06-09-2006, 08:58 PM
06-09-2006, 09:02 PM
Kto płaci? PZPN. Dobrze mu tak
Niech wie, że niełatwo byc świę... Zagalpowałem sie 


06-09-2006, 09:17 PM
Sprzedałem Polskę za 5 zł i wygrałem 80. Czuje sie fatalnie, ale "sorry Jesus".
06-09-2006, 10:19 PM
no widzisz to masz szczescie bo byli tacy co na wiare postawili 50 i wygrali 0, ale jesli brazylia nie zawiedzie to wyjde na zero
zal tego meczu bo gdyby zmiany zrobiono wczesniej i gdyby grali 442 i gdyby nie slupek i poprzeczka i gdyby nie odgwizdali spalonego ktorego nie bylo, a odgwizdali tego ktory byl to bysmy wygrali z 4:1

nic to



nic to

06-09-2006, 10:58 PM
Kwarcu napisał(a):No i co ? Dostaliśmy jak dzieci 2:0 i możemy już pakować walizki coś widze. Ech... ja sie tylko zastanawiam kto płaci za te wycieczki naszych tzw. "orłów"Cicho! Wyjdziemy jeszcze z grupy!
:rotfl:
06-10-2006, 06:23 AM
k. napisał(a):no widzisz to masz szczescie bo byli tacy co na wiare postawili 50 i wygrali 0, ale jesli brazylia nie zawiedzie to wyjde na zeroNo właśnie gdyby, gdyby, gdyby. Ekwadorczycy się nie cackali na gdyby, wsadzili dwie bramy i robili swoje. Ale za to pozytywne zaskoczenie, zaraz po meczu nie było wspomnienia o meczu na Wembley 20 lat temuzal tego meczu bo gdyby zmiany zrobiono wczesniej i gdyby grali 442 i gdyby nie slupek i poprzeczka i gdyby nie odgwizdali spalonego ktorego nie bylo, a odgwizdali tego ktory byl to bysmy wygrali z 4:1
![]()
nic to

06-10-2006, 06:48 AM
Mamy sznase na wyjście z grupy, nawet jesli przegramy z Niemcami. Warunek: Kostaryka wygraywa znacznie z Ekwadorem, Niemcy wygrywają znacznie z Ekawadorem, my wygrywamy znacznie z Kostaryką. Tyle ze musimy mieć najlepszy bilans bramkowy, a to bedzie trudne...
06-10-2006, 07:01 AM
reuter napisał(a):to bedzie trudne...Z taka gra to raczej niemozliwe
06-10-2006, 09:44 AM
Filip P. napisał(a):Sprzedałem Polskę za 5 zł i wygrałem 80. Czuje sie fatalnie, ale "sorry Jesus".Nie przejmuj się Filipie. Ja co prawda - nie stawiałem kasy, ale byłem JEDYNYM w pracy, który przepowiedział klęskę i styl,w jakim klęska się dokona. Zarzucano mi, iż jestem wrednym pesymistą, ja się broniłem, że nie jestem pesymistą, jeno REALISTĄ.
I teraz mój realizm podpowiada mi, że z tą formą naszych, mecz z Niemcami zakończy się wynikiem hokejowym, niestety.
Ale mamy za swoje. A Janasa mi nie żal. Może wreszcie upadnie mit o tym, jakoby był dobrym trenerem.
06-13-2006, 07:13 PM
tak sobie to teraz czytam i myslę, ze Wy starsznie optymistycznie nastawieni jesteście
no moze poza Arturem-realistą 
pozdarwiam
Agatka


pozdarwiam
Agatka

06-14-2006, 12:10 PM
Wyslal mi ktos znajomy, nie wiedzialem gdzie wkleic. Moze wiec tutaj ?
Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie Janas, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.
Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie Janas, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.
06-14-2006, 12:36 PM
Albo to już było, albo mam deja vu...
06-14-2006, 03:07 PM
gredler napisał(a):Albo to już było, albo mam deja vu...Gred - oczywiście, że to już było! Cztery lata temu w pierwszym meczy Koreańcy złoili nam kupry... 0-2. Drugi mecz graliśmy z Portugalcami i w heroicznym boju dowieźliśmy do końca wynik... 0-4. Dziś gramy z Niemcami. My jesteśmy w takiej samej formie jak cztery lata temu, a Niemi - w dużo lepszej, niźli Portugalcy sprzed czterech lat...
06-14-2006, 03:56 PM
Wiem, Simonku, ale chodziło mi o ten kawał - był już w temacie "Kawały" 

06-14-2006, 04:02 PM
Wystarczająco dobry,żeby powtórzyć
czego nie można powiedzieć o wyniku sprzed czterech lat :/ choć Simon ma rację w sumie - przepieprzyć tylko 0:4 dzisiaj to może nie tak źle 


06-14-2006, 04:03 PM
gredler napisał(a):Wiem, Simonku, ale chodziło mi o ten kawał - był już w temacie "Kawały"Ależ wiem o co Ci chodziło.

Fakty jednak warte przytoczenia przed meczem z Niemymi.
06-14-2006, 08:53 PM
0:1 Ja pierdziele ;( ;( ;( ale ... szkoda słów w 91 minucie jak idze ?
06-14-2006, 09:35 PM
ale mecz był świetny. I tak przetrwalismy prawie 17 minut z osłabiioną drużyną! Chociaz przegralismy, to przegraliśmy z honorem
"bo jedyne co naprawdę dobrze umiemy, to najpiękniej na swiecie przegrywać..."

06-14-2006, 09:39 PM
Dobrze, że nei oglądałem meczu
przynajmniej się nie denerwowałem niepotrzebnie

06-14-2006, 09:43 PM
Tomek_Ciesla napisał(a):mecz był świetnyBez przesadyzmu. Nasi nie stworzyli ŻADNEJ stuprocentowej sytuacji, natomiast Niemcy mieli ich kilkanaście. Chwała przypadkowi, że ich nie wykorzystali, bo wynik byłby hokejowy. Pozytywne jest to, że Janas przestanie zrabiać te kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie.
06-14-2006, 09:51 PM
No fakt... Przynajmniej nie powiedzą że złoili nam tyłki w pierwszej połowie. W sumie to można sie bronić że graliśmy w 10 więc jakoś może wyjdziemy z twarzą... Ale co by nie powiedzieć - źle to im nie szło.
A tak z opisów jakie widze na gg:
"Podał Czarnuch, strzelił Szwajcar-to nie Niemcy
"
"grali JAK NIGDY, przegrali JAK ZAWSZE......."
A tak z opisów jakie widze na gg:
"Podał Czarnuch, strzelił Szwajcar-to nie Niemcy

"grali JAK NIGDY, przegrali JAK ZAWSZE......."
06-14-2006, 10:33 PM
bylo uczciwie-wygrali lepsi ale nasi zagrali przyzwoicie i z calym szacunkiem ale do czerwonej kartki celnych strzalow mielismy zdaje sie po rowno, gdyby udalo utrzymac sie gre z 50-60minuty to raczej niemcy graliby w oslabieniu. janasa bardzo bym sie nie czepial-to nie jego wina ze polska ma malo dobrych pilkarzy a ci ktorzy sa sa w slabej formie, grzeja lawe nie chce im sie-ustawienie przynosilo efekty, jelen i bosacki grali swietnie, boruc bronil jak dudek, zewlakow padal na ryj i trzeba go bylo zmienic-engel moze sobie bajac ze trener powinien miec wyczucie ale jednak on sam spierdolil swoje mistrzostwa rowno, frankowski tez nie ma co sie wozic-napastnik bez gola od pol roku nie bardzo nadaje sie na takie zawody. problem naszej pilki to nie janas tylko caly pzpn i nedza u podstaw-brak szkolek nedzne dolne ligi itd.
pozdrawiam
pozdrawiam
06-14-2006, 10:36 PM
Celny, sensowny komentarz k. Piwko dla Ciebie
.

06-15-2006, 09:47 AM
k. napisał(a):to nie jego winaA ja sądzę że jego. Porażkę z Niemcami "zakładaliśmy" jeszcze przed mundialem. Natomiast to taktyka obmyślona przez tego geniusza na mecz z Ekwadorem, ustawienie, zmiany jakich dokonał pajac po... 80 minucie - to główne przyczyny klęski w pierwszym meczu. Gdyby z Ekwadorem zagrali tak jak wczoraj, mielibyśmy teraz 3 pkt i czekalibyśmy na mecz z Kostaryką w dobrych nastrojach.
Zespół mamy, jaki mamy. To nie jest drużyna mogąca stawić czoła mocnym ekipom, typu Niemcy. Ale wczoraj dali dowód na to, że jest to drużyna, która powinna wygrywać ze średniakami, typu Ekwador.
06-15-2006, 09:56 AM
Tomek_Ciesla napisał(a):Chociaz przegralismy, to przegraliśmy z honoremNa jednym forum przeczytałam czyjś komentarz: "a ja bym chciał, żebyśmy, zamiast ciągle pięknie przegrywać, raz paskudnie, obrzydliwie wygrali".

Krasny
06-15-2006, 10:14 AM
Bez jaj, trzeba przyznać że chłopcy się starali i przegrali po wyrównanej walce. No, może PRAWIE jak wyrównanej, zwłaszcza w ostatnich 15 minutach była to obrona Częstochowy. Obiektywnie trzeba przyznać że po prostu przegrali niefartem, stracili gola 90 sekund przed końcem. Fenomenalnie bronił Boruc, dwa razy miał interwencje kwalfikujące się jako cud. Przy bramce nic nie zawinił bo taka sytuacja to jest losowanie, albo piłka trafi w bramkarza albo ne. Podsumowując - brawo Polacy!
06-15-2006, 08:47 PM
Krasny napisał(a):interwencje kwalfikujące się jako cudProsze, prosze... użytkownik Kraśny pisze o cudach

Ładnie grali, szkoda chłopaków, ale bardziej byłoby mi szkoda kasy.
Pozdrawiam
06-16-2006, 07:11 AM
Ale w zakładach bukmacherski liczy się 90 min. Nasi, zremisowali z Niemcami. Przegrali dopiero po meczu
.

06-16-2006, 10:28 AM
Tak? To mam 123zł za Arabię
Ale niestety tak dobrze to nie ma.

06-16-2006, 10:59 AM
Mi wmawiano, że liczy się 90 min. Tak jak i w kosza (przecież zawsze jest dogrywka po remisie, a u bukmachera można postawić na remis)