Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Inauguracja Warszawskiego 'Salonu' JK - 10 lutego 2007
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4

Krasny

Dostojni kochani!
Zgodnie z umową z wielką radością (gaudium magnum) zapraszamy wszystkich na 'salonowe' spotkanie kaczmarystyczne. Inauguracja odbędzie się w sobotę 10 lutego 2007, w knajpce "Piwnica przy Hożej 50", ul. Hoża 50, Warszawa (podwórko w NW rogu skrzyżowania Marszałkowskiej i Hożej). Startujemy o godzinie 18:00. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, jeżeli imprezka wypali i jeżeli miejsce nam się spodoba - będzie możliwość regularnego spotykania się tamże.

Czeka na nas zarezerwowana sala 'VIP', gwarantująca względną dyskrecję. Jest możliwość grania i śpiewania. Wyciąg z cennika:

Gorzka Żołądkowa - 8 pln
Finlandia - 8 pln
Piwo - 7 pln
Frytki - 8 pln

Oto aktualny stan listy obecności:

1. Tmach
2. OLI
3. Pkosela
4. ja
5. Filip P.
6. partycja
7. Gosiafar
8. Tomek Cieśla
9. Krasny
10.

Prosimy o wpisywanie / wypisywanie się. (raczej o to pierwsze). Niniejszym rzucam w obieg ideę aby frekwencja była sensowna, aby idea 'Salonu' nie skonfrotnowała się nazbyt boleśnie z rzeczywistością.

Spotkanie postara się uświetnić występ kabaretu "Pół żartem pół serio".
No, no- aż żal, że mieszkam tak daleko... ;(
1. Tmach
2. OLI
3. Pkosela
4. ja
5. Filip P.
6. partycja
7. Gosiafar
8. Tomek Cieśla
9. Krasny
10 + 11. Luna + Piotrek
Czemu wpisujecie mnie na pierwszym miejscu? A tak w ogóle, to co na tej liscie robi Krakowianka? Przecież to Salon Warszawski Wink
Chwała Ci Kraśny i Gorzka na Żołądek Wink
A obywatelkę Cijakowa przyjmiemy z radością Big Grin
A z bezalkoholowych, to tylko ziemniaki nieprzerobione mają?
zamocik_23 napisał(a):No, no- aż żal, że mieszkam tak daleko... ;(
O ile obserwujesz (a mam wrażenie, że tak jest, innych wielbicieli J.K.) - nocleg znajdziesz!
Dla mnie Przemyśl jest strasznie daleko...
I zniszcz tych wrednych Antysemitów... Big Grin

Krasny

pkosela napisał(a):A z bezalkoholowych, to tylko ziemniaki nieprzerobione mają?

Nie, są też różne inne rzeczy do jedzenia. Smile
Ale mi chodziło o napoje... Przypomnę: cola, soki owocowe, woda mineralna (z bąbelkami i bez) są nie tylko dodatkiem/popychaczem/zaciapą, ale niektóre zwierzęta, to piją bez dodatków Tongue
Obaczymy na miejscu...
będę,a le wcześnie tym razem wyjdę, gdyż następnego dnia jadę do Gdańska i muszę wstać o 4.30 Wink
Eeeeee, na 4:30, to zdążysz prosto ze spotkania...
Ja będę pewnie musiał się już około 20 zwijać, bo mam pociąg do Zakopanego jakoś wieczoremSmile ale będę na pewnoSmile
c.d. listy:


12 i 13 Serenellen i Jurek: Smile
Postaram się być.
14. Luter.
Luter napisał(a):Postaram się być.
14. Luter.
Staraj się i bądź! Smile
1. Tmach
2. OLI
3. Pkosela
4. ja
5. Filip P.
6. partycja
7. Gosiafar
8. Tomek Cieśla
9. Krasny
10 + 11. Luna + Piotrek
12 i 13 Serenellen i Jurek
14. Luter
15, 16 rosa z kaczuszką (?)

Krasny

Znakomicie! Jedna uwaga: oczywiście jeżeli "kaczuszka" to Artur. Bo jeżeli.... no wiecie... to może nie być najlepszy pomysł :niepewny:
chyba chodzi o mnie Big Grin

Krasny

Ufff....
Artur weż gitarę!!!!!!!!!!
Wziąć saksofon?
Choć nie wiem czy warto. Nie wszyscy mnie tu lubią, np.
tmach napisał(a):A tak w ogóle, to co na tej liscie robi Krakowianka?
Sad
Antykrakowizm! Ostrzeżenie!
Chciałabyś mi dać ostrzeżenie? Niedoczekanie. :rotfl: Co do saksofonu, to nie wiem jak dobrze wygłuszona jest ta salka. To może być ciężkie przeżycie dla innych gości. Wink
Chyba antysemityzm?
Marek napisał(a):Chyba antysemityzm?
Oczywiście! Antysemityzm, antykrakowizm i antysaksofonizm. Odchodzę.
Patrycja, zostań. Nie rań serca mego.
partycja napisał(a):Oczywiście! Antysemityzm, antykrakowizm i antysaksofonizm. Odchodzę.
Nie wiem, czy to późna pora wpływa negatywnie na spadek mojego poczucia humoru, ale uważam, że ten żart - mimo, iż może śmieszyć - jest przede wszystkim przykry. Czy naprawdę musisz drwić?

Krasny

Chyba rzeczywiście nastąpił spadek poczucia humoru Wink Saksofon? Gitary to się znajdą, ale saksofon?... W zasadzie trzeba się rozwijać (rzekła zwojnica), ale żeby nie było tak jak
W książce 'Kult Kazika' o pierwszym swoim koncercie Kazimierz Staszewski napisał(a):... i to był już hałas całkowicie niezorganizowany. Nie mam pojęcia jakim cudem nas stamtąd nie wyrzucili.

Krasny

Przypominam że spotykamy się w sobotę! Mam nadzieję że ochota Szanownych Państwa nie odeszła Smile
Kraśny mapkę zamieść. Żeby towarzystwo nie pobłądziło. Wink
Róg Marszałkowskiej chyba nie tak trudno znaleźć... Swoją drogą, spodziewałem się bliżej Hożej 69...
Piotrek, żartowałam. Już nie będę. Przepraszam.
Stron: 1 2 3 4