Krasny
09-28-2007, 12:02 PM
Witam Państwa!
Konkurs jest krótki, składa się z czterech pytań uszeregowanych wedle stopnia trudności. Ewentualne poprawne odpowiedzi kapituła konkursu (w składzie który podlega tajemnicy państwowej) postara się w jakiś nie do końca jeszcze określony sposób uhonorować.
Pytanie I, rozgrzewkowe i oczywiste
Po co Zbigniew Herbert pisał?
Pytanie II, trudne
Marek Oramus w ten oto sposób opowiadał o wywiadzie z Herbertem:
Zadanie do tekstu: uzupełnij tę cenę. Uwaga: z dokładnością co do złotówki, tak jak to opowiadał pan Oramus.
Pytanie III, bardzo trudne
Co ma wspólnego Akropol z kamykiem?
Pytanie IV, niezwykle trudne
Co mur okalający miasto Spartę ma wspólnego z tym miastem?
Konkurs jest krótki, składa się z czterech pytań uszeregowanych wedle stopnia trudności. Ewentualne poprawne odpowiedzi kapituła konkursu (w składzie który podlega tajemnicy państwowej) postara się w jakiś nie do końca jeszcze określony sposób uhonorować.
Pytanie I, rozgrzewkowe i oczywiste
Po co Zbigniew Herbert pisał?
Pytanie II, trudne
Marek Oramus w ten oto sposób opowiadał o wywiadzie z Herbertem:
Cytat:Było to wiosną 81 roku, Zbigniew Herbert po jakimś czasie nieobecności wrócił do Polski. Nikt się specjalnie nie kwapił do robienia z nim wywiadu, więc padło na mnie. Powitał mnie z uśmiechem – jak dobrego znajomego. Szybko siedliśmy, bez ceregieli, do stołu i zaczęliśmy debatować. Ja przyszedłem z tym wywiadem chyba dość szybko, On ten wywiad wziął do ręki (ten wywiad po prawie dwudziestu latach ja znalazłem i on tutaj leży z osobistymi poprawkami Mistrza) – mówi: sporo pan tego naprodukował, wobec tego ja to muszę przepisać, zajmie mi to trochę czasu, a pan w tym czasie niech też się czymś zajmie. Sięgnął do biurka (był w ogóle ubrany tak jak Hugh Hefner – w jakiś szlafrok, albo w płaszcz kąpielowy, już dokładnie nie pamiętam, ale na pewno nie był to garnitur.). Siadł przy swoim biurku i sięgnął tam z prawej strony i wyjął pół litra wódki Żytniej, która wtedy kosztowała xxx, a na mecie kosztowała chyba dwieście złotych… nie o tym mówię, że to był drogi prezent, tylko dlatego, że o wódkę było wtedy bardzo ciężko ponieważ była ona na kartki. Ja byłem porażony z zachwytu po prostu tym gestem, nie wiedziałem czy mam odmówić i udawać człowieka niepijącego, czy mam tę wódkę zabrać dla starszego brata, czy w ogóle mam natychmiast ją wypić duszkiem, żeby zrobić na nim takie wrażenie jakie on zrobił na mnie. W każdym razie widziałem, że On to traktuje serio, po prostu nie jako gryps, bo On natychmiast się zanurzył w tym moim tekście i bardzo go pokreślił, jak można zobaczyć na załączonych kartkach. Ja zaś udałem się po prostu do wskazanego kącika, usiadłem przy stole i żeby mu nie przeszkadzać to nawet nie prosiłem o kieliszek, tylko tak sobie szyłem z gwinta, powoli. I jakieś pół godziny, czterdzieści minut żeśmy tak urzędowali – On czytał, ja piłem – po czym ręczył mi zautoryzowany wywiad. Ja w tym czasie się oczywiście upiłem ponieważ nie jadłem śniadania (o jedzenie było mniej więcej tak samo trudno jak o wódkę.) No, ale wywiad ocaliłem, jak widać. Wywiad został wydrukowany w kwietniu i jak sądzę Zbigniew Herbert był z niego dosyć zadowolony.
Zadanie do tekstu: uzupełnij tę cenę. Uwaga: z dokładnością co do złotówki, tak jak to opowiadał pan Oramus.
Pytanie III, bardzo trudne
Co ma wspólnego Akropol z kamykiem?
Pytanie IV, niezwykle trudne
Co mur okalający miasto Spartę ma wspólnego z tym miastem?