07-22-2007, 08:36 PM
Mój Przyjaciel
był ze mną zawsze
- taka rola przyjaciół -
być zawsze - niezależnie od okoliczności
pisywał często
nigdy nie telefonował
martwił się
co ze mną będzie
jak ja się pozbieram – zachodził w głowę
taka rola przyjaciół
- pytać i nie oczekiwać odpowiedzi
Mój Przyjaciel
zwiedził świat i widział wiele
dusił go upał Nowego Jorku
odmroził stopy w śniegach Grenlandii
miał malaryczne sny
o mało nie rozstał się z życiem
grzęznąc w egzotycznych bagnach
Potem wracał i opowiadał
odsłaniał mi swoje nieznane oblicze
taka rola przyjaciół – dzielić się wiedzą i doświadczeniem
Mój Przyjaciel
- przyznaję -
niezawodnie przeczuł
zbliżający się koniec
Kogo zawiadomić na wypadek – pytał
Co zrobić
Przecież nie można odmówić Przyjacielowi
podałem swój numer telefonu
Przyjmował kondolencje
odbierał kwiaty
teraz siedzi na ławce
i mówi do mnie
słucham go – jak zwykle
z zamkniętymi ustami
był ze mną zawsze
- taka rola przyjaciół -
być zawsze - niezależnie od okoliczności
pisywał często
nigdy nie telefonował
martwił się
co ze mną będzie
jak ja się pozbieram – zachodził w głowę
taka rola przyjaciół
- pytać i nie oczekiwać odpowiedzi
Mój Przyjaciel
zwiedził świat i widział wiele
dusił go upał Nowego Jorku
odmroził stopy w śniegach Grenlandii
miał malaryczne sny
o mało nie rozstał się z życiem
grzęznąc w egzotycznych bagnach
Potem wracał i opowiadał
odsłaniał mi swoje nieznane oblicze
taka rola przyjaciół – dzielić się wiedzą i doświadczeniem
Mój Przyjaciel
- przyznaję -
niezawodnie przeczuł
zbliżający się koniec
Kogo zawiadomić na wypadek – pytał
Co zrobić
Przecież nie można odmówić Przyjacielowi
podałem swój numer telefonu
Przyjmował kondolencje
odbierał kwiaty
teraz siedzi na ławce
i mówi do mnie
słucham go – jak zwykle
z zamkniętymi ustami