Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Refleksje pomaturalne i ogólnooświatowe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
obiecałam że pochwale sie wynikiem Tongue więc na zakończenie tematu... 20/20 ... nie mieli żadnego pojęcia o JK Smile
gosiak-99 napisał(a):obiecałam że pochwale sie wynikiem
Gratulacje.

A gdzie nasi pozostali maturzyści? :niepewny:
w wątku "Matura z Kaczmarskim" Tongue
mejdejo napisał(a):w wątku "Matura z Kaczmarskim"
To oczywizm.
Zadałem pytanie retoryczne - bo nie wszyscy się zameldowali z powrotem.
Simon napisał(a):Zadałem pytanie retoryczne - bo nie wszyscy się zameldowali z powrotem.
Albo się wstydzą, albo jeszcze trzeźwieją, albo słuch o nich zaginą...
fizol napisał(a):Albo się wstydzą, albo jeszcze trzeźwieją, albo słuch o nich zaginą...
Może się wstydzą.
Nie sądzę, żeby długo trzeźwieli, bo zaczynają szczurzy wyścig do indeksów.
Myślę raczej, że część nas zwyczajnie olała. Forum było potrzebne PRZED, potrzebna była pomoc, a teraz PO WSZYSTKIM...
Chyba trzeźwieją. Świadectwa dostają w lipcu, to co mają robić? Tylko pić :rotfl:
Więc jednak moja teoria była jak najbardziej trafna Smile
I Simonie poczekaj, oni wróca Smile Oni zawsze wracają Smile
fizol napisał(a):Oni zawsze wracają
O tak. Cyklicznie co rok. Po pierwszym semestrze klasy maturalnej zawsze cześciej dzwoni mój telefon w pytaniem o korepetycje. :rotfl:
Bój się, bo za rok to mogę być ja Smile [dzwoniący Tongue ]
fizol napisał(a):Bój się, bo za rok to mogę być ja
Ja się nie boję. Jestem asertywny. Wink
Zresztą nie mam Twojego numeru Wink
Simon napisał(a):O tak. Cyklicznie co rok. Po pierwszym semestrze klasy maturalnej zawsze cześciej dzwoni mój telefon w pytaniem o korepetycje. :rotfl:
Mój zaczyna dzwonić w październiku. A koło marca to korki miewam nawet nocami :rotfl:
Simon napisał(a):Nie sądzę, żeby długo trzeźwieli, bo zaczynają szczurzy wyścig do indeksów.
Nie no - właśnie skończyli - teraz matura rządzi... Karol ma rację - nic tylko pić Smile

Krasny

Simon napisał(a):Po pierwszym semestrze klasy maturalnej zawsze cześciej dzwoni mój telefon w pytaniem o korepetycje. :rotfl:
A z czego udzielasz?
Karol napisał(a):Mój zaczyna dzwonić w październiku. A koło marca to korki miewam nawet nocami
Na szczęście nie jest to moje źródło utrzymania i robię to hobbystycznie. Kiedyś zarabiałem na tym drugą pensję nie wychodząc z domu, teraz juz jestem wybredny i często odmawiam. Więc w razie czego mogę "przekierować" do Ciebie. Wink
Krasny napisał(a):A z czego udzielasz?
Z tzw. języka polskiego.
Karol napisał(a):Chyba trzeźwieją. Świadectwa dostają w lipcu, to co mają robić? Tylko pić :rotfl:
Potwierdzam Smile
Simon napisał(a):Więc w razie czego mogę "przekierować" do Ciebie. Wink
OK, możesz dać znać. Chociaż coraz bardziej mam dość tej belferki, patrząc na to, jakie jaja wyprawia się w szkole. Ręce opadają i uczyć się odechciewa. Ale zaraz oberwiemy od AA za offtop Smile.
Karol napisał(a):Ale zaraz oberwiemy od AA za offtop
Autorka tematu jest już po egzaminie maturalnym, więc temat się niejako zdeaktualizował. Wink
Smile oczywiście że po egzaminie... potwierdzam że wszyscy maturzyści mają już wakacje i ostro piją... yyy... znaczy cieszą się wolnym czasem.. :rotfl:
a co to zdania że interesujemy się jedynie przed maturą a potem to już olewka... to się nie zgadzam... często wpadałam na to forum... poczytać sobie.. nie udzielałam się - bo po co Smile a kiedy potrzebowałam Waszej wiedzy.. to się odezwałam.. Smile otrzymałam informację Smile podziękowałam Smile pochwaliłam się wynikiem Smile chyba wszystkie ważne punkty otworzenia tematu zachowałam :rotfl:
jeszcze raz dzięki.. :*
Niemniej serdecznie gratulujemy *-`- . Nasze sarkanie wynika z faktu, żeśmy stare zgredy Wink , ale za wszystkich maturzystów trzymaliśmy kciuki, co widać po wynikach - i pijcie, dzieci, na zdrowie... cóż Wam pozostało za edukacyjnych rządów Romana :rotfl:
Dobrze mówię, Simon Wink?
Karol napisał(a):Nasze sarkanie wynika z faktu, żeśmy stare zgredy
No, już bliżej niż dalej...
Karol napisał(a):ale za wszystkich maturzystów trzymaliśmy kciuki, co widać po wynikach
Bawcie się, pijcie, dzieci,
Jak sie bawić i pić potraficie!

Karol napisał(a):cóż Wam pozostało za edukacyjnych rządów Romana
Są ludy, co dojrzały do świadectw
Z rąk trolla, co sie zowie Romanem...
A myślałam, że po Kryśce nie może przyjść nikt gorszy. Jak to życie weryfikuje światopogląd :rotfl:
Karol napisał(a):A myślałam, że po Kryśce nie może przyjść nikt gorszy. Jak to życie weryfikuje światopogląd
Zapytano niegdys Jaruzela:
- Panie generale, kiedy będzie lepiej?
- Lepiej to już było...

Prorok czy co...
Ja już pisałam na innych wątkach.

Niedawno wróciłam z Krakowa i cały czas jestem niewyspana.
Takie wakacje :-)
fizol napisał(a):
Simon napisał(a):Zadałem pytanie retoryczne - bo nie wszyscy się zameldowali z powrotem.
Albo się wstydzą, albo jeszcze trzeźwieją, albo słuch o nich zaginą...
Sądze, że nie mam sie czego wstydzić, trzeźwieć nie mam z czego, żyje sobie tylko troche zajeta. Mam mała przeprowadzke i w związku z tym sporo sprzątania... i tak schodzi dzień za dniem.

Nie pisałam o wynikach bo jakoś tak nie lubie sie chwalić ale żeby nie było to mówie 20/20. Ciesze sie z wyniku, bo dostała mi sie gorsza komisja, gdzie tudniej było zdobyć 100%. Z pewnych źródeł dowiedziałam sie, ze mój temat zabardzo sie nie spodobał. Dlatego też zostałam zaliczona do grupy wywrotowców. Pani, która zadawała mi pytania była zła na moja polonistke, że pozwoliła na takie tematy (niecodzienne). Narzekała, narzekała ale przeczytala pozycje z bibliografi. Nie wiem czy jest sens, zębym pisała pytania jakie mi zadawano. Początkowo myślałm, zeby przesłać Wam moja prace ale z drugiej strony im bardziej ją analizuje tym bardziej dochodeze do wniosku, ze mogłaby być o wiele lepsza. Jak przedstawić w ciągy 15 min czyjeś życie??

[ Dodano: 1 Lipiec 2006, 00:04 ]
a mój temat to "biografia źródłem do odczytania twórczosci autora...."

Sądze, zę była taka normalna chociaż wiem ze mojej komisji sie bardzo podobała....

pozdrawiam
miałem ten sam temat. Wink ciężko faktycznie w 15 min to zamknąć, dlatego przysiedziałem i moja prezentaacja trwała ponad 20 min, ale nie było problemów większych.
mejdejo napisał(a):moja prezentaacja trwała ponad 20 min
Jeśli prezentacja jest dla komisji atrakcyjna - przymyka oko na przekroczenie czasu, oczywiście w pewnych granicach. No, chyba że jest to dwudziesta osoba w tym dniu - wtedy już śpią i chcą szybko skończyć. Wink
mejdejo napisał(a):miałem ten sam temat. Wink ciężko faktycznie w 15 min to zamknąć, dlatego przysiedziałem i moja prezentaacja trwała ponad 20 min, ale nie było problemów większych.
Moją jak mówiłam dzień przed to trwało to 18 min. i sie przeraziłam... ale udało mi sie zmiescić w 14-stu minutach na tej właściwej prezentacji. Za to dość długo odpowiadałam na pytania....

[ Dodano: 2 Lipiec 2006, 23:19 ]
Simon napisał(a):
mejdejo napisał(a):moja prezentaacja trwała ponad 20 min
Jeśli prezentacja jest dla komisji atrakcyjna - przymyka oko na przekroczenie czasu, oczywiście w pewnych granicach. No, chyba że jest to dwudziesta osoba w tym dniu - wtedy już śpią i chcą szybko skończyć. Wink
No wiesz... nie w mojej komisji. Kumpela mówiła 20 minut, odpowiedziała na wszystkie pytania i skończyła na 16-stu punktach. Powiedzieli jej, ze to głównie przez to, że miała za długą prezentacje. To było dzien przed moim egzaminem. Specjalnie przyszłam do szkoły, zeby wspierać ludzi z klasy. No i przy okazji byłam świadkiem takich histori...
kaja napisał(a):Specjalnie przyszłam do szkoły, zeby wspierać ludzi z klasy
Rewelacja! :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Ja bym czegoś takiego nie nazwał wspieraniem Tongue mnie i kolegę osoby z grupy specjalnie prosiły,żebyśmy nie przychodzili na jeden egzamin i ich,nieładnie mówiąc,nie wkur*** Smile
Stron: 1 2 3