Chyba powinnam co nieco doprecyzować. :]
Artur napisał(a):Jeżeli przyznajesz że płyta Habakuka Cię nie zachęciła do poznania orginału ani do przeczytania tekstów to znaczy, że płyta nie wypaliła, bo nie wzbudziła Twojej ciekawości. Przechodzisz nad twórczością Kaczmarskiego nie zaglębiając się w nią.
Nie wiem, czy płyty służą temu, żeby wzbudzać ciekawość. Myślę, że służą głównie do słuchania.
Szkoda, że wysuwając powyższy wniosek pominąłeś ten fragment mojej wypowiedzi, w którym przecież napisałam, dlaczego nie będę zagłębiać się w twórczość J.K.: "bo nie potrafię słuchać takiej muzyki bez bólu". Pisząc zdanie, które zacytowałeś, miałam na myśli przede wszystkim to właśnie. To nie wina płyty. Po prostu nikt mnie nie zmusi, ani do zjedzenia zupy rybnej, ani do słuchania poezji śpiewanej przy akompaniamencie gitary. Nie lubię. Na samą myśl mnie wzdryga. Próbowałam (dla pewności przesłuchałam dziś wszystkich piosenek z tej płyty - w wykonaniu J.K.), wiem że to nie dla mnie.
Artur napisał(a):Jackowi krzywdy nie zrobicie, ale ktoś Wam zrobił, skoro zabił w was ciekawość świata.
'Wam', 'was' - ja występuję w liczbie pojedynczej, towarzyszką nie jestem. :]
Nie widzę potrzeby zagłębiać się we wszystko, co mi się spodoba. Zbyt wiele ciekawych rzeczy dzieje się wokół. Paradoksalnie - właśnie ciekawość świata, której mi odmawiasz (czy to nie zbyt pochopny wniosek? nie znasz mnie wcale) nie pozwala zatrzymywać się zbyt długo nad jedną sprawą, chyba że uznam ją za naprawdę szczególną. Łowię perełki. A twórczość J.K. - mnie akurat nie pociąga.
Jednak gdyby znów nadarzyła się okazja poznać jej więcej, w formie dla mnie przyswajalnej, z przyjemnością skorzystam.
Edyta napisał(a):"Mniejsza o to, które - to również kwestia gustu"
Wydaje mi się, że nie tylko.
Twierdzę, że przede wszystkim kwestia gustu, bo czytałam masę wypowiedzi na temat "który utwór mi się podoba, a który nie" i chyba w obu kategoriach wymienione były wszystkie.
Edyta napisał(a):Ale może linkujcie nas częściej, to ktoś się wypowie.
- podejrzewam, że mało komu chciałoby się rejestrować tu specjalnie, żeby rozwiewać tego typu wątpliwości. Zwłaszcza, że zdanie masz już chyba i tak wyrobione. :>
Ale gdyby znalazło się choć kilka takich osób, które mają za dużo czasu i chce im się - podejrzewam, że dyskusja nie trwałaby długo. Tutaj racja jest przy obecnych. Brak przeciwwagi. Taka specyfika forów przy stronach artystów.
Edyta napisał(a):To tak dokładniej, to co Ci się podoba? Bujnie?
W temacie: co konkretnie mnie się podoba - jakoś nie wydało mi się to kwestią wartą uwagi. Mam na płycie swoje bardziej, mniej i wcale nie-ulubione piosenki. Są takie fragmenty, kiedy wręcz czuję ciarki na plecach (nikt mi nie musi wierzyć
.
A równocześnie - nie ma opcji, żeby takie wrażenia dało mi słuchanie oryginałów Kaczmarskiego. Jest to po prostu wrażliwość na taki a nie inny typ muzyki. Podobnie - największe dzieła muzyki klasycznej nie wywołują u mnie takich wzruszeń, jakie powinny, gdyby było to tylko kwestią wielkości dzieła.
Fanką Habakuka nie jestem - nie znaczy to jednak, że nie podoba mi się to, co grają. Zresztą - ja nawet fanką rege nie jestem.
Ale posłuchać lubię, jeśli coś mi się spodoba. Jest to wbrew pozorom gatunek tak zróżnicowany, że można jednocześnie rege lubić i nie lubić. "Bujanie"? - nawet tego nie zauważam. To sam wierzch tej muzyki. A przecież "wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno..."
Edyta napisał(a):"Ponoć już coś się szykuje?"
O kurwa. Rozumiem, że nie chodzi o kasę.
A ja nie rozumiem, o co chodzi. Że się tak wyrażę. :>
Podobno w przygotowaniu jest kolejne wydawnictwo z piosenkami Jacka Kaczmarskiego w nowej aranżacji. Tak w necie piszą.
Chyba nie wszyscy myślą tylko o kasie. I skąd przypuszczenie, że akurat na Kaczmarskim się świetnie zarabia? :>
Edyta napisał(a):Mylisz się. Jakim zespole??
To nie było do Pani. Pisałam o osobach
zainteresowanych. Może tego bolda zabrakło, skoro umknęło. ;>
I jeszcze jedno.
Czytałam kilka piosenek w słynnej "wersji drukowanej" (pomnę np."Przedszkole")
Podobało mi się, acz nie ujęło za serce. Nie wszyscy, którzy zetkną się z twórczościa Mistrza J.K. zostaną Jego fanami. Cóż, życie...
gredler, DayneTane ---> miło mi, dziękuję
Przemek napisał(a):Muzyka jest dobra i przyjemna, albo nie i przesłanie tu nic nie pomoże...
I tu właśnie tkwi sedno, moim zdaniem. Dla mnie muzyka jaką stworzył J.K. nie jest ani dobra ani przyjemna. I ani to moja wina, ani muzyki. Fani Kaczmarskiego nie przekonają mnie, że jest inaczej. Nie zagłębię się w Jego twórczość, bo muzyka mi się nie podoba. Piosenki, które znalazły się na płycie Habakuk nie podobają mi się w oryginałach.
Oto filozofia tego dramatu... ;]
Elo.