A chciałem być pierwszy
Postaram sie coś wklepać w miarę "na gorąco" (tzn. póki jeszcze cokolwiek pamiętam)
Najpierw część "oficjalna"
A wiec zaczęło się od mini-koncertu Spaldinga, Maraza i trzeciego członka zespołu (bliżej mi nie znanego):
nie zabrakło na nim "Pamięci Jacka K." (widocznie w tym roku atmosfera była bardziej sprzyjająca

) - jednego z moich ulubionych utworów Spaldinga, zabrakło natomiast "Małych miasteczek" (to drugi mój ulubiony utwór - choć leżący na innym "biegunie" niż wspomniany wcześniej).
Ogólnie koncert był na wysokim poziomie - jak na zwycięzców ubiegłorocznej "Nadziei" przystało :]
Później był "konkurs główny" (nie podam tu niestety listy utworów i wykonawców w konkursie, bo takowej nie sporządziłem [liczę w tej sprawie na lodbroka :] ])
Poziom był IMO zdecydowanie bardziej wyrównany niż w zeszłym roku - inaczej niż wtedy brakowało zdecydowanego faworyta. Jeśliby wziąć pdo uwagę coś w rodzaju "średniego poziomu" występów to również uważam, że był nieco wyższy niż w zeszłym roku.
Pierwsze miejsce zajęła Agnieszka Oczki (mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwiska :wstyd: ) mająca za akompaniatorów... znany nam kwartet Pro Forma. W takim układzie, by zwyciężyć wystarczyło zaśpiewać po prostu dobrze - i tak właśnie oceniłbym to wykonanie - nie porywające, ale też trudno mu cokolwiek zarzucić
Drugie miejsce zdobyła młoda kołobrzeżanka (o ile się nie mylę śpiewała "Powrót") z niezwykle silnym głosem (co mogliśmy - niestety dość boleśnie - odczuć dzięki "uprzejmości" akustyków) - drugiego dnia, gdy akustykom udało się już ustawić w miarę dobre parametry, dało się już wysłuchać wykonania bez bólu - i tu również nie mam nic do zarzucenia.
Trzecie miejsce było IMHO cokolwiek kontrowersyjne - traktuję to jako kontynuację "tradycji" nagradzania za oryginalność - dwóch facetów wykonywało "Blues Odyssa" (ortodoksyjnym kaczmarofilom szczerze radzę pominięcie tego nagrania, gdy już się pojawi) - to znaczy w zasadzie jeden wykonywał (jako "lump"), a drugi "udawał" JK (tj. słuchał wypowiedzi "lumpa" i grał na gitarze - IMHO nawet całkiem dobrze, przynajmniej "wizualnie", ale na graniu to ja się nie znam

) W zasadzie pomysł nawet całkiem niezły, ale... to nie był pastisz w stylu "Boba Dylana" ("w marsza rytm co śmierć niosąc nie booooli" itp.) - a w takiej konwencji IMHO mogłoby to zabrzmieć całkiem ciekawie - panowie poszli jednak krok dalej, tak, że to wykonanie nie miało zbyt wiele wspólnego z oryginalnym (abstrahując już od biednego "niebieskiego Moniuszki", który został bodajże "zielonym Kazimierzem", a później jeszcze kimś innym - nie wiadomo za bardzo po co).
Podsumowując - to wykonanie to dla mnie "ekologiczny Młody las" Nadziei 2006.
Skoro już przy "Młodym lesie" jesteśmy: w tym roku autorzy wersji "ekologicznej" - zespół "Cisza jak ta" w tyn roku otrzymał wyróżnienie - wykonanie było trochę mniej obrazoburcze (przynajmniej na tyle, że już go nie pamiętam

).
Skoro już o wyróżnionych mowa:
z osób znanych nam forumowo wyróżnienia dostali także Łukasz Jęcek z zespołem (Zico i jeszcze dwóch ludzi, których nie dane mi było poznać) - IMHO "powiększenie" składu (w porównaniu z rokiem ubiegłym) wyszło im na dobre i ich występ był całkiem dobry i nieco lepszy od zeszłorocznego;
Eliszeba z koleżanką - tu należą się niewątpliwie brawa za odwagę bo "Epitafium dla WW" do najłatwiejszych ("wykonawczo") piosenek z pewnością nie należy - jednak IMHO Eliszeba wyszła z tej próby zwycięsko (nie licząc paru drobnych usterek) - odniosłem też wrażenie, że otwarta przestrzeń troche zmniejszyła "siłę rażenia" tego wykonania - IMHO gdyby konkurs odbywał się w pomieszczeniu zamkniętym eliszebowe "Epitafium" zabrzmiałoby jeszcze lepiej, ale i na "konkursową" wersję nie można narzekać

Wśród wykonawców (16, a właściwie 15 bo jeden zaginął

) byli też: yeremyash i Exul, którym niestety nie wyszło zgranie - częściowo jest to zapewne "zasługa" akustyków; Mart, którego występ mogę określić jako poprawny - to znaczy, ciężko mu cokolwiek konkretnego zarzucić, ale jakoś mnie nie "porwał", nie było to niestety nic na miarę ubiegłorocznej "Starości Tezeusza"

, wystąpił także Przemek Bogusz, śpiewając m.in. "Ostatnią korespondencję" - ładny utwór autorski.
Na koniec pozostawiam duet forumowo-nieforumowy (a w zasadzie forumowo-forumowy^(-1) ) czyli Phete i Petrvsa. Ich występ nie odbiegał znacznie od średniego poziomu konkursu - tzn. bez rewelacji, ale spokojnie dało się posłuchać. Dał się zaobserwować spory postęp w porównaniu z wykonaniami zamieszczonymi przez Petrvsa na jego stronie; zastrzeżenia miałbym do piosenki autorskiej - tekstu Petrvsa - muszę przyznać, że ciężko było mi się w nim połapać, a mnogość wątków nasunęła mi skojarzenie jakby utwór był połączeniem kilku innych (coś jak "Zomo-Spokój-Bies" tylko z lekkim przeplotem), choć to tylko moje subiektywne wrażenie.
Tyle tematem konkursu - później mieliśmy szansę obejrzeć spektakl "Spotkanie w porcie" - złożony z "pijackich" (to uogólnienie - wiadomo o co chodzi

) piosenek JK i S. Staszewskiego. Nigdy nie byłem jakimś hardcore'owym miłośnikiem akurat tej części repertuaru JK, ale spektakl był bardzo dobry - wpadek wykonawczych nie odnotowałem
Potem była oczywiście impreza nieoficjalna, na temat której skrobnę coś później.
Na tym się skończył pierwszy dzień mej pracy
Następnego dnia o morderczej godzinie 10:00 odbył się mecz "Kuglarzy" z drużyną "Fundacji" (

) O meczu nic jednak więcej nie napiszę, bo... na nim nie byłem :wstyd:
Poniżej 5 godzin snu nie rokowałoby dobrze moim szansom na dotrwanie we względnej przytomności do wieczornej imprezy, musiałem więc wybrać mniejsze zło.
Także poinformowanie o wynikach pozostawię kompetentniejszym ode mnie, a napiszę jedynie, że rakiety ziemia-ziemia są już wycelowane w szwedzki azyl fizola - niedoszłego kapitana drużyny :wredny:
Część "właściwa" zaczęła się od ogłoszenia wyników przez nieco odmienionego "Andrzeja Poniedzielskiego" - wyniki podałem już wyżej, tutaj dopiszę tylko ciekawostkę: laureatka pierwszej nagrody zamiast "kaczmarskiej" zaśpiewała swój własny utwór, tu uwaga: "z przyczyn technicznych" - ciekawym bardzo jakież to "przyczyny techniczne" wymusiły takie rozwiązanie :

(chyba, że chodzi o akustyków, od których właśnie zwyciężczyni "oberwała" najbardziej - w pierwszej piosence prawie w ogóle nie było jej słychać :/ )
Nastąpiło też losowanie "upominków kaczmarologicznych" - trzech tomików "Tunelu" - za wysłanie propozycji do "Złotej 10". Tu również na uwagę zasługuje drobny incydent - losująca "Andrzej Poniedzielski" (zwana też w niektórych kręgach jako StrefaPiosenki) w pewnym momencie odłożyła wylosowany "los" po przeczytaniu (nie - publicznym) nazwiska - o co chodziło? Mój typ jest taki, że Strefa wylosowała siebie, lub któregoś z "kaczmarologów", którzy akurat "Tunel" dawno już mają. Może sama zainteresowana nam to wyjaśni - bardzom ciekaw :aniolek:
I wreszcie najbardziej oczekiwany moment oficjalnej części drugiego dnia festiwalu, czyli ogłoszenie wyników "Złotej 10" i koncert TŁ-Ch
Pozwole sobie podać wiadomych 10 piosenek, a lodbrok (mam nadzieję) poda potem kolejność (której już nie pamiętam

), a więc "Złotą 10" zostały:
"Epitafium dla WW", "Kwestia odwagi", "Encore, jeszcze raz encore", "Mury", "Źródło", "Zbroja", "Jan Kochanowski", "Rublow", "Nasza klasa", (zapomniałem ostatniej :wstyd: )
Pamiętam jeszcze, że miejsca 11 i 12 (dwa pierwsze bisy TŁ-Ch) zajęły "Jałta" i "Sen Katarzyny II". Później dzięki tańcu Kraśnego pod sceną udało się "wymusić" jeszcze dwa bisy - "Kantyczkę" i "Łazienki zimą"

Koncert był świetny, a archiwa listowe wzbogaci z pewnością najbogatsza chyba w dotychczasowej historii kolekcja "susminek"

Zwłaszcza ten drugi utwór był w kontekście festiwalu bardzo istotny, ponieważ później miejsce TŁ-Ch zajęli niestety "profesjonalni" artyści "śpiewający" "Tunel" (dzięki bisowi TŁ-Ch ludzie nie związani z listowo-forumowym środowiskiem mogli dowiedzieć się, że wiersze z Tunelu naprawdę da się wykonać ładnie, i że są one warte porządnego wykonania).
Bardzo dobrą recenzję spektaklu napisał już Przemek ( choć nie wiem, czy spektakl wart jest oddzielnego tematu :agent: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=54692#54692">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... 4692#54692</a><!-- m --> ). Ja przyznam się tylko, że po wysłuchaniu próby (dzięki uprzejmości akustyków ucierpiały przy tym nasze bębenki - pomimo zachowania bezpiecznej odległości około 30 metrów) i stwierdzeniu, że "pełna wersja" (poza tym, że akustycy się zlitowali, nie odbiegała od próbnej), udałem się na emigrację (konkurencyjny koncert forumowiczy w bezpiecznej odległości :] ) i zdecydowanie nie żałuję tej decyzji.
Lodbrokowi udało się wytrwać do końca spektaklu (i to w polu rażenia - blisko sceny) więc może znalazł w nim jakieś "perełki" - ogólne wrażenie jednak fatalne - "Łazienek zimą" czy "Dance macabre" w ogólne nie da się porównać z "wersjami" TŁ-Ch i Pro Formy :ups:
Na koniec pozostawiłem część nieoficjalną, czyli wieczorne granie i śpiewanie

Nie będę się rozpisywał jak to wyglądało - Ci, co byli - wiedzą, Ci, co nie byli - niech żałują

Chciałbym podziękować zwłaszcza wszystkim grającym, a więc Łukaszowi i Zico z zespołem (przyjedźcie w przyszłym roku - jeśli nawet nie na konkurs, to chociaż na "imprezy" :

), Elessarowi, Przemkowi i oczywiście Pawłowi i Witkowi (kolejność przypadkowa) oraz liderowi zespołu, który dzielnie (i znacząco) wspierał "słuchaczy" w przekonywaniu Pawła i Witka do grania

Cieszę sie też bardzo, że mogłem poznać w "realu" wielu forumowiczów (i że niektórzy mnie nawet pamiętali z zeszłego roku :

), bardzo dobrze bawiłem się na obu "imprezach", za co dziękuję wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy byli dość trzeźwi (lub dość nietrzeźwi

), by nie przeszkadzać Konopowi w graniu

Było super
Szczególne pozdrowienia dla Bryce'a - oby więcej takich "nowicjuszy"!,
Broodki, za to, że się do nas/mnie "przyznawał"
i oczywiście lodbroka - w Twoim iście "brzezikowym" wywodzie ( :wstyd: ), była jedna prawdziwa informacja - faktycznie świetnie się rozumiemy i mam nadzieję, że nic się w tej materii nie zmieni
Pozdrawiam
Zeratul
P.S.1 Przepraszam, jeśli coś pokręciłem, kogoś nie wymieniłem... i tak dalej (starałem się :aniolek: )
P.S.2 "Poza konkursem" - specjalne podziękowania dla Comy za załatwienie noclegów - było całkiem fajnie

P.S.3 To chyba mój najdłuższy post w forumowej karierze - dziękuję wszystkim, którym chciało się go czytać :]