Drodzy Państwo odpowiedzialni za Forum!
W związku z możliwością dodawania komentarza (do postów użytkowników), jaką mają moderatorzy i z jakiej dość często korzystają, chciałbym złożyć oświadczenie-prośbę: otóż nie życzę sobie ingerowania w jakikolwiek sposób w moje posty. Jeśli ktoś ma ochotę skomentować moją wypowiedź, może ją przecież zacytować. Dopisywanie komentarzy, zaznaczanie słów na czerwono tudzież wszelkie inne formy ingerencji w treść cudzych postów uważam za rzecz karygodną i absolutnie niedopuszczalną. W przypadku takich działań wobec moich wypowiedzi, będę zmuszony protestować, a w skrajnym przypadku - zrezygnować z udziału w dyskusjach.
KN.
Nigdy nie zastosowałem tegoż sposobu - jeśli mam coś do dodania piszę po prostu swój post.
I w sumie to zgadzam się z Krzysztofem - po to istnieje mozliwośc edycji wpisu, by dokonywał jej sam autor wypowiedzi.
No ale poprawianie chińszczyzny w pewnych sytuacjach jest co najmniej poprawne - niech ludzie patrzą jak piszą, żeby inni nie musieli tego czytać na głos, aby zrozumieć.
Nie ma sensu pisać nowych postów w stylu: poprawiłem znaczniki cytowania, a z kolei pozostawienie tego bez komentarza powodowałoby pretensje o niczym nieuzasadnioną edycję posta.
Ja swoje komentarze zaznaczam dość wyraźnie i piszę je mniejszą czcionką stąd praktycznie nie ma możliwości jakiejkolwiek błędnej interpretacji.
Pozdrawiam
Zeratul
Zeratul napisał(a):Ja swoje komentarze zaznaczam dość wyraźnie i piszę je mniejszą czcionką stąd praktycznie nie ma możliwości jakiejkolwiek błędnej interpretacji.
Tu nie chodzi o błędną interpretację, tylko o
zasadę nienaruszalności treści posta. Mój post jest mój - z moimi błędami, moim - błędnym lub nie - cytowaniem etc. Całość tego posta świadczy o mnie - użytkowniku Forum, a wszelkie ingerencje są - mniejszym bądź większym - rodzajem cenzury.
KN.
KN. napisał(a):Tu nie chodzi o błędną interpretację, tylko o zasadę nienaruszalności treści posta.
Tu nie chodzi o treść, tylko o formę
Dla mnie czytelność dyskusji na forum jest dobrem nadrzędnym - alternatywą dla poprawiania cytowania byłoby wymuszanie zmian via priv (czasochłonne, męczące i bez gwarancji reakcji) lub przydzielanie ostrzeżeń :agent:
Co do zaznaczania błędów - jest to proces automatyczny nie wymagający bezpośredniej ingerencji w treść posta - nawiasem mówiąc ostatnio błędy zaznaczane są niezmiernie rzadko i, IMHO, jest to uzasadnione tylko w przypadku naprawdę dużej ich ilości (znaczny wpływ na czytelność posta)
KN. napisał(a):Mój post jest mój - z moimi błędami, moim - błędnym lub nie - cytowaniem etc. Całość tego posta świadczy o mnie - użytkowniku Forum, a wszelkie ingerencje są - mniejszym bądź większym - rodzajem cenzury.
:rotfl:
Ta wypowiedź miałaby sens jedynie w wypadku, gdybyś celowo popełniał błędy lub źle cytował w postach - a tak chyba nie jest?
Pozdrawiam
Zeratul
Przykro mi, Zeratulu, ale dalszą dyskusję na ten temat uważam za bezcelową, nie znajdując z Twojej strony zrozumienia dla spraw, które dla mnie są oczywiste.
Tak więc zwracam się jeszcze raz z otwartym apelem do zarządzających Forum o uszanowanie prawa do nienaruszalności postów użytkowników.
KN.
KN. napisał(a):zasadę nienaruszalności treści posta
Za dopuszczalną uznałbym ingerencję jedynie w przypadku naruszenia prawa w wypowiedzi (np. zniesławienie).
Natomiast poprawki edytorskie nie powinny mieć miejsca.
marek
<TABLE ALIGN="center" WIDTH="7060">
<TR>
<TD VALIGN="top" WIDTH="105"><? include "../../../lewa3.php" ?></TD>
<TD VALIGN="top">
<p>
[quote]Tu nie chodzi o treść, tylko o formę
[align=center]Zeratulu spapralem znaczniki, ale nie mozesz biedaku poprawić, wiec ten temat musi wyglądać tak jak wygląda. Wygodnie się czyta nie?
<TABLE ALIGN="center" WIDTH="7060">
<TR>
<TD VALIGN="top" WIDTH="105"><? include "../../../lewa3.php" ?></TD>
<TD VALIGN="top">
Jeżeli wolno mi też zabrać głos w dyskusji - w pełni rozumiem KN.. I się z nim zgadzam. To,że mi nie przeszkadza,jak mi ktoś pojedzie po cytowaniu,ortografach itp.,to nie znaczy,że każdy musi być tym zachwycony... Nie wątpie,że już więcej nikt nie przerobi posta KN.,ale zostaje pytanie - co z resztą,zwyklejszych,powiedzmy,użytkowników.
Ja,jako najzwyklejszy użytkownik,jak już wspomniałem - nie mam nic przeciwko. Ale jakoś nie wydaje mi się,żeby Forum stało się nagle kompletnie nieczytelne,gdyby przestano poprawiać posty.
Innymi słowy - szanuję i rozumiem zdanie KN. i uważam,że zaprzestanie ingerencji moderatorów w posty użytkowników na pewno nie wyszłoby Forum na złe.
Nie wiem jak wam, ale mi rozbijanie ramek, rozwlananie układu strony itd bardzo przeszkadza :/ tyle odemnie
Pozdrawiam
KN. napisał(a):W związku z możliwością dodawania komentarza (do postów użytkowników), jaką mają moderatorzy i z jakiej dość często korzystają, chciałbym złożyć oświadczenie-prośbę: otóż nie życzę sobie ingerowania w jakikolwiek sposób w moje posty.
Twoje oświadczenie przyjeliśmy i nie będziemy dodawać komentarzy do postów (tzn ja nie będę i mam nadzieję, że pozostali moderatorzy też nie będą)
Alek napisał(a):Ale jakoś nie wydaje mi się,żeby Forum stało się nagle kompletnie nieczytelne,gdyby przestano poprawiać posty
Masz przykład. I co w takiej sytuacji?
Dlatego też oświadczam, iż w przypadku, gdy posty będą nieczytelne będziemy je poprawiać tak, by forum było czytelne. Dotyczy to także sytuacji, gdy cytowany tekst zostanie przypisany innemu użytkownikowi.
Nie rozumiem szczerze mówiąc tego przykładu... No bo co on ma wspólnego z domniemanymi błędami ortograficznymi i pomyłką w cytowaniu?
Alek napisał(a):No bo co on ma wspólnego z domniemanymi błędami ortograficznymi i pomyłką w cytowaniu?
Przykładem miał być wygląd poprzedniej strony
IMO tamte posty wymagały drobnej edycji
ann napisał(a):Przykładem miał być wygląd poprzedniej strony
Ej,ann - ja może nie jestem jakiś szczególnie bystry,ale się domyśliłem
No i dlatego nie rozumiem związku - bo niby jak ja mam swoimi postami taki bajzel zrobić? A może mi nie mów,bo jeszcze spróbuję
Alek napisał(a):No i dlatego nie rozumiem związku - bo niby jak ja mam swoimi postami taki bajzel zrobić?
Ja nie mówię, że ktokolwiek robi bajzel specjalnie :
A ja na to - my w niebo ślem rakiety
No rozumiem Twoje stanowisko ann,ale
KN. (nie wiem jak odmienić Twój nick
KN. ) też rozumiem.
Mam nadzieję,że
KN. będzie usatysfakcjonowany tym kompromisem i zostanie jako aktywny użytkownik,bo to duża strata by była,gdyby zrezygnował...
A co do mnie - moje posty morzecie poprawiać ile hcecie
Nigdy nie poprawiałem niczyich postów i nie zamierzam korzystać z tego uprawnienia.