12-07-2006, 05:55 PM
Do pisania zainspirowała mnie twórczość Jacka.
Kwiaty
Kwiaty...
Tylko one żywot cichy miały,
nigdy prawdziwych kłopotów nie doznały,
nigdy się nie zakochały...
bez uczuć, ale piękne,
rosną na łące, dla ciebie,
z ziemi szarej kolorowa roślinka wyrosła,
a ja zerwę i ją wręczę tobie,
abyś uśmiechnęła się pięknie,
pięknie... tak jak ona jest,
roślinka kolorowa.
Obóz złych
Ciemność,
krwawa atmosfera,
przy ścianie człowiek człowieka rozstrzela,
krew strumieniami się przelewa,
wrzask potworny, na podłodze palec,
polnischen banditen,
tak ja, naród mój zwany,
z nienawiścią do nas,
krwią im trzeba płacić,
na eksperymenty nas słali,
zupę z odchodów wciskali,
na głód, na śmierć skazali...
ból. to tylko w sercu czuję,
już śmierć mi bliska,
tylko ucieczka mi sprzyjać będzie.
Ale przyszło mi stanąć w zamordowanym rzędzie...
MORDERCA
Gdy ciemno się robi,
Twarz człowieka, jej wyraz srogi
dreszcze po plecach w górę pnš się
odwracam się,
twarz zlęknięta trzęsie się,
on ciemny, z nożem jest,
koniec - na niebo nie mam co liczyć, nie
Bo to koniec. Tylko diabła wstrętny �miech.
Mdleję.
Mdleję.
Tylko nietoperze widzę,
one gryzą mnie
co� strasznego dzieje się,
zaraz całkiem zeżrą mnie...
Budzę się. Co� dziwnego stało się.
2012
21-22 Grudzień jest,
Koniec świata dziś,
Grunt u nóg szerzy się,
co� rozlatuje się,
słyszę tylko głośne "Nie!",
To chyba �wiat kończy się,
Majowie racje mieli
my głupki słuchać nie chcieli
Boga nie ma, nie
on nie uratuje nas, nie,
To ziemskie życie... kończy się
Dni Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie,
To Polski gniew,
Niemcowi dokopać każdy chce,
Godzina W, ta 17,
Powstanie już ryczy, w ogniu Warszawa,
To już Niemców koniec,
Wszyscy cieszą się,
Każdy patriota już na barykadzie jest,
Jeszcze tylko chwila, uciekać im czas,
Po triumfie, nam przegrać czas,
Płoną domy, ogień wszędzie jest,
Spalonych ciał zapach unosi się,
Niemiecki cham znów walczyć chce,
Lecz my mówimy nie!
Poddać nie poddamy się,
Chyba, że Goliat ostatnich zabije,
Wtedy już koniec�
Ale cóż to?! Dowództwo poddaje się,
To Powstania koniec,
A miało być tylko jeden , trzy dni,
Lecz strasznie przeciągnęło się,
klęską skończyło się...
Już Polska flaga nie zawieje,
Opaska na rękach już nie będzie,
Niemiec znów Polskę zniszczyć chce,
Lecz Armia Czerwona potężna jest,
A z nimi nasi,
Uratować przyszli nas,
Polska Wolna na nią czas...
Choć komunie nie da się żaden z nas
Bezsilny znów Polak jest.
Morze
Morze, niby ciche i spokojne,
piękne i ciepłe.
Lecz dalej, kilometry od brzegu,
wysokie są fale,
woda jest zimna,
tam tylko pływają,
statki handlowe,
wielkie okręty,
łodzie podwodne,
tam rzadko kiedy przepłynie twa łajba,
bo ona mała,
wiatr by ją złamał,
fala skruszyła,
tam najodważniejszy się wychyla.
Wielki Przywódca
Tamadżyn, tak był zwany,
lecz czas nazwie go inaczej,
mongołem jest,
kocha swój lud.
Lecz przyszedł czas, by z bratem walczyć,
bitwę tę wygrać on musi,
wszak on zdrajcą był i z jego wojskiem uciekł,
i ruszył ze swym wojskiem w bój.
Po latach za� Chiny zdobyć chciał,
Tam głód Chińczykom pokazał,
Kazał im cierpieć, ginąć,
Bo zawładnąć światem przyszło mu.
Lecz zginął, zginął,
lud zagubiony wiecznie...
Kwiaty
Kwiaty...
Tylko one żywot cichy miały,
nigdy prawdziwych kłopotów nie doznały,
nigdy się nie zakochały...
bez uczuć, ale piękne,
rosną na łące, dla ciebie,
z ziemi szarej kolorowa roślinka wyrosła,
a ja zerwę i ją wręczę tobie,
abyś uśmiechnęła się pięknie,
pięknie... tak jak ona jest,
roślinka kolorowa.
Obóz złych
Ciemność,
krwawa atmosfera,
przy ścianie człowiek człowieka rozstrzela,
krew strumieniami się przelewa,
wrzask potworny, na podłodze palec,
polnischen banditen,
tak ja, naród mój zwany,
z nienawiścią do nas,
krwią im trzeba płacić,
na eksperymenty nas słali,
zupę z odchodów wciskali,
na głód, na śmierć skazali...
ból. to tylko w sercu czuję,
już śmierć mi bliska,
tylko ucieczka mi sprzyjać będzie.
Ale przyszło mi stanąć w zamordowanym rzędzie...
MORDERCA
Gdy ciemno się robi,
Twarz człowieka, jej wyraz srogi
dreszcze po plecach w górę pnš się
odwracam się,
twarz zlęknięta trzęsie się,
on ciemny, z nożem jest,
koniec - na niebo nie mam co liczyć, nie
Bo to koniec. Tylko diabła wstrętny �miech.
Mdleję.
Mdleję.
Tylko nietoperze widzę,
one gryzą mnie
co� strasznego dzieje się,
zaraz całkiem zeżrą mnie...
Budzę się. Co� dziwnego stało się.
2012
21-22 Grudzień jest,
Koniec świata dziś,
Grunt u nóg szerzy się,
co� rozlatuje się,
słyszę tylko głośne "Nie!",
To chyba �wiat kończy się,
Majowie racje mieli
my głupki słuchać nie chcieli
Boga nie ma, nie
on nie uratuje nas, nie,
To ziemskie życie... kończy się
Dni Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie,
To Polski gniew,
Niemcowi dokopać każdy chce,
Godzina W, ta 17,
Powstanie już ryczy, w ogniu Warszawa,
To już Niemców koniec,
Wszyscy cieszą się,
Każdy patriota już na barykadzie jest,
Jeszcze tylko chwila, uciekać im czas,
Po triumfie, nam przegrać czas,
Płoną domy, ogień wszędzie jest,
Spalonych ciał zapach unosi się,
Niemiecki cham znów walczyć chce,
Lecz my mówimy nie!
Poddać nie poddamy się,
Chyba, że Goliat ostatnich zabije,
Wtedy już koniec�
Ale cóż to?! Dowództwo poddaje się,
To Powstania koniec,
A miało być tylko jeden , trzy dni,
Lecz strasznie przeciągnęło się,
klęską skończyło się...
Już Polska flaga nie zawieje,
Opaska na rękach już nie będzie,
Niemiec znów Polskę zniszczyć chce,
Lecz Armia Czerwona potężna jest,
A z nimi nasi,
Uratować przyszli nas,
Polska Wolna na nią czas...
Choć komunie nie da się żaden z nas
Bezsilny znów Polak jest.
Morze
Morze, niby ciche i spokojne,
piękne i ciepłe.
Lecz dalej, kilometry od brzegu,
wysokie są fale,
woda jest zimna,
tam tylko pływają,
statki handlowe,
wielkie okręty,
łodzie podwodne,
tam rzadko kiedy przepłynie twa łajba,
bo ona mała,
wiatr by ją złamał,
fala skruszyła,
tam najodważniejszy się wychyla.
Wielki Przywódca
Tamadżyn, tak był zwany,
lecz czas nazwie go inaczej,
mongołem jest,
kocha swój lud.
Lecz przyszedł czas, by z bratem walczyć,
bitwę tę wygrać on musi,
wszak on zdrajcą był i z jego wojskiem uciekł,
i ruszył ze swym wojskiem w bój.
Po latach za� Chiny zdobyć chciał,
Tam głód Chińczykom pokazał,
Kazał im cierpieć, ginąć,
Bo zawładnąć światem przyszło mu.
Lecz zginął, zginął,
lud zagubiony wiecznie...