Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Bartoszewski i o Bartoszewskim.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Sławek napisał(a):Ale poco robić to na tym Forum?
Ależ nikt od Ciebie nie wymaga abyś robił to na forum. Byle byś się stosował do owych zasad w swoim życiu. Stosujesz się? To0je zasady moralne, zgodne są z Twoim postępowaniem?
Kuba Mędrzycki napisał(a):Miałkie te argumenty, na które się powołujesz.
Jakich bym nie użył, dla Ciebie będą miałkie, ponieważ wyznajesz inny pogląd na sprawę. Dla mnie miałkim argumentem, (o ile argumentem w ogóle) jest kłamstwo, że Władysław Bartoszewski zakończył swą edukację w 1937 roku, na gimnazjum.
Kuba Mędrzycki napisał(a):wciąż nie odpowiedziałeś na kilka moich pytań postawionych nieco wcześniej
Mianowicie na jakie pytania Tobie nie odpowiedziałem? Wklej mi te pytania, a ja Tobie, też z poprzednich postów wkleję odpowiedzi.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Chyba, że zamierzasz się obrazić zanim udzielisz odpowiedzi... :/
Nie Kubo, to przecież nie w moim stylu Wink .

[ Dodano: 1 Październik 2007, 02:00 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):Stosujesz się? To0je zasady moralne, zgodne są z Twoim postępowaniem?
Tak, są. I to zamyka ten podwątek, gdyż w żaden sposób nie jesteś mi w stanie udowodnić, że nie są.
Sławek napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):Miałkie te argumenty, na które się powołujesz.
Jakich bym nie użył, dla Ciebie będą miałkie, ponieważ wyznajesz inny pogląd na sprawę.
Na razie, nie użyłeś żadnych, które by mnie przekonały do Twojego stanowiska.
Sławek napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):wciąż nie odpowiedziałeś na kilka moich pytań postawionych nieco wcześniej
Mianowicie na jakie pytania Tobie nie odpowiedziałem? Wklej mi te pytania, a ja Tobie, też z poprzednich postów wkleję odpowiedzi.
Przejrzyj cały wątek od początku, bo mi się nie chce pytać Cię po raz 15ty, o to samo.
Sławek napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):Stosujesz się? To0je zasady moralne, zgodne są z Twoim postępowaniem?
Tak, są. I to zamyka ten podwątek, gdyż w żaden sposób nie jesteś mi w stanie udowodnić, że nie są.
Tak, zamyka sedno sprawy wątku jaki poruszyłeś, gdyż jak zwykle nie jesteś w stanie przedstawić mocnych argumentów popierających Twój światopogląd. Operujesz jedynie frazesami i wytartymi pierdami o autorytetach, które nic za sobą konkretnego nie niosą.
W tej sytuacji, rzeczywiście nie ma co kontynuować tej jałowej dyskusji. Jak będziesz dysponował jakimis konkretami, to pisz!
Nurtuje mnie tylko jedno.
Kuba, możesz przedstawić jakieś dowody w "sprawie maturalnej" Bartoszewskiego?
Możemysię dowiedzieć na jakiej podstawie snujesz swoje fantazje? Bo - zakładam - na czymś je opierasz? Widzę, że jesteś w pełni przekonany co do tej kwestii. Zatem przekonaj i nas.
To nie jest zagadnienie typu metafizycznego, w którym można "do usranej śmierci" dowodzić istnienia lub nieistnienia bozi. To jest konkretna, ziemska sprawa.
Czekam na konkrety.

Pomijam już fakt, że posiadanie/brak matury nie bardzo można uznać za probierz wartości człowieka...
Simon napisał(a):Nurtuje mnie tylko jedno.
Kuba, możesz przedstawić jakieś dowody w "sprawie maturalnej" Bartoszewskiego?
Możemysię dowiedzieć na jakiej podstawie snujesz swoje fantazje? Bo - zakładam - na czymś je opierasz? Widzę, że jesteś w pełni przekonany co do tej kwestii. Zatem przekonaj i nas.
To nie jest zagadnienie typu metafizycznego, w którym można "do usranej śmierci" dowodzić istnienia lub nieistnienia bozi. To jest konkretna, ziemska sprawa.
Czekam na konkrety.
Proszę uprzejmie,
gdy pan Bartoszewski pracował jako ekspert (nie profesor) na KUL i prowadził zajęcia, to jego bezpośredni przełożony w Katrzedrze poprosił o uzupełnienie papierów, bo nic oprócz życiorysu i zdjęcia tam nie było.
Przełożony poprosił pana Bartoszewskiego o doktorat.
Wtedy pan Bartoszewski powiedział, że niestety nie posiada doktoratu, więc przełożony zaoferował mu pomoc. Ponieważ dorobek naukowy pana Bartoszewskiego był znaczny (nikt tego nie kwestionuje), przełożony powiedział, aby jedną ze swych publikacji naukowych przetransponował na doktorat i w ramach uczelni szybko się problem rozwiąże.
Wtedy pan Bartoszewski powiedział, że niestety, ale nie ma również magistra.
Przełożony pana Bartoszewskiego zaproponował mu to samo - przerobienie jednej z publikacji na pracę magisterską.
I wtedy pan Bartoszewski powiedział, że nie ma matury.
I tu n -niestety - klops Przełożony pana Bartoszewskiego nic nie mógł pomóc. Uczelnie wyższe matur nie rozdają.

Zapewniam was, że gdyby pan Bartoszewski naprawdę miał dużą maturę - już dawno, zważywszy na dorobek, byłby prof. dr. hab.
Po 1956 r. już z tym wyrzucaniem ze studiów za politykę to nie było tak strasznie. Nie znoszę PRL - ale nie demonizujmy go. Równie ważni AKowcy jak pan Bartoszewski ( a może i ważniejsi) w latach 60 tych i później kończylii i studia i zdobywali stopnie naukowe i kariery. Np. nieżyjący już Adam Borys dowódca Parasola - dr. hab.
lc napisał(a):Proszę uprzejmie
Leszku, wszystko ładnie, pięknie.
Ale skąd mam wiedzieć, że powyższa opowiastka jest autentyczna? Albo inaczej - że jest autentyczna mogę uwierzyć, bo nie masz powodu w tej kwestii kłamać, ale - czy daje świadectwo prawdzie?

Ja prosiłem o jakiś dowód, a to - zdajesz sobie sprawę - żaden dowód nie jest.
Napisać można wszystko, również to, że Ziemia jest płaska.
Simonie,
Nic więcej w tym temacie nie dodam.
Ale sądzę, że - w razie czego Smile - byłbym w stanie udowodnić to co mówię przed sądem.

Też żałuję, że wiedzą na temat wielu środowisk nie mogę się z Wami podzielić. A tyle ciekawych papierów widziałem. Smile)
Kuba Mędrzycki napisał(a):Na razie, nie użyłeś żadnych, które by mnie przekonały do Twojego stanowiska.
I jak napisałem wyżej, jakich argumentów bym nie użył, i tak by Cię nie przekonały, także z powodu innych względów, w które nie chciałbym wchodzić szczegółowo. To, że wziąłeś udział w pewnym muzycznym przedsięwzięciu świadczy według mnie dobitnie, że na moje argumenty w obronie Profesora Bartoszewskiego pozostaniesz impregnowany.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Przejrzyj cały wątek od początku, bo mi się nie chce pytać Cię po raz 15ty, o to samo.
Przejrzałem i nadal twierdzę, że na każde Twoje pytanie z poprzednich postów ja Tobie mogę z moich wpisów wkleić odpowiedź, nawet bez potrzeby dopisywania czegokolwiek.
Kuba Mędrzycki napisał(a):ak zwykle nie jesteś w stanie przedstawić mocnych argumentów popierających Twój światopogląd
Sęk w tym, że przedstawiłem ich całe mrowie Kubo, a Ty się plączesz w fantasmagoriach Smile.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Operujesz jedynie frazesami i wytartymi pierdami o autorytetach, które nic za sobą konkretnego nie niosą.
Ciekawe Smile. Ty operujesz po prostu kłamstwami, które następnie uszczegóławia lc, nie podając żadnych wiarygodnych dowodów na poparcie Waszych tez.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Jak będziesz dysponował jakimis konkretami, to pisz!
Po co? Ciebie konkret boli. A konkret jest jeden - przedstaw mi wiarygodny dowód, że Władysław Bartoszewski nie ma matury, a jeżeli takiego dowodu nie masz, to po prostu nie pisz głupot.
lc napisał(a):Nic więcej w tym temacie nie dodam.
Czyli stoimy w miejscu.
lc napisał(a):Ale sądzę, że - w razie czego - byłbym w stanie udowodnić to co mówię przed sądem.
Dziwi mnie jeszcze jedno. Jeśli ta opowieść nosi znamiona prawdy, i skoro ta prawda jest znana Tobie - to musi być także znana politycznym dyplomatołkom, czyli przeciwnikom opcji Bartoszewskiego czy jego jego samego osobiście. A jakoś nikt nie podnosi tego argumentu w walce z Bartoszewskim, nikt nie wzywa go do wyjaśnienia tej wątpliwości, nikt nie próbuje go od tej strony zdyskredytować.
O całej tej sprawie słyszę tylko od Ciebie i pośrednika - Kuby.
Możesz mi więc choć uchylić tego rąbka tajemnicy: dlaczego te kwestia nie istnieje w mediach, nie jest poddawana publicznemu osądowi, nie zadaje się pytań o maturę Bartoszewskiego nawet teraz, przed wyborami, kiedy az sie prosi żeby przypier... oponentowi?
lc napisał(a):byłbym w stanie udowodnić to co mówię przed sądem.

Też żałuję, że wiedzą na temat wielu środowisk nie mogę się z Wami podzielić. A tyle ciekawych papierów widziałem. Smile)
A ja w to baaaaardzo wątpię Użytkowniku lc. Właśnie to jest ten ból, że jakiekolwiek, potwierdzające Twoje przekonanie o osobach publicznych papiery bardzo chciałbyś posiadać, bo nie wątpię, ze z jakiejkolwiek ponurej wiedzy na temat m.in. Pana Bartoszewskiego już dawno uczyniłbyś muzyczną antylaurkę.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 10:50 ]
Zgadzam się z Simonem. Wkurzają mnie ludzie, którzy nie mogąc się pogodzić z tym, że pewna grupa ludzi stoi po przeciwnej stronie barykady, tworzy na ich temat własne teorie spiskowe. Dowodzi to, że w ramach pewnego światka upowszechnienie się jakiegoś, najbardziej nawet nieprawdopodobnego poglądu, powoduje według członków owego światka uprawomocnienie się bajdy. Argumentów, dowodów ci ludzie nie będą szukać. Będą raczej nasłuchiwać w poszukiwaniu kolejnych niemożliwych do udowodnienia bajd.
Simon napisał(a):Napisać można wszystko, również to, że Ziemia jest płaska.
Otóż to! A przypomnijmy, że były czasy, kiedy innej opcji nie było, bo tak stoi w księdze najważniejszej.
Sławek napisał(a):ja w to baaaaardzo wątpię Użytkowniku lc. Właśnie to jest ten ból, że jakiekolwiek, potwierdzające Twoje przekonanie o osobach publicznych papiery bardzo chciałbyś posiadać, bo nie wątpię, ze z jakiejkolwiek ponurej wiedzy na temat m.in. Pana Bartoszewskiego już dawno uczyniłbyś muzyczną antylaurkę.
Mylisz się.
Simon napisał(a):Dziwi mnie jeszcze jedno. Jeśli ta opowieść nosi znamiona prawdy, i skoro ta prawda jest znana Tobie - to musi być także znana politycznym dyplomatołkom, czyli przeciwnikom opcji Bartoszewskiego czy jego jego samego osobiście. A jakoś nikt nie podnosi tego argumentu w walce z Bartoszewskim, nikt nie wzywa go do wyjaśnienia tej wątpliwości, nikt nie próbuje go od tej strony zdyskredytować.
Kwestia ta była komentowana ok. 10 lat temu w związku z listem 10 profesorów KUL-u.

A dyskredytowanie dziś 85 latka, który ma zasługi w walce z ustrojem komunistycznym, a który w pewnym wieku nie potrafi wycofać się z życia politycznego z godnością Reagana czy Żelaznej Damy - nie ma sensu.
Myślę, że te krzyki pana B. na konwencji PO można przyjąć z pobłażaniem.
Simon napisał(a):Pomijam już fakt, że posiadanie/brak matury nie bardzo można uznać za probierz wartości człowieka...
Brodski miał 4 klasy podstawówki Big Grin
Sławek napisał(a):A ja w to baaaaardzo wątpię Użytkowniku lc. Właśnie to jest ten ból, że jakiekolwiek, potwierdzające Twoje przekonanie o osobach publicznych papiery bardzo chciałbyś posiadać, bo nie wątpię, ze z jakiejkolwiek ponurej wiedzy na temat m.in. Pana Bartoszewskiego już dawno uczyniłbyś muzyczną antylaurkę.
1. Nie widzę powodu, dla którego nie należałoby Leszkowi wierzyć.
2. Pojmowanie użytkownika lc, jako chorego z nienawiści wariata, który żyje tym, jakby tu dokopać autorytetom, jest wysoce nietrafione. Potwierdzą to chyba wszyscy, którzy Leszka znają.
3. Brak matury wcale nie dyskredytuje Bartoszewskiego, przynajmniej w moich oczach.
lc napisał(a):a który w pewnym wieku nie potrafi wycofać się z życia politycznego z godnością Reagana czy Żelaznej Damy
Tak, ja wiem, że bardzo by Ci zależało na tym, żeby się wycofał Smile . Z godnością? Ja nie znam bardziej godnego człowieka na polskiej scenie politycznej. Powiedz mi dlaczego Pan Władysław ma się wycofać z polityki, skoro w swoim wieku zachowuje większą trzeźwość umysłu, rozwagę poglądów niż jego wszyscy oponenci razem wzięci. Ja bym chciał, żeby politycy o 50 lat młodsi od Pana Bartoszewskiego mieli choć połowę tej mądrości. Wycofać się z godnością po czym? po jakim fakcie? Wytłumacz mi proszę na czym ucierpiała godność Pana Władysława Bartoszewskiego i dlaczego miałby się wycofać?
lc napisał(a):A dyskredytowanie dziś 85 latka
A dyskredytowaniem owego 85 latka jest rzucone na forum publicznym zdanie, że powinien się "wycofać z godnością".
PMC napisał(a):1. Nie widzę powodu, dla którego nie należałoby Leszkowi wierzyć.
Nie widzę najmniejszego powodu, aby wierzyć Użytkownikowi lc. Wybacz, ale ja wierzę w prawdę faktów, w konkretne merytoryczne dowody, których lc nie jest i nigdy nie będzie w stanie przedstawić.
PMC napisał(a):2. Pojmowanie użytkownika lc, jako chorego z nienawiści wariata, który żyje tym, jakby tu dokopać autorytetom, jest wysoce nietrafione. Potwierdzą to chyba wszyscy, którzy Leszka znają.
Niczego takiego nie powiedziałem. Użytkownika lc nie znam osobiście, natomiast miałem nieszczęście zapoznać się z dużą częścią Jego dorobku artystycznego.
PMC napisał(a):3. Brak matury wcale nie dyskredytuje Bartoszewskiego, przynajmniej w moich oczach.
Czyli przyjmujesz PMC, że jest to prawdą. I w ten właśnie sposób upowszechniają się legendy ludowe Smile

[ Dodano: 1 Październik 2007, 13:41 ]
PMC napisał(a):Myślę, że te krzyki pana B. na konwencji PO można przyjąć z pobłażaniem.
Z pobłażaniem to ja przyjmuję kłamstwa upowszechniane cyklicznie przez działaczy opcji narodowej - vide pan Nowak i jego opinie na temat żywota JK. Kilka słów prawdy z ust Władysława Bartoszewskiego nie powoduje u mnie pobłażliwości, a jedynie potwierdza w moich oczach autorytet Tego Człowieka.
Sławek napisał(a):Użytkownika lc nie znam osobiście, natomiast miałem nieszczęście zapoznać się z dużą częścią Jego dorobku artystycznego.
I jak wrażenia? Ciekaw jestem co sądzisz o twórczości lc.
Dlaczego nieszczęście?
A czy miałeś okazję zapoznać się z twórczością niepolityczną Leszka?
PMC napisał(a):2. Pojmowanie użytkownika lc, jako chorego z nienawiści wariata, który żyje tym, jakby tu dokopać autorytetom, jest wysoce nietrafione. Potwierdzą to chyba wszyscy, którzy Leszka znają.
Znając Leszka od dwudziestu lat - i to nie na zasadzie kurtuazyjnych spotkań przy okazji imienin u cioci, czuję się przywołany do tablicy.
Chcąc uczciwie odnieść się do tego, co napisałeś, stwierdzam co następuje:
Oczywiście Leszek nie jest wariatem, jakim wielu chce go widzieć i za jakiego on sam lubi nierzadko uchodzić. To nie ulega wątpliwości. Sedno sprawy leży moim zdaniem zupełnie gdzie indziej - mianowicie w postrzeganiu rzeczywistości. Mówiąc najkrócej: Leszek prezentuje tę samą opcję widzenia świata, którą prezentuje m.in. Macierewicz i w dużej mierze Kaczyńscy, czyli: węszenie wszędzie spisków, zmowy agentów, grzebanie się w przeszłości i budowanie na tej podstawie programu na przyszłość.
Ja nie neguję, że w przeszłości trzeba się grzebać. Nie neguję, że ważne kto bił, a kto był bity. Nie neguję, że istotne kto donosił, a na kogo donoszono. Tyle że tym powinni zajmować się historycy i sądy, bo przyszłości, autostrad, nowoczesnego, otwartego na świat państwa się na tym nie zbuduje.
Jeśli komuś po drodze z zaściankowością Radia Maryja, z lękiem jego słuchaczy przed wszystkim, co nowoczesne, jeśli ktoś nawołuje przeciwko integracji z Unią Europejską, to choćby był uczciwym patriotą - ja go u władzy nie chcę.

BTW: z Kaczyńskimi jest moim zdaniem tak, że oni tego radiomaryjnego zacofania nie podzielają. Oni na tym zacofaniu tylko żerują, zbierając głosy elektoratu RM, ale mając świadomość, że trzeba robić swoje. Tylko że w ten sposób czynią szkodę społeczną, bo zaściankowość i zacofanie propagują.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 13:55 ]
PMC napisał(a):I jak wrażenia? Ciekaw jestem co sądzisz o twórczości lc.
Dlaczego nieszczęście?
A czy miałeś okazję zapoznać się z twórczością niepolityczną Leszka?
Widzisz, PMC, ja mogę się bez najmniejszej przesady pochwalić, że twórczość Leszka znam nie tylko o niebo lepiej niż Ty, ale wręcz jak mało kto. Domyślasz się pewnie zatem, że z twórczością niepolityczną Leszka też miałem okazję się zapoznać. Chcesz poznać moje wrażenia?
PMC napisał(a):I jak wrażenia? Ciekaw jestem co sądzisz o twórczości lc.
Sądzę, że jest ona dokładnym zaprzeczeniem Twórczości Jacka Kaczmarskiego. Wybacz, ale w piosence zwracam głównie uwagę na tekst, a kipiące od antysemityzmu i opluwania osób publicznych, które najbardziej cenię teksty lc najpierw mnie irytowały, potem śmieszyły, a na końcu definitywnie wyleciały z moich muzycznych zbiorów z adnotacją - omijać szerokim łukiem.
PMC napisał(a):A czy miałeś okazję zapoznać się z twórczością niepolityczną Leszka?
W mniejszej z pewnością części niż w przypadku twórczości "politycznej", jednak zaznaczam na wstępie, że szerszym poznawaniem twórczości poetycko wokalnej Użytkownika lc nie jestem zainteresowany. Ogólnie też nie wiem jak ludzie mogą pogodzić słuchanie JK ze słuchaniem lc, ale to już kwestia gustów i estetyki.
Sławku,
ponieważ nie znasz mnie osobiście i nie wiesz czym się zajmuję zawodowo od 15 lat, i jakie w związku z tym mam możliwości docierania do dokumentów (pisanie piosenek to działanie całkowicie uboczne, tak jak zbieranie grzybów) masz prawo wątpić, że to co piszę ma jakieś oparcie.
Ale ja - świadom odpowiedzialności za słowo publikowane w internecie - piszę tylko to, z czego bedę mógł - w razie prawnej konieczności - się wytłumaczyć.
Osoby które mnie znają wiedzą, że pewne rzeczy, o których im kiedyś mówiłem, a które brzmiały wówczas niewiarygodnie - okazywały się z czasem prawdą. A prorokiem przecież nie jestem Big Grin

W każdym razie PMC, którego serdecznie pozdrawiam, zna mnie dużo lepiej

W sumie, niepotrzebnie się wtrąciłem w ten temat - któryś raz odgrzewany!
lc napisał(a):Ale ja - świadom odpowiedzialności za słowo publikowane w internecie - piszę tylko to, z czego bedę mógł - w razie prawnej konieczności - się wytłumaczyć.
Piszesz, bo masz pewność, że żadna z osób, którym dopisujesz kartki do życiorysu nie ma zamiaru ciągać się z Obywatelem LC po sądach i w tym właśnie względzie bardzo pasuje Ci etykietka "niegroźnego oszołoma", na której w głównej mierze zbiłeś swój muzyczno-światopoglądowy kapitał Smile
Sławek napisał(a):Ogólnie też nie wiem jak ludzie mogą pogodzić słuchanie JK ze słuchaniem lc, ale to już kwestia gustów i estetyki.
Czyżbyś nie był zbyt pyszny, kolego poeto. Wink
lc napisał(a):Czyżbyś nie był zbyt pyszny, kolego poeto. Wink
Ale ja zupełnie nie o sobie. Konkretny przykład - piosenka JK "Kiedy" z dedykacją dla Kuronia i Twój przekomiczny tekścik o harcerzach. Takie przykłady mógłbym mnożyć. Nie wiem więc jak można pogodzić słuchanie JK, zachwycanie się Jego tekstami z równorzędnym słuchaniem LC. Ja musiałbym mieć klapki na uszach. Smile
Wiesz Sławku, nie każdy wierzy w dogmaty. Niektórzy lubią posłuchać dwóch (czasami nawet trzech!) stron, żeby wyrobić sobie swoje zdanie na jakiś temat. Poza tym strasznie szufladkujesz Leszka, co wydaje mi się nie w porządku...
Sławek napisał(a):opluwania osób publicznych, które najbardziej cenię
Kuroń, Mazowiecki, Sierakowska, Michnik, krasnoludki i Paweł i Gaweł?
Czy te osoby masz na myśli?
Sławek napisał(a):W mniejszej z pewnością części niż w przypadku twórczości "politycznej", jednak zaznaczam na wstępie, że szerszym poznawaniem twórczości poetycko wokalnej Użytkownika lc nie jestem zainteresowany.
Wiedz, że lc napisał bardzo dużo piosenek lirycznych i poetyckich, naprawdę znakomitych, których sam nigdy nie śpiewał. Pisał muzykę nie tylko do swoich tekstów.
Sławek napisał(a):Ogólnie też nie wiem jak ludzie mogą pogodzić słuchanie JK ze słuchaniem lc, ale to już kwestia gustów i estetyki.
Najzupełniej w świecie można, zwłaszcza, że, nie wiem, czy wiesz, to właśnie Jacek Kaczmarski pomagał Leszkowi. Kiedy pierwszy raz się spotkali, nie znając się jeszcze, też był oburzony, a jednak później mu pomagał i cenił go jako twórcę i kompozytora.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 14:14 ]
pkosela napisał(a):Poza tym strasznie szufladkujesz Leszka, co wydaje mi się nie w porządku...
Otóż to. Ale wynika to z nieznajomości twórczości LC.
lc napisał(a):W każdym razie PMC, którego serdecznie pozdrawiam, zna mnie dużo lepiej
A i ja odwzajemniam serdeczności Smile

[ Dodano: 1 Październik 2007, 14:17 ]
Luter napisał(a):omyślasz się pewnie zatem, że z twórczością niepolityczną Leszka też miałem okazję się zapoznać. Chcesz poznać moje wrażenia?
Tak. Smile
Jestem przekonany, że znasz twórczość Leszka lepiej ode mnie.
Pozdrawiam
pkosela napisał(a):strasznie szufladkujesz Leszka, co wydaje mi się nie w porządku...
Przepraszam, jeżeli ktoś czytając moje słowa odnosi takie wrażenie. Ja nie jestem w stanie zaszufladkować LC, ponieważ Wy znacie Go osobiście, wiecie jakim jest człowiekiem Nie odnoszę się zauważ do LC w kontekście tego jakim jest kompanem, człowiekiem, jak traktuje kolegów, znajomych, członków rodziny. Ja nie mam na ten temat zielonego pojęcia. Piszę o tym, co poznałem, o Jego twórczości literacko-wokalnej oraz o moich odniesieniach do twierdzeń LC na temat Władysława Bartoszewskiego, które znajduję powyżej.
Sławek napisał(a):W mniejszej z pewnością części niż w przypadku twórczości "politycznej"
Czemu, niestety, winien jest sam Leszek. W moim najgłębszym przekonaniu Leszek popełnił wielk błąd, nie decydując się na karierę artystyczną. Znacznie mniej utalentowani poeci zrobili bowiem kariery, czasem spore, w dziedzinie piosenki poetyckiej. To że lc poszedł w piosenkę polityczną, to jedno, gorzej, że zmarnował talent dla kariery urzędniczej. No ale to jego życie i prawo do decydowania o nim.
Sławek napisał(a):Ogólnie też nie wiem jak ludzie mogą pogodzić słuchanie JK ze słuchaniem lc, ale to już kwestia gustów i estetyki.
To zależy o jakim nurcie twórczośc lc mówisz. Zapewniam że ma on w dorobku co najmniej kilkanaście absolutnie wybitnych i pięknych utworów.
lc napisał(a):Osoby które mnie znają wiedzą, że pewne rzeczy, o których im kiedyś mówiłem, a które brzmiały wówczas niewiarygodnie - okazywały się z czasem prawdą.
Tu Leszek czyni aluzję między innymi do mnie. I tak, to prawda. Tzeba przyznać, że wiele podanych przez Leszka informacji, które sam uważałem kiedyś za czysty absurd, okazywało się prawdą.
Sęk nie tkwi więc w tym, że Leszek zmyśla rzeczy, które nie są prawdą (bo nie zmyśla), tylko w interpretacji i przykłądaniu wagi do tych rzeczy.

Widzisz, Sławku, kiedy Leszek mówi, że Bartoszewski nie ma matury, to ja bym nie chciał się założyć, że profesor tę maturę ma. Rzecz w tym, że dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. Dla mnie ma znaczenie to, że Bartoszewski mówi mądrze.
PMC napisał(a):Kuroń, Mazowiecki, Michnik

- tak te m.in. osoby mam na myśli
Tak, tak, masz rację. Powinienem napisać "twórczość Leszka". A może "działalność"? Sam się zastanawiam, jak brzmiałoby to lepiej.
Mam nadzieję, że teraz intencje mojego wpisu będą bardziej zrozumiałe.
Sławek napisał(a):- tak te m.in. osoby mam na myśli
A czy wiesz, co Kuroń powiedział o twórczości Leszka?
"a ja go k.... lubię"
Sławek napisał(a):Konkretny przykład - piosenka JK "Kiedy" z dedykacją dla Kuronia i Twój przekomiczny tekścik o harcerzach.
Sławku, spróbuj zauważyć, że te dwie piosenki są niesprzeczne. Powiedz mi co masz do zarzucenia piosence lc o harcerzach? Co tam jest nieprawdą? Odpowiem: tam wszystko jest prawdą, a piosenka pod względem artystycznym jest tak wybitna, że nie powstydziłby sie jej sam Jacek Kaczmarski. Rzecz rozbija się tylko o interpretację. Najprościej mówiąc: Zdaniem Leszka to, że Kuroń budował tak zwane czerwone harcerstwo, kompromituje go po całości. Zdaniem JK - na postrzeganie osoby Kuronia jego społeczna wrażliwość ma znaczenie fundamentalne. I prawda tu nie istnieje, bo nie o ustalenie prawdy się rozchodzi, tylko o jej interpretację. Rozumiesz?
Sławek napisał(a):Powiedz mi dlaczego Pan Władysław ma się wycofać z polityki, skoro w swoim wieku zachowuje większą trzeźwość umysłu, rozwagę poglądów niż jego wszyscy oponenci razem wzięci. Ja bym chciał, żeby politycy o 50 lat młodsi od Pana Bartoszewskiego mieli choć połowę tej mądrości.
Popadasz w przesadę.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38