Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Bartoszewski i o Bartoszewskim.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
thomas.neverny napisał(a):a poza tym mam wrazenie ze nie nadajemy na tych samych falach.
To prawda, a różnicę potęguje fakt, że ja występuję na forum jawnie, czego - jak widać - ponoszę też konsekwencję, Ty zaś ukrywasz się pod nickiem Niewiernego Tomasza.
thomas.neverny napisał(a):Po prostu SAM SOBIE wyrobiles pewna reputacje i – nawet jesli od niektorych rzeczy sie mniej lub bardziej teraz odcinasz – nie mozesz sie dziwic gdy ludzie maja watpliwosci.
Ja się T.N. od niczego nie odcinam. Ja po prostu przyznaję się do tego co zrobiłem i jeśli uznaję, że zrobiłem źle, to za to przepraszam. I swe błędy nazwydam błędami.
thomas.neverny napisał(a):I powolywanie sie na pochodzenie czesci rodziny chyba Ci nie pomoze.
Ale ja się tym powoływaniem wcale nie usprawiedliwiałem i nie oczekiwałem, że w czymś mi pomoże. Mnie tylko bawi ten zbieg okoliczności.
thomas.neverny napisał(a):Moglem to wykorzystywac zeby Cie gnoic
Mogłeś.
Uważam, że skoro ja wyciągam ludziom inne rzecz to inni mają pełne prawo wyciagania mi.
To chyba sprawiedliwie.
thomas.neverny napisał(a):moglem zacytowac to “Spierdalaj” i dyplomatycznie zapytac czy to tez bedziesz im spiewal. Nie zrobilem tego.
Odpowiedziałbym, że nie, gdyż na oficjalnych koncertach nie śpiewam wulgarnych piosenek i to nie swojego autorstwa.
(z tego tez powodu - nieswojego autorstwa - bez sentymentu wspominam parę koncertów piosenek JK ktore zupełnie mi nie wyszły)
thomas.neverny napisał(a):Problem w tym ze musisz zdac sobie sprawe w niektorych tematach w Twoim przypadku to raczej (na razie ?) nie jest juz mozliwe. Jesli np ja uzyje zwrotu „ci nieszczesni Zydzi“, zostanie to inaczej odebrane niz gdy Ty to napiszesz. I to nie jest zadna plotka, pomowienie czy spisek wiadomego pochodzenia, skierowane przeciw Tobie.
Tę Twoją wypowiedź zostawiłem na koniec, bo dam nieco dłuższe wyjaśnienie.

Reputacje swoimi publikacjami muzycznymi i publicystycznymi wyrobiłem sobie z pełna świadomością i pod względem ideologicznym wcale tego nie żałuję. Jedynie - o czym pisałem uprzednio - mam zastrzeżenia do formy (którą niektórzy "twórcy" olewają ale ja uważam za niezwykle istotną) bo rzeczywiście część mojej twórczości jest po prostu słaba artystycznie.
Pod piosenką cyt przez Ciebie (o sp. do Izraela) nie podpisałbym się autorsko przede wszystkim dlatego że uważam, iż jest chałą pod względem formy. Nagromadzenie wyrazów jednozylabowych, niedokładne i niekonsekwentne rymy, zachwianie rytmu i podobne słaboski warszatatowe powodują, że przypisywanie mi takiego utworu obraża mnie nie ze względu na Żydów, ale dlatego, że aż tak marnym tekściarzem nie jestem.
Ale że śpiewałem ją towarzysko nie zaprzeczam.
A co do moich poglądów - to chyba są jasne. Wprawdzie nikogo tworczo nie obrzucam obelgami (są równie mocne sposoby dowalenia bez bluzgów) ale nie lubię prawie wszystkich polityków i publicystów wymienionych w tej piosence (prawie - bo wyjątek czynię dla Kuronia, który - jak sie ostatnio dowiedziałem - dość radykalnie przewartościował swoje poglądy pod koniec życia) i tez bym o nich wszystkich chętnie napisał bardzo ostra piosenke - choć nie tym językiem.
lc napisał(a):Ale ja się tym powoływaniem wcale nie usprawiedliwiałem i nie oczekiwałem, że w czymś mi pomoże. Mnie tylko bawi ten zbieg okoliczności.
Los często lubi płatać figle.
lc napisał(a):Mogłeś.
Uważam, że skoro ja wyciągam ludziom inne rzecz to inni mają pełne prawo wyciagania mi.
To chyba sprawiedliwie.
Tyle, że owi "inni" mają na szczęście elementarne poczucie przyzwoitości i nie zniżają się do stosowania pewnych chwytów. Zastanów się najpierw nad tym, co w tym Twoim "wyciąganiu" minęło się z przyzwoitością, a dopiero potem pomyśl o sprawiedliwym zadośćuczynieniu wszystkim, których zgnoiłeś. Czekanie, aż oni odpłacą Ci tym samym, wystawianie się na ciosy, co do których i tak dobrze wiesz, że nie padną, to delikatnie rzecz ujmując, trochę za mało. Nawet zwykłe "przepraszam" skierowane publicznie do pewnych osób, bądź ich potomków uwiarygodniłoby w moich oczach, że naprawdę uznajesz, iż zrobiłeś źle, sto razy bardziej niż wszystkie forumowe zapewnienia.
1) Dziekuje za wyjasnienie
lc napisał(a):Pod piosenką cyt przez Ciebie (o sp. do Izraela) nie podpisałbym się autorsko przede wszystkim dlatego że uważam, iż jest chałą pod względem formy. Nagromadzenie wyrazów jednozylabowych, niedokładne i niekonsekwentne rymy, zachwianie rytmu i podobne słaboski warszatatowe powodują, że przypisywanie mi takiego utworu obraża mnie nie ze względu na Żydów, ale dlatego, że aż tak marnym tekściarzem nie jestem.
ktore pozwala mi lepiej zrozumiec co masz na mysli gdy piszesz : “zaluje”.

Sugerowalbym dokladniejsze pilnowanie legendy zwiazanej z ta piosenka :
Kiedy rok temu Krasny zacytowal ja z wyjasnieniem ze to “lc napisal”, nie zaregowales (choc w tamtej dyskusji uczestniczyles). Teraz twierdzisz ze jestes tylko wspolautorem.
Podobnie z motywami powstania : na poczatku pisales ze to byla reakcja swietego oburzenia na napasci na wartosci katolickie (krucyfiks z penisem etc), teraz zas piszesz ze chodzilo o pewne ugrupowanie polityczne.
To wszysko troche zniecheca (“po cholere traktowac to/go powaznie i mu odpowiadac jesli za tydzien wymysli jakies nowe wytlumaczenie ?”).

2) Co do
lc napisał(a):ja występuję na forum jawnie, czego - jak widać - ponoszę też konsekwencję, Ty zaś ukrywasz się pod nickiem Niewiernego Tomasza
to przypominam ze obowiazku ujawniania sie na tym forum nie ma, wszyscy jestesmy tutaj jak na balu maskowym.
Ty sie przebrales za “lc”, chyba (taki domysl, nie chce mi sie sledzic tego watku i sprawdzac) z czasem oddani wielbiciele i przyjaciele pomogli Ci sie “ujawnic”. Ty tez lubisz z tego "ujawnienia" korzystac, zdarzalo sie opowiadac jak to sobie koncertowaliscie z Jackiem tu czy tam, kazdy na swoim spedzie.
Nie oceniam Twojego wyboru. Moj byl inny i wole moj. Piszac do Ciebie staram sie pisac jak czlowiek do czlowieka, wiec wspomniany wybor malo tu znaczy.
Na wszelki wypadek zapewniam Cie ze jestem kompletnym “outsajderem” a nie jakim "cwirkiem", "rotflem" etc : nie znamy sie i nie znalismy, moje nazwisko nic Ci nie powie i nie widze w jaki sposob mogloby Ci pomoc w zrozumieniu tego co pisze jako czlowiek (chyba ze chodzi Ci o ustalenia mojego numeru teczki, pochodzenia=winy moich przodkow badz moich preferencji seksualnych lub politycznych... )
thomas.neverny napisał(a):Na wszelki wypadek zapewniam Cie ze jestem kompletnym “outsajderem” a nie jakim "cwirkiem", "rotflem" etc
To może chociaż Żydem? Smile
thomas.neverny napisał(a):wszyscy jestesmy tutaj jak na balu maskowym.
No, nie wszyscy. A nawet nie większość.
gosiafar napisał(a):
thomas.neverny napisał(a):Na wszelki wypadek zapewniam Cie ze jestem kompletnym “outsajderem” a nie jakim "cwirkiem", "rotflem" etc
To może chociaż Żydem? Smile
Dlaczego akurat Zydem, a nie np Aborygenem albo Maorysem ? (np : to bylo po pierwszym koncercie na Antypodach, moja Mama byla zachwycona, dlugo z Nim po koncercie rozmawiala, najpierw w gronie innych wielbicieli, potem sama, a potem… :Smile ).
Na temat spraw zwiazanych z pochodzeniem juz kiedys tu chyba pisalem, nie chce mi sie powtarzac. Nie wierze w “czystosc rasowa” - wystarczy pomyslec o wszystkich zoldakach, od Szwedow do Tatarow, ktorym zdarzalo sie “spacerowac” w tej czesci Europy w latach gdy nie znano prezerwatyw.
Uwazam ze znajac czyjes pochodzenie mozna lepiej zrozumiec dana osobe (bagaz zyciowy, kultura ktora sie nasiaklo etc) ale nie nalezy uzywac tego do klasyfikowania, przyczepianie nalepek, spychania na z gory stracone pozycje.
Irytuja mnie ludzie ktorzy uwazaja ze wystarczy udowodnic ze adwersarz jest “Zydem” aby wykazac ze nie ma nigdy racji. Rownie mocno irytuja mnie ludzie ktorzy sa przekonani ze wystarczy udowodnic ze sie jest “Zydem” aby wykazac ze ma sie zawsze racje. Oba przyklady nalezy analizowac razem, w przeciwnym razie bedzie to tylko takie “wybiorcze gadanie” (tyle tylko ze nie wg tego samego klucza). Jestem zwolennikiem "normalnosci zydowskiej", czy to w Polsce, czy w Izraelu, czy w Diasporach...
Z gory dziekuje za nieuprawianie wybiorczych cytatow z mojego postu.
thomas.neverny napisał(a):wystarczy pomyslec o wszystkich zoldakach, od Szwedow do Tatarow, ktorym zdarzalo sie “spacerowac” w tej czesci Europy w latach gdy nie znano prezerwatyw
Tytułem przypomnienia Smile

Drzewo genealogiczne

Rodowód mój nie sięga bursztynowych szlaków,
Mój praszczur się nie najadł na ciele Popiela,
I kiedy nie od razu budowano Kraków
Zabrakło także mojej krwi przedstawiciela.

Czy byli pod Grunwaldem - milczą kronikarze,
Jeżeli wzięli Moskwę - to ich tam zjedzono.
Brakuje mi pradziadów w głównym nurcie zdarzeń
Bym mógł ich dać za przykład pro publico bono.

Za to jacyś przodkowie (widzę po swych ustach,
Których krój Epikura psuje wstyd nieszczery)
Musieli czuć się dobrze przy Saskich Augustach
I z Ciołkiem zwiedzać chętnie ogrody Wenery.

A ponoć moim krewnym był żołnierz-poeta
Co za Kościuszki szyj chciał biskupów, magnatów;
Ach czyżbym po nim przejął jakobiński nietakt
I czci brak dla błękitnej krwi i purpuratów?

Nie słychać o mym rodzie w Noc Listopadową
I nie zasilał chyba styczniowych patroli,
Z Syberii żaden z moich z posiwiałą głową
Nie wracał, by napisać księgę swych niedoli.

Za to jakiś zmarznięty francuski gwardzista
Miło ogrzał się w jednym z litewskich powiatów,
A znów Tatar Potockich czarnym okiem błyskał
Do stołecznej działaczki "Proletaryatu".

Najświeższe drzewa rodu mojego gałązki
Spłonęły za murami w getcie i w Powstaniu,
Lub w powojennym gruncie przyjęły się grząskim
I wypuściły pączek - o nim w jednym zdaniu:

Chodziłem do kościoła - oglądać witraże,
W komunistycznej szkole miałem same piątki,
Od dziecka byłem głodny podróży i wrażeń
Nieświadom, że to złego miłe są początki.

Nie mam blizn po kajdankach, napletek posiadam,
Na świat przyszedłem w czepku, nie pod ułańskim czakiem;
Po dekadzie wygnania - polskim jeszcze władam,
Proszę więc o dokument, że jestem Polakiem.

Nie ma blizn po kajdankach, napletek posiada,
Na świat ten przyszedł w czepku, nie pod ułańskim czakiem;
Po dekadzie wygnania - polskim jeszcze włada,
Prosi nas (!) o dokument, że jest Polakiem!
Jacek Kaczmarski
11.1.1993

[ Dodano: 17 Październik 2007, 17:56 ]
thomas.neverny napisał(a):w latach gdy nie znano prezerwatyw
Oj, to bardzo, bardzo dawno temu Smile

"Prezerwatywy są jednym z najstarszych znanych sposobów antykoncepcyjnych. Dawniej wytwarzane były z jelit zwierzęcych, dzisiaj produkuje się je z lateksu (rzadziej z silikonu). Egipcjanie używali prezerwatyw w roku 1350 p.n.e. jako ozdobnych osłonek na penisy. Prezerwatywa stała się popularną ochroną przed niechcianą ciążą w XVIII wieku."

<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Prezerwatywa">http://pl.wikipedia.org/wiki/Prezerwatywa</a><!-- m -->

Czyli, że znać może i znano, ale ówczesny żołdak nie lubił przed gwałtem sięgać do kieszeni Wink
thomas.neverny napisał(a):Sugerowalbym dokladniejsze pilnowanie legendy zwiazanej z ta piosenka :
Kiedy rok temu Krasny zacytowal ja z wyjasnieniem ze to “lc napisal”, nie zaregowales (choc w tamtej dyskusji uczestniczyles). Teraz twierdzisz ze jestes tylko wspolautorem.
Thomasie, pewne wyjaśnienie.
Kiedy rok temu Krasny zacytował tę piosenkę przypisując mi autorstwo, po prostu tego nie zauważyłem (choć być może nawet pisałem coś w tym temacie) bo niezbyt uważnie śledzę to Forum.
Natomiast teraz twierdzę że nie mam z autorstwem tej piosenki nic wsolnego (przykro mi że względy warsztatowe są dla Ciebie nieważne - bo dla mnie są zasadnicze) więc Twoje wmawianie mi, że piszę teraz o swoim współautorstwie jest zwykłym kłamstwem. !!

A poza tym, ja się z niczego nie tłumaczę, ani nie usprawiedliwiam, ani nie kajam. Przyznaję tylko do błędów. Szkoa, że innym brakuje często odwago do tego.

Natomiast o zupełnie innym tekscie, tj. o moim wierszyku pt. "Paradoks" zacytowanym przez Pawła (publikowanym przez mnie kilkakrotnie) powiedziałem co myślę z perspektywy kilku lat i wyaśniłem, jakie były motywy mojego napisania.
Możesz w to wierzyć lub nie. Prawdę mówiąc, jest mi to obojętne. Wyjaśnienia złożyłem przede wszystkim Pawłowi (choć publicznie na tym forum, ale jednak właśnie jemu) bo uważałem, że mu się należą.

Ale na zakończenie, pragnę Ci, TN, podziękować.
Choć zapewne nie było to Twoim zamiarem, pomogłeś mi MIMOCHODEM w sposób istotny.
Otóż zastosowałeś tę samą metodę co ja (wyciągania różnych rzeczy) przez co ją zalegitymizowałeś.
A co ciekawe, i korzystne zarazem, ci sami którzy, oburzają się że ja innym wyciągam przeszłość (bo oburzają się na samą metodę grzebania) jakoś nie zaprotestowali, gdy zacytowałeś ową piosenkę. I krytykując mnie za ten tekst (niesłusznie, bo nie jest on mój - a powinni co najwyżej za parokrotne imprezowe wykonanie) postępują de facto tak, co ich z kolei przy moim postępowaniu - "zniesmacza".
Gratuluję konsekwencji. Smile
lc napisał(a):Otóż zastosowałeś tę samą metodę co ja (wyciągania różnych rzeczy) przez co ją zalegitymizowałeś.
lc napisał(a):postępują de facto tak, co ich z kolei przy moim postępowaniu - "zniesmacza"
No no lc, ja Ci bardzo gratuluję samopoczucia, Twoja zdolność stawiania własnej osoby na równi z osobami publicznie zarzucającymi Ci brak przyzwoitości artystycznej jest po prostu żenująca. Zwłaszcza, że Ty wyciągałeś zwykle urojone brudy, tworzone na konkretne, głównie polityczne zapotrzebowanie, my natomiast przytaczamy Twoje, bądź też wykonywane przez Ciebie publicznie teksty.
lc napisał(a):oburzają się że ja innym wyciągam przeszłość (bo oburzają się na samą metodę grzebania)
Nie lc, oburzamy się jedynie na publiczne powielanie kłamstw i stereotypów. Poza tym jeżeli coś mnie zniesmacza, to tylko to, że sam mając się za opozycjonistę potrafiłeś śpiewać o innym człowieku opozycji, gnębionym i zaszczuwanym w więzieniu, że był więziennym cwelem. Widzisz, my przytaczamy Twoje własne teksty, bądź też Twoje publiczne wykonania, Ty zaś wyciągasz i wyciągałeś, zwykle nie mające oparcia w faktach brudy, a to zupełnie inna metoda prowadzenia dysputy.
Sławek napisał(a):Twoje publiczne wykonania
A gdzie to było właściwie publicznie wykonywane? Ja się z tym zetknąłem po raz pierwszy na forum.
lc...

Wiesz, ja tez tutaj zagladam z doskoku i zdarza mi sie czasami cos przeoczyc. Zwlaszcza w tej dyskusji jest niezly kociokwik : niby o Bartoszewskim ale oprocz wspomnianego „Spierdalaj“ rozmawiano tu tez o jakims nieznanym mi wierszu z „wieprzowina“, dyskutowano tu tez o obozach, najpierw o koncentracyjnych by nastepnie przeskoczyc na oflagi (nawet nie stalagi ! od razu oflagi !) co jest moim zdaniem kompletnym pomieszaniem gatunkow etc etc. Nie zawsze bylo jasne o ktorym wierszu akurat mowa (w kazdym razie : nie zawsze bylo to jasne dla mnie).

Kiedy napisales o „Spierdalaj“ :
lc napisał(a):Utwór ten literacko - o ile mi wiadomo - jest dziełem zbiorowym, a wśród autorów jest i autentyczny Żyd i historyk z niemałym dorobkiem naukowym i jeden prawnik i inni jeszcze. Tamta spółka twórcza zrobiła jeszcze kilka innych interesujących utworów na początku lat 90-tych. Potem chłopaki wydorośleli z tych wygłupów. I ja też, ze spiewana po pijaku bzdur.
to ja zrozumialem (zle!) ze piszesz o sobie w liczbie trzeciej, zaliczajac sie do wspolautorow. Pomimo zwrotu „o ile mi wiadomo“ (nadinterpretowanego przeze mnie jako nadmierna skromnosc) i pomimo bardzo klarownego zapewnienia:
lc napisał(a):Akurat nie jestem autorem słów do tej piosenki.
w tym samym poscie.
Wiec po prostu bylem przekonany ze jestes wspolautorem, dlatego poprawialem Slawka gdy pisal o „autorstwie“ ze scislej byloby mowic o „wspolautorstwie“ etc.
Sprawe wykonywania odkladam na bok.

Za nieporozumienie zwiazane z „autorstwem“/“wspolautorstwem“ serdecznie przepraszam. Zapewniam ze nie zamierzam i nie zamierzalem niczego Ci wmawiac. Moje uwagi nt kolejnych wersji legendy zwiazanej z ta piosenka byly niesprawiedliwe i spowodowane opisanym powyzej nieporozumieniem.

Nie jestem przekonany ze zastosowalem ta sama metode co Ty. Byc moze cos „wyciagnalem“ gdy napisales Slawkowi ze mowi o tekscie ktorego nie zna (mnie chodzilo o to zeby bylo wiadomo o czym sie dyskutuje), ale – dla mnie to rozroznienie jest bardzo istotne – nie mam w zwyczaju wypominac ludziom KIM lub GDZIE sie urodzili, staram sie dyskutowac nt ich SLOW i CZYNOW. Np : Michnik (obecny) mnie czasami irytuje ale nigdy nie wpadlbym na pomysl by mu wypominac ze mial brata (polbrata ? pseudobrata ?... osobiscie jest mi wszystko jedno) w bezpiece ktory piescil ludzi w „jedwabnych rekawiczach“ (to chyba akurat tekst Twojego autorstwa, w ramach dyskusji wokol Jedwabnego, mam nadzieje ze znowu nie pomieszalem...).
Z mojego punktu widzenia jest to bardzo duza roznica.

Zapewniam Cie ze zauwazylem i doceniam Twoja szczerosc. Ale jesli lubisz czasami opowiadac o swojej artystycznej przeszlosci to raczej trudno Ci bedzie sie ograniczac do watkow ktore Ci akurat teraz pasuja.

A wracajac do „Spierdalaj“ to uwazam ze… ta piosenka moglaby stac sie szlagierem gdyby powstalala wczesniej. Kojarzy mi sie z przedwojennym „Tango Milonga“ : powstalo poczatkowo dla jakiejs rewii w warszawskim kabarecie, potem autor sprzedal to jakiejs austriackiej czy niemieckiej firme, potem przez jakis czas byla swiatowym hitem (ze zmienionymi slowami : „Oh, Clara Donna“ czy tez „Oh, Donna Clara“, nie pamietam...). Otoz uwazam ze gdyby „Spierdalaj“ powstalo w tamtych latach, moglo by – po przetlumaczeniu i przystowaniu na niemiecki (zmiana cytowanych nazwisk, „Madagaskar“ zamiast „Izraela“ etc) – zrobic furore (nie mylic ze slowem „Führer“) na wielu mityngach NSDAP i nie tylko.

Jeszcze raz przepraszam za nieporozumienie wokol "wspolautorstwa".
Sprawy wykonywania nie poruszalem zeby nie mieszac.
TN,
dziękuje Ci za wyjaśnienia.
Kończąc temat, piosenkę tę usłyszałem latem 1995 r. na jednej z imprez plenerowych nad Morzem, spisałem sobie tekst, do śpiewanej chóralnie melodii a'capella (podejrzewam, że jest to przeróbka pieśni latynowskiej) dorobiłem akordy i też parę razy na jakichś spotkaniach wykonałem jako wygłup.
Ale faktycznie, nie dopilnowalem tego, że nagle zaczęto mi przypisywać autorstwo tego tekstu.
Dmomyślam się z jakiego środowiska wyszedł temn tekst, i sądzę że został ułożony po pijaku jako zgrywa - ale to nauczka też, by nie robić sobie takich żartów, bo wymykają się spod kontroli.

A co do oceny mojej rzwczywistej tworczości - to zrozumiałe jest że można ją krytykować w poważnej części, bo faktycznie napisałem niemało kontrowersyjnych tekstów (napastliwych ale bez wyzwisk)

ukłony
lc

[ Dodano: 18 Październik 2007, 11:22 ]
Jaśko napisał(a):A gdzie to było właściwie publicznie wykonywane? Ja się z tym zetknąłem po raz pierwszy na forum.
Publicznie (tj. na koncercie) przeze mnie nie było wykonywane nigdzie, ale jak każda śpiewka ludowa zapewne rozprzestrzeniła się wśród ludu, bo taki urok tej twórczości. Szkoda, że żadna z moich pisenek nie osiągnęła choć częsci takiej popularności.
Wszyscy sie cale zycie uczymy (aby i tak durniem umrzec).
Takze na tym forum. Takze thomas.pjemondjaly...

Uklon mojego cienia
TN
Sławek napisał(a):Twoja zdolność stawiania własnej osoby na równi z osobami publicznie zarzucającymi Ci brak przyzwoitości artystycznej jest po prostu żenująca. Zwłaszcza, że Ty wyciągałeś zwykle urojone brudy, tworzone na konkretne, głównie polityczne zapotrzebowanie, my natomiast przytaczamy Twoje, bądź też wykonywane przez Ciebie publicznie teksty.
Przepraszam jeśli to zabrzmi idiotycznie... Ale chyba Leszek nie dyskutowałby z innymi forumowiczami gdyby nie stawiał swojej osoby na równi z nimi. Po drugie: Bądźmy szczerzy, nieomalże każdy artysta tworzy na potrzebę publiczności bądź układu (wystarczy obejrzeć telewizję przez pół godziny).
Co do urojonych burd. Sławku... wybacz, szanuję Ciebie i szanuję Twoją twórczość, bo jest Twoja. Szanuję Twój światopogląd i wiarę, bo są Twoje. Każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, i śmiem stwierdzić że wiele poglądów się zmienia w życiu człowieka z upływem lat. Dla mnie np antysemitą nie jest człowiek który wyraża się krytycznie czy też obraźliwe wobec jakiejkolwiek nacji bądź wiary. Sama wyrażam się czasami niezbyt pochlebnie na temat Japończyków, ponieważ Ci z którymi się styknełam nie dali mi powodów żeby ich szanować. Co nie znaczy, że jestem rasistką, nie znaczy to że pałam nienawiścią do ich kultury, kraju, wiary, obyczajów. Znaczy to jedynie że widzę niektóre niezbyt kolorowe aspekty ich narodu. Tak samo, uważam, jest w wypadku twórczości Leszka. Nie uważam że pała nienawiścią do narodu Żydowskiego, jedynie wyraża swoje poglądy, tak jak ktoś kto mówi np 'Polacy to złodzieje' lub 'Niemcy to sami hitlerowscy'. Lecz z punktu widzenia Socjologicznego, nie są to stwierdzenia wiarygodne, z wiadomego powodu, i każdy, nawet artysta, jest tego świadom.
Sławku, nie czepiamy się poglądów wyrażonych przez Ciebie w Twojej twórczości, aczkolwiek sam powinieneś wiedzieć jakie to uczucie gdy potępiają Cię za samo pisanie, lub zarzucają Ci np fanatyzm Katolicki.
Wracając, dla mnie antysemita, to ktoś kto nienawidzi narodu Żydowskiego. Nie szanuje osoby o pochodzeniu Żydowskim, bądź wierze Żydowskiej. Takiego zachowania u Leszka nie dostrzegłam. Dostrzegłam jedynie dosyć cyniczne poglądy, i w niektórych momentach, słuszne stwierdzenia, jak np 'Będę Żyda szanował, lecz nie dam się winić za Holocaust' (przepraszam w wypadku błędu Smile )

Pozdrawiam
-PK
berseis13 napisał(a):Sławku, nie czepiamy się poglądów wyrażonych przez Ciebie w Twojej twórczości, aczkolwiek sam powinieneś wiedzieć jakie to uczucie gdy potępiają Cię za samo pisanie, lub zarzucają Ci np fanatyzm Katolicki.
Jest jedna różnica. Moje poglądy wyrażone w wierszach nikogo nie lżą, nikogo nie obrażają. Zarzuty wobec mnie są bezpodstawne, zaś moje wiersze są atakowane jedynie z racji tego, że są moimi wierszami. Przekonałem się o tym wielokrotnie na tym forum. LC natomiast zmieszał z błotem bardzo wielu zacnych ludzi, osoby powszechnie szanowane, ikony walki o suwerenną demokratyczną Polskę. Jeżeli LC nie nazywać antysemitą, to pytam się - kto jest antysemitą? Skrajni narodowcy, skini (bo nie okłamujmy się, piosenki LC głównie w tym środowisku padały na podatny grunt) są już bez chwili wahania określani mianem antysemitów, ksenofobów, zaś LC wykrzykujący do nich swoje teksty już tym antysemitą i ksenofobem nie jest? Paciu wybacz, ale nie kupuję tego tłumaczenia.
Sławek napisał(a):LC natomiast zmieszał z błotem bardzo wielu zacnych ludzi
Czy możesz wymienić tych zacnych ludzi, których Twoim zdaniem, LC zmieszał z błotem?
Ciekaw jestem.
Pozdrawiam
Jacek Kuroń, Adam Michnik, Władysław Bartoszewski........ lista jest baaaaardzo długa. Całe środowisko ś.p. Unii Wolności chociażby.
Adam Michnik.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=AWrk80LRONE">http://www.youtube.com/watch?v=AWrk80LRONE</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=SvlgZ5i-w1M">http://www.youtube.com/watch?v=SvlgZ5i-w1M</a><!-- m -->
Co sądzisz o tej wypowiedzi Herberta, którego, jak się domyślam też uwarzasz za autorytet.
Widziałem kiedyś film z aresztowania Michnika. Prowadziło go dwóch SBeków, on zaś im się wyrywał i pokazywał wała. Normalnego człowieka by zakatowali na śmierć.

[ Dodano: 18 Październik 2007, 20:29 ]
Sławek napisał(a):Całe środowisko ś.p. Unii Wolności chociażby.
Całe szczęście, że ś. p.
PMC napisał(a):Prowadziło go dwóch SBeków, on zaś im się wyrywał i pokazywał wała. Normalnego człowieka by zakatowali na śmierć.
Założyciela KOR-u, opozycjonistę znanego w całej Polsce tak łatwo zamordować nie mogli. Gnębić na każdym kroku, utrudniać życie już jak najbardziej.
berseis13 napisał(a):Dostrzegłam jedynie dosyć cyniczne poglądy, i w niektórych momentach, słuszne stwierdzenia, jak np 'Będę Żyda szanował, lecz nie dam się winić za Holocaust' (przepraszam w wypadku błędu )
Słowa ostre ale trafne.
PMC napisał(a):Czy możesz wymienić tych zacnych ludzi, których Twoim zdaniem, LC zmieszał z błotem?
To, Piotrze, podchwytliwe pytanie.
Ale gdybyś opuscił słowo "zacnych" - to sam bym kilku wskazał.
Cóż, "zacny człowiek" to pojęcie wysoce ocenne i, jak widać, dość pojemne.
lc napisał(a):Ale gdybyś opuscił słowo "zacnych" - to sam bym kilku wskazał.
Miałem "zacnych" ująć w cudzysłów Wink ale to mogło być uznane za antysemicką prowokację Wink

[ Dodano: 18 Październik 2007, 20:33 ]
Sławek napisał(a):Założyciela KOR-u, opozycjonistę znanego w całej Polsce tak łatwo zamordować nie mogli.
Ksiądz Popiełuszko też był znany i jakoś mogli.
Ksiądz Suchowolec, ks. Zych, Ks Niedzielak - też

Komunistom nie przeszkadzało nikogo mordować - ale mordowano po 1956 rzeczywiście tych niebezpiecznych
Zjawisko sztucznej (pro)kreacji autorytetów jest wszechobecne. :/
PMC napisał(a):Całe szczęście, że ś. p.
Całe polskie nieszczęście w tym, że od kiedy na scenie politycznej zbrakło Unii Wolności, nie ma na kogo głosować.
lc napisał(a):ale mordowano po 1956 rzeczywiście tych niebezpiecznych
Ale dzieci takich rodziców nie mordowano:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Ozjasz_Szechter">http://pl.wikipedia.org/wiki/Ozjasz_Szechter</a><!-- m -->
Sławek napisał(a):Całe środowisko ś.p. Unii Wolności chociażby.
Dajmy spokój, to prowokacja Smile)
Sławek napisał(a):Całe polskie nieszczęście w tym, że od kiedy na scenie politycznej zbrakło Unii Wolności, nie ma na kogo głosować.
Przecież to trockiści.
PMC napisał(a):Ale dzieci takich rodziców nie mordowano:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Ozjasz_Szechter">http://pl.wikipedia.org/wiki/Ozjasz_Szechter</a><!-- m -->
PMC, to już jest trochę zgrana płyta, wymyśl coś nowego Wink

[ Dodano: 18 Październik 2007, 20:39 ]
Jaśko napisał(a):Dajmy spokój, to prowokacja Smile)
to absolutnie nie jest prowokacja.
Sławek napisał(a):PMC, to już jest trochę zgrana płyta, wymyśl coś nowego Wink
Ale w ś. p. UW sami tacy porządni byli.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38