Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Poruszająca strona i informacja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15

Krasny

Cytat: Jak byś po śmierci chciał, by ci życie było upłynęło, tak żyć tu na ziemi możesz. A gdyby ci na to nie pozwalano, to ustąp z życia
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3936045.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 36045.html</a><!-- m -->
oraz
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.switaj.eu/news.php">http://www.switaj.eu/news.php</a><!-- m -->
Poruszajaca. A swoja droga jakim trzeba byc, zeby taka decyzje podjac.
Elzbieta napisał(a):A swoja droga jakim trzeba byc, zeby taka decyzje podjac
Jakim? Nie brakuje przecież zupełnie zdrowych ludzi, którzy dobrowolnie rozstają się z życiem.

Krasny

Też nie rozumiem o co Ci chodzi Elżbieto.
"Według zapisu w encyklopedii, eutanazja to-prawo zabicia człowieka, np: nieuleczalnie chorego, na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego. W polskim prawie karnym eutanazja stanowi, łagodniej karany rodzaj zabójstwa. Piąte przykazanie dekalogu wyznaje zasadę "nie zabijaj". Przykazanie to zostało niepostrzeżenie zmienione w zasadę obrony życia. Można się spierać, czy w przykazaniu "nie zabijaj" chodzi też o obronę wczesnego stadium życia. Użycie pigułki wczesnoporonnej może być kwestionowane z pozycji obrony życia, ale nie z przykazania "nie zabijaj". Stosowanie środków antykoncepcyjnych jest niczym innym jak niedopuszczeniem do rozpoczęcia nowego życia. Aborcja z kolej przerywa poczęte życie. Trudno jednoznacznie zdecydować, co jest dopuszczalne, a co nie. Cierpienie człowieka wywołuje spór na styku - prawo do życia i godna jego śmierć. To postęp nauki - w dziedzinie medycyny - sprawił, że coraz częściej stajemy w obliczu takich wyznań i dylematów, na które ludzkość nie ma jasnych odpowiedzi. Dzisiaj ludzkość, opętana marzeniem o nieśmiertelności, zapędziła się w ślepy zaułek. Zgodnie z zasadami współczesnej medycyny, zapisami w ustawach większości państw, w tym także w prawie Polskim - i zgodnie też z nauka Kościoła katolickiego - leczenie, kiedy nie ma już żadnych nadziei, a terapia przysparza choremu tylko większych cierpień, jest barbarzyństwem i należy go zaniechać. Przykładem zaniechania cierpienia było odstąpienie od sztucznego utrzymywania przy życiu papieża Jana Pawła II. Odnotowany został jednak przypadek, kiedy Watykan zaaprobował przerwanie życia, kiedy cierpienie chłopca zamieniło się w okrutne tortury. Padło wówczas ze strony Kościoła stwierdzenie, które określone zostało w sposób następujący "Biorąc pod uwagę okoliczności, należy stwierdzić, że sposób leczenia dziecka nosi znamiona tak zwanej uporczywej terapii, którą zgodnie z nauką Kościoła można przerwać". I dalej "Gdy śmierć jest bliska i nieuchronna, można w zgodzie z sumieniem zrezygnować z zabiegów, które spowodowałyby jedynie nietrwałe i bolesne przedłużanie życia". Te dwa odmienne w swojej konsekwencji przypadki, świadczą o nie do końca jasnym stanowisku Kościoła w pojmowaniu znaczenia cierpienia ludzkiego."
Oto jeden z tekstów występujących na stronie poświęconej motoryzacji... Cóż- i tak może być, ale ja nie o tym...
Mam kilka pytań i faktów, które mi się nasuwają:
1) przykazanie "nie zabijaj" ma za zadanie głównie ochronę życia i to nie zależnie od jego fazy rozwoju. Na biologii mnie uczono, że życie człowieka zaczyna się w chwili poczęcia, więc sprawa niby powinna być jasna...
2) Kościół zarówno potępia aborcję, jak i nie pochwala antykoncepcji... Jednak oczywiste zło, jakim jest zamordowanie dziecka w porównaniu do prezerwatywy to dość dziwne zestawienie w powyższym artykule...
3) znane jest zdanie Kościoła "prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci". i ja się pod tym podpisuję... a co na to biologia? <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amier%C4%87">http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amier%C4%87</a><!-- m -->
4) dzisiaj ludzkość opętana marzeniami o władaniu życiem zapędziła się w ślepy zaułek... walczy się o prawa do życia dla waleni, a ogranicza się je ludziom...
5) na papiezu nie dokonano eutanazji... Jan Paweł II po prostu zmarł śmiercią naturalną- ze starości. A jak bardzo cierpiał przed śmiercią wszyscy widzieliśmy. I człowiek, ktory widział Jego zmagania ze starością i fizycznymi słabościami, porównuje Jego Odejście do "odłączenia od aparatury"... komentarz niepotrzebny...
5) co do dwóch kolejnych zaznaczonych cytatów- kto się wypowiedział odnośnie sprawy tego chłopca? Papież? Wątpię.. Jeśli ktoś znajdzie, skąd jest ten cytat, będę wdzięczna...
6) Stanowisko Kościoła jest jasne... a ja odbieram je tak: "Nie Ty je dałeś, nie Ty je zabieraj..."
7) Pozdrawiam Wink
Szymon napisał(a):Jakim? Nie brakuje przecież zupełnie zdrowych ludzi, którzy dobrowolnie rozstają się z życiem.
Krasny napisał(a):Też nie rozumiem o co Ci chodzi Elżbieto.

Bo mnie jest sie na ogol trudno wyslowic - na pismie.Jakim? nie wiem ile trzeba rozmyslac nad sensem, zeby zrobic cos nie dla siebie, a by oszczedzic bliskich. Ci zdrowi ,ktorzy sobie zycie odbieraja- odbieraja je wlasnie sobie, a on chce zrobic to dla kogos, a nie dlatego, ze sam cierpi. Wiec jakim czlowiekiem trzeba byc? Ja nie wiem. Tu gdzie mieszkam dozwolona jest pasywna eutanazja - sa to rodzaje szpitali,gdzie pacjenci nie dostaja pokarmu ani wody. Jedynie morfine( lub cos mocniejszego). Chyba byloby lepiej inaczej ich cierpienia zakonczyc. Nadal podziwiam go za ta decyje. Jesli oficjalnie nie dostanie zgody - znajdzie sposob.

Zeby nie bylo potem nieporozumien - jestem za eutanazja, jesli osoba w pelni wladz umyslowych taka decyzje podejmie.

Krasny

zamocik_23 napisał(a):Stanowisko Kościoła jest jasne... a ja odbieram je tak: "Nie Ty je dałeś, nie Ty je zabieraj..."

Tak, stanowisko Kościoła jest jasne. Ale, Zamociku, rzecz w tym że nie wszyscy zgadzają się ze stanowiskiem Kościoła. I bardzo smutne jest to że Kościół mimo wszytsko usiłuje swoje zdanie narzucać. A już najsmutniejsze jest to że narzuca swoje zdanie tym którzy bronić się nie mogą.

Off topic: Papież Jan Paweł II również w pewnym momencie miał już dość uczestniczenia w cyrku współczesnej medycyny.
Na stronie 227 książki 'Świadectwo' kard. Stanisław Dziwisz napisał(a):Tym razem nie było mowy o hospitalizacji. Przypomniałem profesorowi Buzzonettiemu wyraźne życzenie Papieża, aby nie wracać już więcej do szpitala. Chciał cierpieć i umrzeć (...)
Rzecz jasna nic w tym złego. To najzwyklejsze ludzkie prawo. I o to właśnie idzie.
zamocik_23 napisał(a):Oto jeden z tekstów występujących na stronie poświęconej motoryzacji...
To jest strona stworzona przez kogoś, kto od czternastu lat jest sparaliżowany i o kim mowa w tym wątku. Rozumiem, że Ty się zamierzasz z tym człowiekiem spierać?
zamocik_23 napisał(a):porównuje Jego Odejście do "odłączenia od aparatury"
I bardzo słusznie. Jan Paweł II życzył sobie, żeby nie przedłużać mu sztucznie (właśnie poprzez tę aparaturę, której nie chcesz komentować) życia. Lekarze mogli je przedłużyć jeszcze ponoć nawet o kilka dni, ale od tego odstąpili. Z czym się nie zgadzasz?
zamocik_23 napisał(a):5) co do dwóch kolejnych zaznaczonych cytatów- kto się wypowiedział odnośnie sprawy tego chłopca? Papież? Wątpię.. Jeśli ktoś znajdzie, skąd jest ten cytat, będę wdzięczna...
A ja nie wątpię. Tak się składa, że drugi z zaznaczonych przez Ciebie cytatów pochodzi z encykliki Jana Pawła II pod tytułem Evangelium Vitae. Kto nie czytał - polecam.
Krasny napisał(a):Rzecz jasna nic w tym złego. To najzwyklejsze ludzkie prawo. I o to właśnie idzie.
Rzecz jasna. Nawet jesliby uznac nauke kosciola
zamocik_23 napisał(a):"Nie Ty je dałeś, nie Ty je zabieraj..."
to jak to sie ma do wolnej woli.

Zycie jest moje i na szczescie to ja moge o nim decydowac - jak nadal jestem niezrozummiala- moge sprobowac wyrazniej..

Krasny

Szymon napisał(a):Tak się składa, że drugi z zaznaczonych przez Ciebie cytatów pochodzi z encykliki Jana Pawła II pod tytułem Evangelium Vitae

Za to masz piwko, pomógł i jeszcze małe (bezalkoholowe) w realu.

I jeszcze jedno: po zapoznaniu się ze stroną tego człowieka doszedłem do wniosku że chamstwo które się pojawia na kaczmarski.art.pl to jest nic. Na tamtejszym forum niejaki "Wotas" napisał administratorowi (w odpowiedzi na jego deklarację o popieraniu eutanazji) że "to tchórzostwo".
Użytkowniczko zamocik_23. Jak myślisz (bez sprawdzania) - z czego pochodzi poniższy cytat?
Zaprzestanie zabiegów medycznych kosztownych, ryzykownych, nadzwyczajnych lub niewspółmiernych do spodziewanych rezultatów może być uprawnione. Jest to odmowa "uporczywej terapii". Nie zamierza się w ten sposób zadawać śmierci; przyjmuje się, że w tym przypadku nie można jej przeszkodzić. Decyzje powinny być podjęte przez pacjenta, jeśli ma do tego kompetencje i jest do tego zdolny; w przeciwnym razie - przez osoby uprawnione, zawsze z poszanowaniem rozumnej woli i słusznych interesów pacjenta
Krasny napisał(a):napisał administratorowi (w odpowiedzi na jego deklarację o popieraniu eutanazji) że "to tchórzostwo".
Ha!
Kraśny napisał(a):Na tamtejszym forum niejaki "Wotas" napisał administratorowi (w odpowiedzi na jego deklarację o popieraniu eutanazji) że "to tchórzostwo".
Ale czemu tu się dziwić, skoro zamocik_23 uzasadnienie (i to moim zdaniem nad wyraz mądre uzasadnienie) własnego stanowiska w sprawie eutanazji przez ciężko chorego, sparaliżowanego człowieka, którego ta kwestia bezpośrednio dotyczy skwitowała następującym komentarzem:
zamocik_23 napisał(a):Oto jeden z tekstów występujących na stronie poświęconej motoryzacji
...
Cytat:Tęsknisz do mogiły, tarzasz się w popiołach,
Lecz nie wolno ci umrzeć, aż cię Bóg przywoła.

Nie należy istnienia traktować zbyt serio,
Choć jest próbą wierności. Śmiercią płacisz wierność.

Nie należy się życiem zbyt łapczywie sycić -
Śmierć w męczarniach z przeżarcia - co to jest za życie?
(...)
Czy nie lepiej więc zająć się sobą zawczasu?
Oszczędzając i bogom, i ludziom ich czasu?
(...)
Nie dając satysfakcji ludziom ani bogom,
Że nam życie odebrać lub darować mogą...
to jest moim zdaniem jedna z point nie tylko Tunelu-byc moze najwazniejszy z glosow na temat stosunku Jacka do religii i zycia pod koniec zycia.
Z zupelnie innej strony-ja decyzje papieza odbieralem z jednej strony jako pewna niekonsekwencje-bo jednak czlowiek ktory wymaga od innych trzymania sie zycia za wszelka cene powinien sam dawac przyklad, ale oczywiscie wiadomo ze nauka kosciola jest absurdalna w tej kwestii-pierwszym samobojca jest Chrystus-JP II wybierajac cierpienie dosc jasno pokazywal ze zycie ma tez taka strone i ze w to cierpienie czasem tez trzeba isc. jego decyzja troszke nawiazywala do tej tradycji kosciola (pozne sredniowiecze) ktora nakazuje wspolcierpiec i przez wspolcierpienie jednoczyc sie z Chrystusem-ktora krotko mowiac nakazuje wlasnym zyciem byc blisko Boga Czlowieka. Problem pojawia sie przy skali-co innego meczyc sie przez tydzien a co innego meczyc siebie i innych latami.
mnie obrzydza fakt ze ludzi przykutych do lozka pozbawia sie mozliwosci samobojstwa-to jest ta droga ktora kazdy z nas ma i ma swiete prawo z niej korzystac-zabranianie ludziom gleboko niepelnosprawnym pojscia taka droga jest w moim odczuciu podle. (tj nie godze sie z tym zeby nie pozwalac im chocby na odlaczenie od siebie rurek) Mam wrazenie ze i Jacek zdawal sobie sprawe z tego ze trzeba za wszelka cene uniknac rosliny i jakos to w swoich ostatnich wierszach zawarl.
pozdrawiam
Krasny napisał(a):I bardzo smutne jest to że Kościół mimo wszytsko usiłuje swoje zdanie narzucać.
To nie jest smutne. Kościół m. in. od tego jest, żeby stać na straży wartości, które uznaje.
Jaśko napisał(a):To nie jest smutne. Kościół m. in. od tego jest, żeby stać na straży wartości, które uznaje.
to wdzieczne zdanie bo prawdziwe-dobrze by bylo gdyby wierni szli za kosciolem jesli sie z nim zgadzaja lub opuszczali go gdy tak nie jest. problem zaczyna sie wtedy kiedy z wartosci kosciola wierni wybieraja to co lubia a kosciol ich z tego rozgrzesza. dla przypomnienia: bywaly czasy kiedy spowiadac sie mozna bylo raz w zyciu a do komunii przystapic raz w roku-kosciol ma 2 tysiace lat a kazdy rok to inne wartosci-byc moze to dobrze choc czy na pewno?
zamocik_23 napisał(a):Na biologii mnie uczono, że życie człowieka zaczyna się w chwili poczęcia, więc sprawa niby powinna być jasna...
A co konkretnie rozumiesz za poczęcie? Czy połączenie błony komórkowej plemnika i komórki jajowej,czy wymieszanie się DNA,czy co? Wiesz - bo ja z czasem dochodzę do wniosku,że tam mało co jest jasne...
zamocik_23 napisał(a):znane jest zdanie Kościoła "prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci". i ja się pod tym podpisuję... a co na to biologia?
Nie rozumiem. Na co?
zamocik_23 napisał(a):walczy się o prawa do życia dla waleni, a ogranicza się je ludziom...
Co to za głupota? O co Ci niby chodzi?
zamocik_23 napisał(a):komentarz niepotrzebny
Ja bym poprosił. Co widzisz w śmierci papieża takiego,że nie da się porównać ze zwykłym facetem?

Krasny

Krasny napisał(a):I bardzo smutne jest to że Kościół mimo wszytsko usiłuje swoje zdanie narzucać.
Jaśko napisał(a):To nie jest smutne. Kościół m. in. od tego jest, żeby stać na straży wartości, które uznaje.
Niech stoi. Ale niech innym nie narzuca.
Krasny napisał(a):Off topic: Papież Jan Paweł II również w pewnym momencie miał już dość uczestniczenia w cyrku współczesnej medycyny.
Ja też czytałam "Świadectwo"... popłakałam się jak bóbr, ale akurat z tego fragmentu nie wynikało to, że JP2 miał dość. On miał już chyba świadomość końca- spełnił swoją misję i wiedział, że może (musi..?) odejść. Prosił nawet o pozwolenie świata, jak to wspomina Ks. kard. Dziwisz..
Szymon napisał(a):Jak myślisz (bez sprawdzania) - z czego pochodzi poniższy cytat?

Szymonie- nie sprawdzałam, ale domyślam się, że znalazłeś gdzieś wypowiedz jakiegoś biskupa...? W każdym bądź razie domyślam się, że chodz i kogoś z Kościoła...
Szymon napisał(a):uzasadnienie (i to moim zdaniem nad wyraz mądre uzasadnienie) własnego stanowiska w sprawie eutanazji przez ciężko chorego, sparaliżowanego człowieka, którego ta kwestia bezpośrednio dotyczy skwitowała następującym komentarzem:
Sądzę, że wiesz o co mi chodziło... A na stronę zwróciłam uwagę, gdyż motoryzacja, mimo, ze okazała się dla tego człowieka zgubna, jednak nie za bardzo nadaje się na tło dla takich dyskusji... I ta uwaga nie ma nic wspólnego z miomi poglądami na temat eutanazji.
k. napisał(a):pierwszym samobojca jest Chrystus

tak? widzisz- miliony ludzi sądzą co innego... zresztą znów zaczyna się atak na Kościół... :'
k. napisał(a):a co innego meczyc siebie i innych latami.
i zarzucasz papieżowi niekonsekwencje? Przecież Jego kłopoty ze zdrowiem zaczęły się już po zamachu... potem choroba Parkinsona- ale jakoś Jego cierpienie nie przeszkadzało Mu w powtarzaniu tego, że życie należy chronić i szanować...
k. napisał(a):dobrze by bylo gdyby wierni szli za kosciolem jesli sie z nim zgadzaja lub opuszczali go gdy tak nie jest
rzecywiście byłoby dobrze... problem w tym, że znaczna większość tzw. katolików nie ma pojęcia o nauce Kościoła katolickiego...
Alek napisał(a):A co konkretnie rozumiesz za poczęcie?
hmmm- zdaje mi się, że poczęcie to połączenie komórki jajowej z plemnikiem, co jest też przyjmowane za powstanie nowego życia.
Alek napisał(a):Nie rozumiem. Na co?
na temat naturalnej śmierci...
Alek napisał(a):Co to za głupota? O co Ci niby chodzi?
Widzisz- coraz częściej walczy się o prawa dla zwierząt- o ich ochronę, prawo do życia w naturalnym środowisku, a o ludziach się zapomina... Podczas gdy protestuje się przeciwko masowym odłowom wielorybów, inni debatują nad tym, czy aby przypadkiem nie zalegalizować aborcji czy eutanazji... I dla mnie to jest straszne...
Alek napisał(a):Co widzisz w śmierci papieża takiego,że nie da się porównać ze zwykłym facetem?
ja tam chyba nie zestawiałam tego Pana z JP2... Zarzucono papieżowi, że zezwolił w swoim przypadku na eutanazję... Problem w tym, że On po prostu umarł... I o żadnej eutanazji nie było tam mowy.
Krasny napisał(a):Niech stoi. Ale niech innym nie narzuca.
Ale komu narzuca? Jeśli ktoś się wypowie na jakiś temat, to narzuca?
Ostatnio cokolwiek by Kościół nie powiedział, jest krytykowany. Broni życia- krytyka. Prosi o pokój- krytyka. Zwraca uwagę na głodujących i biednych- krytyka...

Krasny

zamocik_23 napisał(a):inni debatują nad tym, czy aby przypadkiem nie zalegalizować aborcji czy eutanazji... I dla mnie to jest straszne
Poczekaj aż sama znajdziesz się w takiej sytuacji jak tamten chłopak - czego rzecz jasna nie życzę - a to co teraz jest straszne, wyda Ci się błogosławieństwem.
Szymon napisał(a):Rozumiem, że Ty się zamierzasz z tym człowiekiem spierać?
Szymonie- proszę Cię.. W tym przypadku sprawa dotyczy ludzkiego życia... I wszelkie spory na temat- odłączyć, czy nie odłączyć, zabić, czy nie zabić, są pożałowania godne. Nie chcę oceniać tego Pana, bo nie znam go- nie wiem jaką ma rodzinę, etc. On żyje mimo wszystko i strasznie cierpi- może nie fizycznie, ale psychicznie na pewno. Tak jak setki innych sparaliżowanych ludzi...
Ja mam się z nim spierać? Jak widzę masz bardzo niskie mniemanie o mnie, skoro robisz ze mnie taką awanturniczkę...
Szymon napisał(a):Tak się składa, że drugi z zaznaczonych przez Ciebie cytatów pochodzi z encykliki Jana Pawła II pod tytułem Evangelium Vitae. Kto nie czytał - polecam
Czytałam tą encyklikę.. Ale mi chodziło bardziej o tego chłopaka, ale już trudn... sprzeczać się nie będę- i tak wiesz swoje...
Szymon napisał(a):Jan Paweł II życzył sobie, żeby nie przedłużać mu sztucznie (właśnie poprzez tę aparaturę, której nie chcesz komentować) życia. Lekarze mogli je przedłużyć jeszcze ponoć nawet o kilka dni, ale od tego odstąpili. Z czym się nie zgadzasz?
Oczywiście, że mogli- ale to byłoby wyrywanie go na siłe śmierci... I tak by umarł, a wielu oburzyłby fakt, że robi się taki "aparaturowy" zamęt wokół papieża i że JP2 na siłę, chce jeszcze zasiadać na Stolicy Apostolskiej... Papiez po prostu przyjął to, co nieuchronne... Ze spokojem, cicho... pięknie...
Tak mi się teraz nasunęło na myśl- gdyby JP2 mógł się zamienić z tym sparalizonanym... Jak sądzicie- co by zrobił..?

Krasny

Kraśny napisał(a):Niech stoi. Ale niech innym nie narzuca.
Zamocik napisał(a):Ale komu narzuca? Jeśli ktoś się wypowie na jakiś temat, to narzuca?
W pierwszym swoim wpisie w tym temacie powiedziałaś że takie jest zdanie kościoła i Ty je rozumiesz jako "nie Ty dałeś, nie Ty odbieraj". Marek dorzucił że jego zdaniem Kościół powinien "stać na straży swoich wartości". Replikuję więc: dobrze, niech każdy kto chce głosi swoje zdanie. Ale nie powinno być tak że opinia obcych ludzi decduje o życiu lub śmierci jednostki, jeżeli ta jednostka wedle własnej opinii uważa że ma prawo do samodecydowania o własnym losie. Paradoksalnie, to nie eutanazji, ale zakazowi eutanazji jest bliżej do morderstwa. Sytuacja jest przecież symetryczna: jeśli ktoś "zabija człowieka" to decyduje o życiu i śmierci, bowiem z reguły ofiary morderstw giną wbre własnej woli. Zakaz eutanazji to sytuacja dokładnie odwrotna: odmawiając pomocy w popełnieniu samobójstwa komuś kto chce, a nie jest w stanie wykonać "efektownego sztychu" - również decydujemy o jego życiu i śmierci. I to również jest nie fair.

Ps. Znane przysłowie można odwrócić: "Nie żyjesz za mnie - więc nie decyduj czy mam umrzeć"
Krasny napisał(a):Poczekaj aż sama znajdziesz się w takiej sytuacji jak tamten chłopak
Właśnie! Łatwo jest tak strzelać morałami na prawo i na lewo kiedy jest się w pełni zdrowym!
zamocik_23 napisał(a):na temat naturalnej śmierci
No i co w związku z tym?
zamocik_23 napisał(a):I o żadnej eutanazji nie było tam mowy
A skąd Ty możesz to wiedzieć? Nie życzył sobie,żeby podłączono go do maszyn. No to ten facet też sobie tego nie życzy - wypisz wymaluj - to samo Smile
zamocik_23 napisał(a):Podczas gdy protestuje się przeciwko masowym odłowom wielorybów, inni debatują nad tym, czy aby przypadkiem nie zalegalizować aborcji czy eutanazji... I dla mnie to jest straszne...
Nie lubisz wielorybów? No - ale zobacz - prowadzi się odstrzał niektórych zwierząt Smile a tak poważnie - eutanazja jest związana ze świadomą decyzją,więc nie widzę tu nigdzie ograniczania prawa do życia. Co do aborcji - to co powiesz (że odświeżę stary temat) na aborcję w wyniku gwałtu?
zamocik_23 napisał(a):Broni życia- krytyka. Prosi o pokój- krytyka. Zwraca uwagę na głodujących i biednych- krytyka...
Świątynia Opatrzności Bożej dostanie 40 mln złotych przesuniętych z FUS-u - krytyka...
Krasny- Kościół to nie jest zdanie jednej osoby, ani dwóch, do tego podejmowane pochopnie, bez namysłu i przygotowania. Wielu uczonych i to nie tylko duchownych pracowało nad tą deklaracją przeciwko aborcji i eutanazji... Po drugie, jeśli jesteś katolikiem- uznajesz to, co głosi Kościół. Jeśli nie- to nie- masz wolną wolę co do wyboru tego, w co wierzysz...
Ja nie za bardzo lubię dyskusje tego typu.. Dla mnie i wielu innych osób, życie jest tak cenną i ważną wartością daną nam przez Boga, że nie powinniśmy sami decydować kiedy je przerwać. Człowiek sam się nie stworzył- Bóg dał mu początek i koniec. Zarówno o jednym jak i o drugim decyduje On. To co robisz pomiędzy tymi dwoma- to już Twoja sprawa, bo to Twoje życie...
Alek napisał(a):Właśnie! Łatwo jest tak strzelać morałami na prawo i na lewo kiedy jest się w pełni zdrowym!
To postaw się w sytuacji Kościoła, który broni życia i moralości człowieka, bo to jest jednym z jego zadań... Ma on powiedzieć- róbcie ze swoim życiem, co chcecie? Wtedy by to wszystkich uszczęśliwiło, bo zniknąłby ostatni opór przeciwko "cywilizacji śmierci"...?
Alek napisał(a):Nie życzył sobie,żeby podłączono go do maszyn. No to ten facet też sobie tego nie życzy - wypisz wymaluj - to samo
a porównaj sytuacje... ten "facet" ile ma lat? A papież ile? Odłączenie aparatury, żeby młody człowiek się udusł to nie samo, co wydzieranie na siłę śmierci staarego, schorowanego Człowieka, który już po prostu umiera... Dostrzegłeś tę subtelną różnicę? JP2 nie dałoby się doprowadzić to tak "komfortowego" stanu (przepraszam za niezbyt pasujące określenie)w jakim jest ten chłopak... To już wina starości, a nie tego, czy się chce być podłączonym, czy nie...
Alek napisał(a):Co do aborcji - to co powiesz (że odświeżę stary temat) na aborcję w wyniku gwałtu?
nic oprócz tego, że cierpi najbardziej niewinna osoba... i to tylko dlatego, że ktoś był napalony, ktoś poszedł na łatwiznę, ktoś powiedział, że tak będzie lepiej dla wszystkich... Mam nadzieję, że słyszałeś o "duchowej adopcji"... piękna sprawa...
Alek napisał(a):Świątynia Opatrzności Bożej dostanie 40 mln złotych przesuniętych z FUS-u - krytyka...
polecam to <!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.onet.pl/1472559,10,1,1,,item.html">http://wiadomosci.onet.pl/1472559,10,1,1,,item.html</a><!-- m -->
i to nasi politycy wręczają pieniądzę na budowę obiektu sakralnego, który będzie jednym z piękniejszych polskich zabytków. Podejrzewam, że gdyby te pieniądze wpłacono na rzecz zakupu kolejnych "złomów" z USA reakcja już nie byłaby ta sama. Tylko, że tu pojawia się słowo "Kościół".. A to wystarczy...

Krasny

zamocik_23 napisał(a):a porównaj sytuacje... ten "facet" ile ma lat? A papież ile? Odłączenie aparatury, żeby młody człowiek się udusł to nie samo, co wydzieranie na siłę śmierci staarego, schorowanego Człowieka, który już po prostu umiera... Dostrzegłeś tę subtelną różnicę? JP2 nie dałoby się doprowadzić to tak "komfortowego" stanu (przepraszam za niezbyt pasujące określenie)w jakim jest ten chłopak... To już wina starości, a nie tego, czy się chce być podłączonym, czy nie...
To mi się wydaje dość mętne co tu napisałaś, ale jedno nie ulega wątpliwości - jeżeli argumentem ma być fakt że Papież był w gorszym stanie niż ten chłopak to to jest absurd. Przecież JP2 był w każdej chwili swego życia w kondycji stukrotnie lepszej niż ten chłopak w dowolnej chwili po wypadku.

[ Dodano: 22 Luty 2007, 01:57 ]
zamocik_23 napisał(a):Odłączenie aparatury, żeby młody człowiek się udusł to nie samo, co wydzieranie na siłę śmierci staarego, schorowanego Człowieka, który już po prostu umiera...

Przeczytałem jeszcze raz i aż się kiszki skręcają. No tak, dla Ciebie to jest młody chłopak zdrowy i w pełni sił - opozycja do starego schorowanego Człowieka. Dramat.

Btw, o Papieżu to miał być off top więc proponuję go nie drążyć.
zamocik_23 napisał(a):Szymonie- nie sprawdzałam, ale domyślam się, że znalazłeś gdzieś wypowiedz jakiegoś biskupa...? W każdym bądź razie domyślam się, że chodz i kogoś z Kościoła...
Niezupełnie. Poniższy cytat pochodzi z obowiązującego Katechizmu Kościoła Katolickiego. Ciekawe, prawda?
Zaprzestanie zabiegów medycznych kosztownych, ryzykownych, nadzwyczajnych lub niewspółmiernych do spodziewanych rezultatów może być uprawnione. Jest to odmowa "uporczywej terapii". Nie zamierza się w ten sposób zadawać śmierci; przyjmuje się, że w tym przypadku nie można jej przeszkodzić. Decyzje powinny być podjęte przez pacjenta, jeśli ma do tego kompetencje i jest do tego zdolny; w przeciwnym razie - przez osoby uprawnione, zawsze z poszanowaniem rozumnej woli i słusznych interesów pacjentaZaprzestanie zabiegów medycznych kosztownych, ryzykownych, nadzwyczajnych lub niewspółmiernych do spodziewanych rezultatów może być uprawnione. Jest to odmowa "uporczywej terapii". Nie zamierza się w ten sposób zadawać śmierci; przyjmuje się, że w tym przypadku nie można jej przeszkodzić. Decyzje powinny być podjęte przez pacjenta, jeśli ma do tego kompetencje i jest do tego zdolny; w przeciwnym razie - przez osoby uprawnione, zawsze z poszanowaniem rozumnej woli i słusznych interesów pacjenta

[ Dodano: 22 Luty 2007, 02:28 ]
zamocik_23 napisał(a):Mam nadzieję, że słyszałeś o "duchowej adopcji"... piękna sprawa...
Podejrzewam, że mamy podobne stanowisko w kwestii aborcji, niemniej jednak ten "argument" to jest już przesada. Co ma jedno do drugiego? Alek poruszył pewien problem. Dramat ludzki, jakim bez wątpienia jest konieczność urodzenia dziecka gwałciciela miałaby rozwiązywać "duchowa adopcja"!? Rozmawiajmy poważnie.
Cytat:Duchowa adopcja jest to modlitwa w intencji dziecka zagrożonego zabiciem w łonie matki i jego rodziców. Trwa dziewięć miesięcy i polega na codziennym odmawianiu jednej tajemnicy różańcowej oraz specjalnej modlitwy w intencji dziecka oraz rodziców.

Jeśli zapomniało się o modlitwie przez kilka dni, adopcję o ten czas należy przedłużyć. Jeśli nie odmawialiśmy modlitw przez czas dłuższy (np. tydzien) - konieczne jest ponowienie duchowej adopcji. Do tych modlitw można dołączyć dowolnie wybrane postanowienia, które nie są jednak obowiązkowe
W powyższy sposób można adoptować tylko jedno dziecko każdorazowo. Nie wiemy kim jest adoptowane przez nas dziecko, choc w Niebie z pewnością je poznamy. Teraz to jednak Bóg wybiera płec, rasę, narodowość dziecka mając z pewnością na uwadze to, ile modlitwy potrzebne jest konkretnemu dziecku i nasze - w tym względzie - możliwości i chęci. Po zdecydowaniu się na duchową adopcję należy złożyć prywatne przyrzeczenie. Powinno się tego dokonać przed wizerunkiem Ukrzyżowanego lub Matki Najświętszej.
Ja nie wierzę w to, żeby taka "duchowa adopcja" choćby w najmniejszym stopniu pomagała tym dzieciom i ich matkom. A Wy?

[ Dodano: 22 Luty 2007, 02:43 ]
A kiedy czytam coś takiego
Cytat:Po wypełnieniu tych postanowien, po dziewięciu miesiącach, możemy mieć pewność, że przyczyniliśmy się do uratowania jednego, konkretnego człowieka.
to mi naprawdę ręce opadają.

[ Dodano: 22 Luty 2007, 02:52 ]
Ze strony archidiecezji warszawskiej:
Cytat:Co to jest duchowa adopcja?
Duchowa adopcja jest modlitwą w intencji dziecka zagrożonego zabiciem w łonie matki. Trwa dziewięć miesięcy i polega na codziennym odmawianiu jednej tajemnicy różańcowej - radosnej, bolesnej lub chwalebnej (Ojcze Nasz i 10 Zdrowaś Mario) oraz specjalnej modlitwy w intencji dziecka i jego rodziców.
(...)
Jakie są owoce duchowej adopcji?
Duchowa adopcja skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji. Pozwala matkom odzyskać wiarę w Boże Miłosierdzie, przynosząc pokój ich sercom.
(...)
Czy ważna jest duchowa adopcja podjęta przez radio?
Tak.

(...)
Czy wiemy jakiej narodowości będzie dziecko?
Nie wiemy. Imię dziecka zna jedynie Bóg.
(...)
...
zamocik_23 napisał(a):JP2 nie dałoby się doprowadzić to tak "komfortowego" stanu (przepraszam za niezbyt pasujące określenie)
To nie jest tak,że to jest niezbyt pasujące określenie. To po prostu obłuda,hipokryzja i głupota.
zamocik_23 napisał(a):am nadzieję, że słyszałeś o "duchowej adopcji"... piękna sprawa...
Przezajebista w rzeczy samej... Ale dalej nie wiem co o tym sądzisz...
Szymon napisał(a):Jest to odmowa "uporczywej terapii". Nie zamierza się w ten sposób zadawać śmierci;
Szymon zwrócił uwagę na ważną sprawę. Nie widzisz różnicy zamociku pomiędzy odłączeniem od aparatów,a podaniem trucizny?
Krasny napisał(a):Niech stoi. Ale niech innym nie narzuca.
Kościół nie ma możliwości narzucenia czegoś swoim nie-wyznawcom. Może to zrobić np państwo i obwarować przymusem państwowym. Kościół może co najwyżej wyrażać swoją opinię na temat różnych zasad, no ale chyba nie należy mu odmawiać tego dość podstawowego prawa w demokratycznym społeczeństwie?
Myslę, że mogę się włączyć. Wczoraj byłem u "tego faceta". Ma na imię Janusz. Jest cholernie bystrym i inteligentnym człowiekiem. Nad jego łózkiem, obok zdjeć motocykli, wisi fotografia Jana Pawła II. Janusz nie jest nadto religin. Pytany o smierć, piekło czy niebo opowiada o piekle na ziemi po pięciu latach na oiomie i dziewięciu w swoim pokoju z rspiratorem i cewnikiem. Zapytany o Papieża mówi, że jest dla niego autorytetem. Przez swoje cierpienie, walkę i postawę wobec bólu. Janusz nie mowi o nim "Ojciec Święty" tylko Papież, Jan Paweł II. Miał wypadek w dniu urodzin Papieża. Potem śledził jego drogę i przeładał to na własny ból i samotność. W pewnym sensie towarzyszył mu i miał go za towarzysza.

Napiszcie do niego. Adres jest na stronie. Ucieszy się. Tylko bez kazań. Wink Ma tylko internetowych znajomych. Realni dawno go olali.
Voland napisał(a):Napiszcie do niego. Adres jest na stronie. Ucieszy się.
Ja bardzo chce napisac- o ksiazkach, muzyce, spiewie ptakow, porannym zapachu kawy - tym co na codzien cieszy mnie -posluchac jakie sa jego male radosci -nie umialam znlezc adresu - pomoz mi Voland.

Ps. W Polsce mialam kolege z tym samym problemem - tyle, ze przyjaciele przychodzili do niego ( nie bylo internetu). Rozmawialismy o wszystkim, zartowali i chyba cieszyl sie z tych wizyt.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15