ma³e pytanko :oops:
skoro jacek ma ¿ydowskie pochodzenie (wiem, ze to do niczego nie zobowi±zuje) to dlaczego w swoich wutworach zamiast imieniem Jahve pos³uguje siê sekciarskim "iehova"? :twisted:
pozdro dla wszystkich :*
Uważam, że Jahwe byłoby w tym miejscu dużo ciężej zaśpiewać i burzyłoby metrum wiersza (ilość sylab). Poza tym wymowa utworu jest tak jasna, że chyba nikomu nie przyjdzie do głowy pomyśleć o "sekciarskich" jak napisałaś Świadkach Jehowy, więc nie ma to praktycznego znaczenia, że użyto słowa "Jehowo'. Pozdrawiam
JHWH - jest słowem świętym i zakazanym w judaiźmie. Dziś oczywiście tylko w odłamach ortodoksyjnych. Dawniej mógł je wymówić tylko najwyższy kapłan w świątyni Jerozolimskiej podczas święta JONKIPUR. A określenie Jehowa nie pochodzi od owego odłamu (sektą nie nazałbym tego - zresztą kto ma takie prawo sądzić?) bo istniało dużo wcześniej. Rodzące się wyznania czy odłamy nazywają Boga po swojemu ot dla odróżnienia chociażby.
Cytat godzący zwolenników obu form:
„Jak ja powiem Jehowie: Za mną Jahwe stań...”
JK, Opowiesc pewnego emigranta
Pozdrawiam
Ludzie, "Jehova" to jest słowo pochodzące z języka hebrajskiego i jest to słwo równoznaczne ze słowem "Jahwe" czyli Bóg. Te dwa słowa można stosować zamiennie, dlatego jeśli Jackowi pasowało jedno z nich mógł użyć bez problemu. Obie formy są poprawne i uważam za mały nietakt napisanie tematu małą literą (pomijam że to jest imię, ale gdzie szacunek! Jeśli nie dla Boga to chociaż osobom, które w Niego wierzą...a z pewnością jest ich wiele. A już na pewno to nie jest słowo sekciarskie - nie wierzycie mi to sobie sprawdźcie.

Petrvs napisał(a):jest to s³wo równoznaczne ze s³owem "Jahwe" czyli Bóg. Te dwa s³owa mo¿na stosowaæ zamiennie, 
Facet Ma³o ¦wiata Widzia³e¦
te s³owa na pewno nie s± jednoznaczne...(tak jakby¶ napisa³ ¿e t³umaczenie imienia GORGE to po Polsku Jerzy i Grzegorz :| )
poza tym s±dzi³am, ¿e na sensowne pytanie dostanê sensown± odpowied¼...
ale i tak dziêki :prosze:
[ Dodano: 2004-11-26, 12:25 ]
Olaff22 napisał(a):, bo ¿ydowskie pochodzenie zobowi±zuje go do pisania Jahve w taki sam sposób, jak tatarskie pochodzenie (ze strony bodaj dziadka) zobowi±zywa³o go czczenia pó³ksiê¿yca, jedzenia gnij±cej koniny albo jazdy konnej
ja nic nie chcê mówiæ, ale najpierw powstaje tekst, a potem muzyka...
pozatym, tak to ju¿ jest, ¿e nazwa boga ¿ydowskiego jest wiedz± elementarn±...
Zadałaś pytanie, otrzymałaś kilka sensownych odpowiedzi, które moim zdaniem precyzyjnie odniosły się do treści zadanego przez Ciebie pytania. Nie bardzo rozumiem ironiczny, z nutką wyższości ton Twojego posta.
Poza tym poprawna pisownia przytoczonego przez Ciebie imienia powinna wyglądać tak: George. Jak coś komuś zarzucamy popatrzmy najpierw na siebie :wink:
Zamieściłem cytat, żebyś zobaczyła, że JK używał obu słów wymiennie i zapewne główną wskazówką było dla niego metrum wiersza (o czym wspominał na początku Lodbrok). Nie rozróżniał tego zbyt głęboko, jak się wydaje. Być może nie miał tej wiedzy elementarnej, o której mówisz. (Obie wersje w cytacie wypowiada ten sam Żyd, można naukowo rozszyfrowywać, czemu raz tak, raz tak, ale po pierwsze sama ostrzegałaś gdzie indziej przed niepotrzebną naukowością, a po drugie – w tym przypadku ona rzeczywiście jest niepotrzebna, bo do niczego nie doprowadzi . Jeśli mnie przekonasz, że się mylę, ustąpię z pokorą.)
A na marginesie – jak tłumaczysz na polski Georga?
Polecam Ci Poetko obejrzenie Indiana Jones i Święty Graal, czy jak wolisz Indiana Jones i ostatnia krucjata - z Harrisonem Fordem. Tam pod konic filmu Indiana przechodzi odpowiednie próby i drugiej o mały włos nie przeszedł bo zapomniał jak się pisze po hebrajsku Jehova - tam było to pokazane, i te słowa są zamienne - nie wiem jakim to sposobem uważasz że nie skoro TAK DUŻO ŚWIATA WIDZIAŁAS to może uświadomisz mnie jaka jest różnica.
sorry :prosze:
nie chcia³am was wnerwiæ :x
szczerze to sama nie wiem, co ja napisa³am ;/
(mia³am za ma³oczasu zeby pomy¶leæ...
ja ju¿ tak mam...
Przebaczycie?
(po co ja was pytam i tak ani wy mnie, ani tym bardziej ja was nie obchodzê

)
przemy¶le leszcze raz wszystkie wasze argumenty i jutro siê odezwê (le na razie nie zmieniam zdania

)
dobranocka
[ Dodano: 2004-11-28, 19:23 ]
Lodbrok z tym "du¿o ciê¿szym ¶piewaniem" masz racje. i na pewno ka¿dy wie o co z wierzchu chodzi. :] Masz racje (tak mi siê zdaje).Chodzilo mi tylko o to, ¿e dla mniejest nie do pomy¶lenia (nie pytaj mnie o wyznanie :twisted: ) taka poetycka dowolno¶æ. Po prostu mnie to razi.Tym bardziej, ¿e kaczmarskiego zawsze mia³am (i mam) za cz³owieka, który wie o czym pisze.
a co do pogl±dów m³odszego kolegi i Indiany... wypowiem sie pó¼niej :|
pozdrowionka
Ech...
Szkoda ze nie wiesz droga Poetko co napisałaś...
Jeszcze większa szkoda że nic Cię nie obchodzimy (to nie wróży zbyt optymistycznie wymianie poglądów...)
Pozdrawiam...
Jakbyś nas nie obchodziła, to po prostu olalibyśmy Twój post. A tak przecież nie było...
Zanim coś powiesz lepiej sprawdź to dwa razy. I czekam na ustosunkowanie się do wypowiedzi młodszego kolegi... :?
jeszcze raz sorry...
ca³y tydzieñ mam za³omkê i musi ¿e siê na was wy¿y³am :roll:
tak jako¶ straci³am wiarê w ludzi...jeszcze raz sorry za te "nieobchodzenie" :prosze:
Pozdrawiam
PS: m³odszego kolegê

prosze o cierpliwo¶æ muszê jeszcze cos skonsultowaæ :]
Jedno Co Ci mogê napisaæ, to to, ¿e filmy o Indianie s± MY FAWORITE!
HEJKA
Ok - nie ma sprawy :wink: rozumiem cię! Czasem tak jest, że człowiek ma doła.
Indiana jest the best!
Pozdrawiam, konsultuj, jak się dowiesz to daj znać.
*favourite* :wink:
Trzymaj się!
W tym temacie całość dyskusji należałoby podsumować pewną parafrazą: Panie, wybacz im, albowiem nie wiedzą, co piszą. By nie było nieporozumień – ja też nie roszczę sobie praw do wszystkowiedzenia.
Miotanie się Pijanej Poetki zatrwożyło mnie strasznie. Od pewnego czasu obserwuję niepokojące zjawisko, że coraz więcej ludzi postanawia rozpocząć nowy temat – a choćby i coś powiedzieć w starym – nie mając w ogóle pojęcia o czym mówią, lub nie zastanawiających się, co chcą wyartykułować. Sam, dzięki temu forum, nauczyłem się żelaznej zasady – zanim napiszesz jakąś głupotę (bywało, że pisałem ) – zastanów się, sprawdź, jeśli jesteś leniwy – grzecznie zapytaj.
A tu sprawa jest prosta. Jahwe i Jehowa to jest to samo pojęcie. Zainteresowanych odsyłam do świetnego wydawnictwa PWN „Encyklopedia religii” t. 5 str. 126. I co tam stoi napisane. Ano, że oba słowa są niczym innym, jak wokalizacją (naukowo brzmi, ale chodzi po prostu o sposób odczytu) hebrajskiego tetragramu JHWH. Nie zamierzam tu wdawać się w teologiczne i historyczne dysputy, bo i nie miejsce tu i za cienki jestem. Ale tak się akurat składa, że wokalizacja „Jehowa” jest pierwotniejsza niż „Jahwe” czy „ Jahweh”. Należałoby pamiętać też, że nie tylko wymawianie imienia Boga było zastrzeżone tylko dla najwyższych kapłanów, ale i to, że hebrajczycy przypisywali literom magiczne znaczenie, dużo większe chyba niż jakakolwiek inna kultura. W końcu przecież na początku było Słowo, nieprawdaż? I czy się to nam podoba, czy nie, hebrajczycy jako jedna z niewielu cywilizacji przykładała wręcz obsesyjne znaczenie do umiejętności czytania. Biedny Żyd mógł głodować, ale musiał umieć czytać, by studiować Słowo. W przeciwieństwie do różnych fellachów dawnych i nowszych społeczeństw. Jakie to miało (i chyba ma nadal) konsekwencje dla historii ( nie oceniam tutaj w żadnym razie!), sami chyba nie zdajemy sobie do końca sprawy.
Jeśli gdzieś w powyższym się mylę – proszę o sprostowanie. Rozwinięcie też przyjmę z pokorą i uwagą.
Co do tłumaczenia imion, to też trzeba być bardzo ostrożnym. Wbrew pozorom – choć analogia daleka – sytuacja jest bardzo podobna do wokalizacji imienia Boga. W pewnych kulturach/narodach pewne głoski są gorzej wymawiane, inne wcale. Tak na przykład dla przeciętnego Japończyka wiewiórka i biebiórka brzmią jednakowo. Imiona, jak język ewoluują i ulęgają dywergencji. Kiedy zastanawiałem się nad imieniem dla własnego syna, dowiedziałem się, że Maciej i Mateusz to imiona o tym samym źródłosłowie, vide – są to dwie formy tego samego imienia.
Zacietrzewionym językowo i religijnie radziłbym też unikać szafowania słowem sekciarstwo, które ma ewidentnie ujemne nacechowanie. Niestety przodują w tym niektóre instancje i autorytety katolickie, które do jednego wora wrzucają nazywając sektą i niewielkie grupy para religijne, gdzie często faktycznie dochodzi do wykorzystywania ludzi pod przykrywką wiary, jak i różne odłamy głównych nurtów religii, w których – nota bene - też przecież dochodzi niejednokrotnie do różnych patologii. Dla przypomnienia dodam tylko, ze chrześcijanie na początku byli niczym innym, jak właśnie jedną z wielu sekt żydowskich w tamtych czasach, a Jezus jednym z wielu proroków. Tyle, że jedni dostrzegli w Nim Syna Bożego i oczekiwanego Mesjasza, inni nie. Gdybym teraz ważył się nazwać katolicyzm czy prawosławie masowym ruchem sekciarskim, słusznie mógłbym obawiać się o swoje życie.
Daleki więc też jestem od nazywania Jehowitów sekciarzami, choć z pewnymi zasadami ich wiary absolutnie się nie godzę.
A tak na koniec: kochani, ja wiem, ze klawiatura otępia i trudno nie robić literówek i od czasu do czasu błędów ortograficznych, ale jeśli już ktoś pisze długi post, niechże napisze go w Wordzie (nie reklamuję Billa Gatesa, ale od tej strony nie znam innych edytorów). Tam jest taka sympatyczna funkcja korygowania błędów. Od jakiegoś czasu masowo dostrzegam alkochol . Takiego przez „ch” to ja do ust nie wezmę ! To samo się tyczy wywiadów Jacka zamieszczonych na stronie. To prztyczek do Adminów. Nie wiem, kto to przepisuje i jak – pewnie w ruch idzie Recognita albo Fine Reader podczas skanowania, ale aż roi się tam od literówek i potwornych byków ortograficznych. Ze względu na powagę strony – po prostu nie przystoi.
w piśmie hebrajskim nie zapisywano samogłosek tylko spółgłoski, więc tak naprawdę nie wiadomo jak wówczas to wymawiano, w angielskim np. jest słowo Jehovah niekoniecznie oznaczające Jehowę (tego od świadków Jehowy) tylko jako odpowiednik polskiego(?) Jahve, w innych językach może są w środku jeszcze inne samogłoski, więc wydaje mi się, że nie ma większego znaczenia, której wersji użył JK (pewnie mu pasowało do rytmu lub rymu)
A George to Jerzy
wszystkie te formy są poprawne i zamienne.
Zatem JK błędu nie popełnił.
Kochani, czy wy sobie nabijacie posty, czy nie potraficie czytać postów dłuższych niż 10 wierszy, czy jak :? ? A co ja wyżej 9 i prawie 3 tygodnie temu!!!) napisałem?
A Jehowa, ten od Świadków Jehowy, to ten sam Jehowa! przecież oni studiują właśnie Pismo Święte. Tyle, że dopuszczają się innych interpretacji, mają inną wykładnię pewnych dogmatów, nie uznają wielu "naszych" etc. Nie chcę tu wchodzić w detale, bo za cienki jestem. Twierdzenie, że jest inaczej, że to jakiś inny Jehowa to tak, jak twierdzić, że prawosławni mają innego Chrystusa na krzyżu niż katolicy :-o .
piotru napisał(a):Kochani, czy wy sobie nabijacie posty, czy nie potraficie czytaæ postów d³u¿szych ni¿ 10 wierszy, czy jak :? ? A co ja wy¿ej 9 i prawie 3 tygodnie temu!!!) napisa³em?
A Jehowa, ten od ¦wiadków Jehowy, to ten sam Jehowa! .
sorry sowizdrza³, ale
Po primo; je¶li nie streszczasz siê, lub nie uatrakcyjniasz tekstu (np.

:? 8) :wink:

), to jest ma³e prawdopodobieñstwo ¿e komu¶ siê zechce to czytaæ:-)
pozatym: nie zaczê³am tematu tak sobie-zainteresowa³o mnie to :?
poza tym-nie wiem jak wy, ale ja jestem chrze¶cijank± i tak siê sk³ada, ¿e troszkê na ten temat czytam... :]
i po drugie primo: :roll:
sprawa do "m³odszego kolegi"- wiesz, nie potrafie siê wys³owiæ, wiêc -moim zdaniem powiniene¶ zapytaæ o t± sprawê katechety,a potem-odezwij siê,ok?
:* pozdrowionka!
i weso³ych ¶wi±t!!!

A o co ja mam spytać katechetę? O to czy się Jahwe czy Jehowa pisze wielką literą? :-o Jak nie przez szacunek to chociaż z czystych zasad polskiej ortografii panno poetko. Ale skoro jesteś chrześcijanką tak jak ja zresztą, to myślę że nie ma tu nad czym dyskutować. :o
Pozdrawiam
PijanA pOETko! Może po prostu wytrzeźwiej, to zaczniesz myśleć po polsku! Moja emocjonalna wypowiedź dotyczyła jesdynie tych dwóch postw po moim ( Gość i Hydrozagadka), które powtórzyły to co niemal literalnie wywiesiłem na forum 3 tygodnie wcześniej!!! Ja nie mam zalu, ze Ty akurat masz wątpliwości w temacie i zaczęłaś ten temacik. Forum po to jest. ja jedynie będę nagminnie tępił postowiczów, którym się nie chce nic przeczytać, choćby na tym forum a zabierają głos zajmując miejsce. Bo nie wstyd przecie nie wiedzieć czegoś. Capisce?
A że i Ty nie czytasz uważnie forum to fakt! Gdybyś czytała, wiedziałabyś, że rangi są niezalezne od forumowiczów. Niedawno byłem Prostym człowiekiem. Sowizdrzałem się zrobiłem ( zrobiono ze mnie!) po 100-ym poscie. O rangach poczytaj sobie w innym temacie. Była długa dyskusja...
Nie wiem, jaką literaturę czytasz i mało mnie to obchodzi, ale jeśli chcesz zdobyć solidną wiedzę o religiach, teologii i różnych systemach wiary to słuchaj dalej swojego katechety i proboszcza - oni wiedzą zawsze lepiej i na pewno daleko zajdziesz. Niektóre ugrupowania poszukuja takich, wierz mi.
A tak na marginesie - Tobie, jak i innym Wesołych i przede wszystkim zdrowych Świąt Bożego Narodzenia!

piotru napisał(a):Moja emocjonalna wypowiedź dotyczyła jesdynie tych dwóch postw po moim ( Gość i Hydrozagadka), które powtórzyły to co niemal literalnie wywiesiłem na forum 3 tygodnie wcześniej!!! Ja nie mam zalu, ze Ty akurat masz wątpliwości w temacie
a może nazbyt emocjonalnie?
Przeczytałam Twojego posta, odniosłam jednak wrażenie, że PijanaPoetka nie jest do końca przekonana o słuszności Twego wywodu.
Zatem im więcej postów potwierdzających słuszność (a jako antropolog kultury, wiem co mówię w tym temacie), tym może (?) większe szanse przekonania Poetki, że niestety to ona błądzi.
Czasem zatem policz do 10, a jak nie wystarczy - do 100 ;-)
Dobrych i spokojnych Świąt

No to pokój wszystkim ludziom! :beer: Ale i tak denerwujące jest, kiedy pod swoim postem znajduje się wypowiedź w meritum identyczną ze swoją, która wyglada tak, jakby "pisacz" wcześniejszej nie czytał...

poko: :beer:
piotru napisał(a):wyglada tak, jakby "pisacz" wcze¶niejszej nie czyta³...
poko: :beer:
a ja P. Piotru wszystko przeczyta³am i przez 2 dni przemy¶la³am :]
Ma pan 100% racji w ka¿dym zdaniu (je¶li chodzi o umiejêtno¶æ pisania

)
ja siê jeszcze Óczê...
chcia³am powiedzieæ, ¿e wziê³am sobie p. wypowied¼ (tê, której podobno nikt nie chce czytaæ

) do serducha i postanawiam siê poprawiæ :oops:
ale na temat Jehovy zdania nie zmieniê, choæby mnie miano ¿ywcem ze skóry obedrzeæ za moje herezje
jeszcze raz weso³ych ¶wi±t!
(ja jestem ju¿ po wigili:-))
[ Dodano: 2004-12-24, 18:28 ]
Petrvs napisał(a):A o co ja mam spytaæ katechetê? O to czy siê Jahwe czy Jehowa pisze wielk± liter±? :-o
je¶li uwa¿asz, ¿e o to chodzi... :?
twoje ¿ycie...
Jakiś dziwny ten wątek. Myślałem, że się tu czegoś ciekawego dowiem, a właściwie tylko dwa posty są treściwe: Pana Piotru oraz (jako streszczenie tego, co najistotniejsze) gościa o nicku Gość. Mam prośbę do Pani Pijanej Poetki: jeśli chodzi Pani o coś niezwykle głębokiego i tajemniczego, to niechże Pani to wreszcie wysłowi... A jakie jest właściwie to Pani zdanie na temat "Jehovy" (sic!), którego aż do obdarcia ze skóry gotowa Pani bronić, bo nie zauważyłem...
Faktycznie! Poetko! Może by tak przedstawić swoją linię rozumowania, bo na razie rózni forumowicze próbują przekonać Ciebie, że się mylisz 9 jak kulą w płot) a tym czasem nie przedstawiłaś ani jednym zdaniem swojej wersji, która miałaby pokazać, że to inni bładzą.
ok.
zaczynam od pocz±tku:
Dzieñdobry!mam na imiê i nazwisko: PijanA pOEtka.
Ostatnio(:-)) mam pewne w±tpliwo¶ci dotycz±ce twórczo¶ci mojego ulubionego poety, barda, pisarza etc. Jacka K., a tak siê sk³ada, ¿e i g³ównego podmiotu tej strony...
nie od dzi¶ wiadomo, ¿e J.K. mia³ pochodzenie ¿ydowskie (prawda?), mimo to, z ta religi± mia³ ma³o wspólnego (prawda?), by³ raczej z tych, którzy wierz±, ¿e co¶ jest, ale sami wymy¶laj±, co to mo¿e byæ(prawda?),
Wiêc moje pytanie bêdzie czysto filozoficzne (dacie radê?) i chyba tylko on sam(gdyby chcia³) móg³by mi odpowiedzieæ, ale i tak spróbujê:-):
(napiszê tak, jak gdybym pyta³a j.k.-u³atwi to wam zrozumienie o co mi chodzi, ok?)
Czy u¿ywanie przez Pana zamiennie s³ów Jahwe i Jehowa jest podyktowane metrum wiersza-piosenki, czy raczej jest panu zupe³nie obojêtne, którego "wyrazu" pan u¿ywa? w koñcu w Judai¼mie bóg nazywa siê tylko (nie zag³êbiajmy siê w szczegó³y i filozofie tego sformó³owania, dobrze?,bo mo¿na wymawiaæ równie¿ jako Adonaj) Jahwe, prawda?
jeszcze jedno pytanko, ale to pó¼niej-nie chce was przemêczaæ;-)
Mam dla was dobr±(?) wiadomo¶æ! poszpera³am w najnowszej encyklopedii i znalaz³am to:
JEHOWA, niew³a¶ciwa forma imienia boskiego Jahwe; powsta³a prawdopodobnie w XI w. z odczytania przez chrze¶cijan samog³osek tetragramu JHWH.
ps1: nie nale¿ê do tych ludzi, którzy uwazaj±, ¿e wszystko wiedz±-wrêcz przeciwnie, ale te "bufoniaste" przytyki,ludzi, którzy uwa¿aj±, ¿e wiedz± (prawie) wszystko skierowane pod moim adresem (mówiê o ca³ym temacie) powoli zaczynaj± mnie irytowaæ.
Wystopujcie, ok?
ps2: pozatym: mam (nie najgenialniejszy, ale zawsze) SWÓJ rozum,dziêki któremu wiem, ¿e jak czego¶ sie nie wie, (albo nie jest sie pewnym na 100%), to siê wszêdzie "wierci", dlatego nigdy nie jest ¼le, gdy spyta siê ludzi m±drzejszych (nie powiecie mi, ¿e ksiadz wie mniej od was:-D), ale ani waszych, ani ksiêdza wywodów nie przyjmujê bezkrytycznie.Petrvsowi poradzi³am ¿eby spyta³ katechety, bo-nie oszukujmy siê- facet opiera swoj± wiedzê na amerykañskich produkcjach:-) w ka¿dym razie w temacie u¿ywa argumentu "bo w Indianie by³o...":-). skoro siê uczy (tak mi z obliczeñ wiekowych wysz³o), to przyda³oby siê, ¿eby swoj± wiedzê z kim¶ skonsultowa³.
ps3 nie chcê zmieniaæ tematu,( bo i nie ma po co) Nie wiem kim s± dla was ksiê¿a i powiem szczerze -jest to wasza indywidualna sprawa-ale uwa¿am, ¿e cz³owiek przez tyle lat siê kszta³ci, zakuwa tê teologiê:-), nie spi po nocach:-), ¿e ma jak±¶ znajomo¶æ tematu
(to by³a tylko propozycja, ale skoro lepiej wie...)
ok. koñczê, bo jak znam ¿ycie nikt tego nie przeczyta z powodu d³ugo¶ci.
a! Panie Piotru, je¶li pana urazi³am tym Sowizdrza³em to przepraszam:-), po prostu pomy¶la³am, ¿e skoro jest pan na forum najstarszy rang±, to tak ofijalniej bêdzie :-)
pozdrawiam!