10-15-2007, 05:45 PM
thomas.neverny napisał(a):a poza tym mam wrazenie ze nie nadajemy na tych samych falach.To prawda, a różnicę potęguje fakt, że ja występuję na forum jawnie, czego - jak widać - ponoszę też konsekwencję, Ty zaś ukrywasz się pod nickiem Niewiernego Tomasza.
thomas.neverny napisał(a):Po prostu SAM SOBIE wyrobiles pewna reputacje i – nawet jesli od niektorych rzeczy sie mniej lub bardziej teraz odcinasz – nie mozesz sie dziwic gdy ludzie maja watpliwosci.Ja się T.N. od niczego nie odcinam. Ja po prostu przyznaję się do tego co zrobiłem i jeśli uznaję, że zrobiłem źle, to za to przepraszam. I swe błędy nazwydam błędami.
thomas.neverny napisał(a):I powolywanie sie na pochodzenie czesci rodziny chyba Ci nie pomoze.Ale ja się tym powoływaniem wcale nie usprawiedliwiałem i nie oczekiwałem, że w czymś mi pomoże. Mnie tylko bawi ten zbieg okoliczności.
thomas.neverny napisał(a):Moglem to wykorzystywac zeby Cie gnoicMogłeś.
Uważam, że skoro ja wyciągam ludziom inne rzecz to inni mają pełne prawo wyciagania mi.
To chyba sprawiedliwie.
thomas.neverny napisał(a):moglem zacytowac to “Spierdalaj” i dyplomatycznie zapytac czy to tez bedziesz im spiewal. Nie zrobilem tego.Odpowiedziałbym, że nie, gdyż na oficjalnych koncertach nie śpiewam wulgarnych piosenek i to nie swojego autorstwa.
(z tego tez powodu - nieswojego autorstwa - bez sentymentu wspominam parę koncertów piosenek JK ktore zupełnie mi nie wyszły)
thomas.neverny napisał(a):Problem w tym ze musisz zdac sobie sprawe w niektorych tematach w Twoim przypadku to raczej (na razie ?) nie jest juz mozliwe. Jesli np ja uzyje zwrotu „ci nieszczesni Zydzi“, zostanie to inaczej odebrane niz gdy Ty to napiszesz. I to nie jest zadna plotka, pomowienie czy spisek wiadomego pochodzenia, skierowane przeciw Tobie.Tę Twoją wypowiedź zostawiłem na koniec, bo dam nieco dłuższe wyjaśnienie.
Reputacje swoimi publikacjami muzycznymi i publicystycznymi wyrobiłem sobie z pełna świadomością i pod względem ideologicznym wcale tego nie żałuję. Jedynie - o czym pisałem uprzednio - mam zastrzeżenia do formy (którą niektórzy "twórcy" olewają ale ja uważam za niezwykle istotną) bo rzeczywiście część mojej twórczości jest po prostu słaba artystycznie.
Pod piosenką cyt przez Ciebie (o sp. do Izraela) nie podpisałbym się autorsko przede wszystkim dlatego że uważam, iż jest chałą pod względem formy. Nagromadzenie wyrazów jednozylabowych, niedokładne i niekonsekwentne rymy, zachwianie rytmu i podobne słaboski warszatatowe powodują, że przypisywanie mi takiego utworu obraża mnie nie ze względu na Żydów, ale dlatego, że aż tak marnym tekściarzem nie jestem.
Ale że śpiewałem ją towarzysko nie zaprzeczam.
A co do moich poglądów - to chyba są jasne. Wprawdzie nikogo tworczo nie obrzucam obelgami (są równie mocne sposoby dowalenia bez bluzgów) ale nie lubię prawie wszystkich polityków i publicystów wymienionych w tej piosence (prawie - bo wyjątek czynię dla Kuronia, który - jak sie ostatnio dowiedziałem - dość radykalnie przewartościował swoje poglądy pod koniec życia) i tez bym o nich wszystkich chętnie napisał bardzo ostra piosenke - choć nie tym językiem.