Powrót do instrumentalnych kompozycji.
Tym razem impresja pod wymownym tytułem.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://mallorn.ii.uj.edu.pl/kaczmarski/szymon_podwin/public/Schizofrenia.mp3">http://mallorn.ii.uj.edu.pl/kaczmarski/ ... frenia.mp3</a><!-- m -->
Pozdrowienia.
d
Po tytule spodziewałam się czegoś bardziej dymanicznego, ale mimo wszystko bardzo mi się podobało, zwłaszcza tak od mniej więcej 2 minuty, gdzie nastrój zmienia się na bardziej niespokojny i pojawia się to drażniące szarpanie struny. Tam faktycznie, klimat był; reszta... spokojna bardzo. Nie wiem, czy nie za mało schizofreniczne
)
Btw pierwszy raz w Winampie wyświetliło mi tytuł i wykonawcę
Pozdrawiam
Nowhere Woman napisał(a):Nie wiem, czy nie za mało schizofreniczne
Bo to taka lekka schizofrenia.
Obyś tylko taką miewał
Chociaż ciekawe, czym byś nas przy większej uraczył...
Utwór tworzy świetny klimat - naprawdę wielkie gratulacje! Pomijając tytuł to "czuję w tym utworze cząstkę siebie"
Hmm jakby to wytłumaczyć.
Ten utwór kojarzy mi się troche z moją osobowością, z moim nastawieniem. Chodzi oczywiście o prawdziwe "ja", a nie forumowe - bo choć tutaj jestem również sobą to jednak nikt tak naprawdę mnie nie pozna
Nowhere Woman napisał(a):Po tytule spodziewałam się czegoś bardziej dymanicznego
Fajny neologizm Ci wyszedł Nowhere :rotfl:
Też tak uważam...
)
Może nadszedł czas, aby zacząć dokładnie czytać swoje posty po napisaniu :lol:
Rzeczywiście leciutka ta schizofrenia. Bardzo fajnie, jak zwykle, się słucha.