A ja byłem właśnie na premierowym występie z okazji 13 XII i na świeżo się wypowiem (w miarę krótko)
Na wstępie tylko zapowiem, że ortodoksem nie jestem w żadnym wypadku i niektóre podejścia do twórczości JK bardzo mi się podobały...
Tak więc, szedłem na koncert wcale nie nastawiony na "nie" ani "tak", raczej po prostu ciekaw jak i co zrobili (lekko uprzedony wprawdzie promomixem, ale tylko leciutko

) Po przeczekaniu Raz Dwa Trzy doczekaliśmy się z Alkiem w końcu na Habakuka, który zaczął występ od jakichś swoich piosenek (które dla mnie brzmiały raczej w stylu: "rasta z miasta blasta pasta ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjj!"

) Po czym zaczęli wreszcie Kaczmara, tj.
Wędrówkę z cieniem. Jeszcze nie było nawet tak źle, powiedzmy nawet, że całkiem całkiem i nic nie zapowiadało tego co się później wydarzy :zly: (niestety nie pamiętam dokładnie co było grane po kolei więc już bez kolejności powiem). Tak więc:
Mury jednym słowem :rotfl: ale taki smutny niestety bo to co zostało z tym zrobione to nieporozumienie i masakra, okropieństwo i skandal, że tak powiem :evil:
Konfesjonał w naszym konkursie na najwiekszy gniot, bezwzględny lider obok Murów, no ale jak się bierze w taki sposób za Taką piosenkę to się potem ma
Arka Noego Tu akurat duuuuży plus, ładnie wszystko, w sumie nawet przypadło mi do gustu, w sumei niewiele zmienione
Carmagnole Gdyby Muniek nie próbował udowodnić swoim zachowaniem i ruchami scenicznymi, że oprócz bycia bogiem własnego podwórka jest też bogiem seksu to mogło by być znośnie (oprócz walnięęcia się z tekstem). Na plus trzeba mu zaliczyć jedynie to, że jego okulary tym razem pasowały do wydarzenia rocznicowego :rotfl:
Krajobraz po uczcie pozostawię bez komentarza, naszym wnioskiem było, że Habakuk powinien takowy akt abdykacji złożyć zaraz po koncercie :|
Źródło Krótko mówiąc: ujdzie, choć np Patrycji prawie wogóle w tym nie było (oprócz tego, że stała na scenie i przez chwile śpiewała

) Może jakiś problem z mikrofonem, nie wiem, ale konsultowała się z drugą panią ze sceny ;P
Modlitwa o wschodzie słońcaOstatnia piosenka w trakcie której modliliśmy się, żeby bisów nie było

)
Może i było więcej, niech mnie Alek uzupełni jeśli coś pominąłem.
Szczerze to nie wiem dla kogo ten koncert był, starsi ludzie, którzy przyszli na 'Kaczmarskiego' opuszczali sale bardzo szybko i bardzo tłumnie, dużo młodych też wychodziło. Bo to ani nie jest do starszych którzy na Kaczmarskim się wychowali, ani dla fanów reagge raczej, więc nie wiem już zupełnie...
Tak więc na plus można zaliczyć pierwszą
Wędrówkę z cieniem (świetny akompaniament na gitarze!) i
Arkę Noego a także teksty tyle że nie były one zasługą nikogo obecnego na sali :' a na minus niestety całą resztę, choć w dawno się tak nie uśmiałem
Pointą z mojej strony będzie tylko rada, żebyście się panowie nie brali za takie rzeczy bo wam po prostu nie wychodzą i tyle. Zostańcie na waszym podwórku muzycznym i naprawno nikt na tym nie straci, a skupiając się na twórczości z waszego gatunku napewno na tym zyskacie Wy. Nie znam się, ale pewnie to wychodzi Wam lepiej
Pozdrawiam wrocławsko
fizol