Czołem!
Mam tylko takie pytanie. Czy ja dobrze pamiętam, że zarówno ostatnia zwrotka "Kantyczki z lotu ptaka" jak i "Rozmowy" jest grana (śpiewana) w innej tonacji niż reszta utworu (jakieś n
półtonów wyżej)? I właśnie chodzi mi o to, aby wiedzieć ile wynosi to n... A może się mylę, może tam jest to jakoś inaczej rozwiązane? W każdym razie mam z tym problem, który przerasta możliwości mojego "słuchu minimalnego".
Jest to takie minimum słuchu, jakie jest niezbędne gitarzyście-amatorowi...
Pozdrawiam -
Piotr
Jeśli chodzi o Rozmowę, to ostatnia zwrotka jest zmodulowana o dwa półtony, czyli o cały jeden dźwięk. Konkretnie z d-moll na e-moll.
A w Kantyczce to nie pamiętam. Zdaje się, że ta ostatnia zwrotka jest grana w g-moll.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Zdaje się, że ta ostatnia zwrotka jest grana w g-moll.
Ja mam gdzieś zapisane, że od fis-moll.
Kantyczka z lotu ptaka to napewno fis-moll. A Rozmowa? Zawsze grałem też od d-molla...
Elessar napisał(a):Kantyczka z lotu ptaka to napewno fis-moll.
Jeśli chodzi o ostatnią zwrotkę, to zgadza się!
Oczywiście, że ostatnią zwrotkę
Pisałem bez tego, bo w sumie ostatniej zwrotki dotyczyło pytanie
Elessar napisał(a):A Rozmowa? Zawsze grałem też od d-molla...
No to tak jak pisałem wcześniej - w ostatniej zwrotce a właściwie w końcówce ostatniej zwrotki modulacja do e-moll. Od słów: "Proszę Pani, proszę nie czekać..." . Do tego momentu, oczywiście w d-moll.
Wszystko co pisałem tyczyło się końcówki
Teraz przesłuchałem Rozmowę i przyznaję rację
Sama końcówka od e-molla
Elessar napisał(a):Kantyczka z lotu ptaka to napewno fis-moll.
Fis-moll z kapodastrem na I progu, czyli g-moll.
Czyli jednak mój lekarz od uszu może jeszcze poczekać
gredler napisał(a):Fis-moll z kapodastrem na I progu, czyli g-moll.
no niby tak, aczkolwiek nie przywiązywałbym się do tonacji - bo tonacja zależy od tego, komu jak jest łatwiej śpiwać.
Genralnie fis-moll liczne od a-moll. A czy to jest a-moll, czy b-moll (a moll z kapodastrem) to już kwestia indywidualna.
Cała masa niepowodzeń w śpiewaniu piosenek JK wynika właśnie z tego, że ludzie chcą śpiewać w oryginalnych tonacjach, niekoniecznie pasujących do ustawienia głosu śpiwającego.
W śpiewanikach Pomatonu były nawet sugerowane tonacje inne, niż oryginalne - specjalnie dlatego, by ułatwić śpiewanie.
Tyle, że te tonacje nie są bez znaczenia. Taki na przykład Powrót czy Powódź, zagrane w innych tonacjach nie brzmią już tak dobrze jak oryginalne wykonania.
Przestrzegałbym więc przed zbyt rozrzutnym traktowaniem tonacji danych utowrów.
Z resztą, już dawno zdaje się Chopin udowodnił, że każda tonacja oddaje jakiś określony nastrój.
W końcu, z jakiegoś powodu, napisał taki choćby koncert fortepianowy f-moll, a nie na przykład... g-moll
W końcu kwestie wokalne, nie mają tam chyba większego znaczenia
Najgorzej jednak brzmi piosenka śpiewana w tonacji, która nie jest dostosowana do ustawienia głosu wokalisty.
Z dwojga złego, jeśli mamy wybrać nieodpowiednią do głosu, ale oryginalną tonację, lub też nieoryginalną, ale dostosowaną do możliwości wokalisty - ja bym proponował wybrać nieoryginalną.
Jeśli wybierzemy tonację oryginalną, ale niedostosowaną do możliwości wokalisty, wówczas cały wokal będzie brzmiał źle. O ile w ogóle będzie jakoś brzmiał.
No chyba że wokalista sobie głos przestawi - ale to są całe miesiące pracy.
Jest takie nagranie próbne "Szukamy stajenki", na którym Kaczmar próbuje śpiewać jedną ze zwrotek piosenki "Scena to dziwna" w tonacji, w której śpiewała Elżbieta Adamiak.
Brzmi to komicznie!
Kaczmar po porstu nie wyrabia tam wokalnie. I nie ma się co dziwić. Wszak śpiewa w tonacji oryginalnej, ale nie swojej.
Paweł Konopacki napisał(a):Najgorzej jednak brzmi piosenka śpiewana w tonacji, która nie jest dostosowana do ustawienia głosu wokalisty.
W tej sytuacji, najlepiej darować sobie wogóle śpiewanie danej piosenki.
To co szanuję w wykonaniach powiedzmy Mateusza Nagórskiego, to właśnie to, że on trzyma się oryginalnych tonacji. A jeśli w którejś nie czuje się dobrze, to odkłada ją na bok.
Takie na przykład, Epitafium dla WW czy nawet Arka Noego w innych tonacjach, po prostu nie mają tej dynamiki.
Paweł Konopacki napisał(a):no niby tak, aczkolwiek nie przywiązywałbym się do tonacji
okej, ale punktem odniesienia jest dla nas domyslnie nagranie studyjne z plyty "Wojna postu z karnawalem", a tam jest kap. na I progu.
Paweł Konopacki napisał(a):fis-moll liczne od a-moll
??
Paweł Konopacki napisał(a):Jest takie nagranie próbne "Szukamy stajenki", na którym Kaczmar próbuje śpiewać jedną ze zwrotek piosenki "Scena to dziwna" w tonacji, w której śpiewała Elżbieta Adamiak.
Brzmi to komicznie!
jesli dysponujesz tym nagraniem, to mam nadzieje, ze zrobisz z nim co trzeba.
gredler napisał(a):Paweł Konopacki napisał(a):fis-moll liczne od a-moll
miało być "liczone"
gredler napisał(a):Fis-moll z kapodastrem na I progu, czyli g-moll.
Szczegóły
Elessar napisał(a):eraz przesłuchałem Rozmowę i przyznaję rację Sama końcówka od e-molla
Gratuluję i zazdroszczę słuchu, ja słuchajac nagrania nie wiedziałbym czy to e-moll, czy f-moll. Musiałbym analizy porównawcze robic
Przydaje się do czegoś takiego mieć gitare jeszcze pod ręką i spróbować czy pasuje pod to co śpiewają
A ja sie na tym nie znam o!!
Elessar napisał(a):Przydaje się do czegoś takiego mieć gitare jeszcze pod ręką i spróbować czy pasuje pod to co śpiewają
a to już jest analiza porównawcza...
Zależy
Nie sprawdzałem jakiegoś większego fragmentu tylko czy w tym momencie pasuje e-moll
nie musi byc duzy fragment wystarczy jeden dźwięk, grunt że się porównuje
Dobra, dobra
Ale w Rozmowie to dość łatwo jest usłyszeć. Nawet jak na mnie
Nie mam pojęcia, jak odróżniacie tonację w momencie kiedy ktoś śpiewa. Ja, słuchając koncertu nie potrafiłbym powiedzieć, czy ktoś wykonuje obławę w a-moll czy w c-moll. Ilu jest użytkowników forum mających słuch absolutny?
I jeszcze jedno mnie ciekawi - na jakiej podstawie twierdzicie, że coś w a-moll ma dynamikę, a np. w c nie ma? Są jakieś badania na ten temat? Chętnie się czegoś dowiem.
..::Zdravim::..
Tarko
Tarko napisał(a):Nie mam pojęcia, jak odróżniacie tonację w momencie kiedy ktoś śpiewa. Ja, słuchając koncertu nie potrafiłbym powiedzieć, czy ktoś wykonuje obławę w a-moll czy w c-moll. Ilu jest użytkowników forum mających słuch absolutny?
Była już o tym dyskusja. Choć nie jestem pewien czy aby nie na Liście.
Co do tego nieszczęsnego słuchu, to na pewno ważne są jakieś mozliwości wrodzone, no a z drugiej kwestia wprawy. Po kilku, kilkunastu latach grania można doszlifować umiejętność rozpoznawania poszczególnych dźwięków czy całych tonacji.
Tarko napisał(a):I jeszcze jedno mnie ciekawi - na jakiej podstawie twierdzicie, że coś w a-moll ma dynamikę, a np. w c nie ma?
A to to już kwestia wyczucia. Tak mi się przynajmniej wydaje. Kwestia czegoś, co potocznie określa się wrażliwością muzyczną.
A mnie się wydaje, że po prostu byście tego nie usłyszeli. Przepraszam, jeśli kogoś urażę, ale dla mnie to jakieś brednie. Możemy ewentualnie dyskutować, gdy chwytamy akordy w innych pozycjach, zmianiamy tonację przez przetransponowanie i zmianę układów wyjściowych, ale w momencie, gdy zmienimy tonację przez nałożenie kapodastra, to jedyna różnica, jaką można odnotować, to tylko większy "power" im wyższa tonacja (bo struny stają się twardsze, a dźwięk wyższy). Choć i tak uważam, że staje się to wyczuwalne dopiero przy zmianie o jakąś tercję wielką.
Ale to tylko moje zdanie. Jeśli Wy coś tam słyszycie, to chwała Wam za to.
PS. Właśnie zauważyłem, że nikt mi nie stawia piw. Czyżby przez to, że jestem nieletnim gołowąsem?
..::Zdravim::..
Tarko
A prosze Cie bardzo.To moje popracie
)
Kuba Mędrzycki napisał(a):kwestia wprawy
No właśnie. Po pewnym czasie po prostu się pamięta, jak brzmią poszczególne akordy.