Forum o Jacku Kaczmarskim

Zbigniew napisał(a):humor!

Chyba chumor

tmach napisał(a):I wiem co mówię, ponad 22 lata stażu małżeńskiego.

A on ma dwadzieścia lat stażu życiowego... według Ciebie to mało?

Kolega Alek chciał sprawdzić jak jego Koledzy zareagują na takie posty. Kolega Alek się nie rozczarował,choć miał nadzieję,że ktoś zauważy raczej mocną ironię tu i ówdzie... Kolega Alek nie raz i nie dwa pisał tu zresztą,że jego zdanie na temat seksu przedmałżeńskiego jest bliższe temu Przemka (choć bez przesady ).
Mówiąć wprost - kolega Alek Was sprowokował.
Przepraszam Cię zamociku - to nie było nabijanie się z postawy jaką reprezentujesz,tylko chęć zobaczenia z jakim zacietrzewieniem się na mnie rzucą

tmach napisał(a):piśmie naukowym kobiecym ( Twój Styl

Mocne!

No i mnie zamotało.

Alek napisał(a):

tmach napisał(a):piśmie naukowym kobiecym ( Twój Styl

Mocne!

Zapomniałam wytłumaczyć. To jest cytat z któregoś z satyryków. Bardzo mi się spodobał, bo nie czytuję tego typu u " litereatury" , a kupuję wtedy, gdy jest jakiś fajny film.

Wiesz Fil - tak przy okazji chciałem sprawdzić na ile jestem "znany" tutaj. W końcu w tylu dyskusjach różnych brałem udział i byłem ciekaw - czy ktoś dostrzeże,że takich rzeczy pisać poważnie nie mogę. Przemek nie zauważył - ok - rzadko pisaliśmy w tych samych tematach. Tmach - tak samo... Ale Ciebie przeboleć nie mogę

tmach napisał(a):nie cudzołóż

A jeśli, jak zamocik napisała, w kuchni?

Alek napisał(a):Przemek nie zauważył - ok - rzadko pisaliśmy w tych samych tematach.

zauważył, ale dopiero po drugim poście :]

Odpowiedzią jest Sztaudynger. Kto nie czytał, polecam.

Alek, ale ironia była dość oczywista. Jak ktokolwiek mógłby napisać "seks to przedłużenie gatunku, bez fajerwerków". Nie wiem, dlaczego niektórzy dosłownie to odebrali

Ja protestuję. Po 22 stronach dyskusji ? , to przestałam się łapać w tym kto za a kto przeciw. Poza tym , nie powiem, byłąm zdziwiona, ale nie posądzałam Alka o taką prowokację.

tmach napisał(a):22 stronach dyskusji ?

Nie wiem po ilu, ale w temacie "Jacek ateistą?" - dość długim zresztą, jeden użytkownik spointował wszystko tekstem "ważne, że Bóg wierzył w Jacka" - i napisał jeszcze, że to najlepszy wniosek z tych wszystkich stron.

Pointa bardzo dobra. Ciekawa jestem kto wymyśli tak samo dobrą tutaj.

Alek... czułam, że tak się to skończy..
Fifi odczep się od mojego pseudo... ;(
Zbysiu- cieszę się, że poprawiłam Ci samopoczucie :rotfl: a o tej kuchni to poczytaj sobie jeszcze raz, bo niekoniecznie o to chodziło...
Tmach- również oczekuję momentu podsumowania z równą niecierpliowścią, co ciekawością
Pozdrawiam

zamocik_23 napisał(a):Fifi odczep się od mojego pseudo...

Mnie w związku z tym pseudo zastanawia cyferka "23". Nie jest to wszak wiek. Czy to znaczy, że na forum jest już 22 zamocików i zamocik_23 jest kolejna?

Zamotanych jest i tak wiele osób
Ja jestem po prostu kolejną

A mnie zastanawia jak udalo sie przejsc od postu Krasnego 'Poruszajaca strona i informacja' do milosci bez intymnosci, czy w ogole intymnosci. Niezbadane sa toki myslenia...

<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8754402&rfbawp=1172790353.425">http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... 790353.425</a><!-- m -->

zamocik_23 napisał(a):Nooo Kochanie.... wiesz- nie możemy ze sobą być... Ty wolisz w poniedziałki, a ja nijak- tylko w sobotę... Ty wolisz, jak cię całuję tu, a ja chcę tutaj... Nie- odchodzę!!!

słyszałem to i polecam: "Sex - poezja czy rzemiosło"

Alek napisał(a):A tak BTW - to chyba z urzędu nieprzytomnym zgwałconym kobietom podaje się Postinor...

Gwoli ścisłości (choć było 20 stron temu) - Postinor nie jest lekiem wczesnoporonnym,tylko antykoncepcyjnym.

Alek napisał(a):Postinor nie jest lekiem wczesnoporonnym,tylko antykoncepcyjnym.

Zgadza się. W sumie to coś pośredniego. Nie zabezpiecza przed zapłodnieniem (bo działa po), ale też nie powoduje poronienia, gdyż działa zanim nastąpi zagnieżdżenie się jajeczka w macicy (w przeciwnieństwie do środków wczesnoporonnych np. RU 496).

ps. Postinor raczej nie jest lekiem

Przemek napisał(a):Postinor raczej nie jest lekiem

Jest -wedlug definicji - bez znaczenia dla dyskusji. Ot uwaga.

Rzeczywiście bez znaczenia, ale wg jakiej definicji? Leki zazwyczaj służą do leczenia, przynajmniej wg definicji słownikowej.

Jaśko napisał(a):wg jakiej definicji?

Chyba WHO- to z mojej strony 'zboczenie' zawodowe.
Definicja leku:- srodek przeznaczony do leczenia chorob i zapobiegania im
- sroddek, ktory podaje sie w celu przywrocenia, zmiany lub wplyniecia na czynnosci fizjiologicznej poprzez dzialanie farmakologiczne,
immunologiczne lub metaboliczne

- srodki diagnostyczne

Wiec wg punktu 2 jest to lek.

Oczywiscie bez wplywu na dyskusje.

rzeczywiście, w naszym prawie farmaceutycznym też tak jest (czego należalo sie spodziewać:

Cytat:produktem leczniczym - jest substancja lub mieszanina substancji, której przypisuje się właściwości zapobiegania lub leczenia chorób występujących u ludzi lub zwierząt, lub podawana człowiekowi lub zwierzęciu w celu postawienia diagnozy lub w celu przywrócenia, poprawienia czy modyfikacji fizjologicznych funkcji organizmu ludzkiego lub zwierzęcego; pojęcie produktu leczniczego nie obejmuje dodatków paszowych uregulowanych w odrębnych przepisach

ps bez wpływu na dyskusję! )
pps choć slownik podaje inną definicje ("do leczenia chorób")

Przeszlismy od wstrzasajacej historii czlowieka przez 'wstrzasajace' dyskusje o milosci bez intymnosci do definicji leku- juz bez wstrzasow. Niezbadane drogi..naszych mysli.

A co do milosci bez intymnosci - zapomnijcie na chwile o prokreacji i na troche film Tarkowskiego i pomyslcie o prosbie o cud - z mojego podpisu. Czy moze to byc prosba o troche inny cud, niz ten wg.filmuTarkowskiego? Cud zblizenia dwojga ludzi, zupelnego oddania, wywewnetrznienia sie 'nawet na predce w imieniu..' Totalnego zaufania w tej jednej krotkiej chwili, dla ktorej wszystko warto.. Cud odnalezienia sie w akcie, proba zblizenia - tak na prawde chyba niemozliwa, a jednak powtarzana wciaz i wciac ta proba spotkania innego czlowieka, zapomnienia sie w nim... Taki moment, gdy w calym Wszechswiecie nic innego nie jest wazne.

Przemek napisał(a):RU 496

486?

Przemek napisał(a):Nie zabezpiecza przed zapłodnieniem (bo działa po)

Po stosunku,ale nie po zapłodnieniu.

ad rem

<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.onet.pl/1496370,69,item.html">http://wiadomosci.onet.pl/1496370,69,item.html</a><!-- m -->

Alek napisał(a):Po stosunku,ale nie po zapłodnieniu.

Postinor ??? Jak najbardziej po zapłodnieniu też działa.

Mi opadła szczęka... :niespodzianka:
Panowie jak widzę bardziej zorientowani w sprawach antykoncepcji, lub raczej sprawach "postosunkowych" niż Panie... :o :lol:

A czy uważasz, ze antykoncepcja jest tylko damską sprawą? Każdy odpowiedzialny facet powinien co nieco wiedzieć na ten temat.