Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Trylogia Tarkowskiego (i JK)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Niedawno (dzięki uprzejmości pewnej osoby :] ) udało mi się obejrzeć całą "trylogię" Tarkowskiego, czyli "Ofiarowanie", "Stalkera" i "Rublowa".
Automatycznie nasunęło mi się "porównanie" (jak najbardziej subiektywne rzecz jasna :] ) "jakości" filmów i odpowiednich utworów JK Big Grin
IMHO:
"Stalker" - piosenka świetna, film jeszcze lepszy :]
"Rublow" film całkiem dobry (mi szczególnie spodobał się wątek dzwonu), a piosenka jest świetnym, jego uzupełnieniem Big Grin
"Ofiarowanie" - tu z kolei film mi się prawie kompletnie nie podobał - trzeba chyba być JK, by z takiego filmu stworzyć TAKĄ piosenkę :o
Ciekawy jestem Waszych opinii - który z filmów "trylogii" uważacie za najlepszy (i którą z 3 piosenke JK oczywiście :] )?

Pozdrawiam
Zeratul
Zeratul napisał(a):"Ofiarowanie", "Stalkera" i "Rublowa".
"Stalkera" nie widziałem, niestety.
"Ofiarowanie" baaardzo dawno temu.
"Rublowa" mam w zbiorach i oglądałem kilkukrotnie. Zrobił na mnie wielkie wrażenie.
Trudno mi więc podsumować wrażenia ogólne tego "cyklu".

Natomiast:
Zeratul napisał(a):którą z 3 piosenke JK
Zdecydowanie "Rublowa" i "Ofiarę".
Zresztą - dla mnie są to w ogóle najważniejsze piosenki Jacka.
Ofiara- tez nie wiem jak Jk mogl z tego zrobic takie dzielo. A poza tym znalam Ofiare przed filmem i nie wiedzialam, ze to do filmu (rzadko patrze na zrodla. Jk przetwarzal to co przetworzone -ja nie znajac zrodel 'przetwarzam' na swoj sposob JK. 'Ofiara 'jest dla mnie bardzo prywatnym utworem JK - ale tu znow moje 'przetworzenie' . Sorry jesli to brzmi niezrozumiale. Reasumujac 'Ofiara', potem 'Rublow' Filmu 'Stalker' nie widzialam.
Zeratul, gratuluję zacięcia i wytrzymałości. Ja chyba źle zacząłem, bo zabrałem się najpierw za "Ofiarowanie" i z wielkim trudem dotarłem do połowy filmu. Może kiedyś spróbuję jeszcze raz. Jeśli chodzi o pytanie o najlepszą piosenkę, to trudno mi wskazać jedną. Wszystkie są w podobnym klimacie, ale osobiście najbardziej podoba mi się "Stalker" (chyba dlatego, że najmniej razy go słuchałem).
Simon napisał(a):dla mnie są to w ogóle najważniejsze piosenki Jacka.
Dlaczego?
żuczek napisał(a):Zeratul, gratuluję zacięcia i wytrzymałości. Ja chyba źle zacząłem, bo zabrałem się najpierw za "Ofiarowanie" i z wielkim trudem dotarłem do połowy filmu.
Nie przesadzajmy - akurat "trylogię" Tarkowskiego ogląda się całkiem dobrze (choć ofiarowanie jest faktycznie "najcięższym" z filmów - takie "Czekając na Godota" [choć zastrzegam, że czytałem tylko fragment] )
żuczek napisał(a):Wszystkie są w podobnym klimacie, ale osobiście najbardziej podoba mi się "Stalker" (chyba dlatego, że najmniej razy go słuchałem).
IMHO właśnie odbiór Stalkera najbardziej "wzbogaca" znajomość filmu - wyjaśnia niektóre wątki jednocześnie praktycznie nie zubażając metaforyki czy wymowy samej piosenki (wynika to IMO z uniwersalności samego filmu i natury "Zony")
żuczek napisał(a):
Simon napisał(a):dla mnie są to w ogóle najważniejsze piosenki Jacka.
Dlaczego?
(oczywiście odpowiadam za siebie, nie za Simona ( :] ) )
Może dlatego, że są to piosenki najbardziej "oderwane od rzeczywistości", a przez to uniwersalne? Mam takie wrażenie (oczywiście subiektywne, i wiem, że ciężko byłoby to uargumentować), że wiele świetnych piosenek JK osadzonych jest jednak dość silnie w konkretnych realiach (czy to polskich czy australijskich), co jednak odbiera im trochę uniwersalności. Paradoksalnie (wszak jest to teoretycznie opis filmu) trylogia "filmowa" JK wydaje mi się inna - ciężko mi to opisać i mam nadzieję, że da się z tego cokolwiek zrozumieć Wink

Pozdrawiam
Zeratul
Zeratul napisał(a):Ciekawy jestem Waszych opinii - który z filmów "trylogii" uważacie za najlepszy (i którą z 3 piosenke JK oczywiście
Na STALKERZE usnąłem po 10 minutach. Po pozostałe filmy już nawet nie sięgałem.
Co do piosenek, to oczywiście OFIARA.
Oczywiscie 'Ofiara', oczywiscie, bo utwor genialny.

Stalkera czytalam, filmu nie znam, braci Strugackich generalnie lubie czytac, ale film moze nie tak dobry jak ksazki -nie widzialam.
Ja probowałem oglądac "Rublowa" jedynie i zawsze zasypiałem po 30 minutach, ale może to dlatego że film zawsze był dośc późno...
Przemek napisał(a):może to dlatego że film zawsze był dośc późno...
No i jest dłuuuugi. Poza tym - gejzer akcji to nie jest. Smile
Zeratul napisał(a):(choć ofiarowanie jest faktycznie "najcięższym" z filmów - takie "Czekając na Godota" [choć zastrzegam, że czytałem tylko fragment] )
offtop: proszę, przeczytaj resztę! :Smile ja nie oglądałam "Ofiarowania", ale "Czekając..." to naprawdę świetna pozycja. Kto nie czytał, wiadomo...
Właśnie na TVP Kultura leci "Rublow". Jak zwykle za późno spojrzałam w program i przegapiłam.
tmach napisał(a):Właśnie na TVP Kultura leci "Rublow".
No i jak Ci się podoba film? Wink
Wiesz, jak zaczyna oglądać sie godzinę przed końcem, to trudno mówić o podabaniu lub nie podobaniu filmu. Smile
już się skończył ;(
Kuba Mędrzycki napisał(a):No i jak Ci się podoba film? Wink
Co prawda pytanie nie do mnie, ale...
mi się np. podobał - zwłaszcza motyw dzwonu Smile

Pozdrawiam
Zeratul
Tmach! Piwo za avatar :rotfl:
We wczorajszej GW Telewizyjnej jest ciekawy artykuł o filmie.
Okrojone, ale jest tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://serwisy.gazeta.pl/tv/1,47085,3892063.html">http://serwisy.gazeta.pl/tv/1,47085,3892063.html</a><!-- m -->

[ Dodano: 10 Luty 2007, 15:22 ]
A skanik całości tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://mallorn.ii.uj.edu.pl/kaczmarski/piotr_kosela/public/rublow.jpg">http://mallorn.ii.uj.edu.pl/kaczmarski/ ... rublow.jpg</a><!-- m --> Wink
Zeratul napisał(a):zwłaszcza motyw dzwonu
To akurat ta część , którą oglądałam. Smile Ostatnia godzina filmu.
tmach napisał(a):
Zeratul napisał(a):zwłaszcza motyw dzwonu
To akurat ta część , którą oglądałam. Smile Ostatnia godzina filmu.
A samo znalezienie "specjalisty" nie było wcześniej?

Pozdrawiam
Zeratul
Ostatnia godzina filmu, to wytapianie dzwonu, jego montaż . Myślałam, że o to Ci chodzi. Za późno zaczęłam bawić się pilotem i obejrzałam tylko ten fragment. Dlatego motyw dzwonu skojarzyłam z tym fragmentem filmu.
tmach napisał(a):Ostatnia godzina filmu, to wytapianie dzwonu, jego montaż . Myślałam, że o to Ci chodzi. Za późno zaczęłam bawić się pilotem i obejrzałam tylko ten fragment. Dlatego motyw dzwonu skojarzyłam z tym fragmentem filmu.
Przede wszystkim.
Ale wcześniej była bardzo ważna scena, gdy chłopak błaga ludzi księcia, by go zabrali (cała rodzina zginęła w epidemii bodajże) twierdząc, że tylko jemu uda się stworzyć nowy dzwon, gdyż ojciec umierając powierzył mu sekret ich wyrobu. Jak było naprawdę - wiesz z tej części, którą widziałaś Smile

Pozdrawiam
Zeratul
A ja mam takie pytanie - dlaczego Stalker i Ofiara były tak rzadko wykonywane i nie było ich na żadnej płycie?
Alek napisał(a):A ja mam takie pytanie - dlaczego Stalker i Ofiara były tak rzadko wykonywane i nie było ich na żadnej płycie?
"Ofiarę" znajdziesz na "Rarytasy i niespodzianki" w Suplemencie.
Kuba Mędrzycki napisał(a):"Ofiarę" znajdziesz na "Rarytasy i niespodzianki" w Suplemencie.
A to niespodzianka z tym rarytasem.
Alek napisał(a):A ja mam takie pytanie - dlaczego Stalker i Ofiara były tak rzadko wykonywane i nie było ich na żadnej płycie?
A Stalkera znajdziesz na 1-szej płytcę z RWE w Suplemencie Smile
Alek napisał(a):A ja mam takie pytanie - dlaczego Stalker i Ofiara były tak rzadko wykonywane i nie było ich na żadnej płycie?
Więc powtórzę - dlaczego były tak rzadko wykonywane i nie było ich na żadnej płycie (dla ułatwienia - do czasu wydania Suplementu)
"Poza tym rzeczywiście przypomniał jedną z moich takich zapomnianych, zaniedbanych piosenek, którą pisałem w trudnych czasach w swoim życiu pod wrażeniem filmu Tarkowskiego "Ofiarowanie"... za co jestem szalenie mu wdzięczny" - tak JK powiedział po występie PK w Przechowalni w 1997 roku. Więc może rzeczywiście po prostu... zapomniał o niej Smile
Dzięki za to El. Ale z tego co się zorientowałem,to taka Ofiara jest uznawana za jedno z najwybitniejszych osiągnięć JK (podpisuję się obiema rencyma!),więc nie wierzę,że nikt go nie prosił o jej częstsze wykonywanie... Taka Trylogia wg Sienkiewicza leciała dość często,a do pięt,moim zdaniem,nie dorasta Trylogii wg Tarkowskiego.
Więc jak to było? Konopacki tak przechwala się gdzieś tam swoją wiedzą karczmarologiczną,to może będzie coś wiedział...
"Ofiarę" JK wykonywał na koncercie w kościele Ojców Pallotynów w Paryżu ( mam nadzieję, że nie pomyliłam się, ale nie chce mi się szukać kasety z nagraniem Smile ). Słyszałam to na jakieś kasecie z koncertu, przegrywanej od koleżanki.
Stron: 1 2 3 4