Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: było ostro, a zatem teraz trochę bardziej lirycznie :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
META(AMFO)RYCZNA JESIEŃ

to tylko pada deszcz
i liście pod nogami o bruk dzwonią

to tylko, to zawsze
jest aż

noc się srebrzy
w odwadze kałuży
w odwadze kałuży przegląda się świat
a ona odważnie przygląda się światu
patrzę i prawie widzę siebie,
ale to tylko kontur, obrys człowieka
dlatego, nie jest żal odejść,
zawsze zostanie kałuża,
kontur i obrys,
to ciągle tutaj i na zawsze tam

tak naprawdę, jesień trwa,
srebrzy się nocą,
żółtozieloni liśćmi
i nie opuszcza nas,
to my ją…zostawiamy

a jednak piękna jest ta jesień,
obrysowująca nas
i my wpisani w jej okrąg
"narcyzy-styczne" Wink Jak narcyz z kryzysem wieku średniego
mam 26 lat, jak na poetę wiek średni przekroczyłem jakieś 5-6 lat temu, więc może i coś w tym jest, że po okresie burzy i naporu stałem się bardziej melancholijny Wink
Piwo, ale niech ta jesień na razie nie przychodzi, proszę Big Grin