Niełatwo słowami jest żegnać słowa.
Trudno ułożyć zdanie - ostatnią wypowiedź,
Czyli najmądrzejszy z zachodów, najsłodszy z zapachów.
Dzisiaj, kiedy wszystkie uczucia zostały już nazwane,
Blady strach obejmuje kartkę papieru;
A jednak ciężko powiedzieć sobie: koniec.
Miłość.
Dla jednych złożenie kilku pustych liter,
Dla innych żywa prawda istnienia.
Poecie życie przeplata się ze śmiercią,
Prawda miesza się z fikcją, treść gubi się w formie.
I często czuje się sam wśród nierozumianych myśli,
Choć nierzadko bywa, że jego kartkę wrażliwe dłonie trzymają.
Mam nadzieję że Ty nie żegnasz się z poezją jak w tytule :wink: Bardzo piekny utwór. Tylko nie rozumiem w nim paru rzeczy:
1. Po co słowo "miłość"?
2. Jak się ma ostatnia linijka do całości? Co jest ową kartką?
Może tutaj "miłość" to przykład czegoś co dla jednego jest wszystkim (jako uczucie opisywane przez to słowo...) a dla innego tylko słowem... Zresztą autor sam na to udziela odpowiedzi w kolejnych wersach...
A ostatni wers ja zrozumiałem jako wyraz nadziei że jednak ta kartka która (początkowo pusta... w strachu że nie ma słów które mogłyby ją zapełnić...) zapełnia się jednak pogmatwanymi myślami poety i istnieje ktoś... gdzieś... ktoś o "wrażliwych dłoniach" który te myśli odczyta... a przecież o to chodzi...
Pozdrawiam...
Chciałabym móc napisać, tak jak Ty, że istnieje ktoś kto odczyta te pogmatwane i niespójne myśli dotknięciem swojej wrażliwej dłoni ale nie mogę. Dotej pory mając wybór pomiedzy słowem a wartościami niesionymi przez słowo. Jeżeli miłośc ma nadawac sens życiu to jest one bez sensu, przynajmniej dla mnie. Pogmatwane mysli, przypadkowe skojarzenia, chaotyczny świat nie zmieżajacy do jakiegokolwiek celu, ludzie zapominający o swoimistnieniu, o człowieczeństwie przeznaczonym dla wszystkich i wtym świecie ma sie odnaleź osoba wrażliwa na cudze krzywdy. Chiałąbym mieć Twoją wiarę w "puste" słowa.
Dzięki twojej interpretacji spojrzałam na ten wiersz zupełnie inaczej. Dzięki
Naprawdę podoba mi się ten utwór!
poko: :brawo:
Tak krótko i treściwie o rzeczywistości tak skomplikowanej jak ból tworzenia...
poezja jest piękna
zabawa słowem która aż boli
niepisanie jest cierpieniem
poeta...
twórca piękna -
czy męczennik słowa?
[glow=blue]Ten wiersz tchnął we mnie nadzieję![/glow] Nie wszystko jednak skończone. Znalazłem w nim siebie samego! Bardzo dziękuję Emil, że napisałeś ten liryk. A najpiękniejsze są następujące słowa: "Poecie życie przeplata się ze śmiercią, Prawda miesza się z fikcją, treść gubi się w formie." Ja ponad pół roku nie pisałem... a wcześniej (w odległej przeszłości w 2003r.) było tak wspaniale. Człowiek szokował, działał...a potem wszystko umknęło. Teraz widzę nadzieję. Jeszcze raz wielkie dzięki!