Poszukuję ostatnich zapisków Jacka Kaczmarskiego, koniecznie prozą. Chciałabym dowiedzieć się, czy będać chorym pisał i czy mu to pomagało. Jeżeli ktoś z Państwa ma pomysł, bedę wdzięczna za pomoc.
aj napisał(a):Jeżeli ktoś z Państwa ma pomysł, bedę wdzięczna za pomoc.
Proponuję zajrzeć
tutaj i poprosić panią Alicję Delgas.
kiedyś w wiadomościach słyszałem tuż przed śmiercią, że ponoć JK napisał, nie wiem czy prozą, ale bardziej prawdopodobne( żeby mnie ktoś nie posądził o offtopic

) że po nim będzie jeszcze większy bard.... słowa nie tyle prorocze co tajemnicze. A może to kolejna kaczka dziennikarska, albo z żalu w głowie sam sobie to dopowiedziałem

Ale zachęcam do szukania, bo ja sam nie lubię szukać

Leniwy jestem

jeśli to prawda, ciekawe kto to może być
Oj postawilabym teraz to piwo. Ile my juz ich mamy do wypicia?
el
Elzbieta napisał(a):Ile my juz ich mamy do wypicia?
Och, zbyt dużo. Nie na jedno posiedzenie. Ani na dwa.

Jacek Kaczmarski napisał(a):...Zwłaszcza że póki słońce świeci
Wciąż będą rodzić się poeci.
Jak ja bezczelni i bezradni
Spragnieni grzechu i spowiedzi
I jedną nogą już w zapadni,
Dociekający co w nich siedzi....
A może masz na myśli kogoś namaszczonego przez Jacka in pectore?