebie oczywiście, także mam na myśli)
Kuba Mędrzycki napisał(a):To się wypowiedzieli eksperci, co to na deskach teatru, zęby pozjadali
Ekspert to ja nie jestem -zreszta nie gniewam sie za okreslenie -nie bylo to zreszta Twoim zamiarem by kogos wysmiewac. Wystepowalam dwa lata w Teatrze Malych Form - z dobrym instruktorem - z lodzkiej szkoly teatralnej, cwiczylam dykcje -przed lustrem. Efekty byly niezle, poki nie uznalam, ze aby robic to dobrze musze w jakis sposob byc ekshibicjionista, musze uczucia sprzedac i odechcialomi sie w chwili, gdy przygotowywalam Herberta...Zebow nie pozjadalam, ale wystapilam w radio Plock w zwiazku z festiwalem. Nieglupio to robilam. Nadal lubie czytac na glos poezje (proze zreszta tez) -sprawia mi to przyjemnosc -Norwid, Baczynski, Rilke, Kaczmar, Herbert, Lesmian, Baudelaire, inni i dlatego mysle, ze mam prawo komus radzic. Zreszta prawo mamy wszyscy...co ktos z tego zrobi -jego sprawa.
Moja koleżanka zrobiła furorę i wygrała konkurs recytatorski "Listem miłosnym" z "Tunelu". Polecam - wyszło świetnie
.
basik napisał(a):wygrała konkurs recytatorski "Listem miłosnym" z "Tunelu"
Kolezance to pewnie pasowalo, ale sprawa nie jest tak prosta.
Wybrac trzeba nie to czyms ktos furore zrobil , a to co do Twojej osoby pasuje -dlatego proponowalam przeczytanie na glos (!!!!!) poezji Jacka Kaczmarskiego i wybranie wlasnie tego co najbardziej pasuje do Ciebie. Inaczej nie bedzie prawdziwe.
Elzbieta napisał(a):Wybrac trzeba nie to czyms ktos furore zrobil , a to co do Twojej osoby pasuje -
Święta racja. Aczkolwiek broniłabym tego, że to dobry tekst do recytacji (w ocenie "ogólnej). Zdecydowanie zgadzam się jednak, po wysłuchaniu erotyków Baczyńskiego w wykonaniu łysego byczka z głosem rodem ze stadionu, że należy dobierać tekst do osobowości
.
basik napisał(a):broniłabym tego, że to dobry tekst do recytacji (w ocenie "ogólnej
Alez naturalnie i byc moze pasuje do osoby - nie mysle o wygladzie, ale ten 'lysy byczek' byl fajny. Nic , poczekajmy co
Villemo wybrala i jak sie Jej powiedzie.
Jeszcze się nie zdecydowałam, ale mam raczej spokojną naturę i wybiorę napewno coś mało żywiołowego, gdzie raczej będę mogła popisać się nie brawurą i ekspresją, ale wymową i przekazem... tak to widzę
Dziękuję i pozdrawiam
My też bedziemy miec w tym roku szkolnym konkurs recytatorski i wystartuje w nim z wierszem
"Ja" co myślicie - Może być ??
PS Zastanawialem sie tez nad wierszem
"Ubek" :
Zbrozło napisał(a):wystartuje w nim z wierszem "Ja" co myślicie
To samo Ci poradze, co poprzednio -poczytaj na glos i zobacz czy nie wpadasz w rytm muzyki ( mozna zreszta nad tym popracowac). Powodzenia
ela
I nie próbuj interpretować chrypą, bo padniesz
) to długi wiersz.
Zdecydowanie polecam "Petroniusz bredzi". Nieumuzyczniony, więc przyzwyczajenie nie przeszkodzi. Wielka trudność w interpretowaniu tej dziwnej wersyfikacji, narastających pauz, zmagania się dostojnej frazy z popadaniem w bełkotliwość... piękny, wspaniały utwór i ogromne zarazem wyzwanie.
Jeżeli ja miałbym wybrać jeden utwór do recytacji, wybrałbym właśnie ten.