Alek napisał(a):Nikt mu tego nie zabrania moim zdaniem.
Nawet ja.
Zbiesiłem się nieco, kiedy zaczęto mnie ewangelizować, przepowiadać w co to ja nie uwierzę na minute przed śmiercią i przekonywać, że to dla mojego dobra...
Na szczęście przyjaźnimy się ze Sławkiem i wysączymy jeszcze niejeden kufel. Ale będziemy rozprawiać na inne tematy
Alek napisał(a):Jest ktoś poza Tobą?
Jest. Bardzo ładny zresztą. :]
[ Dodano: 7 Sierpień 2007, 23:47 ]
gosiafar napisał(a):Stłucz ją sobie, a sam sprawdzisz!
Czyli przydaje się do tłuczenia.
berseis13 napisał(a):Nazywaniem Matki Boskiej 'Marysia' jest czułe
Nazywanie Matki Boskiej "Marysia" wynika albo z protekcjonalnego stosunku do tej Osoby, albo z nieznajomości imienia Matki Boskiej. Imię jej bowiem to MarYja - przez y pisane - a nie Maria. Zdrobnienie od Maryja nie będzie brzmiało Marysia, bo Maryja to nie Maria.
Co innego z Jezyskiem, czy nawet Jezusikiem. Tu rzeczywiście zwykło się - co pewnie wynikało z ludowej tradycji - zdrabniać imię Zbawiciela.
gosiafar napisał(a):Nie da się jednego pogodzić z drugim!
Da sie! Wiele przypowiesci i opowiesci biblijnych sa metaforami. Tak wlasnie jest traktowana ksiega rodzaju. Malo ktory teolog traktuje doslownie to co w Ksiedze Rodzaju napisano. Bog stworzyl czlowieka, ale nad tym jak go stworzyl zaden Zyd sie wtedy prawdopodobnie nie zastanawial. Wazne bylo ogolne przeslanie - czlowieka stworzyl Bog i tyle

Simon napisał(a):Czyli przydaje się do tłuczenia.
Człowiek często nie zdaje sobie sprawy, co i do czego jest mu potrzebne, dopóki mu tego nie zabraknie, np duży palec u nogi... Jeżeli jest, to jest potrzebne!
berseis13 napisał(a):Nazywaniem Matki Boskiej 'Marysia' jest czułe
Nazywanie Matki Boskiej "Marysia" wynika albo z protekcjonalnego stosunku do tej Osoby, albo z nieznajomości imienia Matki Boskiej. Imię jej bowiem to MarYja - przez y pisane - a nie Maria. Zdrobnienie od Maryja nie będzie brzmiało Marysia, bo Maryja to nie Maria.
Sławek napisał(a):natomiast użycie sformułowania Marysia jest w tym kontekście rzekłbym pogardliwie-szydercze.
Otóż to! Przecież nie chodzi o już nawet o to, czy właściwym imieniem jest Maria (którego też się przecież w odniesieniu do Matki Boskiej uzywa) czy Maryja (którego to imienia używa się tradycyjnie), tylko o to, w jakim kontekście i w świetle jakich poglądów zdrobnienia "Marysia" się tutaj użyło.
Znaczenie, wydźwięk słowa określa bowiem właśnie kontekst wypowiedzi.
Paweł Konopacki napisał(a):Imię jej bowiem to MarYja - przez y pisane - a nie Maria. Zdrobnienie od Maryja nie będzie brzmiało Marysia, bo Maryja to nie Maria.
A w modlitwie nie jest:
"Święta
Mario matko Boża " ??? i
"Zdrowaś
Mario matko Boża" ??
Jesteś pewny że to musi byc MarYja, a może to jakiś archaizm, stylizacja, a tlumaczenie na Maria będzie jak najbardziej poprawne??
Tomek_Ciesla napisał(a):Malo ktory teolog traktuje doslownie to co w Ksiedze Rodzaju napisan
Nie rozmawiamy tu o teologach, tylko o wierze! A co powiesz np o aseptyce z Księgi Wyjścia? Przez ludzi została poznana dopiero w XIX w.
A większość naukowców - co do genealogii człowiek - stwierdziła, że mają te same geny, z tym, że Adam musiał być biały, a Ewa czarna!
gosiafar napisał(a):Człowiek często nie zdaje sobie sprawy, co i do czego jest mu potrzebne, dopóki mu tego nie zabraknie, np duży palec u nogi... Jeżeli jest, to jest potrzebne!
Nie no - poważnie pytam - po co komu taka kość ogonowa,albo wyrostek robaczkowy?
gosiafar napisał(a):I jeszcze lubię Jasnego Gwinta!... 
Miło

Jasny Gwint też lubi gosiafar
Simon napisał(a):przekonywać, że to dla mojego dobra...
??
Przemek napisał(a):"Zdrowaś Mario matko Boża" ??
Jest też opcja "Maryjo". Możesz wierzyć na słowo, uż. Przemciu
Alek napisał(a):po co komu taka kość ogonowa,albo wyrostek robaczkowy
Albo migdałki? A okazuje się, że to - że tak napiszę - "zawór bezpieczeństwa"!
Coś, co chroni przed poważniejszym niedomaganiem!
gosiafar napisał(a):Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że takie postacie jak np Aleksander Macedoński są mniej udokumentowane w historii niż wydarzenia Biblijne?
:rotfl:
No to zaczynamy co tam pamiętam i na szybko miałem w podręczniku:
Aleksander:
-fresk nad frontem wejścia do tak zwanego Grobowca Filipa w Ajgaj (dziś Wergina)
-Arrian
-Demostenes
-Ptolemeusz (kumpel Aleksandra, po jego śmierci zaopiekował się Egiptem

)
-Plutarch
-Flawiusz
-Diodor
-Rufus
-Justyn
-Itinerarium Alexandri
-Świeżo wykopane przez Archeologów tabliczki z Persepolis!
A teraz słucham o poza Biblijnych źródełkach na temat dokonań Noego albo Jezusa, wzorowanego metabene na wizerunkach (i dokonaniach, co ciekawe) Asklepiosa i Mitry.
By ubiec uważających na religii to Flawiusz odpada z podrobionym fragmentem o Jezusie w IV w n.e.
Przemek napisał(a):Jesteś pewny że to musi byc MarYja
Przemku, napisałem przecież, ze imienia Maria też się używa. Wystarczy jednak spojrzeć w Nowy Testament, bo zorientować się, ze jest tam używane przede wszystkim imię Maryja
Paweł Konopacki napisał(a):Przecież nie chodzi o już nawet o to, czy właściwym imieniem jest Maria (którego też się przecież w odniesieniu do Matki Boskiej uzywa)
Można użyć też słowa Maria. Jednak - moim zdaniem - bardziej godnie, z większym szacunkiem byłoby jednak użycie imienia Maryja. Ale ok - jak ktoś chce, może używać i tak, i tak.
Nie zmienia to jednak faktu, ze Twój stosunek do Matki Boskiej, jako do osoby, o której pisze w swoim wierszu Sławek, jest prześmiewczy, szyderczy, protekcjonalny.
Kiedy Sławek pisze, że nie umie Matki Boskiej godnie ukochać, że tylko patrzy na jej zdjęcia, odpisujesz mu:
Przemek napisał(a):Oooooooo, a skąd masz takie zdjęcia
Pewnie zaraz odpiszesz, ze chodziło Ci o to, iż Sławek nie może patrzeć na zdjęcia Maryji, bo w czasach, w których zyła nie istniała fotografia.
Jasny gwint napisał(a):est też opcja "Maryjo". Możesz wierzyć na słowo, uż. Przemciu
Bez znaczenia, chodzi o to że Maria jest równoprawną wersją imienia.
[ Dodano: 8 Sierpień 2007, 00:10 ]
Paweł Konopacki napisał(a):Przemku, napisałem przecież, ze imienia Maria też się używa.
No właśnie, też

Przemek napisał(a):chodzi o to że Maria jest równoprawną wersją imienia.
No dobrze! Jest! Ale czy to zmienia Twój do Niej stosunek? Nie zmienia! Ten stosunek jest prześmiewczy i protekcjonalny. Tak samo, jak ów nieszczęsny "biedaczek" mógł być odczytany, jako wyraz pewnego współczucia, albo jako wyraz pogardy. Powszechnie odczytano go, jako wyraz pogardliwego stosunku, dlatego też z finalnej wersji pewnego swojego tekstu wyrzuciłem to słowo - bo mogło ono w szczególny sposób razić.
Tak samo słowo "Jacuś" może funkcjonować, jako miłe zdrobnienie, jeśli ktoś z czułością o Jacku wypowiada. Ale może też być wyrażeniem pogardliwym, protekcjonalnym. Wszystko zależy od kontekstu, od zestawienia tego słowa z innymi okresleniami.
Jeśli napiszę, przykładowo, "Znów nam się złotousty Jacuś nachlał jak szpadel" - to słowo "Jacuś" w tym zdaniu nie funkcjonuje, jako czułe zdrobnienie.
Przemek napisał(a):Bez znaczenia, chodzi o to że Maria jest równoprawną wersją imienia.
To nie działa w dwie strony - nie mówi się dziś na żadną kobietę "Maryjo" więc równoprawność nie wchodzi w grę. Poza tym w NT mamy i Maryję (wiadomo - matkę Jezusa) i Marię (jedną z sióstr, które odwiedził Jezus).
W praktyce (modlitwa) mówi się różnie, ale jeśli chodzi o poprawność - to rozróżnienie istnieje.
gosiafar napisał(a):Albo migdałki? A okazuje się, że to - że tak napiszę - "zawór bezpieczeństwa"!
Coś, co chroni przed poważniejszym niedomaganiem!
Ja Ciebie Gosiu tez lubie, glownie za szczerosc i pisanie tego co myslisz, nie obawiajac sie krytyki innych

Jednak ktos, kto mieni sie katolikkiem musi uznac to co mowia mu wyzszi ranga, w tym teologowie...
gosiafar napisał(a):Albo migdałki? A okazuje się, że to - że tak napiszę - "zawór bezpieczeństwa"!
Gosiu - ale ja pytam o kość ogonową i wyrostek robaczkowy. Akurat co do przydatności migdałków nie mam takich wątpliwości.
Maria - imię żeńskie pochodzenia hebrajskiego מרים Miriam, które oznacza "być pięknym lub wspaniałym". Czasami to imię otrzymują także mężczyźni, np. José Maria Escriva de Balaguer, Maksymilian Maria Kolbe, Jan Maria Rokita, Jean-Marie Le Pen. w Polsce jest to jedyne imię żeńskie, które może - jako drugie - nosić mężczyzna. Imię Maria dodają do swoich imion kapłani kościoła mariawickiego. Obecnie jest to drugie co do popularnosci (po Annie) imię w Polsce, noszone przez ponad 750 tys. osób.
Maria jest biblijnym imieniem matki Jezusa. Aż do XIX w. w Polsce dzieciom nie nadawano raczej tego imienia, było ono bowiem zarezerwowane właśnie dla Matki Boskiej. Zamiast tego dziewczynki nazywano imieniem Marianna lub Maryna. Wyłącznie w odniesieniu do matki Chrystusa we współczesnej polszczyźnie używana jest często oboczna, archaiczna forma imienia - Maryja. Inne powstałe formy Marii to: Mariola, Maryla, Marita, Marzena, Marlena (przez połączenie Marii i Magdaleny) i Marietta (francuskie zdrobnienie).
Zagraniczne formy: Miriam, Mary, Maria, Marie, Marion, Marien, Marylin, Marilyn, Marjorie
gosiafar napisał(a):Albo migdałki? A okazuje się, że to - że tak napiszę - "zawór bezpieczeństwa"!
No, to rzeczywiście prawda. Migdałki i sieć limfatyczna wyrostka robaczkowego mają pewne znaczenie w układzie odpornościowym. Co nie zmienia faktu, że Syntetyczna Teoria Ewolucji jest obecnie najlepszym modelem historii życia.
gosiafar napisał(a):A większość naukowców - co do genealogii człowiek - stwierdziła, że mają te same geny, z tym, że Adam musiał być biały, a Ewa czarna!
:o :niepewny: ??
Przemek napisał(a):Nie. To Ty tak uważasz.
Po pierwsze nie ja tylko ja tak uważam.
Po drugie to, co piszesz w tym wątku, sposób, w jaki odpowiadasz Sławkowi (tekst o zdjęciach), jaki i w ogóle szerszy kontekst Twoich poglądów, nazwijmy to, religijnych świadczy o tym, ze słowo "Marysia" użyte przez Ciebie ma wydźwięk protekcjonalny.
A ja jeszcze sie zapytam kto z wypowiadajacych sie tutaj dobrze zna teorie ewolucji (tzn przeczytal i zrozumial cala prace Darwina na ten temat) ?
piotrek napisał(a):sieć limfatyczna wyrostka robaczkowego mają pewne znaczenie w układzie odpornościowym
Tego zdaje się nie udowodniono... I chyba nawet skrytykowano ostatnio,ale głowy nie dam... No dobra - a kość ogonowa?
Chcesz przez to powiedzieć, że Marianna, Maryna, Maria, Mariola, Maryla, Marita, Marzena, Marlena - można używac zamiennie?

Przemek napisał(a):Ale ja nie uważam by Maria się jakoś szczególnie poświęciła. A zwłaszcza gdy się określa, to jako nadludzkie poświęcenie. Ojciec Kolbe poświęcił się równie, albo bardziej od niej w moim odczuciu.
Ojciec Kolbe najpierw został Ojcem, a potem poświęcił się właśnie dlatego, że wcześniej poświęciła się Maryja.
Alek napisał(a):Sławek napisał(a):na pewne tematy po prostu żartowac nie wolno i tyle.
Wiara, to jeden z tych tematów.
Chrzanisz.
nie bardzo, ale czasem lubię pomajonezować
Alek napisał(a):A ten kawał rozśmieszył do łez wielu katolików...
katolików, nie katolików, kawał jest na żenująco niskim poziomie nawet jak na kawał. Kogoś tam może i rozśmieszył... kiedyś śmieszył niektórych tekst "wchodzi facet do windy, patrzy, a tam schody"
Kazia:) napisał(a):Sławek napisał(a):co nie jest realnym faktem? Niepokalane poczęcie?
Z całą sympatią Sławku, ale to ani realny ani fakt.
masz rację , to nie fakt, to aksjomat
piotrek napisał(a):Nieprawda. Sławek użył argumentu z 2,1 mld na twój docinek, jakoby był jedyną osobą wierzącą, co miało być spowodowane udarem słonecznym (swoją drogą, czy nie ociera się to o sytuację wartą ostrzeżenia?). W takiej sytuacji powołanie się na większą liczbę osób podobnie myślącą jest prostym zbiciem tego pseudoargumentu - po prostu to nie udar jest przyczyną jego stanu umysłu. Przepraszam, że tłumaczę, jak krowie na rowie, ale sami (ze Spaldingiem) używając takich kontrargumentów do tego prowokujecie. Gdyby Sławek uzasadniał samą prawdziwość przekonań religijnych liczbą wierzących, wtedy może argument Spaldinga miałby jakiekolwiek znaczenie, ale tak nie jest.
PIWO !!!
Tomek_Ciesla napisał(a):Da sie! Wiele przypowiesci i opowiesci biblijnych sa metaforami. Tak wlasnie jest traktowana ksiega rodzaju. Malo ktory teolog traktuje doslownie to co w Ksiedze Rodzaju napisano. Bog stworzyl czlowieka, ale nad tym jak go stworzyl zaden Zyd sie wtedy prawdopodobnie nie zastanawial. Wazne bylo ogolne przeslanie - czlowieka stworzyl Bog i tyle 
nie okłamujmy się, pierwszymi odbiorcami Biblii byli bardzo prości ludzie
Artur napisał(a):Asklepiosa i Mitry.
żaden z powyższych nie dawał jednak znaku życia w późniejszych epokach

piotrek napisał(a):Co nie zmienia faktu, że Syntetyczna Teoria Ewolucji
Właśnie - teoria - a co ją potwierdza?
Od czasu do czasu pojawiają się "super wiadomości", że znaleziono formę "przejściową", a potem zapada na ten temat milczenie... bo okazuje się, że to była bzdura!
Jasny gwint napisał(a):Chcesz przez to powiedzieć, że Marianna, Maryna, Maria, Mariola, Maryla, Marita, Marzena, Marlena - można używac zamiennie?
Spróbuj jeszcze raz przeczytac, to co wkleiłem...
Sławek napisał(a):żaden z powyższych nie dawał jednak znaku życia w późniejszych epokach
No fakt - przyznanie Polsce organizacji Euro 2012 dowodzi boskiej ingerencji :rotfl: