Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Bartoszewski i o Bartoszewskim.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Kuba Mędrzycki napisał(a):W najbliższą niedzielę o 12.20 w TVN24 będzie powtórka całego filmu.
Już ten film mam i właśnie skończyłem go oglądac. Robi wrażenie piorunujące, zwłaszcza boleśnie cyniczna postać Maleszki. Na jego przykładzie widać wyśmienicie, jak działa mechanizm wyparcia. Maleszka z jednej strony sam się zdekonspirował, z drugiej jednak opowiada o swojej działalności w taki sposób, jakby opowiadał o zupełnie normalnym zajęciu zarobkowym. I wciąż utrzymuje, ze pomiędzy jego donosicielstwem a niszczeniem życia innych (w tym śmiercią Pyjasa), jeśli zachodzi jakiś związek, to bardzo daleki. Najwyraźniej donosiciele mają to do siebie, ze potrafią znakomicie wyprzeć, albo zracjonalizować sobie zależność między tym, co robili lub robią a skutkami, jakie ich postawa rodzi. Właściwie, jak się wsłuchać w opowieść Maleszki, to wychodzi na to, ze nie tyle donosił, ile po porstu zbierał jakieś tam informacje o ludziach, których z trudem może nazwać przyjaciółmi. Zaś przekazywanie tych informacji wiązało się w finansowym zarobkiem bardzo niewielki, prawie żadnym.
Ale i poraża cynizm agentów bezpieki, z których jeden swobodnie opowiada, jak to agentem można było uczynić praktycznie każdego.
Nade wszystko, wydaje mi się, film jest rodzajem pochwały dla Bronisława Wildsteina, który po przeszło trzydziestu latach tak naprawdę doczekał chwili, w której opowiedziano o jego budzącej podziw niezłomności, sile, uporze, czyli tych cechach, które przez lata czyniły zeń - jak to sam mówi w filmie - frajera. Frajerzy też mają niestety to do siebie, że tylko czasem udaje im się doczekać chwili, w ktorej ktoś odda im sprawiedliwość - najczęściej dzieje się to w czasie, gdy już nikt, albo prawie nikt nie pamięta, o co tak naprawdę szło.
Paweł Konopacki napisał(a):Nade wszystko, wydaje mi się, film jest rodzajem pochwały dla Bronisława Wildsteina, który po przeszło trzydziestu latach tak naprawdę doczekał chwili, w której opowiedziano o jego budzącej podziw niezłomności, sile, uporze, czyli tych cechach, które przez lata czyniły zeń - jak to sam mówi w filmie - frajera. Frajerzy też mają niestety to do siebie, że tylko czasem udaje im się doczekać chwili, w ktorej ktoś odda im sprawiedliwość - najczęściej dzieje się to w czasie, gdy już nikt, albo prawie nikt nie pamięta, o co tak naprawdę szło.
Dodam tylko (choć to temat innego wątku), że na "liście" Michnika znalazł się Wildstein a nie Maleszka.

Swoją drogą, per analogiam, szkoda że na liście Wildstena zabrakło Michnika.
Ale cóż, wszystko przed nami Big Grin
lc napisał(a):Dodam tylko (choć to temat innego wątku), że na "liście" Michnika znalazł się Wildstein a nie Maleszka.
I to niewątpliwie dobrze o Michniku nie świadczy.
Luter napisał(a):
lc napisał(a):Dodam tylko (choć to temat innego wątku), że na "liście" Michnika znalazł się Wildstein a nie Maleszka.
I to niewątpliwie dobrze o Michniku nie świadczy
To po prostu świadczy o Michniku!
Jeśli ktoś nie widział jeszcze, błyskotliwy jak zwykle Raczkowski:

[Obrazek: 2017.jpg]
Chyba jestem "nie na bieżąco". Dlaczego "Lolek"?
Jaśko napisał(a):Dlaczego "Lolek"?
Karol Wojtyła był Lolkiem dla przyjaciół.
Lolek to zdrobnienie od Karola. Pełne imię niższego z bohaterów słynnej polskiej serii bajek to Karol.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/0,1554685,wiadomosc.html">http://www.tvn24.pl/0,1554685,wiadomosc.html</a><!-- m --> - dla tych co nie widzieli filmu. MOżna tu obejrzeć kilka fragmentów
Paweł Konopacki napisał(a):dla tych co nie widzieli filmu. MOżna tu obejrzeć kilka fragmentów
film widziałem...
szczerze mówiąc spodziewalem sie knota w stylu "Nocnej zmiany", ale musze przyznać, że dokument mnie bardzo pozytywnie zaskoczył
dobra robota!
No to może jeszcze warto tez przeczytac recenzję tego filmu zamieszczoną w Tygodniku Powszechnym <!-- m --><a class="postlink" href="http://tygodnik.onet.pl/34,0,11243,przyjaciele_pyjasa,artykul.html">http://tygodnik.onet.pl/34,0,11243,przy ... tykul.html</a><!-- m -->
oraz artykuł Lesława Maleszki - wspominany w filmie - w którym autor opowiada o swojej współpracy z SB:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,75478,541867.html">http://wyborcza.pl/1,75478,541867.html</a><!-- m -->
jodynka napisał(a):Karol Wojtyła był Lolkiem dla przyjaciół.
Możliwe, że dla "przyajciół" też. Ale przede wszystkim dla SB.
Sławek napisał(a):szczerze mówiąc spodziewalem sie knota w stylu "Nocnej zmiany",
Widzę, żę jesteś specjalistą w dziedzinie reportażu. Czy możesz wskazać jakie uchybienia warsztatowe ma "Nocna Zmiana" skoro nazywasz ją knotem.
lc napisał(a):Widzę, żę jesteś specjalistą w dziedzinie reportażu. Czy możesz wskazać jakie uchybienia warsztatowe ma "Nocna Zmiana" skoro nazywasz ją knotem.
KONKRETY a nie komunały - to bardzo ważne.
lc napisał(a):Widzę, żę jesteś specjalistą w dziedzinie reportażu.
nie zaprzeczam, trochę się tego obejrzało Smile
lc napisał(a):Czy możesz wskazać jakie uchybienia warsztatowe ma "Nocna Zmiana" skoro nazywasz ją knotem.
a brak obiektywizmu i przedstawienia stanowiska obu stron to za mało?
no i nie leży mi gatunek, nie lubię komedii politycznych, political fiction i innych filmów tego typu

[ Dodano: 4 Lipiec 2008, 14:46 ]
poza tym, w kwestii warsztatu, jeżeli chodzi o kino propagandowe, znacznie wyżej cenię kunszt Leni Riefenstahl
Sławek napisał(a):a brak obiektywizmu i przedstawienia stanowiska obu stron to za mało?
no i nie leży mi gatunek, nie lubię komedii politycznych, political fiction i innych filmów tego typu
Przyjmuję Sławek Twoje uzasadnienie, choć sądzę, że jest ciut za skąpe dla nazwania czegoś knotem.
A nie prościej było powiedzieć "propagandówka"? Wtedy bym się nie czepiał, bo uważam, że Nocna Zmiana pod względem warsztatowym jest zrobiona perfekcyjnie.
Sławek napisał(a):nie lubię komedii politycznych, political fiction i innych filmów tego typu
Drogi Cesarzu Argumentu, czy rozumiesz pojęcie konkret?
Odnieś się do poszczególnych tez, materiałów filmowych etc. zawartych w filmie.
Sławek napisał(a):a brak obiektywizmu i przedstawienia stanowiska obu stron to za mało?
No tak - nagrane rozmowy Wałęsy i innych polityków to absolutny brak obiektywizmu.
lc napisał(a):Przyjmuję Sławek Twoje uzasadnienie, choć sądzę, że jest ciut za skąpe dla nazwania czegoś knotem.
Jakie uzasadnienie?
Ukazała się (lub ukaże na dniach) reedycja książki Jarosława Kurskiego pt. "Wódz", w której autor opowiada o wydarzeniach z lat 1989-90, kiedy to był rzecznikiem Lecha Wałęsy. Jest to wydanie wzbogacone o przypisy oraz 3 nowe rozdziały (z których dwa były już opublikowe w GW). Książka dedykowana jest pamięci Bronisława Geremka.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/9157,192872_Bez_historycznych_dogmatow__.html">http://www.rp.pl/artykul/9157,192872_Be ... tow__.html</a><!-- m -->
Jaśko napisał(a):http://www.rp.pl/artykul/9157,192872_Bez_historycznych_dogmatow__.html
Generalnie zgadzam się. Coś podobnego było też w Wyborczej:
Cytat:W wielu krajach UE są przepisy zakazujące negowania Holocaustu. Nie powstrzymało to jednak niebezpiecznego rozwoju tamtejszych ksenofobicznych ugrupowań prawicowych.
Cytat:Z negacjonizmem trzeba walczyć w szkołach, na uniwersytetach i poprzez media, a nie na komisariatach i salach sądowych. Nie ma on zresztą szczególnie dużego znaczenia dla dzisiejszej skrajnej prawicy, która skupia swoją nienawiść głównie na muzułmanach, ludziach o odmiennym kolorze skóry oraz na wszelkiego typu imigrantach. Zakazy nie będą też najskuteczniejszą bronią przeciw współczesnemu antysemityzmowi, a niekiedy mogą nawet go umocnić, podsycając spiskowe teorie żydowskiej wszechwładzy i prowokując zarzut podwójnych standardów.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,76842,3875820.html">http://wyborcza.pl/1,76842,3875820.html</a><!-- m -->
Ostatnio we Francji mieliśmy przykład odmiennego podejścia, tj. ukarania za niewłaściwą ocenę okupacji niemieckiej we Francji:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=sw&dat=20090122&id=sw23.txt">http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty ... d=sw23.txt</a><!-- m -->

Za nieprawomyślnych wzięła sie ostatnio również Unia Europejska. Zgodnie z nową decyzją ramową, państwa członkowskie mają zapewnić karalność nie tylko samego negowania pewnych zbrodni, ale również ich rażącego pomniejszania:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2008:328:0055:0058:PL:PDF">http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/Lex ... 058TongueLTongueDF</a><!-- m -->
Jaśko napisał(a):Ostatnio we Francji mieliśmy przykład odmiennego podejścia, tj. ukarania za niewłaściwą ocenę okupacji niemieckiej we Francji:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty">http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty</a><!-- m --> ... d=sw23.txt
A czy ten gośc powiedział nieprawdę? :o
Jaśko napisał(a):Ostatnio we Francji mieliśmy przykład odmiennego podejścia, tj. ukarania za niewłaściwą ocenę okupacji niemieckiej we Francji:
Cóż, dura lex, sed lex.
Jaśko napisał(a):Za nieprawomyślnych wzięła sie ostatnio również Unia Europejska.
...w zadziwiający sposób zgodna w tej kwestii z rozmówcą "Naszego Dziennika":
Cytat:To, co jeszcze trzeba zmienić, to fakt, że nadal w Polsce jest niepenalizowane "kłamstwo katyńskie"
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20070728&id=my12.txt">http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty ... d=my12.txt</a><!-- m -->
dauri napisał(a):Cóż, dura lex, sed lex.

Ale powtórzę pytanie Zbrozła, czy ten gość powiedział nieprawdę ?
Przemek napisał(a):Ale powtórzę pytanie Zbrozła, czy ten gość powiedział nieprawdę ?
Ciężko to rozpatrywać w kategoriach prawdy czy nieprawdy. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inaczej będzie oceniała okupację niemiecką we Francji osoba, której rodzinę wówczas wymordowano, a inaczej kolaborant (niestety zjawisko we Francji wówczas dość powszechne), którego rodzina przeżyła. Inny przykład: inaczej będzie oceniała to osoba, która była torturowana, a inaczej osoba, która torturowała jeńców (tak jak podobno Le Pen podczas wojny w Algierii).
Zbrozło napisał(a):A czy ten gośc powiedział nieprawdę? :o
Przemek napisał(a):powtórzę pytanie Zbrozła, czy ten gość powiedział nieprawdę ?
dauri napisał(a):Ciężko to rozpatrywać w kategoriach prawdy czy nieprawdy.
Doprawdy?
Spytam zatem inaczej:
Czy "jeśli chodzi o Francję" to okupacja niemiecka była równie nieludzka, co okupacja np. Polski, czy dzisiejszych ziem Białorusi, Ukrainy...?
dauri napisał(a):Ciężko to rozpatrywać w kategoriach prawdy czy nieprawdy. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inaczej będzie oceniała okupację niemiecką we Francji osoba, której rodzinę wówczas wymordowano, a inaczej kolaborant (niestety zjawisko we Francji wówczas dość powszechne), którego rodzina przeżyła. Inny przykład: inaczej będzie oceniała to osoba, która była torturowana, a inaczej osoba, która torturowała jeńców (tak jak podobno Le Pen podczas wojny w Algierii).
Mówimy o prawdzie czyli zjawisku obiektywnym, a nie subiektywnym postrzeganiu świata. Ci którzy wnieśli pozew pewnie poczuli się subiektywnie urażeni, ale jak sąd powinien ocenić sprawę obiektywnie.
Jednak można też powiedzieć, że to była opinia Le Pena, i jako taką rzeczywiście trudno ją rozpatrywać w kategoriach fałszu czy prawdy. Na przykład dla niektórych Kaczyński jest najlepszym prezydentem Polski po 1989, a dla innych najgorszym. Czy można to oceniać w kategoriach prawdy i fałszu? Ja powiedziałbym raczej, że każdy ma prawo do swojej opinii.

Co do wypowiedzi Le Pena, to my sie możemy z tą opinią zgadzać lub nie, ale jeżeli się z nią zgadzacie, to radziłbym nie ujawniać tego publicznie, jeżeli wkrótce nie chcecie podzielić jego losu za sprawą wspomnianej decyzji ramowej UE Smile)

Swoją drogą, ciekawe, czy taki przepis byłby zgodny z naszą konstytucją.
Cytat:Wymiar sprawiedliwości uznał, że stwierdzenie, iż niemiecka okupacja na terenie Francji była stosunkowo łagodna, jest negowaniem zbrodni wojennych hitleryzmu.
Chodzi tylko o hitleryzm, czy jest to rozszerzone na całą historię drugiej wojny?
No, bo czy to nie jest negowanie? :
<!-- m --><a class="postlink" href="http://fronda.pl/news/czytaj/pilsudski_jak_hitler_i_pokojowi_sowieci">http://fronda.pl/news/czytaj/pilsudski_ ... wi_sowieci</a><!-- m -->
Kolejna barwna wypowiedź Profesora:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dziennik.pl/opinie/article309155/Bartoszewski_Kaczynski_jak_pijak_w_autobusie.html">http://www.dziennik.pl/opinie/article30 ... busie.html</a><!-- m -->
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38