Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Elena Kazancewa - Świece
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
słowa i muzyka - Elena Kazancewa
tekst audio

Na oknie twym świece w butelkach
Rzucały wysmukły swój blask.
Płonęły jak listy w kominku,
Gdy w popiół zamienia je czas.

Ty usta schowałeś w mych dłoniach
Wtulając się miękko w ich splot,
A ja pomyślałam - „to koniec”
Ze smutkiem wpatrując się w noc.

Wzajemną nie mogę być Tobie -
Całujesz kolejny już raz
I łzę spływającą spod powiek
I plecy odkrywszy ich kształt.

Mam serce innemu posłuszne,
A ciebie mi nawet nie żal.
Wciąż smutniej i smutniej i smutniej.
Już pójdę, więc podaj mi szal...
Bardzo ładnie ten polski tekst się układa z melodią.

Czy wiecie, że wśród tekstów "dawnych rosyjskich romansów" (w Bibliotece Maksyma Moszkowa) jest jeden taki, który ma tytuł "Ciemnowiśniowy szal", jednak mówi o innej sytuacji: porzucona bohaterka tuli do siebie tytułowy szal, wspominając minione chwile.
To przecież może być ta sama bohaterka. Ona w tym szalu przyszła i w tym szalu wychodzi. Zdecydowała się z nim nie rozstawać. I dosłownie i w przenośni.
To jednak duży błąd, że pozwoliłam sobie na wyrzucenie z tekstu tego koloru...

To ten tekst?


Przede wszystkim chodziło o to, żeby dało się śpiewać. Smile

pozdrawiam
Tak, to ten tekst.
Nie wiem, czy Elena Kazancewa chciała, żeby to była ta sama bohaterka, za mało wiem, żeby snuć przypuszczenia.