<!-- m --><a class="postlink" href="http://czytelnia.onet.pl/0,1425583,0,0,0,odslonieto_popiersie_zbigniewa_herberta,wiadomosci.html">http://czytelnia.onet.pl/0,1425583,0,0, ... mosci.html</a><!-- m -->
jestem za
a jakieś foty?? nie znalazłem niestety w necie, może jakiss krakowiak wrzuci
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,5185651.html">http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,5185651.html</a><!-- m -->
Chyba dobrze, ze zrezygnowali z tego projektu. Swoją drogą, czytałem ostatnio o innym toruńskim projekcie wykorzystującym wiązkę światla laserowego ("Struna światła"), ale chyba nie zostanie zrealizowany.
"(...)delikatnie nam zasugerowała, że jej nie odpowiada i że powinniśmy zrealizować pracę wnikliwiej interpretującą dorobek poetycki jej męża."
Wielkie piwo dla tej Pani...
Zastanawiające...czy wystawiając pomniki "wielkich" ludzi lepiej jest przedstawić- przykładowo, ich fizyczny wizerunek, czy interpretacje tego co sobą reprezentowali? Symbolicznie. Zwłaszcza w przypadku poetów, których wielkość objawia się przez ich dzieła, podczas gdy sama postać pozostaje w cieniu (w odróżnieniu np. od artystów typowo estradowych itd.)
Ja, osobiście skłaniam sie do drugiej opcji. Jak sądzicie?
Problem w tym, że te interpretacje często mogą być...mylne (?). Każdy interpretuje w pewien sposób inaczej, dla jednego wiązka światła laserowego nie będzie reprezentatywną wizją dorobku artysty, dla innych tak (choć chyba mniejszej liczby - biorąc pod uwagę fakt, o którym wspomniałam - indywidualne interpretacje). Przy rozmaitych popiersiach/pomnikach i zaprezentowaniu "fizycznego wizerunku" istnieje odrobinę mniejsze ryzyko "błędu interpretacyjnego"
Owszem, chociaż pamiętaj, że "dzieło mądzrzejsze od autora"
Nigdy nie wiadomo czy błąd niterpretacyjny jest błędem.
Oczywiście, nie o to chodzi- "symbol" o którym mówie, powinien byc tak samo oczywisty jak samo popiersie, wiadomo ze nie łatwo jest u każdego coś takiego znaleźć. Dlatego jest to kwestia (moim zdaniem) tak ciekawa i dyskusyjna.
A tam, "ryzyko"...gdyby nie było ryzyka- nie było by "wielkich"
scarlett napisał(a):"ryzyko"...
ryzyko?! "To wcale nie wymagało wielkiego charakteru"