Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Przygodowy film o obrażaniu się w nocy...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Luter napisał(a):Przeprosiłem za postawienie zarzutu, którego prawdziwości nie potrafię tu, w warunkach forumowych, udowodnić.
A w jakich warunkach potrafiłbyś ów zarzut udowodnić?

[ Dodano: 21 Maj 2007, 00:37 ]
lc napisał(a):Tak myślałem
Obawiam się, że jednak źle mnie zrozumiałeś.
Szymon napisał(a):
lc napisał(a):Tak myślałem
Obawiam się, że jednak źle mnie zrozumiałeś.
Być może.
lc napisał(a):Być może.
Jak rozumiesz słowo "bałwochwalstwo", Leszku?
Szymon napisał(a):Jak rozumiesz słowo "bałwochwalstwo", Leszku?
Szymon, proszę, innym razem o tym porozmawiamy. Teraz niech Luter się wypowie - jak słusznie sam zauwazyłeś - co do udowadaniania wiadomego zarzutu.

Krasny

partycja napisał(a):jeśli ktoś zabiera się za umuzycznianie wierszy Jacka Kaczmarskiego i Herberta, to powinien postawić tekst na pierwszym miejscu
Luter?? napisał(a):No heloł!
Nie ogarniam (świata) tej dyskusji. Czyżbyśmy znowu byli na etapie logowania sie nie ze swoich kont? Jakieś zamiany?
Udało mi się dostąpić niebywałego zaszczytu postawienia Kraśnemu siedemsetnego piwa!
Serdecznie gratuluję, Kraśny!

Krasny

Luter napisał(a):Lubię Patkę - między innymi za to, że miała odwagę napisać coś, za co nikt nie ma odwagi nawet piwa wirtualnego postawić.
Postaw też Lutrowi! :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Na tym forum, kurde, nic nie można udowodnić - kto muzykę napisał, kto z czyjego konta sie loguje, kto ma mściwą satysfakcję.
Szymon napisał(a):A w jakich warunkach potrafiłbyś ów zarzut udowodnić?
Ja wcale nie twierdzę, że potrafiłbym ów zarzut udowodnić. Za sformułowanie go przeprosiłem. Nic więcej nie jestem w stanie w tej sprawie tu i teraz zrobić.
lc napisał(a):Szymon, proszę, innym razem o tym porozmawiamy.
Dlaczego innym razem? O ile mnie wzrok nie myli to właśnie w tym wątku wspominałeś o bałwochwalstwie, dlatego też chciałbym się dowiedzieć jak rozumiesz to słowo.
Szymon napisał(a):Dlaczego innym razem? O ile mnie wzrok nie myli to właśnie w tym wątku wspominałeś o bałwochwalstwie, dlatego też chciałbym się dowiedzieć jak rozumiesz to słowo.
Szymon, naprawdę musze dziś rano iść do pracy a toczę tę dyskusję jeszcze do tej pory tylko z jednego powodu - tj. zarzutu Lutra - z którego miałem nadzieję, że sie jednak wycofa. Ale obiecuję, że o sensowniejszej porze dla urzędników państowych sobie pogadamy.
Luter napisał(a):Ja wcale nie twierdzę, że potrafiłbym ów zarzut udowodnić.
Niemniej jednak zdajesz się sugerować, że nie tu i teraz albo też nie w warunkach forumowych potrafiłbyś.
Szymonie, za ten zarzut przeprosiłem, czyli się z niego wycofałem. Koniec dyskusji.
Luter napisał(a):Ani się nie wycofywałem, ani nie robiłem tego pokrętnie, więc nie kręć.
Przeprosiłem za postawienie zarzutu, którego prawdziwości nie potrafię tu, w warunkach forumowych, udowodnić.

Krasny

Dobra, Roma locuta, causa finita.
a jak Roma locuta?

[ Dodano: 21 Maj 2007, 01:06 ]
i kto jest Roma
Krasny napisał(a):Dobra, Roma locuta, causa finita.
użytkowniczka Roma?


ps
Ciekawe takie wieczorne spotkania w gronie znajomych.
Udało mi się dostąpić zaszczytu postawienia Szymonowi czterysetnego piwa. Na zdrowie!
Teraz dopiero pojawił się wizerunek Kraśnego w stroju stosownym - no to causa finita (na razie :evil: )
Luter napisał(a):Ani się nie wycofywałem, ani nie robiłem tego pokrętnie, więc nie kręć.
Luter napisał(a):Szymonie, za ten zarzut przeprosiłem, czyli się z niego wycofałem.
Jest w tym wprawdzie pewna niekonsekwencja, ale może jednak nie rozdwajajmy włosa na czworo.
Luter napisał(a):Przeprosiłem za postawienie zarzutu, którego prawdziwości nie potrafię tu, w warunkach forumowych, udowodnić.
Luter napisał(a):Nic więcej nie jestem w stanie w tej sprawie tu i teraz zrobić.
Z całym szacunkiem! Uważam, że jestem obiektywna i - niestety - tu popieram Szymona.
Może, Lutrze, miałeś coś innego na myśli, ale tego typu wypowiedzi mówią wyraźnie same za siebie. Jeżeli nie możesz udowodnić, to nie atakuj. Nie wyobrażam sobie zresztą, by ktokolwiek mógł odczuwać "mściwą satysfakcję" ze śmierci J.K.
Z jakiejkolwiek śmierci.
To jak w tym dowcipie, kiedy sędzia kazał Mojszemu przeprosić Icchara, że go nazwał złodziejem i krętaczem, na co ten odpowiedział: Przepraszam, że Icchar jest złodziejem i krętaczem! Tak się czyta Twoje wypowiedzi na temat "mściwej satysfakcji". Może zwyczajnie nie dostrzegasz, w czym rzecz, dlatego piszę ten post.
Leszku, zarzut był sformułowany w sposób niedopuszczalny i nietrafny, ot co. Po prostu Twoja złośliwość o Kubusiu i Osiołku, który mi został, nie pozwoliła Cię złapać za rękę. Taka jest między tamtymi naszymi wypowiedziami różnica - i tylko taka. Po prostu okazałeś się sprytniejszy. W warstwie moralno-etycznej różnic nie widzę.
Luter napisał(a):W warstwie moralno-etycznej różnic nie widzę.
A ja widzę.
I to tyle z mojej strony na dzisiaj.
gosiafar napisał(a):Może, Lutrze, miałeś coś innego na myśli, ale tego typu wypowiedzi mówią wyraźnie same za siebie. Jeżeli nie możesz udowodnić, to nie atakuj. Nie wyobrażam sobie zresztą, by ktokolwiek mógł odczuwać "mściwą satysfakcję" ze śmierci J.K.
Z jakiejkolwiek śmierci.
Tak jest! I dlatego mój zarzut sformułowany był w sposób niedopuszczalny i nietrafny. Miała być złośliwość za złośliwość, a lc zrobił z tego łajdactwo (nie bez mojej "pomocy").
gosiafar napisał(a):Uważam, że jestem obiektywna i - niestety - tu popieram Szymona.
Wojciech Młynarski napisał(a):Nie wiem czy państwo zauważyli, że słówko niestety pełni niekiedy funkcję wzmacniającą. Na przykład: jest pani niestety urocza.
gosiafar napisał(a):Nie wyobrażam sobie zresztą, by ktokolwiek mógł odczuwać "mściwą satysfakcję" ze śmierci J.K.
Z jakiejkolwiek śmierci.
Jacek Kaczmarski napisał(a):zbawienny uwiąd wyobraźni
Czyżbyś znała wyłącznie dobrych i nadzwyczaj życzliwych otoczeniu ludzi?
partycja napisał(a):Bardzo się cieszę, że nie jestem środowiskową artystką i nie mogę być posądzona o zawiść etc. Nieobecność Patrycji chroni mnie też przed zarzutami jakie zwykle stawia się krytykom jej występów.
Tak! Doszło na forum do niewiarygodnie absurdalnej sytuacji - nie można negatywnie oceniać, bo sam fakt takiego oceniania świadczy o głębokim zakompleksieniu i zazdrości. Nie "artysta" ocenia? Nie szkodzi. Też musi mieć swoje świńskie powody!

Nurzaj się w tych rzygowinach (może pojmiesz grzech?), albo najlepiej od razu się nimi udław i umrzyj z uduszenia. Spieprzaj, spier*****, idź stąd, nie zawracaj dupy! My się tu żywimy sztuką, kurwa mać!
partycja napisał(a):najbardziej rzeczowym kryterium jest dla mnie tzw. indywidualna wrażliwość na żenadę.
Wink

Krasny

partycja napisał(a):najbardziej rzeczowym kryterium jest dla mnie tzw. indywidualna wrażliwość na żenadę.
Filip P. napisał(a):Wink
Jacek Kaczmarski napisał(a):Znajdzie się słowo na każde słowo
Luter napisał(a):Tutejsze towarzystwo nie jest specjalnie uczulone na żenadę
Wink
Paweł Konopacki napisał(a):Dobrze, Patrycja, zostawmy to.
OK.
Paweł Konopacki napisał(a):Choć jestem zwolennikiem tych komozycji to jednak nie chodziło mi o atak na Ciebie.
Spoko, luz, ataraksja.

Pozdrawiam.
Krasny napisał(a):Wink
To się, Kraśniczku, nazywa porozumienie dusz Wink

:rotfl:
Stron: 1 2 3 4 5