Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Bartoszewski i o Bartoszewskim.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Sławek napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):Czyli rozumiem, że zamierzasz w takim samym stopniu poświęcić swoje zycie naszemu krajowi?
Tak jest, zamierzam. Co dziwnego w tym znajdujesz?
No, właśnie nie wiem co mam znajdować. Bo wciąż nie konkretyzujesz swoich życiowych planów.
Sławek napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):Bo jak na razie, to powtarzasz wyświechtane schematy przypominające powoływanie się milionów na autorytet JPII.
Nie Kubo, ja jedynie przytaczam fakty biograficzne z życia Pana Władysława Bartoszewskiego.
Ale jak odnosisz je do swojego życia?
Sławek napisał(a):Wyświechtanymi schematami natomiast operujesz Ty, pisząc o tym, że rzekomo Pan Władysław nie uzyskał świadectwa dojrzałości.
Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, operuję faktami.
Przemek napisał(a):Ale ja nie spieprzam z tego wątku, ani z forum, tylko z naszej mateńki Ojczyzny kochanej
Dobra rada - nie mów tam nikomu, że jesteś sam sobie jedynym autorytetem, bo ktoś może dać Ci w twarz, zanim zdążysz nacisnąć migawkę Wink
Sławek napisał(a):Tak żyć jak żyje Władysław Bartoszewski
A jak według Ciebie żyje pan Władysław? I jak zamierzasz wprowadzać zasady którymi się kieruje/kierował pan Bartoszewski, w swoje życie? Bo tak poza wszystkim, to mamy nieco inną sytuację polityczną niż ta, w której czynnie działał i za którą zapewne Go cenisz. Chodzi mi o przełożenie tego wszystkiego na co się powołujesz na dzisiejszą rzeczywistość jak i na Twoje codzienne życie.

[ Dodano: 30 Wrzesień 2007, 23:12 ]
Sławek napisał(a):Dobra rada - nie mów tam nikomu, że jesteś sam sobie jedynym autorytetem, bo ktoś może dać Ci w twarz, zanim zdążysz nacisnąć migawkę Wink
Przyznam, że nie pojmuję Twoich cennych życiowych rad, Sławku.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, operuję faktami.
Kuba błagam... litości, fakty, których źródła nie jesteś w stanie przytoczyć, a tym bardziej owego ewentualnego źródła przedstawić jako wiarygodne, to można sobie o d..ę potłuc.
Bartoszewski zdaje się uzyskał w 1937 roku tzw.małą maturę i Jego edukacja na tym się zakończyła. Do dziś nie pojmuję dlaczego tytułuje się go 'profesorem'. Chyba, że na podobnej zasadzie jak ja nazywałem moje nauczycielki w liceum.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Chodzi mi o przełożenie tego wszystkiego na co się powołujesz na dzisiejszą rzeczywistość jak i na Twoje codzienne życie.
A bardzo proszę. Teraz także Pan Władysław walczy, tyle że jest to walka o społeczeństwo obywatelskie, o poczucie, iż bycie Polakiem oznacza także bycie Europejczykiem. Walka o to, żeby Polska nie była obiektem pośmiewiska na całym świecie. Jest tak naprawdę reprezentantem utrwalania prawdziwego obrazu Polski i Polaków w oczach obywateli i władz innych państw europejskich. Jaki przykład z tego czerpię? Otóż w swoich codziennych obowiązkach staram się jak mogę służyć zarówno mojemu miastu, jak i krajowi, staram się sumiennie wykonywać codzienne obowiązki, nie robić nic "na odwal się", bronić idei państwa obywatelskiego w rozmowach z ludźmi. To na kim się wzorujesz wyznacza Twój codzienny system myślenia i porządkowania świata, ma wpływ na relacje międzyludzkie, a tym samym na całe społeczeństwo.

[ Dodano: 30 Wrzesień 2007, 23:24 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):Bartoszewski zdaje się uzyskał w 1937 roku tzw.małą maturę i Jego edukacja na tym się zakończyła. Do dziś nie pojmuję dlaczego tytułuje się go 'profesorem'. Chyba, że na podobnej zasadzie jak ja nazywałem moje nauczycielki w liceum.
Pierwsze zdanie z biografii Władysława Bartoszewskiego:
"Absolwent Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki w Warszawie (1937) oraz Liceum Humanistycznego Towarzystwa Wychowawczo-Oświatowego "Przyszłość" w Warszawie (matura w 1939)."

Dziękuję, pozamiatane.

[ Dodano: 30 Wrzesień 2007, 23:27 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):uzyskał w 1937 roku tzw.małą maturę i Jego edukacja na tym się zakończyła.
Poza tym pisząc o rzekomym zakończeniu edukacji z rokiem 1937 przez Pana Władysława, nie zauważasz, że:
"Od października 1941 do początku 1944 studiował polonistykę na tajnym Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. W grudniu 1948 został przyjęty na trzeci rok polonistyki na Wydziale Humanistycznym UW. Studia zostały przerwane w związku z aresztowaniem w grudniu 1949 i pięcioletnim pobytem w więzieniu. W listopadzie 1958 został przyjęty na studia polonistyczne na Wydziale Filologicznym UW w trybie eksternistycznym. Złożył na ręce prof. Juliana Krzyżanowskiego pracę magisterską, jednak decyzją rektora UW został w październiku 1962 skreślony z listy studentów. Ponadto posiada tytuł profesorski [1] nadany mu decyzją rządu Bawarii, gdzie wykładał na uniwersytetach w latach 1983-1990."

Kubo, Twoje słowa, to zwyczajne nadużycie i oczywista bzdura.
Jakie zasady - niby oklepane wyświechatne frazesy - ale:
-zawsze zachować minimum moralności
-jeśli się już biore na siebie jakąś odpowiedzialnośc to nie narzekam, że moze lepiej byloby tego nie robić
-(i to co mi sie najbardziej podoba w podlinkowanym wywiadzie) biec cały czas i paść w biegu. nie osiadać na laurach

Czy mogę dać w moim zyciu wyraz tym zasadom - pewnie w jakiejś części tak. Ale deklarowanie kogos za autorytet nie jest równoczesne z tym, że momentalnie staje sie takim jak on. Czlowiek jest istotą bładzącą. Ważne jest to by zasady, które sięceni mieć zawsze w perspektywie wszystkich swoich działan, zeby o nich pamietac. A stosowanie? "To wcale nie jest takie łatwe". Ale trzeba do tego dążyć mimo wszystko.
Sławek napisał(a):Dobra rada - nie mów tam nikomu, że jesteś sam sobie jedynym autorytetem, bo ktoś może dać Ci w twarz, zanim zdążysz nacisnąć migawkę
Szerokośc mych horyzontów nie obejmuję głębi twego rozumowania... Może sugerujesz, że za granicą niedopuszczalnym jest, gdy ktoś sam wie co jest dobre, a co złe, bez dodatkowych autorytetów?? Sławku, nie każdy jest taki zagubiony i ograniczony, że musi się podpierac autorytetem innych.
Sławek napisał(a):Kubo, Twoje słowa, to zwyczajne nadużycie i oczywista bzdura.
Również nie mogę pojąć, jak Kuba może wypisywać takie idiotyczne pierdoły...
Sławek napisał(a):Ponadto posiada tytuł profesorski [1] nadany mu decyzją rządu Bawarii, gdzie wykładał na uniwersytetach w latach 1983-1990."
Nie doktorat, a chęc spora zrobi z Ciebie profesoraSmile))
Przemek napisał(a):zagubiony i ograniczony
Tych właśnie słów nie chciałem używać na Forum, dzieląc się moim zdaniem na Twój temat, kiedy pisałem, że nie chcę dawać władzom Forum pretekstu do dawania mi ostrzeżeń.

[ Dodano: 30 Wrzesień 2007, 23:50 ]
Przemek napisał(a):ktoś sam wie co jest dobre, a co złe, bez dodatkowych autorytetów
"...sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem..."
Przemek napisał(a):Nie doktorat, a chęc spora zrobi z Ciebie profesoraSmile))
Sam z siebie to możesz zrobić ...... no w każdym razie nie profesora, bo to tytuł nadany.
Sławek napisał(a):nie chcę dawać władzom Forum pretekstu do dawania mi ostrzeżeń.
Oj stary ostrzeżenie to już dawno byś zarobił, ale mój wewnętrzny autorytet moralny nie pozwala mi na czepianie się pierdół Smile
Sławek napisał(a):Złożył na ręce prof. Juliana Krzyżanowskiego pracę magisterską, jednak decyzją rektora UW został w październiku 1962 skreślony z listy studentów.
Też bym skreślił z listy studentów kogoś, kto nie posiada świadectwa dojrzałości. To chyba oczywiste.
Sławek napisał(a):Ponadto posiada tytuł profesorski [1] nadany mu decyzją rządu Bawarii
A ja posiadam świadectwo ślubu kolonijnego z koleżanką Anną Walczuk.
A tak w ogóle, to jestem Artystą, co zresztą widać pod moim nickiem. Big Grin
Przemek napisał(a):Oj stary ostrzeżenie to już dawno byś zarobił, ale mój wewnętrzny autorytet moralny nie pozwala mi na czepianie się pierdół Smile
Ależ daj mi ostrzeżenie, ulżyj sobie Smile
Przemek napisał(a):mój wewnętrzny autorytet moralny nie pozwala mi na czepianie się pierdół
Pozwala Ci za to na ich seryjną produkcję Smile
Kuba Mędrzycki napisał(a):Też bym skreślił z listy studentów kogoś, kto nie posiada świadectwa dojrzałości. To chyba oczywiste.
Jak do tej pory oczywiste jest jedynie to, że się pogrążasz. Obaj dobrze wiemy czym naprawdę było spowodowane to skreślenie list. Wtedy właśnie skreślano z list, a na listach zostawali Ci, którzy patrzyli i nie mówili nic, że posłużę się kaczmarowym nawiązaniem.
Kuba Mędrzycki napisał(a):A ja posiadam świadectwo ślubu kolonijnego z koleżanką Anną Walczuk.
A tak w ogóle, to jestem Artystą, co zresztą widać pod moim nickiem. Big Grin
No tak, a co Ci tam, że medali i odznaczeń państwowych nadanych Władysławowi Bartoszewskiemu nie udźwignąłbyś w obu rękach. To wszystko gówno, bo Ty masz nadany tytuł Artysty. Tyle, że tytuł Artysty Kubo nie upoważnia, a zobowiązuje.
Sławek napisał(a):Ależ daj mi ostrzeżenie, ulżyj sobie Smile
Po co ?? Czyżbym niewyraźnie pisał??
Sławek napisał(a):Pozwala Ci za to na ich seryjną produkcję Smile
Ale to tylko mała manufaktura, a nie wielki koncern jak u Ciebie Tongue
Sławek napisał(a):Obaj dobrze wiemy czym naprawdę było spowodowane to skreślenie list.
No to czym?? Są jakieś dokumenty archiwalne,które wyjaśniają te powody??
Sławek napisał(a):No tak, a co Ci tam, że medali i odznaczeń państwowych nadanych Władysławowi Bartoszewskiemu nie udźwignąłbyś w obu rękach.
To niby co, profesura jest dodatkiem do tych medali?? Kuba o czymś innym pisał, a ty wyjeżdżasz z medalami :/ A tak na marginesie byle rosyjski kombatant ma medali tyle, że na plecy mu zachodząSmile)))
Poza tym zauważyłem, że pewni ludzie nie bardzo wiedzą, z której strony tego Bartoszewskiego ugryźć. Nie dorównują mu intelektem, nie dorównują biografią, nie bardzo mają się czego przyczepić w człowieku, będącym żywą legendą zmagań Polaków o miejsce Polski w Europie. Co ich najbardziej wkurza? Tytuł profesora nadany przez niemiecką uczelnię. To najbardziej odbiega od wyznawanej przez nich modelowej postawy "Polaka - katolika", który Niemców nienawidzi i tytułów od nich przyjmował nie będzie. Czego się przyczepić? Przebiegu kariery naukowej, zaburzonego najpierw drugą wojną światową, potem 8 letnim pobytem w stalinowskim więzieniu, a następnie dalszymi represjami już po wyjściu z więzienia. Mimo to Władysław Bartoszewski nie dał się złamać. On właśnie pozostał niezłomny i to nie Niemcom, nie sowietom, ale właśnie najbardziej Wam na złość.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 00:55 ]
Przemek napisał(a):a nie wielki koncern jak u Ciebie Tongue
A kto w to wierzy? a Przemek. Przemku, brakuje Ci argumentów, wypisujesz tutaj głupoty i nie umiesz się wycofać z honorem. W Tobie siedzi nie tyle moralny autoautorytet, co amoralny imperatyw. Rozumiem, że uznawanie jakichkolwiek świętości może Ci być obce, ale wniosek po zgłębieniu (jak sam twierdzisz) biografii Władysława Bartoszewskiego, że to nic szczególnego i ogólnie nie ma się nad czym zatrzymywać najlepiej podsumowuje Twój stosunek do innych ludzi.
Sławek napisał(a):No tak, a co Ci tam, że medali i odznaczeń państwowych nadanych Władysławowi Bartoszewskiemu nie udźwignąłbyś w obu rękach.
Wiesz, Sławku, mnie się zdaje, że wiem co denerwuje Przemka i Kubę. Ich denerwuje Twój bezkrytycyzm w podejściu do medali i innych zasług Pana Profesora Bartoszewskiego. Fakty, że ktoś był więźniem Auschwitz, otrzymał medale bądź też nadany mu został tytuł profesora, to moim skromnym zdaniem kiepskie podstawy do obierania sobie tego kogoś za autorytet moralny. Owszem, te medale, profesura i Twój szacunek mogą mieć wspólną przyczynę, ale one same nie powinny stanowić związku przyczynowo-skutkowego. Na to, że ktoś jest autorytetem moralnym powinno się mieć swoje własne, konkretne argumenty i przemyślenia.

Przykładem takiego denerwującego podejścia jest traktowanie Jana Pawła II jako wybitnego autorytetu moralnego. Przecież mało kto zna dorobek JPII, mało kto czytał jego encykliki, a jednak w powszechnym mniemaniu jest on wielkim autorytetem, a nawet filozofem.

Piszesz, że Władysław Bartoszewski jest dla Ciebie autorytetem moralnym. W porządku, masz do tego prawo, szanuję to. Jeśli jednak zdanie to popierasz argumentami w stylu: "Jest autorytetem, bo był więźniem Auschwitz, jest autorytetem, bo rząd Bawarii nadał mu tytuł profesora, jest autorytetem, bo jego odznaczeń Kuba nie zdołałby unieść" - to nie dziw się, że niektórych to wkurza.
Luter napisał(a):Wiesz, Sławku, mnie się zdaje, że wiem co denerwuje Przemka i Kubę. Ich denerwuje Twój bezkrytycyzm w podejściu do medali i innych zasług Pana Profesora Bartoszewskiego. Fakty, że ktoś był więźniem Auschwitz, otrzymał medale bądź też nadany mu został tytuł profesora, to moim skromnym zdaniem kiepskie podstawy do obierania sobie tego kogoś za autorytet moralny.
Lutrze, ja przytoczyłem co najmniej kilkanaście innych argumentów. Wiem, że teraz będzie się odbywało wyciskanie mojego zdania o medalach, ale to kiepski punkt zaczepienia.
Sławek napisał(a):Lutrze, ja przytoczyłem co najmniej kilkanaście innych argumentów. Wiem, że teraz będzie się odbywało wyciskanie mojego zdania o medalach, ale to kiepski punkt zaczepienia.
Sławku, ja do profesora Bartoszewskiego nic nie mam. Wprawdzie stawianie go wyżej od patrona tego forum wydaje mi się przezabawne, no ale każdy ma takie autorytety, na jakie zasługuje (tym zdaniem sobie schlebiam, ale niech tam! Kuba już wyzwał mnie od narcyzów, wydało się więc i tak). Tak czy inaczej - zdaje mi się, że trochę na siłę próbujesz z profesora Bartoszewskiego robić świętego i w ten sposób ośmieszasz swoje - skądinąd słuszne - stanowisko.
Luter napisał(a):Przykładem takiego denerwującego podejścia jest traktowanie Jana Pawła II jako wybitnego autorytetu moralnego. Przecież mało kto zna dorobek JPII, mało kto czytał jego encykliki, a jednak w powszechnym mniemaniu jest on wielkim autorytetem, a nawet filozofem.
Z biografii Jana Pawła II z kolei:
"Dnia 12 grudnia 1953 jego praca Ocena możliwości oparcia etyki chrześcijańskiej na założeniach systemu Maksa [taka spolszczona wersja imienia w tytule] Schelera została przyjęta jednogłośnie przez Radę Wydziału Teologicznego UJ, jednak Wojtyła nie uzyskał habilitacji z powodu odmowy Ministerstwa Oświaty."
Jemu też odmówili Kubo, dlatego że nie miał matury?
Luter napisał(a):a nawet filozofem
A nawet filozofem wykładającym na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim przez ponad 20 lat, zanim jeszcze został papieżem.
Luter napisał(a):Piszesz, że Władysław Bartoszewski jest dla Ciebie autorytetem moralnym. W porządku, masz do tego prawo, szanuję to. Jeśli jednak zdanie to popierasz argumentami w stylu: "Jest autorytetem, bo był więźniem Auschwitz, jest autorytetem, bo rząd Bawarii nadał mu tytuł profesora, jest autorytetem, bo jego odznaczeń Kuba nie zdołałby unieść" - to nie dziw się, że niektórych to wkurza.
Dziwię się jednak, bo jak napisałem wyżej, przytoczyłem jeszcze kilkanaście innych argumentów.
Sławek napisał(a):Przemku, brakuje Ci argumentów, wypisujesz tutaj głupoty
Na przykład jakie??
Sławek napisał(a):Dziwię się jednak, bo jak napisałem wyżej, przytoczyłem jeszcze kilkanaście innych argumentów.
Powtarzam więc: zdaje mi się, że trochę na siłę próbujesz z profesora Bartoszewskiego robić świętego i w ten sposób ośmieszasz swoje - skądinąd słuszne - stanowisko.
Sławek napisał(a):Z biografii Jana Pawła II z kolei:
Sławek napisał(a):A nawet filozofem wykładającym na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim przez ponad 20 lat, zanim jeszcze został papieżem.
Chcesz powiedzieć, Sławku, że tych dwa i pół miliona osób, które podziwiały Ojca Świętego na krakowskich Błoniach słuchały jego wykładów na KUL bądź czytały jego rozprawę habilitacyjną? Nie, Sławku, ci ludzie uczestniczyli w mszach przez niego odprawianych i słuchali kazań głoszonych przez niego podczas tych mszy. A wartość filozoficzno-intelektualna tych kazań była, oględnie mówiąc, mierna.
Luter napisał(a):Sławku, ja do profesora Bartoszewskiego nic nie mam. Wprawdzie stawianie go wyżej od patrona tego forum wydaje mi się przezabawne
Nawet nie próbuję dociekać powodów owej przezabawności. Swoją drogą Lutrze, przepraszam, ale czasem myślę sobie, że uważasz, że Kaczmarskiemu nawet w kwestiach kulinarno-kuchennych nikt nie jest w stanie dorównać.
Luter napisał(a):trochę na siłę próbujesz z profesora Bartoszewskiego robić świętego i w ten sposób ośmieszasz swoje - skądinąd słuszne - stanowisko
Nie próbuję. Robić świętego? Musiałbym Pana Władysława z czegoś wybielać. Ale nawet moi oponenci nie umieją znaleźć nic stawiającego Bartoszewskiego w złym świetle. Nadużywasz słów Lutrze. Nie chcę, żeby znowu było tak, że w moje usta ktoś włoży słowa o tym, że widzę w postaci, której bronię osobę świętą. A już zupełną zagadką jest dla mnie to, że piszesz, iż się ośmieszam. Nie Kuba piszący "fakty" wyssane z palca, nie Przemek, ze swoim zdaniem ocennym, że "to nic wielkiego", tylko ja się według Ciebie ośmieszam.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 01:26 ]
Lutrze, mnie śmieszy Twoje stwierdzenie o tym, że ktoś uważa, że JP II był "nawet filozofem" , gdyż właśnie taką pracę naukową wykonywał przez ponad 20 lat.
Luter napisał(a):A wartość filozoficzno-intelektualna tych kazań była, oględnie mówiąc, mierna.
Lutrze, proszę, nie pisz więcej, że ja się ośmieszam.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 01:28 ]
Luter napisał(a):bądź czytały jego rozprawę habilitacyjną?
Poza tym wątek o habilitacjach dotyczy czego innego. Przeczytaj cały temat.
Sławek napisał(a):Nawet nie próbuję dociekać powodów owej przezabawności. Swoją drogą Lutrze, przepraszam, ale czasem myślę sobie, że uważasz, że Kaczmarskiemu nawet w kwestiach kulinarno-kuchennych nikt nie jest w stanie dorównać.
Mylisz się, Sławku. W kwestiach kulinarno-kuchennych nawet ja jestem lepszy.
Sławek napisał(a):Nie Kuba piszący "fakty" wyssane z palca, nie Przemek, ze swoim zdaniem ocennym, że "to nic wielkiego", tylko ja się według Ciebie ośmieszam.
Sławku, ja - paradoksalnie - piszę do Ciebie, choć to z Tobą się zgadzam. Po prostu uważam, że jesteś złym adwokatem słusznej sprawy, rozumiesz?
O maturze profesora Bartoszewskiego nie będę dyskutował, bo szkoda czasu. Wszystko na ten temat powiedział już lodbrok - z czym ja się całkowicie zgadzam i nie mam nic do dodania.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 01:31 ]
Sławek napisał(a):Lutrze, proszę, nie pisz więcej, że ja się ośmieszam.
Sławku, będę pisał co będę chciał, ale nie w tym rzecz. Skoro już sugerujesz, że ośmieszam się poddając w wątpliwość wysoką wartość intelektualno-filozoficzną kazań JPII, to oświeć mnie z łaski swojej cóż takiego wartościowego było w tych kazaniach. Może ze dwa-trzy przykłady?
Luter napisał(a):W kwestiach kulinarno-kuchennych nawet ja jestem lepszy.
No, chociaż tyle. Smile
Lutrze, zaczepiłeś o ten punkt o medalach, poza tym jednak pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Myślę, że argumentacja, którą się posłużyłem jest dosyć klarowna i trzeba chyba złej woli, żeby stwierdzić, iż źle bronię swojego zdania.
Sławek napisał(a):Lutrze, zaczepiłeś o ten punkt o medalach, poza tym jednak pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Myślę, że argumentacja, którą się posłużyłem jest dosyć klarowna i trzeba chyba złej woli, żeby stwierdzić, iż źle bronię swojego zdania.
Twoja argumentacja jest klarowna, ale nieprzekonująca.
Luter napisał(a):ale niech tam! Kuba już wyzwał mnie od narcyzów, wydało się więc i tak)

Hmm ??
Sławek napisał(a):No, chociaż tyle.
Żadne "chociaż". Z przyjemnością przybliżę Ci moje stanowisko wobec patrona tego forum, ale to już nie teraz.

Dobranoc.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 01:45 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):Hmm ??
Kuba Mędrzycki napisał(a):No cóż, być może po prostu mój narcyzm nie jest jeszcze aż tak wysoce rozwinięty jak w przypadku niektórych innych użytkowników (tu dwukropek i P).
Sławek napisał(a):Jemu też odmówili Kubo, dlatego że nie miał matury?
Nie ściemniaj. Nie wątpię, iż wiesz jakie były realne powody tego stanu rzeczy jaki opisujesz.
Sławek napisał(a):Dziwię się jednak, bo jak napisałem wyżej, przytoczyłem jeszcze kilkanaście innych argumentów.
Miałkie te argumenty, na które się powołujesz. Poza tym, wciąż nie odpowiedziałeś na kilka moich pytań postawionych nieco wcześniej. Chyba, że zamierzasz się obrazić zanim udzielisz odpowiedzi... :/

[ Dodano: 1 Październik 2007, 01:48 ]
Luter napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):Hmm ??
Kuba Mędrzycki napisał(a):No cóż, być może po prostu mój narcyzm nie jest jeszcze aż tak wysoce rozwinięty jak w przypadku niektórych innych użytkowników (tu dwukropek i P).
No i co ??
Lutrze. Ja mam na dysku w plikach doc teksty wszystkich papieskich homilii wygłoszonych podczas pielgrzymek do Polski, mam także teksty wszystkich encyklik, ogólnie także mniej więcej 90 % tego, co Jan Paweł II wypowiedział publicznie podczas spotkań z Polakami w trakcie podróży apostolskich do Polski. Zapewniam Cię, że zapoznałem się z całością tego materiału. Musiałbym wklejać całe homilie, całe akapity. Mogę to robić "na wyrywki".
Ale poco robić to na tym Forum? Przecież co bym nie wkleił zostanie to wyśmiane. Jan Paweł II w każdym niemal zdaniu odwoływał się do Chrystusa. Po co mam dawać pożywkę wiadomym osobom do szydzenia, obrażania symboli religijnych. Nie tędy droga.

[ Dodano: 1 Październik 2007, 01:51 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie wątpię, iż wiesz jakie były realne powody tego stanu rzeczy jaki opisujesz.
Ależ oczywiście, że wiem. W obu przytoczonych przypadkach powody były dokładnie takie same.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38